• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Święta z cateringu? Czasy się zmieniają

Marzena Klimowicz-Sikorska
23 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Coraz chętniej na wigilijnym stole pojawiają się dania z cateringu. Uważniej też przyglądamy się temu skąd pochodzą składniki świątecznej kolacji. Coraz chętniej na wigilijnym stole pojawiają się dania z cateringu. Uważniej też przyglądamy się temu skąd pochodzą składniki świątecznej kolacji.

Rybne rolady, pasztety, pieczone kaczki czy indyki - te dania najchętniej zamawiamy na święta w firmach cateringowych. Coraz chętniej interesujemy się też czy składniki na wigilijne potrawy pochodzą z ekologicznych upraw.



Czy kiedykolwiek zamówiłeś/łaś wigilijne dania z cateringu?

Żyjemy w pośpiechu, więc czasu na przygotowanie pracochłonnych wigilijnych dań, jak i ochoty na spędzenie długich godzin w kuchni, mamy coraz mniej. Dlatego firmy cateringowe, zwłaszcza przed świętami Bożego narodzenia, są zalewane indywidualnymi zamówieniami na wigilijne potrawy.

- W tym roku w związku z tym, że wielu naszych stałych klientów wyjeżdża, bo te święta zbiegają się z długim weekendem, takich zamówień mamy nieco mniej - mówi Aleksandra Basendowska menadżer restauracji Godding.- Jednak nie narzekamy, bo jest też sporo osób pracujących do Wigilii. Oni nie mają czasu na przygotowanie tych najbardziej pracochłonnych potraw, jak np. ryby w galarecie czy ryby marynowane. Co ciekawe pierogów zamawiają najmniej. Za to sporym zainteresowaniem cieszy się kaczka i pasztety.

Koszt dania waha się od 8 zł do 16 za porcję w zależności od asortymentu. Pierogi też nie cieszą się dużą popularnością w Food Catering.

- Pierogi, zupy, sałatki dziś może zrobić każdy bez większej wiedzy. Natomiast ryby w galarecie, które trzeba filetować, ugotować i odpowiednio przyrządzić, są najczęściej zamawiane - mówi Piotr Sadowski, właściciel Food Catering. - Do tego mamy też kilka zamówień na kaczkę, indyka i pieczone mięsa.

Tu patera ryb na 12 osób kosztuje od 100 do 140 zł, ale są też zestawy po 350 zł. Pierogi są natomiast głównym hitem tegorocznych świąt w MKGastro.

- Lepimy je sami. Od lat nasi klienci najchętniej kupują na święta właśnie pierogi - mówi Aleksandra Piątkowska z MK Gastro. - Do tego - poza barszczem - zamawiają też żurek z grzybami. Za 1 kilogram pierogów - 20 sztuk - trzeba u nas zapłacić ok. 18 zł.

Sprawdź naszą bazę firm kateringowych w Trójmieście

Zmieniającym się zwyczajom świątecznym przyjrzeli się socjolodzy. Z ich badań wynika, że choć wciąż statystyczny Polak jest bardzo przywiązany do tradycyjnej Wigilii, w dużych miastach powoli zachodzą zmiany.

Według badania CBOS zdecydowana większość - od 97 do 98 proc. - deklaruje spożywanie tradycyjnych wigilijnych potraw z czego blisko 80 proc. deklaruje, że spożywa ich, zgodnie z tradycją, dwanaście. Jednak zanim wybierzemy produkty na świąteczną wieczerzę, bacznie się im przyglądamy.

- Badania CBOS pokazują, że coraz więcej Polaków robiąc zakupy, czyta etykiety: 69 proc. zawsze lub prawie zawsze sprawdza datę ważności, a 40 proc. skład produktu, przy czym wartości te wyraźnie rosną - mówi PAP dr Ewa Kopczyńska z Instytutu Socjologii UJ. - Ograniczoną popularność zdobywają produkty ekologiczne, posiadające certyfikaty i atesty. Ale podstawową zaporą dla ich nabywania artykułów ekologicznych pozostaje nadal dla większości klientów ich wysoka cena.

W dużych miastach, też w Trójmieście, coraz popularniejsze stają się cykliczne targi żywnościowe, festyny kulinarne czy tzw. kooperatywy spożywcze, które mają ułatwić klientom szukanie produktów z ekologicznych upraw.

Przeczytaj więcej o trójmiejskich kooperatywach spożywczych

- Dla klientów bazarów nie ma dużego znaczenia, czy warzywa i owoce pochodzą z uprawy ekologicznej i czy mają odpowiednie certyfikaty, a zwierzęta mają zapewnione godziwe warunki - dodaje dr Kopczyńska. - Tymczasem dla miłośników żywności ekologicznej informacje związane z pochodzeniem żywności i etyką produkcji są bardzo istotne. I choć świąteczne menu jest raczej ostoją tradycji, to - jeśli tylko zawartość portfela na to pozwoli - znajdziemy w nim elementy tej mody.

Miejsca

Opinie (110) 4 zablokowane

  • (1)

    Bardzo dobrze napisany artykuł kamuflujący reklamę firmy kateringowej. Impotenci umysłowi łykną. A tak na poważnie, przecież od zawsze w niektórych rodzinach się zamawiało dania, żadne czasy się nie zmieniają pod tym względem, nie wiem skąd ta głupota, pewnie wynika to z kontekstu artykułu jako reklamy. Sam znam kilka innych rodzin, które wraz z moją zamawiają u jednej i tej samej kucharki, u tej samej zamawiali moi rodzice gdy byłem mały, ot taka nasza tradycja niezmienna.

    • 55 2

    • to kucharka wiekowa już

      • 5 1

  • Choć nie jestem katolikiem i nie obchodzę tych świąt , uważam, że twój głos jest b. rozsądny

    zawsze zadziwiała mnie ilość zakupów czyniona przez ludzi na dwa wolne dni,
    i szał na punkcie karpia -mega kolejki w rybnym,
    na SORze więcej pacjentów z niestrawnością lub zatruciem pokarmowym
    a już zupełnie irracjonalne wydawanie ogromnych pieniędzy na prezenty
    ( w tv mówią, że przeciętny Polak wyda 1200 zł na święta ....?)

    • 20 1

  • tradycja (3)

    - katering
    - dzieci w szkole
    Żyć nie umierać.
    A tradycja? Po co? Niedługo w MC D będzie zestaw świąteczny do tego obrus papierowy i zastawa również? Nie trzeba zmywać.
    Ludzie opamiętajcie się. Nie chodzi o to, czy ktoś jest mistrzem w kuchni, czy nie. Liczy się wspólne spędzanie czasu, a że ciasteczka się przypalą z lekka nie szkodzi, będziemy wspominać to w przyszłym roku.
    Nasi rodzice również pracowali i przygotowywali święta często dla rodziny wielopokoleniowej i nie marudzili.
    Wesołych Świąt

    • 25 16

    • Ogarnij się Świąteczny Trollu

      my nigdy dzieci samych nie puszczamy do McDonalda, zawsze idziemy razem i zabieramy ze sobą dziadków, pradziadków i własne sianko pod obrus, bo w McD mają nieekologiczne...

      • 7 0

    • a to mniej jest czasu do wspolnego spędzania gdy jedzenie gotowe?

      • 8 0

    • niestety, wciąż myślenie o jedzeniu, kobity stoją po nocach w kuchni

      a po świętach full jedzenia na śmietniku

      • 15 0

  • ja tego w ogóle nie rozumiem...

    święta ok. to dla mnie dni radosne, które przeżywam odpowiednio, ale co ma wspólnego ze świętami, robienie nie wiadomo jakiej ilości jedzenia, wódy napojów itd ?. zupełnie nie kumam po co to wszystko ?, te obżeranie się, chlanie w święta ? w święta robię normalny obiad, jak każdego dnia, spotykam się z rodziną, przezywam duchowo itd. i tyle, nie muszę pić wódy, wpychać w siebie nie wiadomo jakich ilości jedzenia, zupełnie was nie rozumiem rodacy, po co wy wyjeżdżacie całymi pełnymi wózkami ze sklepów ? możecie mi to wytłumaczyć ? co radujecie sie z narodzin Pana, to musicie to opić i obeżreć, przepraszam ze może tak piszę, ale tak to według mnie w Polsce wygląda.....

    • 30 3

  • Święta to były kiedyś...

    Teraz pogoń za kasą i czysta konsumpcja... Co dostałeś pod choinkę? Iphona 5... Łeee lipa! Ja już mam 6-tkę! Tak samo jak komunia święta...

    • 67 6

  • Czasy się zmieniają... ale co się z ludźmi dzieje...

    • 61 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane