• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świętują, choć nie narodziny Jezusa. "Boże Narodzenie" u ateistów i innowierców

Ewa Palińska
26 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co zrobić z choinką po świętach?
Święta można obchodzić rodzinnie nawet wówczas, jeśli Jezusa uważa się wyłącznie za postać historyczną. Z tego założenia wychodzi wielu ateistów i wyznawców innych religii niż chrześcijańska. Święta można obchodzić rodzinnie nawet wówczas, jeśli Jezusa uważa się wyłącznie za postać historyczną. Z tego założenia wychodzi wielu ateistów i wyznawców innych religii niż chrześcijańska.

Boże Narodzenie, czyli świętowanie symbolicznych urodzin Jezusa Chrystusa, to wydarzenie o globalnym zasięgu i jedno z najważniejszych - po Wielkanocy - świąt chrześcijańskich. Co jednak z tymi, którzy w boskość Jezusa nie wierzą i nie widzą powodu, aby moment jego przyjścia na świat upamiętniać w szczególny sposób? Jak spędzają czas, w którym reszta świata celebruje Boże Narodzenie? Kultywują świąteczne zwyczaje zainicjowane przez chrześcijan czy może wypracowali własne?



Iluminacje świąteczne w Trójmieście - praktyczna mapa


Czy lubisz Boże Narodzenie?

Przed Bożym Narodzeniem nie da się uciec ani ukryć. Szczególnie żyjąc w kraju, którego większość mieszkańców to chrześcijanie. Nie zmienia to jednak faktu, że spora część naszego społeczeństwa w boskość Jezusa nie wierzy, traktując go jako jedną z wielu postaci historycznych. Czy to wystarczy, aby nie poddawać się duchowi świąt?

- Nie wystarczy - kwituje Andrzej Sułkowski. - Chrześcijaństwo stanowi podwaliny całej kultury zachodnioeuropejskiej i choćbyśmy nie wiem jak się starali, nie uciekniemy przed kontaktem z religią. W Polsce osacza nas zewsząd propaganda rzymskokatolicka. Kościół narzuca swoje prawa i retorykę. Ja, jako ateista, mogę się od tego odciąć - zamknąć w domu, udawać, że nie widzę tego, co dzieje się na ulicach, omijać wzrokiem świąteczne ozdoby, ignorować lecące ze sklepowych głośników kolędy. Tyle że święta to czas, który spędza się z rodziną i moi bliscy też chcieliby go ze mną spędzić. A oni podejście do religii mają skrajnie różne niż ja - szczególnie zięć jest osobą głęboko wierzącą. Poddaję się zatem ich wizji świąt, uczestniczę w tym, co przygotowują, pomagam stroić choinkę, dzielę się opłatkiem. Nie dlatego, że jestem zbyt słaby, żeby postawić na swoim, tylko z szacunku dla nich. W zamian otrzymuję możliwość spędzenia czasu z osobami, które kocham i są mi bliskie. A to dla mnie najpiękniejszy prezent.

Mniej chrztów, komunii i ślubów - raport Instytutu Statystyki Kościoła



Boże Narodzenie stało się świętem nie tylko kościelnym, ale i kulturowym w wymiarze powszechnym. Trudno jest zachować wobec niego postawę neutralną, do czego nawiązuje powyższy mem, autorstwa Pawła Bartosika - pastora Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku.
Boże Narodzenie stało się świętem nie tylko kościelnym, ale i kulturowym w wymiarze powszechnym. Trudno jest zachować wobec niego postawę neutralną, do czego nawiązuje powyższy mem, autorstwa Pawła Bartosika - pastora Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku.

Urodziny bez jubilata, czyli laickie święta ateistów



Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci dokonała się laicyzacja świąt. I to nie tylko w USA, gdzie św. biskupa z Mirry zastąpił Brzuchaty Mikołaj z reklamy Coca Coli.

- Moja rodzina była bardzo religijna, a jednak - kiedy byłam dzieckiem - w moim domu obchodziło się Gwiazdkę, a nie Boże Narodzenie - mówi Anna Nowak z Gdyni. - Prezenty dawał Gwiazdor, a nie św. Mikołaj. W zakładach pracy były spotkania gwiazdkowe, a nie bożonarodzeniowe. Dziś, przyglądając się zdjęciom z tamtego okresu, śmiejemy się z rodzeństwem, że ten nasz Gwiazdor to taki Mikołaj z reklamy Coca-Coli, tylko po grubszym melanżu - tandetna stylówka, kiczowata, prowizoryczna broda, pomalowane na czerwono policzki. Reasumując - dzięki komunistom mieliśmy laickie święta już kilka dekad temu. Fakt, że ateiści dziś świętują Boże Narodzenie po swojemu, nie powinien nikogo dziwić.
- Święta mojej rodziny różnią się od świąt chrześcijańskich tym, że nie ma w nich po prostu pierwiastka religijnego - opowiada Piotr Pawłowski, radca prawny z Gdańska. - Jest choinka i jej strojenie, są prezenty i bajka o Mikołaju, jest uroczysta kolacja z najbliższymi. Te zwyczaje moim zdaniem już jakiś czas temu nabrały charakteru uniwersalnego, co niewątpliwie w dużej mierze jest skutkiem komercjalizacji świąt, zaakceptowanej przez nasze społeczeństwo, a także w jakiejś mierze jego laicyzacji. Życzymy sobie wesołych świąt, spokojnych świąt, a przede wszystkim zdrowia. Zauważyłem też, że w otoczeniu, w którym jesteśmy, życzenia raczej skupiają się na Nowym Roku niż na świętach.

Zamów świąteczne jedzenie do domu - dużo ofert


Świecka świąteczna dekoracja w domu Piotra Pawłowskiego. Świecka świąteczna dekoracja w domu Piotra Pawłowskiego.

Bez kolęd, ale w zgodzie z tradycją



Eulalia Wierzbicka, wiceprezes firmy consultingowej, również nie odżegnuje się od bożonarodzeniowej tradycji - święta zamierza spędzić w gronie najbliższych, z którymi zapewne wymieni się prezentami. Choinki jednak nie będzie.

- Nie mamy ogrodu, by przesadzić żywą, a szkoda nam zaśmiecać planetę plastikiem, by kupować sztuczną. Poza tym mamy kota - oczyma wyobraźni już go widzę, jak zastępuje czubek. Córka lubi światełka, ale ma nimi przystrojony pokój cały rok, więc nic się w tej kwestii nie zmienia z powodu świąt - opowiada Eulalia Wierzbicka.
Czym zatem jej ateistyczne święta będą różniły się od tych, jakie spędzają rodziny chrześcijańskie?

- Nie słuchamy kolęd - słuchamy muzyki, jaką lubimy, choć przyznaję, że w czasie rodzinnych spotkań w ogóle nie lubię "przeszkadzajek" - opowiada Wierzbicka. - Jedzenie przygotowujemy z wyprzedzeniem na kilka dni, starając się układać menu w taki sposób, aby znalazło się w nim coś, co każdy z nas lubi (córki są wegankami, co oczywiście bierzemy pod uwagę). To nasze menu każdego roku jest inne, niemniej zawsze znajduje się w nim miejsce na sałatkę jarzynową i śledzie w oleju. Czasem gotuję bigos (część klasycznie - z mięsem, część dla dziewczyn - bez mięsa). Pieczemy schab i karkówkę, białą kiełbasę. Mąż robi pyszną rybę po grecku. Czasami robimy galaretki - dorsza lub kurczaka w galarecie. Jedną z pasji męża jest pieczenie ciast - robi makowce i serniki w ilości dla szwadronu wojska - rozdajemy je potem gościom. Ja lubię ciasto dyniowe. W tym roku pewnie będzie też barszcz - mamy dużo własnego zakwasu buraczanego. Będziemy ten czas spędzać jednak sami. Z uwagi na wiek naszych rodziców postanowiliśmy nie ryzykować i nie narażać ich niepotrzebnie. Każdy zostanie we własnym domu. Mamy telefony, Skype'a, Whatsapp'y.... odbijemy sobie w przyszłym roku.

"W tym roku święta odwołane", czyli ateistyczne "mamy dość!"



Komercjalizacja Bożego Narodzenia i presja robienia wszystkiego w zgodzie z tradycją męczą do tego stopnia, że coraz więcej osób wyłącza się ze świętowania.

- W tym roku święta odwołane - oznajmia Agata Orłowska. - Będzie czas na czytanie i spanie. Na żadne spędy rodzinne się nie piszemy. Barykadujemy się sami. Zakupy też mam w nosie, można podziwiać, ile zbędnych i niepotrzebnych rzeczy oferują sklepy.
- Jemy i ogarniamy prezenty - mówi z kolei Katarzyna Kusztelak. - Bez zbędnych ceregieli. Póki żyły babcie, było bardziej "tradycyjnie". Odkąd nie ma żadnej - mamie też zobojętniało. Zresztą świąt wielkanocnych nie obchodzimy od trzech sezonów. Reasumując, nasze tegoroczne Boże Narodzenie to jedzenie plus prezenty.
Nie brakuje też osób, które mają dość tego, że ktoś wymusza na nich to, w jaki sposób mają spędzać wolny czas.

- Jestem zła - mówi Beata Trybuła. - To jest trudny okres do radości, chociaż na co dzień jestem bardzo pogodną osobą. Robię, co mogę, żeby nie poddawać się świątecznemu szaleństwu, ale nie do końca jest to możliwe. Większość moich znajomych to już rozumie, ale najgorzej jest z rodziną. No cóż, trzeba zjeść tę żabę. Jak co roku .
 - Podczas obrzędu w gromadzie, żerca (w religii słowiańskiej kapłan - red.) nad ogniem rytualnym błogosławi tegoroczną podłaźniczkę, a ta z zeszłego roku jest spalana - opowiada Judyta Król, rodzimowierczyni od 10 lat.  - Podczas obrzędu w gromadzie, żerca (w religii słowiańskiej kapłan - red.) nad ogniem rytualnym błogosławi tegoroczną podłaźniczkę, a ta z zeszłego roku jest spalana - opowiada Judyta Król, rodzimowierczyni od 10 lat.

Rodzimowiercy nie potrzebują Bożego Narodzenia - mają Szczodre Gody!



Judyta Król ze swoją tegoroczną, świerkową podłaźniczką. Judyta Król ze swoją tegoroczną, świerkową podłaźniczką.
Kiedy mówimy o alternatywie dla wyznań chrześcijańskich, koncentrujemy się głównie na największych religiach monoteistycznych. Tymczasem mamy na terenie Trójmiasta liczną reprezentację przedstawicieli innych religii i wyznań. Również tych, które wyznawane były na terenach obecnej Polski jeszcze zanim pojawiło się tu chrześcijaństwo.

- Jestem rodzimowierczynią od 10 lat. Uczestniczę w obrzędach gromady, ważny jest też dla mnie ryt indywidualny - opowiada Judyta Król. - Jeśli chodzi o Szczodre Gody, to ich przebieg nie jest znaczącym zaskoczeniem kulturowym w naszym kraju, jako iż chrześcijaństwo, by łatwiej rozprzestrzenić się na danym terenie, przyjmowało obrzędowość zastanych wierzeń i w ten sposób tworzył się swoisty synkretyzm kulturowy. Szczodre Gody poświęcone są Swarogowi i odradzającemu się Słońcu. Mamy tutaj do czynienia z nową kreacją świata, gdzie podczas przesilenia zimowego i najdłuższej nocy w roku z każdym dniem mamy coraz więcej światła i Ziemia powraca do życia.

Święta mają charakter rodzinny. U siebie w domu, oprócz choinki, która jest tradycją późniejszą i germańskiego pochodzenia, przygotowuję podłaźniczkę z gałązek świerku, która dekoruję wstążeczkami i innymi ozdobami. Podczas obrzędu w gromadzie, żerca (w religii słowiańskiej kapłan - red.) nad ogniem rytualnym błogosławi tegoroczną podłaźniczkę, a ta z zeszłego roku jest spalana. Jest to czas wróżb zarówno dla wspólnoty, jak i tych indywidualnych. Składamy też wtedy sobie życzenia, by nowa energia przyniosła nam powodzenie w całym nadchodzącym roku. Potrawy w tym dniu są postne, a przy wieczerzy tradycyjnie zostawia się miejsce wolne. Ma to oczywiście związek z tym, że oprócz Bogów zapraszamy do wspólnego biesiadowania duchy przodków. I z tego też przekonania wychodzi ogólny polski zwyczaj zostawiania jednego miejsca przy stole wolnego. W tym dniu też obdarowujemy się prezentami.

A czego w tym szczególnym czasie życzą sobie wzajemnie rodzimowiercy?

- Życzymy sobie Szczodrych Godow i dodajemy jeszcze formułę: "niech Bogowie darzą" - odpowiada Judyta Król.

Opinie (410) ponad 10 zablokowanych

  • Czy w katolickim dzbanie naprawdę nawet nie zaiskrzy myśl (12)

    że pojęcie "świętowania" nie musi być związane z jego urojoną chrześcijańską wiarą? Tym bardziej że to nie są święta chrześcijańskie. To samo w Wielkanoc i Dziady. Co wy macie w tych pustych dzbanach, żeby myśleć że ktoś kto nie wierzy w wasze pustynne bajki, nie ma potrzeby żeby świętować z bliskimi? Żeby uczcić pamięć zmarłych? Żeby życzyć komuś dobrego i podzielić się z nim chlebem? Co wy sobie myślicie kato-faszyści? Że jesteście lepsi i tylko wam wolno? Komuniści katoliccy, czerwona zaraza. To wy jesteście tym mitycznym lewactwem.

    • 14 17

    • No miłość z ciebie nie przemawia (8)

      Pomodlę się za ciebie

      • 4 3

      • (7)

        w internecie?

        • 2 2

        • Nie, w duchu (6)

          do Pana Boga. Już to nawet zrobiłem.

          • 4 3

          • dzięki że spędzasz święta odpisując anonimowo w internecie ateistom (5)

            pewnie jesteś księdzem, dzięki że skupiłeś się na mnie i się pomodliłeś. chciał bym żebyś skupił się na sobie, skoro się tutaj publicznie modlisz to może napiszesz nam jak to jest poświęcić życie czemuś co nie istnieje?

            • 2 4

            • Bardzo proszę (4)

              1. Nie jestem księdzem, ale jestem katolikiem. Niestety małej wiary.
              2. Nie mam złudzeń, że jestem katolikiem nie dlatego, że to był mój świadomy wybór, ale dlatego, że zostałem w tej wierze wychowany.
              3. Przyznaje jednak, że ta wiara do mnie przemawia najbardziej, bo jak zapoznaję się z naukami Chrystusa, jak łamał "zasady" to mnie faktycznie przekonuje.
              4. Nie sądzę, aby zasady głoszone w Ewangeliach, czyniły mnie kimś gorszym, raczej jest odwrotnie.
              5. Czy to "coś" nie istnieje? Hmmm ile razy się nad tym zastanawiam, to prawa fizyki mnie przekonują, że jednak to "coś" istnieje, bo jakby nie, to może zamiast praw fizyki byłoby bezprawie. A poza tym to "dziedzictwo" Chrystusa jest na prawdę duchowo głębokie.

              • 6 1

              • Moja złość nie jest skierowana do takich ludzi jak Ty. (3)

                Przepraszam jeśli zabolało.

                • 1 0

              • Staram się zrozumieć czyjąś złość, a nie ją potępiać (2)

                Pod skórą czuję, skąd ta złość się bierze, ale pewności nie mam. Może z tych pustych dzbanów zrezygnujesz i będzie nadal OK? W sumie pod wieloma kwestiami bym się podpisał wtedy, bo np. na prawdę nie trzeba być katolikiem, aby kogoś kochać. Jeszcze jedno muszę przyznać. Mimo, że nie obraziłeś mnie, Twoje słowo przepraszam bardzo mnie ujęło.

                • 1 1

              • Wydaje mi się że, moglibyśmy pogadać na różne tematy długimi godzinami, bez agresji. (1)

                Niestety to jest internet, A ja też daję się w niego wciągnąć, reaguję na kłamstwa. Jak czytam wypowiedzi innych katolików, jak widzisz często bezmyślne, to mam ochotę je skontrować... i może błędem jest że kontruje je w ich własnej retoryce... stąd puste dzbany, lewactwo, czerwoni itp.

                • 1 0

              • Niestety, agresja udziela się powszechnie, nie ukrywam, że i mnie gorączka czasem bierze, ale zawsze można wziąć dwa wdechy :)

                Ja tam nie wiem do końca, czy wypowiedzi są "katolickie", czy "ateistyczne". Raczej dziele je na kulturalne albo nie, starające się coś udowodnić lub kogoś obrazić, przedstawić swoje racje albo sprowokować. Nie rzadko jednak jest to mieszanina argumentów i inwektyw. Czasem również "dobrzy" katolicy próbują coś wsadzić w usta ateiście, a czasem ateista katolikowi. Zresztą podział na wierzących i ateistów, też jest bardzo niewyraźny. Myślę, że pomiędzy ateistą i wierzącym, mieści się zdecydowana większość ludzi.

                • 2 0

    • To ,że jesteś niedouczonym głąbem to widać ale naprawdę nie musisz jeszcze się tym publicznie chwalić.

      • 1 4

    • To przekracza możliwości percepcji statystycznego katoIa

      Tylko on może mówić, że czyni dobro kiedy pluje jadem. Tylko katoI ma monopol na prawo do świąt, nawet jeśli je ukradł.

      • 1 5

    • internauto, ktory jakies "dzbany" widzisz - mowa nienawisci wylewa sie z Twych ust

      obrazasz innych, wyzywasz ich
      i do tego - moderator forum nawet nie reaguje na Twoj wpis , obawiam sie ze moj za to usunie

      • 3 0

  • tacy weganie co jedzą schabowego z soji

    • 9 2

  • Sa Chrzescijanami, a praktykuja pogańskie gusła w postaci bożego narodzenia - tak powinien brzmiec tytuł (2)

    25 grudnia - Sol Invictus - przesilenie słoneczne.
    Słonce było Bogiem w kazdej przedchrzescijanskiej wierze, u Egipcjan Ra, u Grekow Helios. u Skandynawow Odyn, u Germanow Doner itp itd etc
    Choinka to zwyczaj poganski, Germanie podczas zimy ratowali drzewo zabierajac je do domu i podlewajac, nie wiedzieli ze zima jest cykliczna, bali sie ze zostanie na zawsze.
    Stroje koledniow np Turoń jest jaknajbardziej poganski.
    Przesady swiateczne, np ze zwierzeta w wigilie przemowia ludzkim glosem, tez jest poganskie. Kazdy prawdziwy katolik wie ze Bog obdarzyl mową i rozumem tylko czlowieka.
    Sw Mikolaja w czerwonym kostiumie wymyslila coca-cola w latach 1930 i nie ma on nic wspolnego z greckim biskupem sw Mikolajem poza imieniem.

    Tak wiec zanim zaczniecie sie czepiac kogos ze nie wierzy a obchodzi swieta - sami sie zastanowcie w co wierzycie i po kiego wala to praktykujecie skoro to nie ma nic wspolnego z wasza religia.

    • 14 15

    • Nie tłumacz, chrześcijanie i tak tego nie zrozumieją!

      Setki lat eliminacji nieochrzczonych zrobiły swoje. Zostały w większości tylko najbardziej zakute łby - czysta genetyka. Na szczęści powolutku się to zmienia, ale w Polsce niestety bardzo powolutku.

      • 5 1

    • Nobody

      Przepraszam ale nierozumiesz troche a przynajmniej 'nawet zwierzeta przemowia ludzkim glosem ' chodzi o to ze takie bydlaki ch...je obludnicy nawet oni w wigilie beda potrafili mowic normalnie do drugiego czlowieka .I tak w bibli instrukcji zycia jak ja to nazywam jest wiele takich przenosni ale o to chodzi ze noelicznym jest dane rozumiec znaczenie tego św pisma i nie rzuca sie pereł przed swinie bo podepcza i osrają wszystkiego dobrego i rozumu zycze

      • 1 0

  • święta (11)

    Jak to jest ? W ubiegłym roku urodziło się około 394 tys. dzieci. Ochszczonych zostało około 392,9 tys. ( rozumiem ,że różnych wyznań ). To gdzie są ci ateiści i różni nie wierzący?

    • 14 6

    • Boją się i chrzczą.... (3)

      Boją się przede wszystkim rodziny, znajomych, pracodawców, że będą prześladowani. Ale większość z nich jest niewierząca.

      • 8 7

      • W dzisiejszych czasach boją się? (2)

        Na prawdę? Dzisiaj obciach chyba, to przyznać się, że się wierzy. A mnie się wydaje, że są obłudni, albo w jedną stronę, albo w drugą.

        • 8 5

        • Dlaczego albo w jedną, albo w drugą? (1)

          Tradycje religijne nie są własnością biskupów i innych kościelnych urzędasów. Możemy kultywować co chcemy, wybierać co uważamy za słuszne a jednemu z drugim proboszczowi czy jakimś oszołomom na punkcie wyznania nic do tego.

          • 4 1

          • Obłudę w jedną albo w drugą ponieważ

            1. Albo szczujesz na kościół swoje dzieci a posyłasz je potem do tych "pedofilów" na Pierwszą Komunię.
            2. Albo robisz z siebie świętoszka wśród innych wierzących, a jak trafisz między ateistów to boisz się nawet przyznać, że dreptasz co niedziela do kościółka.

            • 1 1

    • Bzdura. (1)

      Te dane to sobie w d... wygrzebałeś?

      • 0 5

      • a na pis glosowal miliard polakow

        • 3 0

    • Słuchaj Święta ale niedouczona.

      Najpierw naucz się używać języka polskiego.!!,. Ochrzczona,bo Św.Jan Chrzciciel,bo Chrześcijan

      • 0 0

    • Np moja rodzina. Chrzcimy dla tradycji. (1)

      A właściwie to chrzciliśmy. :) Wszystko wskazuje na to, że drugiej córki (niemowlę) już nie ochrzczę, bo Kościół mi to utrudnia swoimi wymogami wobec chrzestnych, dokumentacji. Mąż już jest na nie, ja chcę jeszcze posprawdzać możliwości, ale chyba ostatecznie zostawimy córeczkę w spokoju, nie będziemy jej nosić do sekciarzy...
      Zatem myślisz że starsza córka ochrzci swoje dzieci? Bardzo wątpię. I gwarantuję: w najbliższym pokoleniu wiernych lawinowo ubędzie tej przeżartej zgnilizną moralną instytucji, jaką jest kościół katolicki w polskim wydaniu.

      • 3 2

      • absolutnie racja

        Ksiądz nie może zgodzić się na chrzest gdy nie ma wiary u rodziców czy chrzestnych.... później na stare lata hurtowo przyjmują sakramenty a jakie żale mają do rodziny... warte puszczenia starym rodzicom... ku pokrzepieniu

        • 3 1

    • Bo lawina upadku twojej fałszywej religii dopiero się rozpędza

      • 1 1

    • A do komunii przystąpienia 200 000

      Do bierzmowania 100 000

      Ślub kościelny 50 000

      • 0 0

  • Pan Jezus przyszedł na

    • 0 0

  • Gdansk

    używane przez chrześcijan wobec wyznawców religii niechrześcijańskich, głównie niemonoteistycznych, politeistycznych i animalistycznych, w Polsce od XII wieku określeniem poganin posługiwano się jako formą zniewagi.
    Wikipedia, wolna encyklopedia

    • 3 4

  • (10)

    Bądź przyzwoitym człowiekiem.
    Postępuj tak, żeby przez Ciebie nikt nie płakał.
    Po co jakaś religia?
    Opłatek, to symbol chleba.
    Dzielę się z Tobą moim chlebem.
    Niech Ci będzie na tym świecie tak samo dobrze, jak mi. Przynajmniej...
    Po co jakaś religia?

    • 12 12

    • To przecież jakieś pseudo-religijne bzdury przeczące nauce. (1)

      • 1 4

      • Jeśli pseudo-religijne, to nie mogą przeczyć nauce. Z zasady.
        Chyba, że jakieś konkrety, xięże?
        Bądź pedofilem?
        Powoduj łzy swoim postępowaniem?
        Pozbawiaj innych środków do życia???
        Śmiało! Odezwiesz się?

        • 1 2

    • Myślę, że religia przydaje się ponieważ pozwala znaleźć odpowiedzi na ww. tezy (3)

      Czy możesz np. powiedzieć kto to jest przyzwoity człowiek? Nie jest to chyba takie oczywiste...
      A może dobrze, jak jednak ktoś za twoja sprawą czasem zapłacze, jeżeli to zastanowi go nad swoim złym postępowaniem?
      Co ma znaczyć, że komuś ma być na świecie tak samo dobrze jak mi? Przecież niektórzy czują się dobrze jak krzywdzą innych. Czerpią z tego satysfakcję.
      Są ludzie, którzy potrafią sobie sami odpowiedzieć na powyższe pytania, ale dlaczego odrzucać tak z gruntu religię? Większość religii nie jest nastwiona przeciw człowiekowi, ale chroni właśnie tego słabszego. Jednak religia czegoś wymaga, No właśnie czego? Tego czego nie lubimy? Zachowania pewnych zasad?

      • 3 2

      • (2)

        Jeśli ktoś potrzebuje pasterskiego kija, żeby żyć moralnie, to nic mi do tego. Niech sobie go szuka, ale niech mnie nim nie uszczęśliwia. Naprawdę, nie każdemu potrzebne są klechdy-moralitety, żeby godnie postępować.
        A już ci, którzy w ich imię ośmielają się innych "nawracać" - no to już dla mnie banda sadystów. Np. hiszpańscy konkwistadorzy, czy urzędnicy inkwizycji...
        Dobrze, że niektórzy przez nich płakali, tak?
        BTW - pojęcie przyzwoitości naprawdę nie jest dla ciebie oczywiste?
        Słabo...
        Nie uważasz, że to cię dyskwalifikuje jako dyskutanta w kwestiach, które poruszasz?

        • 3 2

        • (1)

          Mam pewne wyrobione zdanie nt. przyzwoitości oczywiście. Jest nią przestrzeganie dekalogu. Pewną cechą przyzwoitości jest również nie obrażanie innych, w tym nieużywanie wobec innych osób obraźliwych epitetów. Czy tak samo postrzegasz przyzwoitość?
          Możemy dyskutować, i o inkwizycji, i o konkwistadorach, ale nie wiem po co taka paralela aż do czasów prekolumbijskich ws. płaczu.
          Dobroć to nie powodowanie uśmiechu wyłącznie na czyjejś twarzy. Rodzice z miłości do dziecka muszą mu np. czasem zabrać niebezpieczny przedmiot, które upatrzyło sobie do zabawy, powodując u dziecka płacz. Nie trzeba konkwistadorów, aby ktoś się rozpłakał.
          Fajnie jest zatem zaprezentować komuś kilka frazesów i skwitować, że religia jest niepotrzebna. Dla jednych jest - dla innych nie jest. Szanujmy się wzajemnie i nie obrzucajmy inwektywami.

          • 0 1

          • Infantylizujesz.
            Ale w sumie tak, masz rację.
            Religia nie wszystkim jest potrzebna.
            Niektórym wystarczy rozum i kultura.
            Co do podłości przedstawicieli tej, czy innej religii - bliższe chronologicznie przykłady też by się znalazły... Oj - i to jeszcze jak by się znalazły!

            • 0 2

    • Czerwona Małpa (1)

      Tylko jak przemówić do tzw.nierozumnych tzw.chrześcjan katolików.Idę o zakład że większość nie czytała,ani Nowego,ani, nie wspomnę Starego Testamentu!!!!. Tragedia,nic nie potrafią myśleć,czyli korzystać z płatka Bożego czyli Sapiens,czyli z rozumu!!Czy Stwórca tworzyłby nas na podobieństwo Swoje bez dania nam wolności i myślenia???

      • 1 0

      • Też nie mam na to pomysłu, ale nie spędza mi to snu z powiek.
        Nie lubię kłapać dziobem po próżnicy, niech moje postępowanie świadczy o mnie. Czego co poniektórym hierarchom życzę. Nie tylko im, oczywiście.

        • 0 1

    • Czerwona Małpa . ksywa pasuje do ciebie pysznie (1)

      • 0 1

      • Wiadomo, sam wymyśliłem!
        Taktaku...
        Kreatywność wykształcona w seminarium?

        • 0 0

  • Pan Jezus narodzil się (4)

    Żeby błogosławić wszystkim, ateistom i niwierz

    • 12 3

    • Batman narodzil sie

      Zeby ratowac zycie wszystkich, nawet kryminalistow.

      • 2 0

    • pijesz.. nie pisz. (1)

      • 2 0

      • Jarek... co ty..,

        • 0 0

    • blogoslawic

      czyli co ? co konkretnie oznacza ten wyraz ? i co mnie to obchodzi ?

      • 0 0

  • dwatysiacelattemu duch zaplodnil zydowke i sie porobilo (3)

    • 7 8

    • Jak to Żydówke? Licz się ze słowami. (2)

      To królowa Polski podobno.

      • 3 2

      • to Jezus nie jest obrzezany ? (1)

        a w biblii pisze, ze jest. kto tu kogo oszukuje

        • 3 0

        • To dlaczego katolicy nie są jeżeli ich król był?

          • 1 1

  • (1)

    W Polsce panuje wolnosc wyznaniowa.

    • 8 3

    • Wogóle wolność panuje... :D

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane