- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (38 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (37 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (101 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (122 opinie)
- 5 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (269 opinii)
- 6 Remont przed budową Drogi Zielonej (159 opinii)
"Syn Antares" i PSV na wodę, czyli dwa wodowania w ciągu tygodnia
Czas pożegnać "Syn Antaresa". Statek, który przez kilka lat stania na pochylni wrósł w stoczniowy krajobraz Gdańska, spłynie na wodę w przyszły wtorek. Wcześniej, bo już w najbliższą sobotę odbędzie się wodowanie statku typu PSV w Remontowa Shipbuilding. Dla pasjonatów, ale nie tylko, szykuje się prawdziwa gratka, czyli wodowanie rufowe i wodowanie boczne.
Wodowanie w Remontowa Shipbuilding odbędzie się w sobotę 15 grudnia, o godz. 10. Na teren stoczni będzie można wejść przez bramę od ul. Swojskiej oraz od Marynarki Polskiej już od godziny 9:30. Wodowanie można będzie też obserwować z mostu na wyspę Ostrów (znajduje się na przedłużeniu ul. Swojskiej ) bez wchodzenia na teren stoczni.
Do wody "wpadnie" jednostka przeznaczona do obsługi obiektów offshore budowana dla jednego z największych szkockich armatorów operujących takimi statkami na Morzu Północnym. Będzie to pierwszy statek przeznaczony do operowania na tym trudnym akwenie zaprojektowany i zbudowany przez polskich inżynierów i stoczniowców. Statek pełnić będzie funkcje zaopatrzeniowe, przewożąc ładunki sypkie, płynne i drobnicę. Przystosowany będzie również do zwalczania pożarów i zbierania rozlewów olejowych. Powierzchnia pokładu wynosząca ponad 1000 m kw., 5100 t nośności oraz prędkość 14,3 węzła plasują tę jednostkę w grupie największych statków typu PSV, jakie będą operować na głębokich wodach i w ciężkich warunkach pogodowych Morza Północnego.
Grupy szkolne, które chciałyby wziąć udział w wydarzeniu zobowiązane są do przesłania pisma z załączoną listą uczestników wraz z opiekunami na adres k.krupa@gdanskshipyard.pl. Ze względów bezpieczeństwa przedstawiciele stoczni proszą, aby uczniowie byli oznakowani (np. kamizelki, opaski, czapeczki).
Jednak statek zsuwający się do wody będzie można zobaczyć bez wchodzenia na teren stoczni. Po zburzeniu stoczniowego muru, jego masywny, czerwony kadłub doskonale widać od ulicy Jana z Kolna oraz z peronu kolejki SKM .
Tych, którzy nie znajdą czasu, aby uczestniczyć w tej uroczystości, już teraz zapraszamy na relację video w serwisie trojmiasto.tv z tego wydarzenia.
"Syn Antares" od kilku lat tkwił na stoczniowej pochylni, a w sądach toczył się spór o majątek po upadłym armatorze. We wrześniu sprawa dobiegła szczęśliwie do końca, wznowiono prace na statku. Budowę jednostki rozpoczęto w 2008 roku. Od 2009 roku jednostka stała na pochylni, zatem prace zaczęto od przeglądu technicznego.
- Starania o wznowienie budowy gazowca trwały ponad dwa lata - mówi Mateusz Filipp, dyrektor handlowy SG SA, który od początku był zaangażowany w ten trudny proces. - Statek był własnością naszego klienta, który zbankrutował, firmy Cantiere Navale di Pesaro. Odzyskanie tytułu prawnego do jednostki przez Synergas było bardzo skomplikowane. Ale udało się. Kontrakt z włoskim Synergas podpisaliśmy we wrześniu.
Film archiwalny
Wodowanie promu Stavangerfjord.
Film archiwalny
Wodowanie statku "Sable"
Miejsca
Opinie (78)
-
2012-12-13 18:26
dobra wiadomość
bardzo fajna wiadomość:) ale tak łyso teraz będzie, nie umiem sobie wyobrazić :(
- 1 0
-
2012-12-14 23:37
dla spostrzegawczych i dla autora
Podano odwrotnie mapy ulic w stosunku do ich nazw heh
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.