• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szwedki uczą się w Gdyni opieki

(aria)
21 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Pięć pań z Helsingborga w Szwecji, pracujących w tamtejszych ośrodkach pomocy społecznej, przygląda się od wczoraj jak funkcjonuje system pomocy osobom starszym w Gdyni.

- Podoba nam się ciepła, rodzinna atmosfera jaka panuje w waszych domach pomocy - mówi Karin Linde, pracownik socjalny, zajmująca się osobami w wieku powyżej 65 lat.

- Widzimy, że Waszym systemie pomocy człowiek jest ciągle ważniejszy niż przepisy. To ważne. Nasza praca w Szwecji jest już za bardzo obwarowana normami prawnymi i nie możemy sobie pozwolić na zbytnią spontaniczność z w kontaktach z podopiecznymi. Dysponujecie skromniejszymi niż my środkami finansowymi a potraficie dać swoim seniorom tyle ciepła - mówi Pia Tonneberg, pielęgniarka środowiskowa z okręgu Elineberg.

W prawie stutysięcznym Helsingborgu opieką nad osobami starszymi zajmuje się blisko 2,5 tys. osób. W Gdyni, która ma 250 tys. mieszańców pracę tę wykonuje około 600 osób.

Do piątku Szwedki odwiedzą większość placówek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej: Ośrodek Opiekuńczy dla Osób Przewlekle Chorych, Centrum Aktywności Seniora i Domy Pomocy Społecznej.

Wymiana doświadczeń pomiędzy instytucjami zajmującymi się pomocą społeczną w Helsingborgu a gdyńskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej trwa od 2004 roku. W październiku tego roku współpraca ta przybierze jeszcze bardziej konkretny wymiar. Przyjedzie do Gdyni kolejna szwedzka delegacja aby napisać wspólnie projekt dotyczący podnoszenia kwalifikacji osób pracujących z seniorami. W ramach partnerskiego porozumienia mają się odbywać m.in. staże wyjazdowe i szkolenia pracowników.
(aria)

Opinie (15) ponad 10 zablokowanych

  • "ciepło" na pokaz, znam to aż za dobrze
    pic na wode fotomontaż, malowanie trawy na zielono itp sztuczki
    nie moge zdzierżyć po tym reportazu w TVP opisującym jak osiemdziesięcioletnim dziadkom odbiera się dziewięcioltnią wnuczke kierując ją do domu dziecka czyli bidula, dupy dał MOPS, sąd i kurator i to PO całości
    takie są realia - bezduszność, od akcji do akcji, niekomptencja, i spóźniona reakcja po fakcie

    • 0 0

  • Przeklamanie....

    Juz sam tytul sugeruje jakoby szwedki przyjechaly uczyc sie od polek :)))))))
    Bzdura bo juz same cyfry wskazuja ze szwedek pracuje 2500 a polek tylko 600,wiec kazda szwedka ma tego czasu wiecej.Polka nie ma czasu powiedziec dzien dobry wszystkim.Liczy sie tez sprzet i technika wiec nieporownywalnie szwedzka opieka(ktora nalezy do najlepszych na swiecie)moze byc wzorcem dla polskiej(a nie odwrotnie jak sugeruje artykul).
    Szkolenia sa potrzebne obu stronom,aby ulepszac i ulatwiac prace pielegniarkom(bo tego slowa mi tu brakuje w artykule).Prace ktora jest trudna gdy ma sie na kazdego pacjenta kilka minut dziennie,a pacjent lezal sam cala dobe w lozku.
    Elineberg to nie jest okreg tylko dzielnica mieskzalna w miescie Helsingborg.Sam Helsingborg liczy okolo 82,5 mieszkancow(w/g najnowszych notowan) i jest chyba 4 lub piatym co do wielkosci miastem Szwecji:Stockholm,Göteborg,Malmö,Helsingborg.Szwecja liczy niespelna 9,1 mln mieszkancow,powierzchnia kraju to 451 000 kilometrow kwadratowych(dla porownania Polska 312 000 i okolo 39,2 mln ludzi).

    • 0 0

  • Gratuluje

    Jeszcze dziś pamiętam (wypieki u osób z poza Gdyni) pań (zazwyczaj) dyr. ośrodków MOPS i innych podobnych placówek na konferencji którą miałem przyjemność organizować, gdy osiągnięciami w panelu przedstawiały kol. z tego miasta. Trudno wbić w małe główki ludziom, ze celem naczelnym opieki nad osobami starszymi jest przede wszystkim dążenie do utrzymania jak najdłużej sprawności psychofizycznej i niezależności tych osób. Aby ten cel uzyskać należy profilaktykę przedwczesnego starzenia i niesprawności ująć szeroko i wystarczająco wcześnie. O tym, że profilaktyka chorób zwłaszcza społecznych czy cywilizacyjnych i promocja zdrowia w każdym okresie życia jest konieczna jak również o wiele mniej kosztowna niż leczenie, nie trzeba przekonywać już dziś nikogo.

    Celem naczelnym opieki nad osobami starszymi jest przede wszystkim dążenie do utrzymania jak najdłużej sprawności psychofizycznej i niezależności tych osób. Aby ten cel uzyskać należy profilaktykę przedwczesnego starzenia i niesprawności ująć szeroko i wystarczająco wcześnie. O tym, że profilaktyka chorób zwłaszcza społecznych czy cywilizacyjnych i promocja zdrowia w każdym okresie życia jest konieczna jak również o wiele mniej kosztowna niż leczenie, nie trzeba przekonywać już dziś nikogo. Świadome tego są Władze Gdyni, lecz czy świadomi są tego również przeciętni ludzie nie związani ze służba zdrowia i innych miast np. Gdańska?

    • 0 0

  • Szwecja zawsze mnie pociagala, nawet jak o tym nie wiedzialem, zupelnie podswiadomie. (1)

    Dzisiaj sie dowiedzialem, ze Helsingborg(podobno czwarte pod wzgledem wielkosci miasto) liczy okolo 82,5 mieszkancow i na nich przypada 2500 zimnych szwedzkich opiekunek z niezliczona iloscia sprzetu, powiedzialem sobie:
    Nic, tu po tobie- czas jechac do Helsingborg. Czeka na ciebie , statystycznie liczac, 30 zimnych Szwedek, z cieplym slowem i nie tylko.

    • 0 0

    • Rumunie, znalazłeś sobie miasto opiekunek.

      To czwarte co do wielkości miasto chyba nie ma 82 (i pół!) mieszkańców plus... 2500 opiekunek.
      Może ma 82,5 tys. mieszkańców. Wtedy wypadałoby około 30 podopiecznych na jedną opiekunkę. Nie ma łatwo. Chyba że zostaniesz malutkim szejkiem naftowym. Może producentem filmowym z Hollywood. Lub posłem SO.

      • 0 0

  • odkrywanie prawd

    Artykul nic tez nie wspomina o tym ze polki miesiac temu byly po nauki w Szwecji,gdzie przyjmowane byly jak krolowa angielska(poza oficjalna czescia pobytu).
    Po za tym kochani profilaktyki i zapobiegania nigdy dosc.Mozemy byc starzy i samodzielni i sie nad soba nie uzalac zbytnio ,tym bardziej ze tej pomocy jest za malo i tylko dorazna.Chcesz pomocy pomoz sobie sam,zapobiegaj chorobom.
    Ci ci sa uzaleznieni od opieki pewnietak wspaniale nie oceniaja dorobku zadnej opieki ,bo cierpienie starego ,samotnego i do tego obloznie chorego czlowieka nie ma jakiejs wymiernej skali.
    Ludzie starzy cierpia tez na samotnosc i inne psychiczne dolegliwosci.A na to malo ktora opieka spoleczna jest przygotowana.
    Spoleczenstwa starzeja sie ,coraz wiecej jest ludzi starych na swiecie.U indian jak ktos juz nie mogl pracowac i sie obronic popelnial samobojstwo kultowe zeby nie byc ciezarem dla innych.My cywilizowani ludzie nie dopracowalismy sie nawet eutanazji w skrajnie obrazowych przypadkach gdzie pacjent kona 20 lat i cierpi modlac sie codzien o jak najszybsza smierc.
    Szpitale na swiecie sa pelne pol trupow podlaczonych do respiratorow.W szpitalach codzien wali sie olbrzymie srodki aby ratowac kalekie noworodki ktore normalnie nie przezyby ani jednej minuty.Potem zdziwienie ze nie ma srodkow i pieniedzy dla ludzi zdrowych ktorzy zachorowali okolo 50 roku zycia.

    • 0 0

  • tja
    starość nie radość
    ale najgorsze, co może spotkać starego człowieka, to jego "niedołężność" i bycie na czyjejś "łasce"
    przypominam wam nowelke "miłosierdzie gminy" (o ile wasza "pani" w szkole "przerabiała ją z wami)
    spartanie rozwiązali ten problem po swojemu
    nic tak nie upokarza starego człowieka, jak ludzka łaska, zwłaszcza w wydaniu etatowego pracownika "opieki" społecznej, a rodzina tylko czycha na "frukta" czyli spadek (przeważnie jest to mieszkanie)
    dobrze chociaż, że na stare lata człowiek ma skleroze, błogostan itd bo inaczej, to stanąć i wyć w oknie ...

    • 0 0

  • ms, gratuluje spostrzegawczosci! (1)

    "Artykul nic tez nie wspomina o tym ze polki miesiac temu byly po nauki w Szwecji"(Polki z malej litery,a Szwecja z duzej- ale to szczegol)
    Sluszna uwaga. przeczytalem ten artykul jeszcze raz i tez doszedlem do tego wniosku.
    Zauwazylem jeszcze jedno!
    Autor artykulu nie wspomina tez nic o potopie i obronie Czestochowy!

    • 0 0

    • To tak samo

      jak bys pisal do New York Timesa i nie wspomnial o holocauscie. Amerykanscy zydzi byliby zniesmaczeni.

      • 0 0

  • Rumun wyluzuj i noe pisz bez sensu...o tych co staneli naprzeciw ZOMO

    Wypilem 3 moze 4 kawe wykonalem dwa telefony i dalej nie rozumiem co was w temacie starosci tak podnieca.Kazdy bedzie lub jest juz stary,kazdy kiedys umrze.Tylko wazne zeby ta starosc byla ladnym etapem zycia ,a nie przygrywka do konania w meczarniach.Jak kazdy 50 latek chce dozyc godnie do konca,ale jeszcze pozwolicie ze odkroje sobie "kawalek tortu" z tego zycia.
    Moze najwazniejsza zdobycza starosci jest wyrobienie w sobie harmonii i spokoju wewnterznego czego sobie jak i panstwu zycze.
    Swiat ma tyle pieknych stron wiec moze nawet w poznych latach warto je odkrywac i poznawac.
    Spelnienie kolorwoych snow o podroznach dalekich, o milosciach wielkich ponadczasowych,
    o wielkosci kazdego czlowieka(czesto ukryta przed nim samym).Tak trzeba odkryc swoja wielkosc,wtedy zobaczy sie w ludziach zalety.
    Pogoda ducha (tego nie ucza na kursach pielegnacji nowordkow czy starcow) jest najwazniejsza cecha ktora chroni lepiej przed staroscia i chorobami niz nie jedno lekarstwo.
    Gdzies w codziennej walce o przetrwanie zapominamy o tym i widzimy w kazdym potencjalnego wroga.
    Chcecie zmieniac Swiat,zacznijcie od siebie( a reszta bedzie magiczna).

    • 0 0

  • niesamowite ze w Polsce wogole musza byc jakies domy starosci. Tu na zachodzie domy starosci kojarza sie z sadystycznymi opiekunami czychajacymi na dziadkow lamiacych jakies reguly´, na ich czlonkow rodziny, ktorym daje sie do zrozumienia ze sa petentami..itd
    bue

    • 0 0

  • do galluxa

    na kazdy temat ,na kazdej stronie- czy jest cos na czym pan sie nie zna?

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane