- 1 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (88 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (32 opinie)
- 3 Remont przed budową Drogi Zielonej (140 opinii)
- 4 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (214 opinii)
- 5 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (360 opinii)
- 6 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (292 opinie)
Tajemnicze listy po śmierci gangstera
Nowe dowody w śledztwie po śmierci Artura Zirajewskiego ps. Iwan, głównego świadka w sprawie zabójstwa Marka Papały. Na terenie gdańskiego aresztu znaleziono sześć listów, pisanych przez Zirajewskiego do innego więźnia - znanego fałszerza kart płatniczych.
Aktualizacja godz. 13:45: Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie z ustaleń prowadzących śledztwo wynika, że Zirajewski mógł próbować otruć się lekami po tym, jak dowiedział się, że śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały zostanie przeniesione z Warszawy do Łodzi. "Iwan" obawiał się, że zmiana miejsca prowadzenia śledztwa wpłynie na jego sytuację, jako głównego świadka w śledztwie. Miał się obawiać działań, które podjąć mogły osoby kojarzone przez niego z zabójstwem generała.
Już po naszym artykule we więzieniu zacząły się przesłuchania. Prokuratura przesłuchała kilku więźniów i zabrała z aresztu listy i jeden gryps. Według naszych informacji, na terenie więzienia zaginął jeden gryps Zirajewskiego. Tę sprawę też będą wyjaśniać śledczy.
- W listach jest m.in. mowa o tabletkach, którymi zatruł się Zirajewski - mówi nasz rozmówca z więzienia. - Listy są w drodze do prokuratury.
Informacja o listach dotarła już do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- Mogę potwierdzić, że dostaliśmy nowe materiały w śledztwie, dotyczącym śmierci Artura Zirajewskiego, ale na razie są analizowane i jest za wcześnie na mówienie o szczegółach - mówi Dariusz Różycki, prokurator okręgowy w Gdańsku.
Prokuratura oficjalnie przyjęła tezę, że Zirajewski nałykał się tabletek, by potem spróbować uciec z aresztu. Tak też się stało, bo po zatruciu Iwan trafił na oddział toksykologii szpitala MSWiA w Gdańsku. Tam był pilnowany przez policyjnych komandosów i ucieczka nie mogła się powieść. Kilka dni później wrócił do szpitala w areszcie i zmarł na zator płucny.
Zirajewski za więziennym murem korespondował z innymi osadzonymi - m.in. z Erletem G. To właśnie do niego napisał sześć tajemniczych listów. Ten 39-letni absolwent Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie pod koniec lat 90. związał się z gangiem pruszkowskim. W gdańskim areszcie siedzi m.in. za fałszowanie kart płatniczych. Zrobiło się o nim głośno blisko 10 lat temu, gdy w zwykłym bloku na gdyńskim Obłużu próbował uruchomić fabrykę kart płatniczych. Interes nie wyszedł, bo na trop gangu wpadł CBŚ i rozbił szajkę fałszerzy.
Tajemnicze listy już dawna były na terenie więzienia. Nasz rozmówca nie chce ujawnić, dlaczego wcześniej nie trafiły do prokuratorów, prowadzących śledztwo po śmierci Zirajewskiego.
Erlet G., podobnie jak wielu innych osadzonych, był już przesłuchiwany przez policję po śmierci Zirajewskiego. Czy listy rzucą nowe światło na sprawę śmierci tego ostatniego?
Artur Zirajewski ps. Iwan był głównym świadkiem w procesie ekstradycyjnym wobec polonijnego biznesmena, Edwarda Mazura, podejrzewanego o zlecenie zabójstwa Marka Papały. Były komendant policji został zamordowany w 1998 r. Iwan, członek gdańskiego gangu, siedział w więzieniu za zabójstwo. Zdecydował się sypać, bo dzięki temu dostał łagodniejszy wyrok - 15 lat więzienia. W zeznania obciążające Mazura nie uwierzył amerykański sędzia i nie zgodził się na ekstradycję.
Okoliczności śmierci Artura Zirajewskiego wyjaśnia gdańska Prokuratura Okręgowa. Na razie stanowisko stracił wieloletni zastępca dyrektora aresztu, Waldemar Kowalski, a wobec więziennego lekarza wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
O autorze
Krzysztof Wójcik
Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.
Miejsca
Opinie (102) 10 zablokowanych
-
2010-01-26 17:38
...
Nie zapominajmy o ofiarach tego gościa, które z przerażeniem w oczach traciły życie.
- 5 0
-
2010-01-26 18:16
...... (2)
I co to wnosi do śmierci tego śmiecia?!
Nudzi mnie ten wątek.
Zmarnowany czas i transfer bajtów ;p- 10 0
-
2010-01-26 20:13
(1)
Jestem za...
- 2 0
-
2010-01-26 20:17
A nawet przeciw..
L. Wałęsa
- 2 0
-
2010-01-26 18:47
"Działalność"najmilsza naszej prokuraturze:UMORZENIE! N I C nie chce się tej obrzydłej,
niedouczonej hołocie robić,najlepiej zamknąć jak najszybciej sprawę i z głowy!!!
- 6 0
-
2010-01-26 18:56
kurkowa
miasto w miescie jedna wielka mafia ,,,,,,,,,,,,
- 5 0
-
2010-01-26 19:38
Otworzą listy a tam będzie przepis na majonez babuni
- 6 0
-
2010-01-26 20:11
CO TO KO GO
...obchodzi mam to u d...pie zajmij się czymś innym, np kiedy wyremontują Gdańskie ulice !!!
- 2 0
-
2010-01-26 20:27
ale puDło
KONONOWICZ NA PREZYDENTA!!!!
- 2 0
-
2010-01-26 21:51
...
znalem tego bandziora z podworka,juz wtedy przejawial dziwne sklonnosci,pamietam jego pierwsze ciemne interesy z kradzionymi kontenerami
- 3 0
-
2010-01-26 21:59
poj...** jestescie
z tych waszych komentarzy nie da sie nic zrozumiec, masz problem do gangsterow bo nie znasz ich zycia wiec na jaki ch** sie wtracasz? ty z tymi tabletkami wyskoczyles jak filip z dupy! elo ziomki
- 0 4
-
2010-01-26 22:01
a kogo ku**a gdansk obchodzi betonie!!!
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.