- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (79 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (124 opinie)
- 3 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (198 opinii)
- 4 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (75 opinii)
- 5 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (65 opinii)
- 6 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (7 opinii)
Talent do ocalenia. Ratujmy Izę
Izabela Fengaras-Sokołowska - utalentowana baletnica, piękna kobieta, w końcu młoda mama. Kiedy lekarze wykryli u niej raka, całe życie wywróciło się jej do góry nogami. Jedyną szansą na przeżycie i powrót do zdrowia jest leczenie w Chinach. Jego cena - 55 tys dolarów, przewyższa możliwości finansowe Izabeli.
Kiedy myślała, że ma już wszystko - rozkwitającą karierę, synka i rodzinę, jej szczęście przerwała diagnoza - rak. Nie "zwykły" rak, nad którym medycyna potrafi zapanować, a chorego skutecznie wyleczyć, ale bardzo rzadki, złośliwy i postępujący - "Giant cell turmor".
- Kiedy ją poznałam byłam w piątek klasie podstawowej w "baletówce", Iza w czwartej. Na początku niczym szczególnym się nie wyróżniała. Jednak z czasem dało się zauważyć, że w jej tańcu jest coś wyjątkowego. Bez cienia zazdrości mogę powiedzieć, że była najlepsza w szkole. Zresztą nauczyciele to widzieli, choć nie hołubili jej. Iza też nie obnosiła się z sukcesami, choć miała ich wiele - wspomina Magda, szkolna koleżanka Izabeli.
Jej umiejętności w połączeniu z niebywałą ekspresją doceniono na wielu krajowych i międzynarodowych konkursach. W 2001 r. zajęła drugie miejsce na XII Ogólnopolskim Konkursie Tańca w Gdańsku. Dwa lata później już wygrała ten konkurs. Rok 2002 natomiast przyniósł jej złoty medal na XX Międzynarodowego Konkursu Baletowego w Warnnie. W tym samym roku została też półfinalistką Międzynarodowego Konkursu Baletowego w Nagoi w Japonii.
Międzynarodowa kariera kwitła, Izabela znalazła miłość, wyszła za mąż, urodziła synka.
- W międzyczasie Iza doznała kontuzji, która wyłączyła ją z treningów, potem urodziła synka, no a potem przyszła diagnoza - mówi Magda.
W zeszłym roku Izabela przeszła dwie ciężkie operacje, które miały ustabilizować kręgosłup i zamiast zniszczonego nowotworem kręgu L3 założyć tzw. "koszyczek". Jednak ani operacje, ani leczenie chemio- i radioterapią nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Stan młodej kobiety pogarsza się z każdym dniem.
Jedyne co może uratować gdańską tancerkę to kosztowna terapia genowa i krioterapia (zamrażanie guza) w Chinach. Osoby z takim nowotworem jaki wykryto u Izabeli wracały po tej terapii do zdrowia. Rodziny Izabeli nie stać jednak na terapię, która kosztuje 55 tys dolarów.
20 lutego o godz. 18 w Kościele Garnizonowym im. św. Jerzego w Sopocie zostanie odprawiona msza święta w intencji Izabeli. Podczas nabożeństwa na tacę będą zbierane pieniądze, które zostaną przeznaczone na operację w Chinach.
Izabela Fengaras Sokołowska
ul. Reja 13/15
81-874 Sopot
numer konta: 64 1240 1242 1111 0010 2164 9021
w tytule: "Ratujmy Izę".
Stan konta z 4 lutego - 52 tys. zł
Więcej informacji na stronie www.saveizabela.com
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (256) ponad 10 zablokowanych
-
2009-02-05 18:39
Zapytajcie siebie samych .
jak byście się czuli niektórzy z was czytający te wypowiedzi.
Kazdy ma prawo do życia i szczęścia ,każda choroba to dramat.
Podejrzewali u mnie raka złośliwego dróg żółciowych i dopiero badanie rezonansem magnetycznym jednoznacznie okresliło stan choroby. Byłem najszczęśliwszy na świecie. A ile kosztowało łez moją rodzinkę i mnie !
Ja chętnie dołoże swoją cegiełke tej dziewczynie! Niech jedzie tam, gdzie choc cień szansy jest ! życzr Ci z całego serca wyzdrowienia.- 29 3
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-02-05 18:05
jestes glupia holota ty co to napisales! (1)
- 0 0
-
2009-02-05 18:25
jest nikim...
...nawet się nie wabi
- 1 1
-
-
2009-02-05 18:03
Smutno
bo czasami słychać o takich akcjach. To jest bardzo OK. Ale ilu jest ludzi którzy też potrzebują naszej pomocy, wsparcia a nie wiemy o nich, bo nikt nie nagłosnił ich sytuacji, bo są najczęściej biedni, niewykształceni, nie mają przyjaciół, którzy próbowaliby nagłosnić ich sytuację.
- 16 0
-
2009-02-05 17:55
pomozemy!
- 13 3
-
2009-02-05 17:40
:/
trzeba ratować, koleżanka z podstawówki...Zawsze była sympatyczna i otwarta dla ludzi. To jest los, że wszelkie kanalie, złodzieje, pedofile i komuniści żyją i pieniądze saja z naszych podatków jak kiszczak i jaruzlenik....eh szkoda gadać, właśnie pokazują na TVN 24 z tego co mówią są opcje. Oby
- 33 5
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.