- 1 Śmiertelny wypadek. Skąd 16-latek miał auto? (162 opinie)
- 2 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (736 opinii)
- 3 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (84 opinie)
- 4 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (48 opinii)
- 5 Zniesiono zakaz wstępu do lasu w Gdyni (83 opinie)
- 6 Nowy pomysł wskrzesi rady dzielnic? (47 opinii)
Trójmiejska moda na (dobre) lumpeksy
Poniedziałek rano. Przed jednym z trójmiejskich sklepów ustawia się długa kolejka rodem z PRL-u. Za chwilę w środku będą się odbywały dantejskie sceny, bowiem każdy chce znaleźć coś wyjątkowego za małe pieniądze - w końcu to dzień dostawy towaru w ciucholandzie.
W Trójmieście, tak jak w innych dużych aglomeracjach, panuje moda na ciucholandy. Lumpy, second handy czy też szmateksy dzielą się na "wagi", czyli te, gdzie odzież sprzedawana jest na wagę i "wyceny", gdzie ubrania są bardziej wyselekcjonowane, zawieszone na wieszakach i ometkowane. Do ciucholandów zalicza się także "ryneczki" - najpopularniejsze to te w Sopocie i na Przymorzu.
Oprócz tego, istnieją tak zwane vintage shops, które odżegnują się od nazwy "ciucholand". Są to sklepy, gdzie odzież jest nie tylko wyselekcjonowana, ale i dobrana stylistycznie, przez co i ceny są wyższe. W Trójmieście najbardziej znany taki sklep to Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn w Sopocie przy ul. Bohaterów Monte Cassino koło McDonalds'a. Do niedawna istniał też Pawilon w Gdyni, ale obecnie ich rzeczy można znaleźć w Internecie.
Do lumpeksów zaglądają ludzie w różnym wieku, szukający czegoś potrzebnego, modnego, lub po prostu innego. - W second handach szukam rzeczy dziwnych, jakich nie ma w sklepach. Czasem znajdę fajny kapelusz, innym razem sukienkę - mówi blogerka.
W każdej dzielnicy znajduje się przynajmniej kilka sklepów z używaną odzieżą. W Gdańsku jeden z najpopularniejszych to Fuks na Morenie w budynku Carrefour Express. Tam co środę jest dostawa towaru, a we wtorki wszystko w cenie 2 zł. W poniedziałki i czwartki dostawa przychodzi do sklepu przy Zatoce we Wrzeszczu w okolicach centrum handlowego Manhattan. Również we Wrzeszczu znajduje się jeden z lumpeksów typu "premium" - "Odzież z importu" przy ul. Brzozowej 15, gdzie sprzedaje się firmowe ubrania. W sklepiku "Dorka" w Oliwie w pobliżu rynku znajdziemy odzież z Anglii.
W Gdańsku Głównym istnieją lumpeksy różnego rodzaju. Świat Używanej Odzieży na Wyspie Spichrzów sprzedaje towar na wagę. W poniedziałek (dzień dostawy) za kilogram trzeba zapłacić 59 zł, a w sobotę tylko 10 zł. Takie same ceny obowiązują w Świecie Używanej Odzieży Okazja przy ul. Świętojańskiej 66. W Stylowni na ul. Świętojańskiej 67 znajdziemy rzeczy wyselekcjonowane i wycenione, dostawa w poniedziałki i wyprzedaż w sobotę. W "Second Handzie u Hani" przy ul. Szerokiej 126 obowiązują stałe ceny, a towar przychodzi codziennie.
W Gdyni przy ul. Władysława IV znajduje się duży sklep z odzieżą używaną. Sporo mniejszych sklepików ma swoje siedziby przy Starowiejskiej. Second hand Daisy pod numerem 28 sprzedaje rzeczy na wagę - 30 zł za kilogram ubrań, zaś w Świecie Używanej Odzieży pod numerem 31 w poniedziałek za kilogram zapłacimy 69 zł, a w sobotę 49 zł. W większości lumpeksów w Trójmieście co sobotę urządzane są wyprzedaże, na których można kupić ubranie za pół ceny.
W ciucholandzie, tak jak w zwyczajnym sklepie z odzieżą, obowiązują pewne trendy. - W tym sezonie najmodniejsze są "kamele" i karmele, czyli wszelkiego rodzaju beże. Oprócz tego poncza, kwiaty, spódnice i styl na "starą babcię" - komentuje blogerka.
Stylistka i właścicielka Komisu Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn, Agnieszka Czajkowska dodaje: - Najlepiej rozchodzą się tej jesieni kolory takie jak fuksja i róż oraz szarości, a także wszystkie "budynie". Oprócz tego hitem są kalosze. Nie sprzedają się za to klasyczne czarne sukienki, na które był zawsze popyt. Teraz panie szukają wzorów i kolorów - mówi Czajkowska.
Podczas gdy w markowych sklepach z odzieżą, ceny często zaskakują swoją wysokością, może warto choć raz wybrać się do second handu. Przy odrobinie cierpliwości i odporności na typowo "ciuchlandowy" zapach, być może niedługo sami będziemy chcieli podpisać się pod słowami jednej z internautek na na forum o modzie: "Boże, dzięki ci za lumpeksy!".
Miejsca
Opinie (372) ponad 20 zablokowanych
-
2010-11-21 14:21
uwielbiam lumpeksy (15)
uwielbiam lumpeksy,bo mogę za niewielką kwotę kupić kilka modnych,eleganckich ciuchów,a na metkach nie zobaczę MADE IN CHINA.
- 111 16
-
2010-11-21 22:48
Taaaaaaaa (1)
oj proszę Cie, a gupie ciuchy z h&m gdzie produkuja? o sorry, to nie chiny to BANGLADESZ
- 3 0
-
2010-11-22 21:30
u mnie nie bangla
- 1 0
-
2010-11-21 18:22
nie zobaczysz bo metki obcięte (3)
przecież to są rzeczy które też były kupione w normalnym sklepie więc skąd ta pewność że chińszczyzny tam nie ma??
- 6 1
-
2010-11-21 21:39
(2)
kupuje rzeczy z metkami na których jest napisane skąd i o kogo,czy importowane
- 3 0
-
2010-11-21 22:23
(1)
...Alu metki mogą być orginalne albo i podrobione a cuch made in china.
- 0 0
-
2010-11-22 14:08
może i tak,ale płace jakieś 4-30 zł,a nie 60-120 zł
- 1 0
-
2010-11-22 11:53
A co widzisz na podrabianych metkach?
- 0 0
-
2010-11-21 22:02
uwielbiasz bo sama jestes jak "z drugiej reki"
- 0 3
-
2010-11-21 21:47
heh
made in taiwan zobaczysz
- 2 0
-
2010-11-21 14:22
:) (5)
a co jest na metkach
- 6 7
-
2010-11-21 18:37
metka to taki rodzaj wedliny zapewne tudziez popularna nazwa srodka dla "pakerow"..
- 2 0
-
2010-11-21 16:29
ja lubię tylko jedną metkę, tą z cebulą (1)
sialalalalal
- 14 1
-
2010-11-21 17:05
to jest już cebulowa, a nie metka
ale też pycha
- 11 1
-
2010-11-21 15:20
;)
wycięte
- 13 2
-
2010-11-21 14:26
pewnie made in burundi
- 9 7
-
2010-11-22 20:02
Taaa lumpeks na Morenie
Juz od tygodnia prawie nie istnieje.
- 2 0
-
2010-11-22 16:57
luzik :) (2)
byłam ostatnio na jasieniu i polecam "luzik" super ciuszki :)) i miła obsługa znająca się na rzeczy :)
- 0 0
-
2010-11-22 18:19
a wszy dostałaś ? (1)
- 0 1
-
2010-11-22 19:00
wszami to predzęj się zarażę od ciebie
- 1 0
-
2010-11-22 18:18
Ciuchy w lumpeksie za grosze , piękny fason i styl , tylko ........
WSZY gRATIS !!!!!!
- 2 3
-
2010-11-22 17:20
31% nie kupuję w lumpeksach
...i 31% takich samych picusi glancusi jest tak samo ubranych w klubach czy pubach. Najlepiej jak sie mija taki jeden z drugim. Można wywnioskować, że przyszli za ręce;]
- 4 0
-
2010-11-22 17:17
31% nie kupuję w lumpeksach
- 1 0
-
2010-11-22 16:03
Powiem Wam coś ciekawego
W lumpeksach, są często dużo lepsze i nieporównywalnie tańsze markowe rzeczy niż w tzw. markowych (Chiny) sklepach.
Więc o czym mowa?- 2 0
-
2010-11-21 20:28
Czy w Trójmieście dostane odzież firm Ben Sherman (4)
Fred Perry czy Lambretta ???
- 3 3
-
2010-11-22 15:59
Tak, widziałem
widziałem w jakimś lumpeksie prawie nówki po 30 zeta :)
- 0 0
-
2010-11-22 15:49
Ja sobie ostatnio kupiłem dżiny GSTARA za18zł w lumpie na świętokrzyskiej, na Oruni Górnej :)
- 1 0
-
2010-11-22 06:57
ps.Jak masz kogos w Uk to niech tam sie rozejrzy.
- 0 1
-
2010-11-21 20:35
Ciezko jest z tymi markami,tak samo jak Gstar.Cos jest w Galerii G stara ale resztyw 3 city nie widzialem niestety.
- 0 3
-
2010-11-21 23:31
Problem tkwi w tym , że Polacy weszli na pewien pułap życia , ale nie są w stanie go utrzymac... (2)
dlatego też naciaganie rzeczywistosci... szukanie namiastki luksusu , "firmówek" itp. w sklepach z cenami na wagę....
Bądźcie sobą - dziad ale honorowy a nie panisko w gajerku po umarłym.
No, do łóżek - mężom też coś się nalezy a jutro poniedziałek, trzeba znowu zakasac rękawy....
- by starczyło na wypad do lumpeksu...
/smutek wśrodku europy/
Głowa do góry. To poczatek końca. DLA WSZYSTKICH / Alles mensch/
Następny przystanek:
Armagedon.- 2 7
-
2010-11-22 15:40
eee
takie tam sr...e w ba...e !
To nie jest kwestia luksusu , a tym bardziej jeg namiastki. To kwestia jakości. Sam z pewnością wolałbyś kupić dziecku coś co nie topi się na jego ciele w razie pożaru jak plastik :/ A chińskie tanie z ryneczku tak własnie działają. Natomiast w lumpeksie możesz kupić zdrowsze ( bawełniane) , wygodniejsze i ładniejsze .- 0 1
-
2010-11-22 14:52
:P
jak po smierci w tym nie chodził to mi nie przeszkadza :) :P
- 2 0
-
2010-11-21 17:00
w sklepach odzież jest w dobrym gatunku (2)
ceny są dostępne, duży wybór kolorów, rozmiarów także teraz ubrac się można nie chodząc i nie szukając rzeczy dla siebie w lumpeksach.Jeszcze kilka lat temu wszystko było szyte w rozmiarach 36,38 człowiek się wściekał ale teraz każda kobieta znajdzie swój rozmiar w sklepie np.C&A albo Vogele naprawdę tam myślą o każdym od czasu jak one sa nie wchodze do lumpeksu.
- 8 8
-
2010-11-22 15:32
vogele:/
Akurat Vogele ma bardzo często jakieś dziwaczne starobabcine wręcz kroje a materiały są najczęściej bardzo nieprzyjemne a rozmiarówka jest zakłamana. Dziwne że w Anglii, Niemczech czy Szwajcarii te same rozmiary wypadają większe niż u nas. Czyżby ktoś chciał nas wpędzić w dziwne kompleksy?
- 1 0
-
2010-11-21 17:02
oj..luśka,luśka
a ty jesteś nówka pewex nie śmigana czy też z lekka przechodzona :-)
- 10 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.