- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (133 opinie)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (704 opinie)
- 3 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (135 opinii)
- 4 Pod prąd uciekał przed policją (238 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (100 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (59 opinii)
Trójmiejskie firmy stworzyły aplikację pomagającą walczyć z pandemią
Nazywa się Qlic-Covid, nie wykorzystuje trackingu, ma oficjalny patronat Polskiej Federacji Szpitali i może pomóc w walce z pandemią. Dwie trójmiejskie firmy - Solwit SA oraz General Systems & Software Ltd. - stworzyły ją pro bono, we współpracy z naukowcami i lekarzami.
Programiści i informatycy z dwóch trójmiejskich firm zdecydowali się pójść jednak inną drogą, wykorzystującą inicjatywę samych użytkowników aplikacji i na niej opierając geo-mapowanie zagrożeń. Nie są zresztą w takim podejściu do tematu odosobnieni - podobne aplikacje w ostatnim czasie powstały choćby w Niemczech, Szwecji czy na Cyprze.
Aplikacja już działa
Qlic-Covid to na razie aplikacja webowa, choć przygotowane do uruchomienia są jej wersje na systemy iOS i Android, czekają jednak na ukończenie procedur formalnych dopuszczających je do pobierania.
- Dzięki aplikacji będziemy mogli lepiej zrozumieć sposób i tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa i zdecydowanie lepiej przygotować się na kolejne fazy epidemii. To narzędzie, które pomoże w zidentyfikowaniu obszarów najbardziej zagrożonych przyrostem potencjalnych zachorowań na COVID-19. Wykorzystujące technikę geo-mapowania, umożliwi szczegółową prezentację rozłożenia w przestrzeni miejskiej nowo powstających ognisk zakażenia, z dokładnością do wskazania dzielnicy, w której mogą mieć miejsca przyszłe zachorowania - twierdzą autorzy oprogramowania.
Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście
Aplikacja opiera się na zgłoszeniach od użytkowników, którzy sami informują o występowaniu określonych objawów. W ten sposób powstają informacja na temat obszarów najbardziej zagrożonych, w których mogą mieć miejsce przyszłe zachorowania, co może pozwolić służbom medycznym oraz administracyjnym lepiej zaplanować działania i zorganizować zasoby niezbędne do skutecznej profilaktyki oraz leczenia.
- Będzie można zobrazować lokalizacje, które będą wymagały szczególnie intensywnej obserwacji, a w kolejnej fazie bardziej intensywnych działań niż pozostałe rejony. Analiza w czasie rzeczywistym może pomóc w oszacowaniu zjadliwości wirusa oraz sposobu i szybkości jego rozprzestrzeniania się. Może pomóc w opracowaniu kluczowych parametrów epidemiologicznych, takich jak okres inkubacji i okresy zakaźne oraz opóźnienia między zakażeniem, a wykryciem, izolacją i zgłaszaniem przypadków - dodają twórcy oprogramowania.
Kluczowe zgłoszenia użytkowników
Aplikacja nie wymaga podawania żadnych danych poza kodem pocztowym, wiekiem i płcią. Pyta nas o samopoczucie i określone objawy, a także choroby współistniejące. Dzięki konsultacjom z lekarzami, programiści tak stworzyli oprogramowanie, aby możliwie skutecznie "wyłapywało" potencjalnych chorych.
Jej twórcy wychodzą z założenia, że przypadki zdiagnozowane są tylko czubkiem góry lodowej, a prawdziwa liczba nosicieli i zakażonych jest znacznie większa.
- Nawet wśród osób, które znamy są takie, które mają wszystkie objawy, próbują się zbadać, ale odmawia im się z różnego powodu testów - mówi Małgorzata Winiarczyk, jedna z autorek aplikacji.
Aplikacja pomagająca w walce z COVID-19
Oczywiście zebranie odpowiedniej liczby danych przez aplikację byłoby możliwe tylko wówczas, gdyby odpowiednio duża liczba osób zaczęła z niej korzystać. Dlatego jej twórcy rozmawiają m.in. z przedstawicielami trójmiejskich samorządów i osobami odpowiedzialnymi za rządowy program GovTech. Mają także oficjalny patronat Polskiej Federacji Szpitali. Wszystko po to, aby faktycznie znaleźć kanały dla powszechnego użycia oprogramowania.
Aktualnie, aby pomóc w badaniu wystarczy wejść na stronę qlicmed.com i wypełnić krótką ankietę. Cała procedura jest szybka, w stu procentach anonimowa, bezpieczna i nie ma związku z gromadzeniem danych osobowych. Cały proces jest zabezpieczony certyfikatem SSL.
W momencie, gdy liczba danych będzie wystarczająca do stworzenia mapowania w czasie rzeczywistym, takie informacje z aplikacji będą też przekazywane jej użytkownikom.
Rząd przygotowuje własne oprogramowanie
Rząd aktualnie pracuje nad stworzeniem własnej aplikacji o roboczej nazwie ProteGO. Ma ona - wzorem rozwiązań wprowadzonych podczas pandemii np. w Chinach - sprawdzać, czy obok nas, w promieniu kilku metrów, znajdują się telefony innych jej użytkowników. Takie dane mają być magazynowane przez dwa tygodnie. Wszystko po to, aby w momencie, gdy ktoś z użytkowników zostanie zakażony, odnaleźć i poinformować o możliwym zagrożeniu osoby mogące mieć z nim kontakt na przestrzeni ostatnich dni.
- Aby ten system zadziałał, potrzeba kilku czynników. Po pierwsze - możliwie największej grupy użytkowników. Po drugie - społecznej solidarności i odpowiedzialności. Im więcej osób będzie z niej korzystało, tym więcej osób w razie ewentualnego ryzyka będzie świadomych zagrożenia, podejmie odpowiednie kroki, np. zastosuje kwarantannę. Do solidarności i odpowiedzialności społecznej odwołujemy się w przypadku osób, które dowiedzą się o swojej chorobie. To od ich reakcji zależy, ile innych osób uda się uchronić przed zarażeniem - mówi Marek Zagórski minister cyfryzacji.
Korzystanie z aplikacji ma być nie tylko w pełni dobrowolne i - przynajmniej poniekąd - anonimowe. Po zainstalowaniu aplikacji i uruchomieniu usługi Bluetooth trzeba będzie podać swój numer telefonu, ale inni użytkownicy aplikacji nie będą mieli do niego dostępu.
Według zapewnień ministerstwa, smartfony z aktywną aplikacją ProteGO komunikować będą się ze sobą za pomocą losowych identyfikatorów, zmienianych co godzinę. W momencie, kiedy jeden z użytkowników zaznaczy w aplikacji, że ma koronawirusa, dane o urządzeniach napotkanych przez jego telefon w trakcie ostatnich dwóch tygodni trafią na specjalny serwer. Ten przekaże tę informację na urządzenia osób napotkanych przez chorego w ciągu ostatnich 14 dni.
Ministerstwo nie podaje na razie informacji o tym, kiedy aplikacja miałaby być udostępniona, nieoficjalnie mówi się jednak o końcówce kwietnia.
Miejsca
Opinie (67) 7 zablokowanych
-
2020-04-09 09:20
Wizje że sztuczna inteligencja uchroni przed pandemią okszały się mrzonkami (1)
- 4 1
-
2020-04-09 10:03
ja nadal bardziej obawiam się pół i ćwierć inteligencji lekarzy, niż sztucznej inteligencji
- 3 1
-
2020-04-09 09:20
Tele porady + zdolni lekarze i mamy rozwiązane problemy służby zdrowia (1)
Wspomóc naprawdę zdolnych nowoczesnymi technologiami informatycznymi i komunikacyjnymi.
A całą resztę konowałów na misje humanitarne .- 2 3
-
2020-04-09 21:41
zdolni trolle raczej na misje
- 0 0
-
2020-04-09 09:21
Prawo przedsiębiorcy i ludzie z ICT - lekarze uczcie się jak należy pracować
głową, a nie biegąc w drewniakach po korytarzach ;)
- 2 7
-
2020-04-09 09:48
Jak zwykle pomagają prywatni przedsiębiorcy (4)
podczas gdy urząd miasta Gdańska nie robi nic. Słyszeliście o jakiejś ich inicjatywie dla mieszkańców w czasie pandemii? Dla przykładu taki Starogard Gdański rozdaje właśnie dla wszystkich swoich seniorów "65+" darmowe maseczki.
- 10 5
-
2020-04-09 10:13
Miej pretensje do swojego ukochanego rzadu, ktory rozdawał hajs na lewo i prawo.
- 3 2
-
2020-04-09 11:41
Dulkiewicz wyleci z hukiem (1)
- 3 2
-
2020-04-09 13:20
oby
- 0 0
-
2020-04-09 12:51
Wyszli z inicjatywą podwyżki biletów, poszerzenia strefy parkowania jak i również podwyżki za parkowanie.
- 3 0
-
2020-04-09 11:14
mam nadzieję że autor poda (aktuaslizacja) kiedy będzie pierwsze 'mapowanie' (1)
bo byłbym ciekaw jak to wygląda, a nie chcę na razie udostepniac info push dla przegladarki, bo i tak muli
- 2 1
-
2020-04-11 16:02
Pierwsze wyniki mapowania pojawią się na wskazanej stronie w przeciągu tygodnia. Pod warunkiem oczywiście, że nadal będą spływały codzienne raporty. To jest konieczne do wygenerowania analizy.
- 0 0
-
2020-04-09 11:36
Wszyscy mamy tego wirusa (1)
Kwestia tylko czy jesteśmy odporni czy nie. Jedni mają przeciwciała bo już chorowali bezobjawowo, a drudzy w męczarniach umierają w szpitalach. Tego nie zmienisz, nie zatrzymasz.
Jak myślicie, skąd się bierze spadająca krzywa zachorowań i zgonów po szczycie zakażeń? Przecież nie stąd, że nagle szpitale odkryły lek. To dlatego, że zwiększa się liczba osób odpornych.
Nie dajcie się manipulować.- 8 2
-
2020-04-09 13:12
włączcie rozum
wyłączcie 5G
- 0 1
-
2020-04-09 11:42
Ale po co?
- 2 0
-
2020-04-09 11:44
(1)
Kolejny kaganiec i skracanie smyczy, do tego zasmieczacz smartfona
- 6 1
-
2020-04-11 16:03
Nie jest to kaganiec ani smycz. Użytkownik jest związany z aplikacją. Podaje dane anonimowo. A ponieważ jest to aplikacja webowa to nie zaśmieca telefonu.
- 1 0
-
2020-04-09 13:08
Krok w dobrym kierunku, powinniśmy wiedzieć GDZIE...!? (1)
Jeśli chcemy zmniejszyć ilość zakażonych i chorych, to podawać gdzie ich zdiagnozowano, gdzie ostatnio przebywali i gdzie są osoby na kwarantannie.
To przecież nie ma nic wspólnego z RODO, a podniesie czujność ludzi - podawać tak jak są ogłoszenia z zadłużeniami w spółdzielniach mieszkaniowych.
Wiedza o ilości chorych w miastach, poza pustą statystyką nic nie wnosi...- 1 3
-
2020-04-09 14:19
wytłumacz to 2 płatnym trollom z PIS, które cię zminusowały
- 0 0
-
2020-04-09 13:25
trójmiejskie firmy - brawo
to dodaje otuchy, że trójmiejskie firmy działają, że chcą coś dać od siebie; taka wiedza jest nam potrzebna, każdy chciałby wiedzieć jak wygląda sytuacja w regionie
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.