• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzy instytucje do walki z reklamami. Dadzą radę?

Krzysztof Koprowski
25 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Reklama była obecna w miastach zawsze, ale przez lata jej forma ewoluowała aż do momentu dewastacji walorów architektonicznych zabudowy. Nz. pawilon na Stogach pod koniec lat 60-tych i obecnie. Reklama była obecna w miastach zawsze, ale przez lata jej forma ewoluowała aż do momentu dewastacji walorów architektonicznych zabudowy. Nz. pawilon na Stogach pod koniec lat 60-tych i obecnie.

Po latach niemal biernego przyglądania się jak reklamy anektują miasto, Gdańsk wreszcie idzie na wojnę z reklamodawcami, którzy zaśmiecają przestrzeń publiczną. Bronią ma być współpraca trzech miejskich instytucji.



Referat Estetyzacji, Biuro Rozwoju Gdańska oraz Zarząd Dróg i Zieleni wspólnymi siłami i opracowywanymi przez siebie dokumentami, mają wyeliminować szpetne reklamy, które zdominowały wiele przestrzeni miasta. Gdańscy urzędnicy twierdzą, że jest to pierwsza w Polsce zakrojona na tak wielką skalę próba regulacji estetyki reklam w mieście.

- Już od pewnego czasu działa zarządzenie prezydenta Gdańska, które obejmuje nieruchomości miejskie. Gdańsk zgodnie z tym dokumentem podzielony został na dwie strefy - czerwoną o bardzo restrykcyjnych warunkach lokalizacji reklam [obejmuje ona swym zakresem Śródmieście, Wrzeszcz, Brzeźno, fragmentarycznie Oliwę, znaczną cześć pasa nadmorskiego, całą Wyspę Sobieszewską - dop. red.] oraz białą, gdzie obowiązują bardziej liberalne możliwości instalacji nośników reklamowych - mówi Michał Szymański, kierownik miejskiego Referatu Estetyzacji.

Na podstawie zarządzania prezydenta likwidowane są reklamy na obiektach oświatowych, urzędach, ale także na terenach gminnych, gdzie wygasają umowy na różnego rodzaju słupy ogłoszeniowe.

W zakresie nieruchomości, niebędących we władaniu miasta, działać będą dwa dokumenty opracowane przez Zarząd Dróg i Zieleni oraz Biuro Rozwoju Gdańska.

Pierwszy z nich, autorstwa ZDiZ, to "Zasady lokalizacji i formy nośników reklam widzianych z drogi z uwzględnieniem bezpieczeństwa ruchu drogowego". Opracowując go urzędnicy zbadali, w jaki sposób reklama wpływa na kierowcę i jego koncentrację podczas jazdy. Swoim zakresem obejmuje ona całą przestrzeń wzdłuż jezdni, czyli reklamy w pasie zieleni, na chodnikach czy budynkach.

- Ten dokument wkrótce będzie dostępny na naszej stronie internetowej, dzięki czemu każdy będzie mógł sprawdzić czy reklama, którą chce powiesić, spełnia warunki i zostanie zaakceptowana - dodaje Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w ZDiZ.

Występując o pozwolenie na reklamę, a to zgodnie z prawem jest niezbędne dla montażu każdego, nawet najmniejszego nośnika czy szyldu, trzeba będzie spełnić wymogi miejscowych planów zagospodarowania. W tym zakresie od 2012 r. trwały prace nad dokumentem "Koncepcji Regulacji Estetyki Miasta" (KREM), opracowanym przez Biuro Rozwoju Gdańska.

- Właśnie wdrażamy zapisy KREM-u do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Będą one się pojawiały we wszystkich nowych planach i z tego powodu na pierwsze efekty będzie trzeba jeszcze poczekać [prawo nie działa wstecz - nowy plan nie może zmienić istniejącego stanu zagospodarowania, zgodnego z planem wcześniejszym lub innymi pozwoleniami - dop. red.] - wyjaśnia Edyta Damszel-Turek, koordynator zespołu KREM w Biurze Rozwoju Gdańska.

Liczne reklamy i różnobarwne szyldy wszechobecne w mieście to:

Nowe plany zagospodarowania będą zawierały restrykcje przypisane do konkretnych obszarów miasta. I tak najmniej inwazyjne reklamy będą mogły powstawać m.in. na terenach leśnych, Wyspy Sobieszewskiej, plażach oraz w Oliwie, Wrzeszczu i w Śródmieścia. Najbardziej liberalne zapisy obejmą blokowiska, tereny przemysłowe i magazynowe.

Czy nowe dokumenty rzeczywiście zabezpieczą przestrzeń publiczną? Urzędnicy przyznają, że istnieje kilka luk, których nie można zlikwidować na poziomie samorządu, a wymagane są w tym zakresie zmiany przepisów ogólnokrajowych.

Jednym z najczęściej wykorzystywanych pretekstów są fikcyjne remonty budynków. Ogrodzenie, siatka budowlana czy inne "tymczasowe" elementy mogą zawierać reklamy - o ile teren nie jest objęty ochroną konserwatorską lub konserwator wyrazi na to zgodę.

Również prawo własności niewystarczająco reguluje wpływ prywatnej nieruchomości na otaczającą ją przestrzeń. To utrudnia w niektórych przypadkach egzekwowanie przepisów od właściciela danego budynku.

Zmorą są także ulotki naklejane na przystanki, jak i tzw. potykacze, czyli plansze reklamowe ustawiane na chodniku (miasto zezwala na ich ustawienie, ale dopiero po uzyskaniu zgody oraz uiszczeniu opłaty za zajęcie pasa drogowego - dziennie, w zależności od lokalizacji, od 2,4 do 2,6 zł za m kw.). Prawo uniemożliwia karanie firmy, która widnieje na reklamie, a jedynie osobę, która taką reklamę umieszcza. Z jednej strony chroni to przed wzajemną nieuczciwą konkurencją (firmy wzajemnie rozklejałyby ogłoszenia konkurencji, aby ta została ukarana), ale z drugiej wiąże ręce urzędnikom.

Walkę z reklamami utrudnia także opieszałość nadzoru budowlanego. - Przy ul. Słowackiego 2 zobacz na mapie Gdańska walczyliśmy przez długi czas o likwidację reklamy na elewacji budynku. Gdy wreszcie udało się zmusić wspólnotę do jej zdjęcia, po dwóch miesiącach ponownie zawiesili baner, a tym samym całe postępowanie administracyjne trzeba było zacząć od początku - przyznaje Szymański.

Urzędnicy starają się przekonywać właścicieli nieruchomości, aby nie robili ze swoich budynków słupa reklamowego.

- Przykładem może być budynek NOT zobacz na mapie Gdańska, który nie jest własnością miasta, lecz prywatną nieruchomością, ale po rozmowach z jego właścicielem, udało się doprowadzić do zdjęcia banerów reklamowych - opowiada kierownik Referatu Estetyzacji.

Regulacji lokalizowania nośników reklam i szyldów w Gdańsku (2014 r.) from Trojmiasto.pl


Usuwanie nielegalnych reklam mobilnych. Materiał archiwalny z 2012 r.

Miejsca

Opinie (98) 3 zablokowane

  • Trzeba skonkretyzować jak mają wyglądać szyldy w newralgicznych częściach miasta.

    Nie może być tak, że na stylowej kamieniczce na Głównym Mieście wisi fioletowo-różowo-czerwony baner z napisem SOLARIUM. Takich przykładów są dziesiątki. Wiocha po całości! Czas wreszcie z rym skończyć.

    • 2 0

  • W austrii płaci się podatek za każdy cm2 reklamy

    ogranicza to ilość reklam i generuje wpływy do lokalnego budżetu.
    Nawet wkładając kartkę do własnego samochodu z napisem SPRZEDAM, płacę niewielki podatek.
    Na prawdę musimy za każdym razem wymyślać włane rozwiązanie?

    P.S. Kościół św.Mikołaja w Elblągu w remoncie. Wieża osłonięta materiałami
    bez napisów wygląda bardzo estetycznie. Brawa dla konserwatora.

    • 5 0

  • Typowe. (1)

    Aż trzy urzędy z tym walczą, zamiast jednego skutecznego. Dla mnie to paranoja. No ale miejsc pracy dla krewnych królika będzie... A ten cały Referat Estetyzacji to już w ogóle hańba- jawne sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy.

    • 3 0

    • dodać trzeba jeszcze tych od rowerów-trages

      • 0 0

  • pitera też. ?

    • 0 0

  • "tylko" trzy?

    a może w mysl powiedzenia gdzie kucharek sześć , tam nie ma co jeść-zrobić jedną odpowiedzialną!

    • 1 1

  • oddawac przychodnie na glownym!

    jak widze te dawna piekna przychodnie obok dworca glownego obwieszona ogromna szmata to mnie krew zalewa (wybaczcie brak polskich znakow)

    • 2 0

  • do boju!

    D BOJU!!! Ten syf musi zniknąć z ulic i budynków. Obecny stan woła o pomstę do nieba. Sodoma i Gomora.

    • 2 0

  • Proponuję powołać trzy kolejne i ...

    ... koniecznie jeszcze instytucję koordynującą działanie tych sześciu i jeszcze kolejną do nadzoru nad tymi siedmioma !!!

    • 3 0

  • Panie Szymański - przestań się Pan ośmieszać

    Myśli Pan że ludzie zapomnieli jak dostał Pan tą pracę!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Agencja reklamowa

    Ha Ha wczoraj dali cynk że dzisiaj będzie akcja ten kto im nie odpala temu dzisiaj zabiorą przyczepkę a ja jutro postawie dalej . I tak w kółko . Ludzie wcześniej dawałem do zarządu dróg teraz musze dawać do trzech - trudno

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane