• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Turyści na Pomorzu są, ale omijają duże hotele

Rafał Borowski
11 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Koronawirus zmienił nasze wybory podczas wyjazdów na urlop. Koronawirus zmienił nasze wybory podczas wyjazdów na urlop.

W trójmiejskich hotelach gości wyraźnie mniej turystów niż w analogicznych okresach ubiegłych lat. Odwrotnie przedstawia się sytuacja w głębi województwa. Większość właścicieli kwater agroturystycznych, kempingów czy pól namiotowych nie narzeka na brak klientów. Dominują oczywiście turyści krajowi, a zagranicznych jest jak na lekarstwo.



Gdzie zamierzasz spędzić letni urlop?

Zgodnie z przewidywaniami, w tegorocznym sezonie letnim dominuje turystyka krajowa. W obawie przed zakażeniem koronawirusem, zdecydowana większość z nas zrezygnowała z zagranicznych wojaży i zdecydowała się na wypoczynek w przeróżnych zakątkach Polski.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy wzmożona turystyka krajowa przekłada się na większe zyski trójmiejskich hotelarzy i pozwala odrobić straty, które zostały spowodowane kilkutygodniowym zamknięciem ich obiektów wiosną.

Ruch z zagranicy praktycznie zamarł



Stan, jaki rysuje się w pierwszej połowie lipca, można podsumować krótko - wiele hoteli w Trójmieście notuje znacznie mniejszą liczbę gości, niż w analogicznych okresach w ubiegłych latach. W naszej aglomeracji brak turystów zagranicznych jest szczególnie dotkliwy, a turystyka krajowa nie jest w stanie wypełnić tej luki.

- Ruch turystyczny w naszym hotelu jest o ponad połowę niższy w porównaniu do zeszłych lat. Głównie skupia się on na turyście krajowym. Dotychczas większość naszych gości stanowili goście zagraniczni, a w tym momencie jest ich bardzo niewielu. Nie ma zorganizowanych grup, a przyjazdy indywidualne stanowią bardzo mały procent. Co ciekawe, to często obcokrajowcy mieszkający na stałe w Polsce. W naszym hotelu obniżyliśmy ceny, co jest ogólnobranżowym trendem. Z tego co wiemy, wiele hoteli dużo bardziej obniżyło ceny - mówi Daniel Pietrzak, kierownik sprzedaży w hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto przy ul. Heweliusza 22Mapka.
W hotelach jest nawet o połowę mniej gości niż przed rokiem. W hotelach jest nawet o połowę mniej gości niż przed rokiem.

Szukanie oszczędności i krótsze pobyty



W przypadku wielu hoteli obniżenie cen nie przyniosło oczekiwanych rezultatów i nie przełożyło się na wzrost liczby gości. Ponadto, wielu z nich stara się maksymalnie zminimalizować koszty pobytu. Najdroższe kwatery świecą pustkami.

- W porównaniu do ubiegłego roku mamy pięć razy mniej gości, co przekłada się na obłożenie na wysokości 20 proc. W weekendy jest nieco lepiej, ale w tygodniu mamy pojedyncze rezerwacje. Znacznemu skróceniu uległy także terminy pobytów. Wcześniej normą były rezerwacje na pięć-siedem dni, obecnie najwyżej na dwa dni. My też obniżyliśmy ceny. Dotychczasowe ceny pokojów dwuosobowych wynosiły w lipcu ok. 250-280 zł, a obecnie ok. 180-200 zł. Obserwujemy, że goście szukają oszczędności. Rezerwacji na pokoje w najwyższym standardzie praktycznie nie ma. Zdecydowana większość gości decyduje się na rezerwacje pokoi bez śniadania - uzupełnia Żanna Sulewa, właścicielka pensjonatu Villa Bear przy ul. Akacjowej 21AMapka w Gdyni.

Rezerwacje niemal z dnia na dzień



Kolejna kwestia, która odbija się na budżetach hoteli to terminy rezerwacji pobytu. Niewielu turystów decyduje się - jak miało to miejsce dotychczas - na rezerwację ze znacznym wyprzedzeniem. Większość anonsuje swój pobyt niemal z dnia na dzień.

- Widzimy znaczny spadek obłożenia w porównaniu z latami ubiegłymi. W tygodniu jest ono na poziomie 60 proc. a w weekendy ok. 80 proc., gdy w analogicznym czasie w zeszłym roku średnie obłożnie letnich miesięcy było grubo ponad 90 proc. Wpływają na to trzy czynniki. Przede wszystkim brak klientów zagranicznych, szczególnie ze Skandynawii. Dodatkowo nie pomaga deszczowa pogoda. Biorąc pod uwagę fakt, że w związku z pandemią goście nie robili rezerwacji z wyprzedzeniem na lato i nie mamy jak co roku bazy przedpłaconych rezerwacji. Ostatnim czynnikiem jest pewnie sama epidemia i obawa gości o pobyt w takich zatłoczonych miejscach, jak Sopot - tłumaczy Kamil Czajkowski, dyrektor generalny Hotelu Sopot przy ul. Haffnera 88Mapka.
Domki na Kaszubach są obecnie oblegane. Domki na Kaszubach są obecnie oblegane.

Wielu turystów wybiera łono natury



Obserwacje naszych rozmówców potwierdza szef Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w Gdańsku. Ze świecą szukać w Trójmieście hotelu, który może pochwalić się pełnym obłożeniem. Choć zbliża się połowa lipca, znalezienie "od ręki" wolnego pokoju w atrakcyjnej cenie nie stanowi żadnego problemu.

Odwrotnie przedstawia się sytuacja w głębi województwa. Znalezienie wolnego domku letniskowego czy kempingu nad jeziorem stanowi w wielu powiatach nie lada wyzwanie. Wszystko wskazuje na to, że ich ogromna popularność nie wynika wcale z niższych cen, ale z troski o własne zdrowie. Innymi słowy, wielu turystów decyduje się na urlop w kameralnych ośrodkach na Kaszubach czy Kociewiu, gdyż ich zdaniem ryzyko zakażenia koronawirusem w takich miejscach jest mniejsze niż w hotelach.

- Liczba osób, która obecnie wypoczywa w naszym regionie jest mniejsza niż ta, która była w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zmienił się także typ zakwaterowania, który turyści wybierają w pierwszej kolejności. Otrzymujemy sygnały, że znacznie większym powodzeniem cieszą się w tej chwili miejsca, które umożliwiają wypoczynek na łonie natury, na otwartej przestrzeni. Chodzi tu o wszelkiego rodzaju kwatery agroturystyczne, domki letniskowe, pola namiotowe czy kempingi, które zapewniają możliwość zachowania większego dystansu społecznego podczas spędzania urlopu. Reasumując, turystami wypełniają się przede wszystkim kwatery poza Trójmiastem: w pasie nadmorskim, na Kaszubach czy na Kociewiu - podsumowuje Łukasz Magrian, dyrektor zarządzający PROT.

Miejsca

Opinie (340) ponad 10 zablokowanych

  • nie dziwię sie że domki na kaszubach ludzie wolą od

    globalnych wielkich hoteli w miastach hałas i zgiełk juz sie przejada....2 miesiące kwarantanny narodowej dobrze pryrodzie zrobiło czekam na koleje obostrzenia na jesien lubie spokoj

    • 2 1

  • Hotel Bryza - witomino

    Też nie polecam tego bo bo jest za blisko Chwarznienskiej

    • 2 1

  • Hotel Gościniec ( witomino)

    Nie polecam tego hotelu

    • 2 1

  • Polska góra

    Zwiedzajmy polske i tu zostawiamy kasę w tych ciężkich czasach nie trzeba koniecznie jechać daleko aby wypocząć bo można w niedalekiej okolicach trójmiasta znaleźć świetną bazę

    • 4 1

  • (1)

    i bardzo dobrze lepiej wspierać lokalnych przedsiębiorców

    • 7 4

    • A oni nas umiarkowanymi cenami wspierają?

      • 2 0

  • Przed epidemia Polacy też nie gościli w dużych hotelach. (8)

    Ceny skrojone pod Norwegów itp. A że tych nie ma, to i puste stoją.
    Poza tym na urlop nie jedzie się chyba siedzieć w hotelu. Ja potrzebuję w takim miejscu tylko łóżka, szafy i łazienki. Całe dnie i tak spędzam poza hotelem.
    I dlatego nie zapłacę więcej za dobę jak 80-100 zł.

    • 70 6

    • 80-100 za pokoj? za apartament? (4)

      W takiej cenie to musi byc okropna nora.Za dobre sprzratniecie mieszkania(apartamentu)trzeba zaplacic sprzataczce min.100 zl.To tylko koszt jej pracy wiec wypbraz sobie czego mozesz oczekiwac za 100zl.

      • 6 7

      • W Zakopanem za jedynkę ze śniadaniem i łazienką 80 za dobę przy krótkim pobycie. (3)

        Pensjonat z restauracją.
        Tak że nie wiem skąd wasze opinie o norach za 100.

        • 5 2

        • (2)

          80 euro

          • 3 1

          • 80 zlotych, przy dłuższym pobycie 60. (1)

            Jeżdżę tam od wielu lat.

            • 1 1

            • 60zl doba ze sniadaniem?!

              Takiego standardu nie chce nawet za darmo.Pomysl chwile.Koszt sprzatnicia pokoju(robocizna),srodki czystasci,pranie poscieli,recznikow,koszty napraw i remontow(maksymalnie co 5-6 lat),koszt sniadania(produkty i place).Rachunki za media(prad,gaz,woda)Podatki!Taki standard to rudery,a klienci to zwykle g...pce.

              • 1 1

    • (1)

      Elektorat wypoczywa w hotelu za 100 zł , zaszaleją za 120 jak dostana bon od Pinokia

      • 3 1

      • elektorat to wypoczywa na działce w altanie ewentualnie pod namiotem a na śniadanie bułka i zwyczajna z pobliskiego sklepiku,wieczorem zaś kilka harnasi a dla kobiety tanie winko za 5zł koniecznie różowe

        • 5 2

    • W takiej cenie to nawet po sezonie tylko wspolne (fuj!) Łazienki!!!

      Wynajmij sobie taką a potem lecz się miesiacami u dermatologamnie!!!

      • 4 6

  • Cóż

    Znacznie zmalał ruch lotniczy to i pogoda się znormalizowała,wróciło tradycyjne polskie lato.Nie ma Sahary i deszczyk prószy od czasu do czasu.A w nocy trzeba się przykryć ciepłym kocem.Turyści wolą upały i suszę :))

    • 6 0

  • Czy jakis hotel upadł ? (3)

    No wlasnie nie. Czyli hotele zarobia, tylko nie tyle ile by chcialy a za rok i tak wszystko wroci do normy.

    • 19 4

    • (2)

      Przetrwają tylko te istniejące dłużej. Nie na kredytach. Lub mające poteznego właściciela. Obecnie większość hoteli generuje straty. Szczególnie to trudny czas dla tych którzy zarabiają głównie w sezonie letnim też na sezon zimowy

      • 4 3

      • a Ty sobie odpowiedz (1)

        czy chodzi o kase czy o to ze baltyk smierdzi kalem warszawiakow i gdanszczan po awariach sciekow.serio jest jeszcze ktos kto do tego morza wchodzi?

        • 2 3

        • Nic nie smierdzi, misiu.

          Bredzisz.
          Przyjedź, zobacz.

          • 2 0

  • Myśleć

    Jak mówią Polak potrafi i nie da sobie zrobić krzywdy przecież nie straci i tak że wszystkim. Jabłka w marketach z chłodni zeszłoroczne w wybujałych cenach staniały tylko pomidory to gdzie ten niższy VAT w teorii a wiadomo teoria i praktyka nie idą w parze. Mówienie że wspomożemy branżę turystyczną dając bon 500 zł na każde dziecko i dla emeryta a czym się różni ta rodzina od innej która ma dorosłe dzieci pracuje uczciwie na etacie i nie jest jeszcze na emeryturze to co ona nie może zasilić branży turystycznej oto jest pytanie?.

    • 9 3

  • Pokaz

    Przed pandemia w hotelach w basenach i dzakuzi czasem norma chloru jest przecholiwana a teraz to strach się bać szczególnie w dzakuzi tam zawsze jest większe stężenie niech ktoś się kogoś zapytana jak przy tym pracuje. Inteligentny człowiek nigdy nie będzie się chwalił na portalach i wystawiał zdjęć gdzie to on nie był to przeważnie robią ludzie którzy może troszeczkę się czegoś dorobili lub zawsze chcą pokazać znajomym na co ich stać i zanim wejdą do restauracji lub idą coś zwiedzać selfi niech inni widzą durna modaakie ludzi mało dowartościowany.

    • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane