- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (124 opinie)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (50 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (77 opinii)
- 4 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (45 opinii)
- 5 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (98 opinii)
- 6 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
Urząd Zamówień Publicznych sprawdzi, czy przetarg na budowę biblioteki Uniwersytetu Gdańskiego wartości ok. 50 mln zł nie został "ustawiony" pod konkretną firmę. W przetargu chodzi o sztuczną selekcję - stwierdził Kazimierz Empel, prezes przedsiębiorstwa budowlanego Kokoszki.
Inwestorzy, którzy chcą przystąpić do przetargu na budowę biblioteki Uniwersytetu Gdańskiego muszą spełnić niespotykane w takich przypadkach warunki. Będzie to jedna z największych inwestycji w regionie, obiekt ma kosztować ok. 50 mln zł. Firmy budowlane dałyby wiele za zwycięstwo w takim przetargu. Żeby do niego przystąpić należy spełnić typowe warunki wyznaczone przez uczelnię m.in. trzeba wpłacić wadium 1 mln zł, wykazać się doświadczeniem i kwalifikacjami.
Zaskakiwać może tylko zapis, że do przetargu dopuszczone zostaną firmy, które "wykażą się zrealizowaniem w latach 1999-2001 przynajmniej dziesięciu budynków użyteczności publicznej, w tym co najmniej dwóch budynków dla szkolnictwa wyższego, z których co najmniej pięć miało wartość nie mniejszą niż 5 mln zł".
Ten warunek oprotestowały dwie pomorskie firmy. Uniwersytet nie zgodził się z ich argumentacją i skarga trafiła do Urzędu Zamówień Publicznych.
Czy UG nie zastosował zbyt ostrych kryteriów, które zawężają krąg potencjalnych wykonawców do jednej, konkretnej firmy?
- Kryteria są ostre, bo taka będzie budowa. Mamy niedobre doświadczenia z Wydziałem Prawa budowanym przez konsorcjum, którego jeden uczestnik zbankrutował. Chcemy zawęzić krąg zainteresowanych wykonaniem obiektu, żeby pojawiły się poważne firmy - powiedział Andrzej Friedrich, dyrektor administracyjny UG "Głosowi"
- Rozumiemy, że wykonawca musi mieć odpowiednie kwalifikacje i być zdolnym do wykonania prac. Protestujemy jednak, bo w przetargu chodzi o sztuczną selekcję firm. Czym różni się budynek dla wyższej uczelni od obiektu dla urzędu, czy szkoły średniej, które wykonaliśmy? Poza tym, kto w ostatnich trzech latach zrealizował 3 budynki użyteczności publicznej, których buduje się bardzo mało - powiedział Kazimierz Empel.
Z powodu wygórowanych wymagań UG, do przetargu nie może przystąpić wiele firm, m.in. Inpro, które oficjalnego protestu nie złożyło, ale nie zgadza się z oczekiwaniami uczelni.
- Nie jesteśmy w stanie spełnić jednego warunku. Zakończyliśmy budowę Wydziału Prawa UG w 2002, a w przetargu liczą się tylko obiekty z lat 1999-2001. Nie możemy też uwzględnić faktu, że przebudowaliśmy audytoria dla Politechniki Gdańskiej i Akademii Marynarki Wojennej - stwierdził Zbigniew Lewiński, wiceprezes Inpro sp. z o.o.
Urząd Zamówień Publicznych rozstrzygnie, kto ma rację.
- Ustawa określa, że zamawiający zobowiązany jest do zachowania zasad uczciwej konkurencji i traktowania na równi wszystkich oferentów. Nie może z sufitu ściągnąć warunków przetargu, ale racjonalnie uwzględnić w nich swoje potrzeby. Nie może też preferować określonej grupy oferentów - powiedziała "Głosowi" Anita Wiśniak-Olczak, rzecznik prasowy Urzędu Zamówień Publicznych.
Krzysztof Katka
Opinie (24)
-
2002-05-16 08:44
big hope
...a jam ciagle nadzieje, ze ten budynek nie powstanie - bylo by dobrze dla wszystkich, a pewna grupa osob nawet pod sufi z szczescia by skakala!!!
ZATEM - BIBLIOTEKO NIE BUDUJ SIE!!!- 0 0
-
2002-05-16 07:19
bądź DARO spokojny ,że taka firma się znajdzie ,a kontrakt ma juz w kieszeni:))
Czy kwota 50 milionów złotych jest naprawdę taka duża?
W końcu będzie to budynek biblioteki a nie kurnik.- 0 0
-
2002-05-16 07:13
A jak zrobic 5 po 5 z 2
"wykażą się zrealizowaniem w latach 1999-2001 przynajmniej dziesięciu budynków użyteczności publicznej" Czy Toalety publiczne się liczą ? A jak zrobic 5 po 5 z 2
- 0 0
-
2002-05-15 23:47
I znowu.....
wtopa.Jezeli zalozymy ze w roku 1999-2000 firma miala wybudowac 10 budynkow w tym co najmniej 2 dla szkolnictwa wyzszego z czego 5 kolejnych budynkow nie moglo byc tanszych niz 5 mil zl.To powiem szczeze ze w tym kraju chyba nie znajdziemy firmy panowie ktora mogla by przystapic do tego przetargu,a juz na pomorzu napewno.Moze pan Andrzej Friedrich zatrudni do budowy firme niemiecka w Berlinie sa takie firmy ktore spelnia te kryteria napewno.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.