- 1 Wypadek i blokada obwodnicy. W akcji LPR (151 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (808 opinii)
- 3 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (136 opinii)
- 4 2,5 roku więzienia dla rosyjskiego szpiega (73 opinie)
- 5 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (97 opinii)
- 6 Drogie oferty na remont Zielonej w Gdyni (52 opinie)
Ukradli pomnik z Cmentarza Łostowickiego
Trudno zrozumieć, co kierowało osobami, które zdecydowały się na kradzież całego pomnika z terenu Cmentarza Łostowickiego w Gdańsku. Sprawą zajęła się policja. Według statystyk od maja odnotowano tam pięć przypadków kradzieży wazonów, płyt kamiennych czy ławek.
- Nie mieści mi się w głowie, że można zrobić coś takiego - przyznaje pani Beata. - Przez dwa lata nic niepokojącego się nie działo. Gdy ostatni raz byłam na cmentarzu, a było to 10 czerwca, pomnik stał na swoim miejscu. Przyszłam wówczas zobaczyć efekty prac firmy kamieniarskiej, która wykonywała przy pomniku dodatkowe krawężniki. Gdy wróciłam w lipcu - pomnika już nie było.
Pani Beata sprawę zgłosiła na komisariacie przy ul. Platynowej w Gdańsku. Jak mówi, podczas odbierania zgłoszenia dotyczącego kradzieży policjanci przyznali, że w ostatnim czasie odnotowują coraz więcej tego typu przypadków. Z cmentarzy giną już nie tylko drobne rzeczy - kwiaty czy mosiężne i pozłacane litery - ale coraz częściej płyty, a nawet całe pomniki. Głównie te, które pozbawione są znaków szczególnych czy wyrytych inicjałów.
- Nasz pomnik był czysty, pozbawiony takich elementów i stał się łatwym łupem dla złodziei. Próbowaliśmy wyciągnąć dane z monitoringu, który jest przy głównej bramie na cmentarzu, ale w biurze odbiliśmy się od ściany. Usłyszeliśmy, że na cmentarzu jest ochrona i niewiele da się w tej kwestii zrobić. Ale jak można wywieźć cały pomnik? - pyta pani Beata.
Kradną mimo ochrony i monitoringu
Administratorem Cmentarza Łostowickiego jest Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Jak mówi nam Konrad Marciński z biura prasowego GZDiZ, tegoroczne kradzieże elementów nagrobków zgłoszone zostały tylko tam. Pierwsze zgłoszenie pochodzi z maja i do tej pory zanotowano cztery takie zdarzenia.
- W maju zgłoszono nam kradzież dwóch płyt nagrobnych, w czerwcu zginęły elementy jednego z nagrobków, a w lipcu przy jednym z grobowców zniknęła ławka. Zaginięcie całego pomnika, ustawionego na grobie pana Edwarda, nie zostało nam wcześniej zgłoszone, dlatego też nie wiadomo, kiedy dokładnie miało ono miejsce - mówi Marciński i dodaje, że w przypadku wystąpienia takiego zdarzenia fakt kradzieży należy zgłosić administratorowi cmentarza oraz koniecznie zgłosić na policję, która w takich przypadkach prowadzi postępowanie.
Aby zminimalizować ryzyko kradzieży, na dwóch cmentarzach (Łostowickim i Centralnym) wynajęto ochronę, która pełni nadzór nad wjazdem pojazdów na teren cmentarza.
- Regulamin korzystania z tych cmentarzy dopuszcza bowiem wjazd osób w celu odwiedzin grobów. Na obu nekropoliach w rejonie bram wjazdowych Gdański Zarząd Dróg i Zieleni zamontował po jednej kamerze. Mają one usprawniać nadzór nad wjazdem pojazdów na teren cmentarza. Obraz utrwalony na kamerach przechowywany jest przez około dwa tygodnie, później ulega kolejnemu "nadpisaniu". W przypadku wystąpienia różnego rodzaju zdarzeń policja, po wcześniejszym otrzymaniu zgłoszenia od właściciela nagrobka, zwraca się do GZDiZ o udostępnienie materiału, który przekazywany jest policji przez uprawnionego pracownika - podkreśla Marciński.
Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, przyznaje, że w ostatnich trzech miesiącach na Cmentarzu Łostowickim odnotowano pięć przypadków różnego rodzaju kradzieży.
- Zgłoszenia dotyczą kradzieży wazonów, płyt nagrobnych i w tym jednym przypadku - całego nagrobka - mówi Kamińska.
Opinie (163) ponad 10 zablokowanych
-
2020-07-27 10:51
Rozliczenia
jestem pewien że w tych przypadkach chodzi o rozliczenia pomiędzy fundatorami pomnika a wykonawcą lub też rozliczenia w Rodzinach. Aż nie do wiary że nasza wspaniała Policja szuka tutaj innych motywów, czy tam jakiś Mafii :)
- 3 9
-
2020-07-27 10:52
Jak wywieźć cały pomnik? (1)
Bardzo prosto - dać w łapę ochronie!
- 11 1
-
2020-07-27 11:08
myśl
po co wywozić, obrót na miejscu. Wybrałeś model nagrobka i chcesz mieć szybko grób uporządkowany, to wykonawca zlecił znalezienie gotowca, a że porusza się po cmentarzu nie wzbudzając niczyich podejrzeń, to zadanie jest bardzo proste. Ta hiena żyje z cmentarza.
- 4 1
-
2020-07-27 10:52
pomnik
samochody wjezdzaja bez zadnej kontroli polonez combi taka plyte wywiezie a kto to sprawdzi lesne dziadki wynajac porzadna ochrone i monitornig i bedzie cacy obchody co godzine ja mam was pouczac madrale z miasta
- 12 1
-
2020-07-27 10:58
złapać i obciąć ręce jak w Chinach
- 13 0
-
2020-07-27 11:00
postawili sowjemu tatusiowi
brak słów, a odpowiada chyba zarządca cmentarza ?
- 14 1
-
2020-07-27 11:02
Ale to chyba nie jest pomnik (3)
tylko nagrobek?
- 9 6
-
2020-07-27 21:27
i to dla ciebie njawazniejsze? nazwa (2)
- 2 1
-
2020-07-27 22:47
Znaczenie slow zazwyczaj jest istotne. (1)
- 2 0
-
2020-08-25 01:09
tu nie
- 1 1
-
2020-07-27 11:03
Chłopcy od kamieniarza (1)
szybka kasa.
- 13 4
-
2020-07-27 11:53
Jasne że pracownicy, szef nic nie wie co dzieje się, kasa wpływa za zamówione nagrobki bo montują a że coś na boku zrobią to ich czysty zysk, prostu do kieszeni.
- 6 0
-
2020-07-27 11:11
handlarze
Prawdziwy kamieniarz tego by tego nie zrobił, na pewno ktoś kto nie ma firmy kamieniarskiej, pseudo handlarze, nie mają jak produkować pomników, a takich handlarzy pod cmentarzem jest dużo, taki pan o nazwisku Żakiewicz np. itd.
- 8 3
-
2020-07-27 11:17
Ciekawe.....
Obraz z kamery przy bramie jest zapisany przez 2 tygodnie, więc zanim policja zajmie się sprawą i zwróci do zarządcy cmentarza, a ten wyda polecenie pracownikowi ochrony o zachowanie nagrania, a przecież nie wiadomo dokładnie o której, ba nawet nie wiadomo którego dnia miało miejsce zdarzenie to już tego obrazu nie ma.
Zresztą po co kamera na wjeździe?
Na alejkach powinny być a obraz zapisany kilka miesięcy.
W końcu płaci się za wjazd niemało jak również za miejsce, więc pieniądze powinny być, zresztą miasto też powinno dołożyć na taką inwestycję.
Kamieniarze każdego dnia wjeżdżają, wwożą pomniki i różne elementy wywożą do przeróbek, potem montują. Demontują też pomniki do pochówku np. drugiej osoby w tym samym miejscu, więc nikt nie wie co robią, co wywożą, a nikt pomnika samochodem osobowym nie wywiezie ani sam nie przeniesie na samochód, więc musiało to być kilka osób.
Środowisko kamieniarzy jest zamknięte i to tylko oni ukradli.
Ciekawe jak można "załatwić" pomnik i inne rzeczy na tzw. fuchę, po pracy za trochę więcej niż polowę ceny, a można, wystarczy ich zapytać. Wszystko da się, cikawe skąd biorą to.- 13 1
-
2020-07-27 11:31
Opinia wyróżniona
(2)
Nikt osobowym autem nie wywiezie pomnika ani sam nie załaduje.
Wjeżdżają kamieniarze i to oni na pewno wywieźli bo ciągle coś robią.
Masakra, tylko monitoring całego cmentarza coś zmieni.- 105 0
-
2020-07-27 15:57
Właśnie
Wiele jest kozackich pomników za kilka tys, nawet niektóre z rzeźbami a tu zwykła płyta i ukradli? Dziwne...
- 9 1
-
2020-07-27 20:07
cmentarz w mieście wojewódzkim i nie ma monitoringu ......
...co za problem założyć porządny monitoring - jak koszty podzieli się przez wszystkich leżących to wyjdą grosze
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.