• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukraińcy szukali go czerwoną notą Interpolu. Wpadł w Gdańsku

szym
9 stycznia 2024, godz. 14:00 
Opinie (92)

Był poszukiwany tzw. czerwoną notą Interpolu przez władze Ukrainy, wpadł na gdańskim lotnisku. 42-latka, który przyleciał do Polski ze Sztokholmu, zatrzymali funkcjonariusze straży granicznej.





Co to czerwona nota Interpolu?



Czy zdarzyło ci się zgłosić na policję z informacjami w sprawie śledztwa?

Czerwona nota Interpolu, znana również jako "czerwony list gończy", to międzynarodowy alert wydany przez Międzynarodową Organizację Policji Kryminalnej (Interpol).

Za jego pośrednictwem prowadzone jest poszukiwanie osób podejrzanych o popełnienie przestępstw, wobec których wydano nakaz aresztowania. Czerwona nota nie jest międzynarodowym nakazem aresztowania, ale służy do informowania 194 krajów członkowskich Interpolu o osobach poszukiwanych na poziomie międzynarodowym.

Osoba, która została umieszczona na czerwonej liście gończej, jest poszukiwana do ekstradycji z powrotem do kraju, który wystawił nakaz aresztowania. Czerwona nota zawiera ważne informacje o poszukiwanej osobie, takie jak: jej tożsamość, przestępstwo, o które jest podejrzana, oraz informacje dotyczące jego sprawy.

Ich cel to straszyć uchodźcami. Fałszywe informacje w skrzynkach na listy Ich cel to straszyć uchodźcami. Fałszywe informacje w skrzynkach na listy

Poszukiwany czerwoną notą za napaści i maltretowanie



Takim "czerwonym listem gończym" był poszukiwany mężczyzna, który do Gdańska przyleciał samolotem ze Sztokholmu.

Podczas jego legitymowania funkcjonariusze ustalili, że dane 42-latka widnieją w systemie osób poszukiwanych przez Interpol za przestępstwo napaści i maltretowania.

- Osadzili podróżnego w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych celem przeprowadzenia dalszych czynności w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku - mówi kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.


szym

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (92)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane