- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (444 opinie)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (90 opinii)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (52 opinie)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (290 opinii)
- 5 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (90 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (128 opinii)
Ultimatum dla zarządcy stadionu. Koncert brytyjskiej gwiazdy języczkiem u wagi?
Lechia Gdańsk
Gdańsk daje tydzień zarządcy stadionu na przedstawienie planu ratunkowego. Zamieszanie oddala podpisanie umowy na organizację koncertu popularnego brytyjskiego piosenkarza na PGE Arenie.
Prezydent od kilku tygodni wypomina zarządcy stadionu, że nie radzi sobie z kontraktowaniem dużych i atrakcyjnych imprez, oraz sprzedażą stadionowych produktów, takich jak loże biznesowe, czy miejsca VIP-owskie.
Czytaj także: Dlaczego nikt nie chce lóż na PGE Arenie
Szybko okazało się, że ostre wypowiedzi prezydenta były szykowaniem gruntu przed wtorkowymi spotkaniami, do jakich doszło w magistracie. Rano w urzędzie miasta stawił się Błażej Jenek, czyli prezes zarządzającej stadionem firmy Lechia Operator. Po południu drugie spotkanie odbyło się w gronie: prezydent Paweł Adamowicz, jego zastępca Andrzej Bojanowski, dyrektor biura ds. sportu Andrzej Trojanowski, szef MOSiR-u Leszek Paszkowski i szefowie spółki BIEG 2012, która wybudowała stadion - Ryszard Trykosko i Adam Kalata.
Co postanowiono? Niewiele.
- Oczekuję, że do połowy przyszłego tygodnia pan Andrzej Kuchar [główny udziałowiec Lechii Gdańsk SA - przyp. red] przedstawi pomysły zmian w spółce Lechia Operator. Oczekuję ich z nadzieją, ponieważ jego najnowsze propozycje pozytywnie mnie zaskoczyły - przyznał po spotkaniu Paweł Adamowicz.
Prezydent przyznał, że pod uwagę brane są dwa rozwiązania. Zachowanie status quo w umowie na zarządzanie stadionem wymaga wzmocnienia finansowego Lechii Operator przez jej właściciela, czyli Lechię SA i zmianami personalnymi u operatora stadionu. Brak takich kroków może skończyć się wypowiedzeniem umowy na zarządzanie stadionem spółce LO.
Dziś bardziej prawdopodobna jest to pierwsze rozwiązanie. - Muszę zachowywać się odpowiedzialnie, tym bardziej, że za cztery miesiące na stadionie w Letnicy zostaną rozegrane cztery mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej, a UEFA jest w stałym kontakcie z przedstawicielami spółki Lechia Operator - stwierdził Paweł Adamowicz.
Obecny konflikt o zarządzanie nie jest pierwszym w krótkiej historii PGE Areny Gdańsk. Współpraca miasta i Lechii Operator nigdy nie była usłana różami.
- Czuję, że mnie szantażują - mówił w październiku 2009 roku Adamowicz, gdy usłyszał, że międzynarodowa firma marketingowa Sportfive wspomoże Lechię tylko pod warunkiem, że to Lechia Operator będzie zarządzać stadionem w Letnicy. Tymczasem wiadomo było, że zarządcę ma wyłonić otwarty przetarg. Potem tę informację prostowano, tłumacząc, że warunkiem wejścia Sportfive jest gra Lechii w Letnicy, a nie zarządzanie stadionem. Dziś wiemy, że ani zarządzanie, ani gra Lechii na PGE Arenie nic nie dały, bo Sportfive zerwał współpracę z gdańskim klubem.
Kilka miesięcy później, gdy w lipcu 2010 r. Lechia Operator wygrał przetarg na dzierżawę stadionu, te relacje wydawały się jednak lepsze.
- Uważam, że dzisiejsza umowa to dobry interes dla obu stron. Gdańszczanie dzięki niej zyskają wielkie widowiska, a część zysków pójdzie również na Lechię - zapowiadał prezydent Gdańsk po podpisaniu umowy.
- Na największe wpływy liczymy ze sprzedaży lóż i miejsc sponsorskich na trybunach, biletów oraz wynajmu powierzchni handlowych. Rocznie organizować zamierzamy co najmniej 50 imprez, nie tylko meczów piłkarskich. Dobrze, że umowa została podpisana już teraz, gdyż mamy czas, aby przygotować kalendarz imprez, który zacznie być realizowany od razu po wejściu na obiekt - zapewniał wtedy prezes Lechii Operator Błażej Jenek - ten sam, który we wtorek tłumaczył się z niesprzedanych lóż i niezorganizowanych w Letnicy imprez.
Jest jednak coś, co może zakończyć impas na gdańskim stadionie. W lipcu na PGE Arenie ma wystąpić popularny brytyjski wokalista średniego pokolenia, którego koncert mógłby bez problemów przyciągnąć ponad 20 tys. fanów. Z naszych informacji wynika, że podpisanie kontraktu opóźnia się właśnie przez konflikt na linii miasta z obecnym operatorem stadionu. Niewykluczone, że oficjalna informacja o występie pojawi się dopiero po przyszłotygodniowej decyzji o być albo nie być Lechii Operator w Letnicy.
Co ciekawe, właśnie rozpoczęły się negocjacje między władzami Wrocławia, a zarządzającą tamtejszym stadionem piłkarskim firmą SMG. Zawarta dwa lata temu umowa miała obowiązywać przez 12 lat. I wciąż będzie, ale prawdopodobnie na innych zasadach: - Zmianie uległyby m.in. kwestie finansowe. Chcemy też, żeby cele miasta były jeszcze lepiej realizowane - tłumaczył PAP Paweł Czuma, rzecznik prezydenta Wrocławia.
Na wrocławskim stadionie, oddanym do użytku trzy miesiące po PGE Arenie, odbyły się już trzy duże imprezy: Tomasz Adamek zmierzył się tu z Witalijem Kliczką, zaśpiewał George Michael, a na imprezie "Monster Jam" prezentowały się amerykańskie półciężarówki.
Wrocław dopłacił jednak do funkcjonowania stadionu 9 mln zł, Gdańsk nie musiał dokładać nic.
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (267) ponad 20 zablokowanych
-
2012-02-08 16:34
hm,
zastanawiam się, co i kiedy sprzedawał p. P.Adamowicz, bo chyba nie skarpetki? A przecież "rządzi" większym obiektem...
- 1 0
-
2012-02-08 16:45
stadion
- 0 0
-
2012-02-08 17:01
w gdansku wystompi brytyjski wokalista :FREDI MERKÓRY Z MARSA
- 3 0
-
2012-02-08 17:03
"...zarządzaniem zajęły się osoby,
które nie zajmowały się w życiu sprzedażą czegokolwiek. Nawet skarpetek."
Rzeczywiście nowość! Rozumie się, że doszło do oszustwa, i teraz sprawami kierują inni ludzie niż ci, których pokazano w momencie zawierania umowy?
A wydawało się, że Miasto i spółkę łączy gruba, mocna nić, a może nawet dratwa zaufania, uprzędziona w długiej, bliskiej współpracy dwóch przywódców - miejskiego i klubowego.- 0 0
-
2012-02-08 18:28
Pan" prezydent"
Najlepiej pyszczyć tam gdzie się nie ma udziałów,gdyby Lechia była na 3lub 4 miejscu to Pan "prezydent" byłby na pierwszym miejscu z szalikiem Lechii w ręku i nic by temu Panu nie przeszkadzało.
Wrzeszcz sprzedany za parę groszy przez Pana "prezydenta"i o tym jakoś nie słyszałem aby Pan "prezydent" pisał gdziekolwiek.- 2 0
-
2012-02-08 20:56
Podobno.
Podobno to zaden brytyjski artysta,tylko Don Wasyl lub Ivan i Delfin.OLE.
- 0 0
-
2012-02-08 23:01
Lechia Operator
Bo Lechia Operator to banda skorumpowanych cwaniaczków. Maja w d*pie stadion i miasto. Liczy sie tylko ich portfel. Wiem cos o tym. Jesli ktos uważa , że jest inaczej, chętnie to udowodnie. Niestety posiadam na to dowody.
- 1 0
-
2012-02-08 23:31
666
Hohoho w Ergo Arenie jest co tydzien jakaś większa masówka .Najlepiej ustawki tam organizować takie 50 na 50 i 2 razy po 20 min .Frekfencja 100% takie kaszebszczi coloseum
- 1 1
-
2012-02-08 23:46
Pierdu pierdu
Od początku było wiadomo o przyszłej nierentowności tego pomnika wybujałych ambicji Pawła A. i kolesi. A teraz grzmi, że on wszystkim pokaże. Nie ma co pokazać.... :)
- 0 0
-
2012-02-09 12:26
KASABIAN albo WHITE STRIPES
byłby dobry klimat
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.