• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Umorzono sprawę zabójstwa sprzed ponad 30 lat

Rafał Borowski
13 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zgodnie z treścią art. 101 § 1 Kodeksu karnego karalność zbrodni zabójstwa ustaje, gdy od chwili jej popełnienia upłynęło 30 lat. Zgodnie z treścią art. 101 § 1 Kodeksu karnego karalność zbrodni zabójstwa ustaje, gdy od chwili jej popełnienia upłynęło 30 lat.

Sąd Okręgowy w Gdańsku umorzył sprawę zabójstwa starszej kobiety, do którego doszło w maju 1987 roku w jej mieszkaniu przy ul. Długiej zobacz na mapie Gdańska w centrum miasta. Oskarżony o tę zbrodnię mężczyzna, który już od dawna znajdował się w fatalnym stanie zdrowia, zmarł kilka dni temu w jednym z domów opieki na Pomorzu. Choć zdaniem jego obrońcy sprawcą mógł być ktoś inny, to - o ile wciąż żyje - nigdy nie poniesie konsekwencji swojego czynu. Zgodnie z polskim prawem karalność zabójstwa ustaje, gdy od chwili jego popełnienia upłynęło 30 lat.



Chciał(a)byś przeczytać więcej publikacji na temat nierozwiązanych spraw kryminalnych?

Przypomnijmy: w maju 2016 roku informowaliśmy o zatrzymaniu 64-letniego wówczas Tadeusza W., mieszkańca okolic Gdańska, któremu prokuratura postawiła zarzut dokonania zabójstwa starszej kobiety, Jadwigi S.. Została ona zamordowana we własnym mieszkaniu, które znajdowało się w jednej z kamienic przy ul. Długiej. Sprawca roztrzaskał głowę kobiety przy użyciu tłuczka do ciasta.

Jednak to nie brutalność tego czynu spowodowała, że o zatrzymaniu 64-latka rozpisywały się media w całym kraju. Do zabójstwa doszło bowiem w maju 1987 roku, a więc do zatrzymania domniemanego sprawcy doszło po upływie aż 29 lat od śmierci Jadwigi S.

Wyścig z czasem, a właściwie z przedawnieniem



Zatrzymanie i postawienie Tadeuszowi W. zarzutu zabójstwa było pokłosiem wielomiesięcznej pracy prokuratorów i funkcjonariuszy z Zespołu Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, zwanego potocznie Archiwum X. Było to jedno z najstarszych i niewyjaśnionych, lecz wciąż nieprzedawnionych zabójstw w całym kraju, którego domniemanego sprawcę wreszcie udało się ustalić. W tym miejscu należy wspomnieć, że zgodnie z treścią art. 101 § 1 Kodeksu karnego karalność zbrodni zabójstwa ustaje, gdy od chwili jej popełnienia upłynęło 30 lat.

Postępowanie sądowe przeciwko Tadeuszowi W. rozpoczęło się na początku tego roku. Jak udało nam się ustalić, w ubiegłym tygodniu zostało ono umorzone. Oskarżony, który od kilku lat był ciężko chory, zmarł w jednym z domów opieki na terenie województwa pomorskiego. W związku z tym, można by stwierdzić, że Tadeusz W. umknął sprawiedliwości.

Wątpliwości obrońcy oskarżonego



Jednak czy na pewno to właśnie on pozbawił życia Jadwigę S.? I nie chodzi bynajmniej o fakt, że Tadeusz W. konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zdaniem obrońcy zmarłego mężczyzny w tej sprawie było naprawdę wiele wątpliwości, które należało rozstrzygnąć na jego korzyść.

- W mojej opinii od samego początku była to sprawa poszlakowa. Wystarczy przypomnieć, że gdy prokuratura wniosła akt oskarżenia, postanowieniem Sądu Okręgowego w Gdańsku został on początkowo zwrócony do uzupełnienia. Było w nim zbyt dużo niewyjaśnionych okoliczności. Przede wszystkim występowało w nim kilka innych wersji osobowych sprawcy, a pozostałe nie zostały jednoznacznie wykluczone. Innymi słowy, w tej sprawie wytypowano jeszcze kilku potencjalnych zabójców. Część z nich już nie żyje, a tożsamości pozostałych nigdy nie udało się ustalić - komentuje adwokat Adrian Wrocławski.

Opinie biegłych profilerów



Obrońca oskarżonego stoi na stanowisku, że akt oskarżenia miał nie opierać się na mocnym materiale dowodowym. Jest to o tyle śmiała teza, że jak informowała w mediach prokuratura, w zgromadzonym materiale znajdowały się odciski palców Tadeusza W., które zostały zabezpieczone na miejscu zabójstwa. Nasz rozmówca przypomina jednak, że zamordowana Jadwiga S. trudniła się nielegalną sprzedażą alkoholu, a przez mieszkanie przy ul. Długiej regularnie przewijało się wielu "petentów", których ślady daktyloskopijne bez trudu można było odnaleźć na meblach czy klamkach.

- W tej sprawie brakowało po prostu jakiegokolwiek mocnego dowodu, na podstawie którego można by przypisać winę oskarżonemu. Co ciekawe, akt oskarżenia był w znacznym stopniu oparty na opiniach biegłych profilerów. Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób, z tych opinii wynikało, że charakter mojego klienta pasował do sprawcy zabójstwa. Wydaje się, że taki dowód może co najwyżej pomóc wytypować sprawcę, a nie doprowadzić do jego skazania - kontynuuje adw. Wrocławski.

Uznanie dla wytrwałości prokuratury



Na poparcie swych wątpliwości obrońca przypomina również, że sąd odmówił prokuraturze zastosowania wobec jego klienta tymczasowego aresztowania, które jest stosowany wobec przytłaczającej większości oskarżonych o zbrodnię zabójstwa.

- Sąd pierwszej instancji odmówił zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie, ale sąd drugiej instancji utrzymał je w mocy i stwierdził, że przedstawione dowody są na to za słabe. Skoro dowody były zbyt słabe na zastosowanie tymczasowego aresztowania, to co dopiero mówić o oskarżeniu i udowodnieniu winy? Byliśmy przygotowani na to, aby udowodnić niewinność oskarżonego, gdyż oskarżenie od samego początku było naznaczone słabością dowodową. Mimo to chylę czoła przed prokuraturą i policją za to, że do samego końca próbowała wyjaśnić tę sprawę - uzupełnia adw. Wrocławski.

Zawieszenie postępowania sądowego



Na koniec warto wspomnieć, że trwające kilka miesięcy postępowanie sądowe praktycznie stało w martwym punkcie. Powodem impasu był fatalny stan zdrowia Tadeusza W., który uniemożliwiał mu przebywanie na ławie oskarżonych. Sąd wprawdzie podjął starania w celu zapewnienia na sali sądowej odpowiednich warunków, które nie zagrażałyby zdrowiu lub życiu chorego, ale było już na to za późno.

- Jeszcze zanim postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte, stan zdrowia podejrzanego, a potem oskarżonego był naprawdę ciężki. Chorował na wiele różnego rodzaju chorób, co wykluczało jego udział w postępowaniu. Zostało to potwierdzone w sporządzonej przed pierwszą rozprawą opinii biegłego. W związku z tym sąd zawiesił postępowanie, co zostało zaskarżone przez prokuraturę. Sąd drugiej instancji uchylił zaskarżone postanowienie i wskazał, że należy ustalić, czy istnieje możliwość wzięcia udziału oskarżonego w rozprawie, np. w obecności lekarza czy poprzez stworzenie mu na sali sądowej specjalnych warunków. Biegli mieli wydać w tym zakresie kolejną opinię, ale nie zdążyli, gdyż nastąpił zgon oskarżonego - uzupełnia adw. Wrocławski.
Sprawę zabójstwa Jadwigi S., w tym także wspomniany wątek jego innych, potencjalnych sprawców, postaramy się szerzej opisać w kolejnym artykule, który powinien ukazać się w Trojmiasto.pl w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Opinie (134) ponad 10 zablokowanych

  • to się chłopu upiekło (3)

    • 23 4

    • pewnie mało lat masz chłopie (1)

      ale powiedz mi co robiłeś 13.08.1987 roku o 20.13 do 20.56
      a jeśli twoich odcisków nie ma na tym tłuczku a są tylko na klamce to
      ta prokuratura chyba przesadza
      i tworzy na siłę spektakularne oskarżenia , bez możliwości udowodniania bo sprawa poszlakowa jest trudna chwilę po zbrodni a taka gdzie mija prawie 30 lat to bajki i złośliwości sąsiadów by nie powiedzieć naciąganie faktów do potrzeb

      ale by nie było iż bronię zbrodni to niech prokuratura położy swe kariery na szali iż nie wyprodukują następnej afery "Komedy " to schylę głowę

      pamiętajmy iż prokuratorzy , sędziowie to też ludzie mają " kariery " i nie są wolni od nacisków choćby społecznych czy medialnych

      • 4 1

      • grałem na plejstejszyn

        i przechodziły dwie dziewczynki jak wrzucałem ten list do skrzynki.i żołnierz taki wysoki że kucał jak wrzucał

        • 0 0

    • to ciasto od tego tłuczka upiekło się chłopu

      • 4 0

  • (2)

    W związku z tym, można by stwierdzić, że Tadeusz W. umknął sprawiedliwości.

    a kto ustalił jego winę?

    • 4 0

    • podobnie (1)

      jest z Hitlerem - w świetle prawa jest niewinny...

      • 1 0

      • czyli kazdy troche moze byc hitlerem wedle prawa.

        • 0 0

  • Zbrodnie nigdy nie powinny się przedawniać (1)

    Mimo nie wykrycia sprawcy, on sam powinien przez całe życie czuć oddech prokuratury, że po niego mogą przyjść. a nie po 30 latach żyć sobie spokojnie.
    Ostatnio też gościa dorwali po 25 latach !! za zabójstwo policjanta. Pięć lat i byłby wolny.

    • 21 3

    • skoro uznano, że ludobójstwa się nie przedawnia, to widać

      że przedawnia się pozostałe zbrodnie; ciekawe, jakie państwo to zmieni?

      • 0 0

  • Zabojstwo (1)

    W Stanach nie ma przedawnienia za zabojstwo .

    • 1 1

    • w każdym stanie jest nieco inne prawo, zatem nie pisz

      "w Stanach"

      • 0 2

  • Zgodnie z polskim prawem karalność zabójstwa ustaje, gdy od chwili jego popełnienia upłynęło 30 lat. (1)

    O jakim prawie my mówimy ? to nie jest żadne prawo - to fikcja. Gdyby prawo funkcjonowało jak należy takie zbrodnie nie ulegały by przedawneiniu i funkcjonowała by kara śmierci.

    • 0 3

    • w USA prawo jest lepsze? Banda Mansona dostała kś, ale zamieniono na

      dożywocie

      • 0 0

  • ciekaf jestem co dalej bedzie czy pujdzie do pekla - (po czesku) ? what ? (1)

    • 0 0

    • zapeklują go

      po czesku

      • 0 1

  • Jak odebranie komuś życia moze ulec przedawnieniu? (3)

    • 112 5

    • kto, kiedy i dlaczego (2)

      na to wpadł jako pierwszy?

      • 6 2

      • Jakieś 2000 lat temu w Rzymie. (1)

        praescriptio exstinctiva - przedawnienie umarzające

        Słynny proces Rabirusz, zabójca Saturninusa. Oskarżający Juliusz Cezar, obrońca Celer. Pomimo skazania, z powodu przedawnienia proces przerwano.

        • 5 1

        • czy to słuszne? faszyści i komuniści tego nie zmienili...

          Polska sanacyjna tez nie; nowa Polska po 1989 również nie...

          • 2 0

  • Podejrzany

    Panowie z wydziału złapali byle kogo, aby popisać się przed komendantem jacy są operatywni i przydatni.

    • 0 0

  • Dajcie spokój, to było 30 lat temu, czas leci do przodu i nie żyjmy przeszłością! (6)

    • 13 64

    • Ciekawe czy też byś tak mówił gdyby to była twoja matka

      • 0 0

    • (3)

      A to akurat prawda

      • 3 3

      • (2)

        Czyli rób co chcesz, obiecuj co chcesz a pozniej "nie zyjmy przeszloscia"? POdziwiam

        • 7 2

        • PiSdziwiam. (1)

          • 2 3

          • SLDdziwiam

            • 1 0

    • cienka prowokacja.

      na poziomie Kacpra z policji szariackiej.

      • 1 3

  • Wooolne sady

    Jestem z was dumny. Sendziowie. Tfu.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane