• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uniewinniono rowerzystę, który nagrał pirata

Michał Sielski
13 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Za ten manewr kierowca już zapłacił mandat. Obwinionego rowerzystę uniewinniono.


Rowerzysta, który nagrał kierowcę wyprzedzającego go na podwójnej linii ciągłej został uniewinniony, a koszty procesu poniesie skarb państwa. Zdaniem sądu wnosząca o ukaranie go naganą policja w żaden sposób nie udowodniła, że przekazujący jej nagranie pan Krzysztof sam je wykonał.



Czy sąd dobrze zrobił uniewinniając rowerzystę?

Proces był precedensowy, bo był efektem apelu policjantów z całej Polski, którzy w ramach akcji "Stop agresji na drodze" poprosili o przysyłanie im filmów z coraz popularniejszych rejestratorów obrazu zamontowanych w samochodach czy na rowerach. Często widać bowiem na nich wykroczenia, za które kierowcy powinni być ukarani.

Tak też było tym razem. Pan Krzysztof jechał z kilkunastoma osobami w tzw. Masie Krytycznej - czyli comiesięcznym przejeździe rowerzystów przez Gdynię, którym chcą zwracać uwagę na braki w infrastrukturze rowerowej w mieście. Podczas przejażdżki jeden z kierowców w okolicach ul. Mokrej zobacz na mapie Gdyni wyprzedził rowerzystów, mimo że na jezdni była podwójna linia ciągła. Film z tego wydarzenia trafił do policji. W wyniku jej działań mandatem został ukarany kierowca, ale policja sporządziła wniosek także o ukaranie rowerzysty - zdaniem funkcjonariuszy nie jechał "możliwie blisko prawej krawędzi jezdni". Podczas wtorkowej rozprawy domagali się więc symbolicznej kary w postaci nagany.

- Załóżmy hipotetycznie, że w tym samym przypadku kamera byłaby zainstalowana w samochodzie, a nie na rowerze. Czy nie byłoby zasadne ukaranie nie tylko nagranego, jadącego nieprawidłowo rowerzysty, ale również nagrywającego go kierowcy, który wyprzedza na podwójnej linii ciągłej? Nawet mimo tego, że to on przesłałby film? - pyta retorycznie kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji, podkreślając że skierowanie sprawy do sądu (pan Krzysztof nie chciał przyjąć mandatu) nie było spowodowane represją, ale chęcią wyjaśnienia sprawy.

Sąd także podkreślał, że policja ma w takich przypadkach obowiązek legalizmu, czyli ukarania sprawców, jeśli podejrzewa, że obaj dopuścili się czynu zabronionego.

- Oskarżyciel w żadnym stopniu nie udowodnił jednak, że to oskarżony, który dostarczył film, jest jego autorem. Sam oskarżony skorzystał z prawa nie składania wyjaśnień, a policja nie wskazała, że to on kierował rowerem w tym konkretnym dniu i w tym konkretnym miejscu. Jeśli więc nie wiemy, kto kierował, nie ma nawet sensu ocena czy jechał prawidłowo - uzasadnia wyrok sędzia Grzegorz Kubanek , który uniewinnił obwinionego i odniósł się do słów mecenasa Tomasza Złocha, który długo dowodził, że żaden przepis nie precyzuje, co to znaczy jechać "możliwie blisko" krawędzi jezdni oraz wskazując wyrok Sądu Najwyższego z 2005 roku, który stwierdził, że jazda rowerem nawet 1-1,5 m od krawędzi jest dozwolona.

Z wyroku zadowoleni są przedstawiciele rowerzystów, którzy organizują Masę Krytyczną.

- Doceniamy, że policja zaproponowała tylko karę nagany, ale sąd dał jasną wskazówkę, że na stosowanie prawa w ten sposób nie ma miejsca. Przecież wszystkim nam chodzi o jak największe bezpieczeństwo na drogach, a im więcej będzie na nich rowerzystów, tym bardziej ruch zostanie uspokojony z korzyścią dla wszystkich jego uczestników - podkreśla Łukasz Bosowski z Rowerowej Gdyni.

Wyrok jest nieprawomocny. Obu stronom przysługuje odwołanie. Jeszcze nie wiadomo czy policja je złoży, ale na pewno wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku.

Miejsca

Opinie (380) 6 zablokowanych

  • Panie Łukaszu, szkoda tylko że jest zupełnie odwrotnie. (2)

    Im więcej rowerzystów na drodze tym mniej bezpieczniej, do tego wolniej, i nie pewnie, bo przecież rowerzyści nie muszą znać przepisów ruchu drogowego, ale już po drogach mogą się poruszać.

    • 28 14

    • im więcej rowerzystów na drodze (1)

      tym prędkość poruszania się samochodów zbliżona do zgodnej z limitami prędkości, dłuższy czas reakcji na nieprzewidziane zdarzenia drogowe, mniejsza liczba stłuczek, kolizji i wypadków. Holandia najlepszym pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego krajem świata.

      • 2 3

      • jak nie uznajesz faktów, to nie minusuj

        • 2 2

  • Aj

    Pała zawsze bedzie pała Tępa, głucha w poczynaniu. Dobrze, że jeszcze jest ktoś na tą/ tymi pałami. Co choć troche myśli Nie pałą.

    • 5 5

  • Brawo Mec. Tomasz Złoch !

    Dzięki niemu trochę normalności i sprawiedliwości zawita nawet w polskim sądzie!

    • 10 17

  • Nie "koszt procesu poniesie skarb państwa"

    Koszt procesu poniesie każdy z nas. Państwo, jak wiadomo, nie generuje żadnych dochodów.

    • 15 3

  • Świete krowy z rowerzystów sie robi (1)

    Jeżdżą całą szerokością pasów, po kilku w rzędzie, spotykam ich często na krętej drodze z Gdyni do Koleczkowa, jadą nie tylko pasem i zajmują cały, żeby sobie pogadać, ale wjeżdżają tez wielokrotnie na przeciwległy, bo się nie mieszczą ! Powinni jeździć pojedynczo a nie tak jak teraz.

    • 30 9

    • wielokrotnie jechałem pojedynczo, zgodnie z przepisami

      ale bywałem otrąbiony. Dlatego uważam, że jazda mas krytycznych i inne akcje przypominające ludziom, że rowerzysta ma prawo się czuć bezpiecznie na jezdni, mają sens.

      • 1 3

  • Zerozumcie jedną podstawową rzecz (2)

    Nie ma sensu nagrywać piratów, jeżeli nie jesteście w stanie przedstawić Policji nagrania na którym widać dokładnie numery, markę auta i TWARZ kierowcy!.
    Na podstawie zapisu wykroczenia oraz pojazdu, Policja nie może ukarać kierowcy, ponieważ nie wiadomo kto prowadził pojazd. Czyli nie ma sprawcy wykroczenia.
    Dopóki nie zmieni się prawo w tej kwestii, to Policja ma związane ręce i jest bezradna. Chociażby przykład szalonego motocyklisty... Uniewinniony, ponieważ nie wiadomo czy to on jechał (jako właściciel).

    • 14 4

    • Ale jako właściciel dostanie mandat za nie wskazanie jadącego (sprawcy wykroczenia),zatem i tak warto. (1)

      Niech nie będzie bezkarności dla piratów.

      • 2 3

      • Nie ma czegoś takiego jak mandat za nie wskazanie .Był to wymysł strażników. Bezprawny z resztą... Nikt nie ma prawa cię ukarać za to że nie pamiętasz kto miesiąc temu jechał twoim pojazdem.
        Oczywiście jestem przeciwny piractwu, cwaniactwu na drodze. Ale jestem też przeciwny Idiotycznym nawoływaniom do nagrywania piratów i podawaniu tego policji w wierze że Policja ukarze sprawców. NIE UKARZE, BO NIE MA MOŻLIWOŚCI. Walczmy najpierw z chorymi ustawami.

        • 8 1

  • (1)

    Brawo rowerzyści już nie mogę się doczekać kiedy wiosną znowu zablokujemy ulice naszymi pojazdami. A puszki niech stoją w korkach.

    • 3 20

    • Nie karmić trolla

      • 6 1

  • Rozumiem że sędzia kierował się względami słuszności ale uzasadnienie że nie wiadomo kto kierował rowerem jest śmiechu warte.

    • 15 2

  • Jak on zap....... tym autem, a jak by pieszy wchodził akurat na przejście żadnych szans na wyhamowanie. Rowerzysta by mnie nie zabił ale ten idiota w aucie ....włosy się jeżą, w obszarze zabudowanym takie zagrożenie stwarzać ??

    • 10 11

  • Brawo dla gdyńskiej policji

    Teraz to już nawet na piśmie mają, że się wygłupili.

    • 13 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane