• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy przegrali w sądzie. Przesadzą drzewa?

Michał Sielski
20 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdynia: drzewa nielegalne, reklamy też?
Urzędnicy najpierw tłumaczyli, że drzewa zasadzili zgodnie z koncepcją dotyczącą całego miasta. Teraz twierdzą, że zrobili to po to, by zasłonić nielegalne reklamy. Urzędnicy najpierw tłumaczyli, że drzewa zasadzili zgodnie z koncepcją dotyczącą całego miasta. Teraz twierdzą, że zrobili to po to, by zasłonić nielegalne reklamy.

Dwie opinie powołanych przez sąd biegłych były jednoznaczne - miasto ma przesadzić 12 dębów błotnych, które posadzono tuż przy działce zobacz na mapie Gdyni, na której ma powstać centrum rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych. Gdynia przegrała w sądzie, ale od razu się odwołała. Urzędnicy twierdzą, że pas drogowy mogą zagospodarować jak chcą, a drzewa mają zasłonić nielegalne reklamy.



Czy miasto powinno odwoływać się w każdej sprawie, którą przegrywa w I instancji?

Spór Gdyni z Jackiem Sojeckim, który przy ul. Wielkopolskiej w Gdyni chce wybudować centrum rehabilitacyjne, opisaliśmy w lutym tego roku. Dziś znamy już sądowe rozstrzygnięcie: miasto przegrało, a opinie powołanych przez sąd biegłych były dla urzędników druzgocące. Wyrok nie jest jednak prawomocny, a odwołanie już trafiło do Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Urzędnicy twierdzą bowiem, że działają w stanie wyższej konieczności, a posadzone tuż przy granicy z działką Sojeckiego dęby mają zasłonić nielegalne nośniki reklamowe.

- Stan sprzeczności z prawem dotyka zagospodarowania nieruchomości powoda, który utrzymuje wbrew obowiązującemu prawu ekspozycję reklam, podnosząc z tej okoliczności główny zarzut wobec istniejącej zieleni ulicznej - czytamy w odwołaniu złożonym w imieniu Urzędu Miasta Gdyni przez radcę prawnego Krzysztofa Czupretę.

Sęk w tym, że gdy spór się rozpoczął, chodziło głównie o uniemożliwienie wykonania wjazdu na działkę od strony ul. Wielkopolskiej. Według urzędników, spowodowałoby to niepotrzebne korki i zmniejszenie bezpieczeństwa, mimo że inwestor proponował wykonanie osobnego pasa do zjazdu z własnych środków. Zamiast zgody pewnego dnia zobaczył przed swoją działką kilkanaście dębów błotnych, które posadzone zostały metr od granicy jego działki. Zdecydował się więc pozwać miasto.

- Nie było z kim rozmawiać. Byłem zbywany, czułem się jak intruz i wróg, a nie człowiek, który chce inwestować w tym mieście - kręci głową Jacek Sojecki.

Pierwsza opinia biegłej z zakresu dendrologii Anny Panasewicz była dla niego korzystna. Ale urzędnicy - już po zapoznaniu się z jej treścią - przypomnieli sobie, że z powołaną przez sąd biegłą mieli 18 lat wcześniej spór w Sądzie Pracy. Zakończył się on wprawdzie ugodą, ale sąd zgodził się na powołanie drugiego biegłego. Jeremiasz Smulski także nie miał jednak wątpliwości, że drzewa naruszą przestrzeń prywatnej działki i posadzone są w złym miejscu, które nie będzie sprzyjać ich rozwojowi.

- Sprawę wygrałem, ale urzędnicy jak zwykle nie odpuszczą. Zachowują się, jakby zasadzenie dębów na skarpie, metr od czyjejś działki, było najważniejszą misją samorządu gdyńskiego. Szkoda jedynie, że płacą za to wszyscy mieszkańcy, a na prawomocny wyrok i rozpoczęcie budowy centrum rehabilitacyjnego dla dzieci niepełnosprawnych przyjdzie nam czekać nie wiadomo ile - mówi rozczarowany Sojecki.

Miejsca

Opinie (133) 4 zablokowane

  • porażka za porażką

    Wczoraj Portal pisał, że miasto wynajęło za 400.000 zł firmę prawniczą w sprawie lotniska i ma małe szanse na wygranie procesu, teraz znowu przegrało - to już nie pierwsza i (tak podejrzewam) nie ostatnia - mam nadzieje, że po listopadzie będą mieli lepszego prawnika. A swoją drogą to wolę Centrum niż kolejną Biedronkę

    • 16 11

  • NA urzędników BANDYTÓW nie ma bata ? Myślę, że zbliżające się wybory uzdrowią chore umysły urzednicze,

    szef urzędników (Szczurek) pożegna się z najbardziej zatwardziałymi.

    • 12 14

  • Trudna wojna z urzędasami, ale do wygrania.

    Wiedzą że postępują nie zawsze zgodnie z prawem, ale idą w zaparte, wszystkich bym zwolnił z pracy, i niech wtedy cwaniakują.

    • 15 9

  • trochę w tym przesady (2)

    • 6 1

    • a Sielski się cieszy i zaciera rączki, że znów może coś złego o Gdyni napisać

      • 8 2

    • Nie trochę

      • 3 0

  • kolejna błyskotliwa sprawa urzedasow z samorzadnosci :) (1)

    pewnie nie korzystali z usług Marty Trzęsimiech-Kocur (to ta od A1 ) ;)

    • 55 22

    • "błyskotliwy" to jest ten cały Sojecki...

      • 13 8

  • Zaciekawiło mnie jedna zdanie... (2)

    "drzewa mają zasłonić nielegalne reklamy". Jeśli reklamy są nielegalne to przyjeżdża specjalna firma, usuwa reklamy (nawet jeśli są na terenie prywatnym) i rachunek wystawia właścicielowi działki. Dlaczego tak w naszym kraju nie ma? Dlaczego coś "nielegalnego" ma większe prawa od legalnej likwidacji. To samo z samochodami - reklamami.

    • 35 4

    • Nielegalne reklamy są na działce pana sojeckiego, który podał miasto do sądu za posądzenie drzew.

      • 5 1

    • może wcale te reklamy nie są "nielegalne"
      to ze tak twierdzy gdyńska ekipa nie znaczy że tak jest...

      • 10 6

  • sąd orzekł, urząd przegrał, urzędnicy posadzą drzewka a za wszystko i tak płaci podatnik

    tak się można bawić

    • 100 9

  • Urzędnicy niczego nie zrobią

    ponieważ z założenia niczego nie robią. Nawet jak się pomylą to my podatnicy musimy za to zapłacić.

    • 97 14

  • Polski burdel, jak zwykle.

    • 65 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane