• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ustawa antykorporacyjna

Jadwiga Bogdanowicz
15 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
W Polsce na 1000 mieszkańców przypada osiem razy mniej adwokatów niż w Europie. Wskutek polityki korporacyjnej tylko 10 proc. absolwentów prawa ma szansę zostania adwokatem, notariuszem czy radcą prawnym. O łatwiejszy dostęp do zawodów prawniczych walczy PiS. Tzw. ustawa antykorporacyjna ma szansę być uchwalona na wiosnę.

W dorosłe życie wchodzi i wejdzie w najbliższych latach 10 mln młodych Polaków (wyż demograficzny). Czeka na nich wysokie bezrobocie i 16 zawodów "zamkniętych" przez rozwiązania prawne chroniące ten rynek przed "nowymi". Samorządy zawodowe (korporacje) mają wpływ na dostęp do zawodów m.in. prawniczych, medycznych czy inżynierskich. To doskonała obrona przed konkurencją ekonomiczną. PiS zamierza "otworzyć" wszystkie te zawody - zaczyna od prawniczych, gdzie ukończenie studiów z bardzo dobrym wynikiem nie gwarantuje niczego. Trzeba jeszcze ukończyć aplikację i zdać egzamin zawodowy.

- Co roku w Polsce studia prawnicze kończy 12 tys. osób. Na trzech aplikacjach (adwokackiej, radcowskiej i notarialnej) czeka niecałe 1200 miejsc. To znaczy, że tylko 10 proc. absolwentów ma szansę dalszej edukacji prawniczej - wyjaśniał na konferencji prasowej Przemysław Gosiewski, poseł PiS, autor projektu ustawy.

Wg. wyliczeń PiS-u w tych zawodach jest o wiele więcej miejsc pracy niż obecnie. Większa ilość prawników na rynku pracy doprowadzi do konkurencji, a przez to spadku cen ich usług. Dzisiaj ludzie nie korzystają z pomocy prawnej, bo jest zbyt droga. PiS planuje też rozszerzenie obrony płatnej z budżetu, szczególnie dla ofiar przestępstw - to osoby, które mają najsłabszą pozycję w trakcie procesu karnego. W polskich sądach rozpatrywane jest rocznie 10 mln spraw. W roku 2002 strony były reprezentowane przez adwokatów w niecałych... 3 proc. spraw.

- W Polsce mamy 5,5 tys. czynnych adwokatów, z czego jeden przypada na 7,5 tys. mieszkańców - wylicza poseł. - Jeden notariusz przypada na 32,5 tys. mieszkańców, a jeden radca prawny na 2,5 tys. ludzi. W Europie (gdzie nie ma rozdziału na adwokatów, notariuszy i radców) - średnio jeden na 500-1000 mieszkańców.

Po przystąpieniu Polski do UE osoby z uprawnieniami (po aplikacji i egzaminie) będą mogły pracować w krajach UE. Brak dostępu do aplikacji blokuje absolwentom prawa możliwość pracy w Unii w swoim zawodzie. Z kolei w Polsce po 1 maja 2004 r. lukę wypełnią prawnicy z krajów UE, więc konkurencja jest i tak nieunikniona. I na koniec - ustawa ma przełamać patologie, które rodzą się, kiedy jest dużo chętnych, a tak mało miejsc pracy.

PiS chce, by o egzaminie decydowały komisje państwowe. Proporcjonalnie zasiadaliby w nich reprezentanci różnych zawodów prawniczych, by żaden zawód nie był w stanie narzucić swojej woli poprzez skład komisji. Sam egzamin miałby być centralny, o jawnych wynikach i pisemny - w formie testu z wiedzy prawniczej.
Głos WybrzeżaJadwiga Bogdanowicz

Opinie (68)

  • Pierwszy:)

    Nic tylko edukować sie na "papugę" :)

    • 0 0

  • Zamknięta kasta.

    Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że prawnicy tworzą zamkniętą kastę, w którą wprowadzają li i tylko członków własnych, ewentualnie zaznajomionych, rodzin. Gdyby zrobiono badanie społeczne dla hipotezy, głoszącej familijną skłonność prawników do przyjmowania we własne szranki posiadaczy choć ułamka tego samego kodu DNA (polecam uwadze OBOP-u lub CBOS-u), zapewne wyszłoby, że dość często powtarza się schemat: dziadek prawnik -> rodzic prawnik -> dziecko prawnik. Taka jest nasza – polska – rzeczywistość. Dlatego właśnie tak trudno dostać się na jakąkolwiek aplikację, trudno załatwić sobie staż w dobrej kancelarii, ponieważ „dobra kancelaria” oznacza w naszych polskich realiach „sami swoi”. Przykre to, że tylu młodych ludzi trudzi się przez kilka lat, studiując naprawdę trudny kierunek, jakim jest prawo, tylko po to, by później zasilić szeregi bezrobotnych. Co prawda kierunek, który ja niebawem kończę (psychologia), nie przyniesie mi takich profitów, jak ukończenie kierunku prawniczego, ale przynajmniej trafię w środowisko, które nie zamyka się przed ludźmi, i które daje szansę na pokazanie, czego człowiek nauczył się przez pięć lat. Właśnie… młodym ludziom, którzy kończą prawo, potrzebna jest chociażby szansa, by mogli zademonstrować swój talent. Trudno komukolwiek pokazać, co się potrafi po kilku latach studiów, gdy ma się wszędzie zamknięte drzwi. Mam nadzieję, że to się zmieni i pewne zawody przestaną być dla studentów tylko mrzonką, staną się otwarte na wiedzę i talent, a nie na nazwisko tatusia, czy wujka, czy jeszcze kogoś…

    • 0 0

  • ADWOKAT ???????????

    on tylko chce twoje pieniadze

    • 0 0

  • kyliks

    niestety masz rację. I co martwi nic się w tym nie zmieni.Znam ten temat z autopsji. A akcja PiS jest tylko i wyłącznie kolejną nieziszczalną propagangową manifestacją która ma przysporzyć PiS -owi głosów.Tutaj należy dodać, że to m.inn. członkowie tej partii w wielu przypadkach bronią dostępu młodym absolwentom do uzyskania specjalizacji w zawodzie prawnmika. Paradoksalne (a może bardzo pragmatyczne) jest to że głosi się nośny temat bulwersujący tak wielu a jednocześnie sprawuje się pełną kontrolę (zbyt wielu jest przeciez w tej partii prawników)nad tym żeby się nic nie zmieniło.

    • 0 0

  • pomysł słuszny, ale jak to w takich wypadkach bywa wprowadzenie go w życie będzie mocno kulało...

    • 0 0

  • No, zobaczymy co z tego będzie...

    Bo na razie, to nasi kochani polscy adwokaci, którzy "w trosce o zapewnienie wysokiej jakości usług prawnych" odrzucają na pęczki starających się o aplikację doprowadzili do tego, że w całej Polsce jest wielokrotnie mniej adwokatów niż np. w Waszyngtonie, Nowym Jorku czy Berlinie.

    • 0 0

  • Kyliks

    Podpisuję się także pod Twoim postem.

    • 0 0

  • co z SĘDZIAMI

    Proszę się przyjrzeć sędziom sądu okręgowego w Gdańsku, a zwłaszcza w IV wydziale karnym.Tam szef prowadzi swoją politykę gwałcąc niezależność i niezawisłość podległych sędziów i ośmieszając ich.Widzi to każdy nawet niezbyt rozgarnięty obserwator.Tu jest potrzeba korporacji która zadba o mianowanie sędziów i o odwołanie tych nieuczciwych.Myślę że to jest ważniejsze od kwestii adwokatów.Jak trzeba będzie to służę nazwiskami.Prawnicy, adwokaci przyjrzyjcie się IV wydziałowi karnemu sądu okręgowego w Gdańsku.Nie wszystko może naprawić sąd apelacyjny.Jaka korporacja może to uzdrowić.

    • 0 0

  • a złodzieje notariusze??

    a całe rodziny?
    w sopocie jeden beĆka jest notariuszem a drugi beĆka jest papugą......
    to wszystko - lekarze adwokaci notariusze to GRUPY WYSOKIEGO UPRZYWILEJOWANIA
    FOLWARK ZWIERZĘCY sie kłania
    rządzą ŚWINIE reszta mordy w kubeł

    • 0 0

  • nie tylko prawnicy

    podobny problem dotyczy również np. kominiarzy, biegłych rewidentów, a ostatnio słyszałem o projektach wg których ta sama zaraza dotyczyłaby również psychologów i informatyków!
    Wszystkiemu winien jest pewien zapis w konstytucji pozwalający zawodowym korporacjom decydować o prawie do wykonywania zawodów o tzw wysokim zaufaniu społecznym (czy jakos tak nie pamiętam formułki z konstytucji, bo i tak jest bez sensowna)
    jest to jawny powrót do średniowiecznego systemu cechowego - oczywiscie ze szkodą dla klientów, co widać po obecnym stanie jakości usług np prawnych w naszym kraju

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane