Niestety nie mamy dobrych wiadomości dla kierowców podróżujących trasą Sucharskiego. Uciążliwy dla podróżujących remont dylatacji na wiadukcie nad ul. Sienną potrwa do 22 grudnia.
nad ul. Pohulanka oraz na trasie Sucharskiego nad ul. Sienną. I tak jak w przypadku Armii Krajowej, remont nie powoduje dużych utrudnień w ruchu, tak na trasie Sucharskiego kierowcy skarżą się na długi czas wykonywanych prac i ogromne korki w godzinach szczytu.
2018-02-15 09:12
Kilka miesięcy minęło i powiem ze... Super trwała ta nawierzchnia jest... Popękane i jeszcze gorsze niż przed remontem...
2017-12-19 14:39
żenująca prędkość działania , jeżeli pachołki są wykładnia działania to rzeczywiście pracują.
Mozna było juz udroznić ruch 18-12. 22-12 chyba przyjedzie prezydent miasta ma dopiero czas na zdjęcia
2017-12-18 15:11
" Pamiętajcie, że trzepiemy na tym grubą kasę, więc nie róbmy tego w normalnym tempie bo pomyślą, że przekręt.
Jak będziemy sie brandzlować to uwierzą w to, że to pracochłonne przedsięwzięcie i wymaga sporej zapłaty"
2017-11-30 07:09
ta Gdyńska firma nas wykończy. Pewnie robią to specjalnie :)
2017-12-02 23:52
Inaczej nie potrafią. Na Kaszubach tego nie uczyli.
2017-11-30 12:07
ale podobno będzie lepiej. Lepiej dla firm które ciągle maja super płatna robote.
2017-12-01 19:03
Dlaczego u nas w Polsce nie potrafią robić porządnych dylatacji. W ciągu trasy Sucharskiego jedna jest porządna, tam gdzie stalowe zęby maja po ok. 30cm długości, tam niema podskoku a most może
" pracować". Wszędzie indziej albo wyrzut w górę albo przyziemienie. Cholery można dostać a jedyna rada zarządców dróg i innych mądrali np. policji to znak ograniczenia prędkości, radar do tego i ich filozofia i co 2 lata ta sama robota w tym samym miejscu, niektóre firmy to chyba mają abonament na te roboty.
2017-12-01 06:16
Czyli siakieś 8 tysięcy dziennie. No to rzeczywiście warto robić długo.
2017-11-30 14:43
Należy zadać pytanie dlaczego po raz n-ty wykonywany jest remont dylatacji która była wadliwie wykonana już w pierwotnej fazie budowy. Ile kasy poszło z budżetu miasta na naprawę fuszerki, czy w tym kraju nie ma inżynierów którzy poprowadzą właściwie budowę takich obiektów , czy ktoś zapłacił karę, czy poniósł koszty tego brakoróbstwa?
2017-11-30 14:32
2017-11-30 13:16
Ale oznaczyć lepiej utrudnienia by się zdało.Dzisiaj o mało co a by było buuuuuum.
2017-11-30 12:33
byłem w tym roku na Maderze i widziałem coś takiego. Na głównej ulicy w Funchal ( stolica Madery) w ciągu dnia koparka wykopała 3 rowy, każdy w odległości 20 metrów jeden od drugiego w poprzek ulicy, pozostawiając jedynie wąską przestrzeń z boku, gdzie mogły zmieścić się samochody i autobusy. Rowy szerokie na jakieś 2 metry i głębokie na 1,5 metra. Ruch samochodowy i pieszy nie został wstrzymany ani na chwilę a panowie fachowcy wymienili kable i rury a następnie wzięli się za zasypywanie rowów i naprawę nawierzchni. Jeszcze przed zachodem słońca ulica była naprawiona i w pełni przejezdna. Nawierzchnia oczywście asfaltowa. Tę krótką opowieść dedykuję tym panom, którzy decydują i ustalają terminy napraw naszych głównych ulic i za nic mają kierowców stojących w korkach i wściekłych z bezsilności, jak widzą postęp prac.
A przy okazji pytanie: dlaczego w nocy i w soboty nic się nie dzieje ? Jak długo jeszcze.?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
