• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

VAT-em w Hydrobudowę Gdańsk i PRCiP

Wioletta Kakowska-Mehring, Robert Kiewlicz
29 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Problem trójmiejskich firm dotyczy interpretacji przepisów VAT związanych z usługami dotyczącymi utrzymania akwenów portowych i torów podejściowych w pasie technicznym. Problem trójmiejskich firm dotyczy interpretacji przepisów VAT związanych z usługami dotyczącymi utrzymania akwenów portowych i torów podejściowych w pasie technicznym.

Hydrobudowa Gdańsk oraz Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych mają poważne kłopoty z powodu niejasnych przepisów podatkowych. Wszystko przez VAT i dyskusyjne interpretacje fiskusa. Firmy mogą stracić nawet kilkadziesiąt milionów złotych.



Czy przepisy podatkowe w Polsce są jasne i przejrzyste?

Jeszcze niedawno problemy z interpretacją prawa podatkowego miały spółki portowe. Urzędy i izby skarbowe zaczęły po swojemu interpretować zapisy ustawy o podatku VAT na krótkotrwałe składowanie towarów w portach i nagle ze stawki 0 proc. zrobiło się 23 proc. Jedna z izb skarbowych wydała interpretację i zażądano zapłaty za trzy lata wstecz. Dopiero po protestach wprowadzono nowelizację ustawy, która jasno określa stawkę 0 proc. VAT na tę usługę. Problem z VAT i nową interpretacją znów się jednak pojawił.

Tym razem chodzi o usługi dotyczące utrzymania akwenów portowych i torów podejściowych w pasie technicznym. Do tej pory - według firm - były one objęte zerową stawką VAT. W tej chwili jednak organa fiskusa zinterpretowały przepisy inaczej i uznały, że usługi powinny być objęte stawką wynoszącą 23 proc. W tym wypadku również wymaga się zapłaty wstecz. Zarówno Hydrobudowa Gdańsk, jak i PRCiP, wykonywały i wykonują kilka kontraktów, dotyczących utrzymania akwenów portowych i torów podejściowych - np. przebudowę falochronu południowego w Basenie Żeglarskim w Gdyni czy modernizację wejścia do portu wewnętrznego w Gdańsku - Etap I - przebudowa Falochronu Wschodniego.

Firmy, których dotyczy problem zapowiadają, że o zwrot zwrócą się do inwestorów, czyli... urzędów morskich. Boją się jednak, że nie unikną karnych odsetek. Chodzi o ogromne pieniądze, czyli kwoty rzędu 50 mln zł.

- W pierwszym rzędzie jest to zagrożenie dla wszystkich inwestorów, którzy będą musieli na nowych i starych kontraktach uzupełniać kwoty tych kontraktów o 23 proc. VAT - mówi Wojciech Czajko, prezes zarządu Hydrobudowy Gdańsk. - W tym wypadku chodzi o wszystkie kontrakty, które miały w swoim zakresie modernizację falochronów, a takich w ostatnich latach było sporo. Zamawiający przy ustalaniu budżetów na te inwestycje kalkulowali zerową stawkę VAT, zakładając, że jest to część akwenu i falochron służy jego ochronie. Także remont i odnowienie jest częścią modernizacji akwenu. Nigdy więc nie prosili Skarbu Państwa, żeby koszty kontraktu były zwiększone o 23 proc.

Jak twierdzi prezes Czajko, to problem także dla wykonawców. - Obawiam się, że Skarb Państwa może być dodatkowo tak brutalny, że nas obciąży odsetkami karnymi. Wtedy wszyscy staniemy przed faktem, że skądś te pieniądze trzeba będzie wziąć - dodaje prezes Hydrobudowy.

- Jesteśmy zobowiązani do wykonania prac na jakie podpisaliśmy umowy - twierdzi Kazimierz Laszczak, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w Hydrobudowa Gdańsk. - A urzędy skarbowe będą wymagały od nas tych pieniędzy. My z kolei będziemy musieli ich zarządzać od inwertorów. Z kolei inwestorzy to jednostki państwowe, więc będą się domagały tych pieniędzy od Skarbu Państwa. Skarb Państwa powie, że nie ma w tej chwili pieniędzy. A my... Jeśli ten przepis zostanie utrzymany, to boimy się o miejsca pracy w naszej firmie, ale także w firmach z konsorcjum, czyli w Energopolu Szczecin oraz PRCiP i wielu innych, które z nami współpracują. Zagrożone są miejsca pracy dla ok. 3 tys. osób.

W sprawę zaangażowały się środowiska biznesowe Trójmiasta. Gdański Klub Biznesu o pomoc poprosił Annę Wypych-Namiotko, wiceminister infrastruktury. - W przypadku Hydrobudowy wydana została już interpretacja Sądu Administracyjnego i być może jest ona już nie do odwrócenia. Chyba, ze pomoże w tym skarga kasacyjna - powiedziała minister na spotkaniu w GKB z przedstawicielami Hydrobudowy Gdańsk. - Każdy przypadek należy traktować indywidualnie. Każda inwestycja ma swoją specyfikę, jest zlokalizowana w innym miejscu. Interpretacja zastosowania stawki zerowej VAT była zawsze słuszna z punktu widzenia obrotu tego podatku. Jednak Ministerstwo Infrastruktury może być jedynie interpretatorem przepisów, które są w gestii Ministra Finansów. My ze swojej strony zrobimy wszystko, aby tę interpretację w sposób jasny i klarowny przedstawić. W tym przypadku cała aktywność musu iść w kierunku jak najbardziej klarownego wyjaśnienia przepisów. Urzędnicy finansowi starają się uszczelnić system podatkowy, choć czasami dochodzi do przeinterpretowania przepisów.

- Na razie jeszcze nie planujemy akcji protestacyjnych - mówi Kazimierz Laszczak. - Chcemy ten problem załatwić poprzez dialog, zaangażować parlamentarzystów i rozpocząć debatę medialną na ten temat. Jeśli to nie da efektów, rozważymy jakieś formy protestu.

Miejsca

Opinie (59) 8 zablokowanych

  • PO rozumie problemy przedsiębiorców. Rządzi już ponad 3 lata. (1)

    • 8 1

    • Podziękowanie

      Wybory tuż,tuż

      • 3 0

  • ZnówUrząd Skarbowy rozłoży kilka firm, a po kilku latach okaże się, że jednak podatek się nie należał

    Podobnie było z Optimusem

    • 32 0

  • Europejski sposób na likwidacje konkurencji

    Tak europa przy pomocy liberalnych rządów polski likwiduje polski sektor budownictwa morskiego.

    • 17 0

  • Bolszewik niszczył kiedys podobnie jak liberał niszczy dzis. (1)

    Dlaczego rząd patrzy na te przekręty skarbówki i nic nie robi? Czy pod pozorem szukania pieniędzy mozna zniszczyc polskie firmy?

    • 15 1

    • nie nazywaj Tuska liberałem!! Kompletna obraza tego pojęcia

      • 2 0

  • Podatki (1)

    Najlepiej jest zniszczyć podatkiem kilka firm,zwolnić pracowników i przygarnąć na garnuszek kuroniówki 3 tys.pracowników oraz ich rodziny.Tak oto POpuliści i przydupasy zarzynają kury znoszące złote jajka polskiej gospodarki.Brawo panie "premierze".A urzędnik państwowy prezes spółki BIEG w Gdańsku zarabia 46 tys. miesięcznie za to że doprowadził firmę budowlaną Nordbud SA i nie wybudował stadionu na czas.

    • 13 1

    • Powinno być; doprowadził do bankructwa.Przepraszam

      • 2 1

  • Ewa

    Wielcy i potężni bogacą się Waszy kosztem a Wy łykacie że spisek fiskusa, że prawo niejasne itp... Jeszcze naczelne maksymy rzetelnego dzinnikarstwa, nie zapominajcie - w tym kraju ściga się tylko maluczkich i słabych oraz bogaci kradną i są bez karni (choć pewnie w tym przypadku akurat byli super uczciwy tylko ich zły los spotkał)

    • 3 6

  • jak powyżej - US załatwi firmę totalnie

    kilka tygodni temu na gazeta_pl był wywiad z Turkami, którzy mają sieć kebabów w Polsce. Facet powiedział" gdyby tureckie urzędy skarbowe działały jak te w Polsce to tam gospodarka by padła.
    Dlaczego? Bo tam urzędom zależy na tym by firma działała i jeśli ma problemy to starają się za wszelką cenę pomóc - podobnie jest w Szwecji.

    "Interpretacja zastosowania stawki zerowej VAT była zawsze słuszna z punktu widzenia obrotu tego podatku"
    A US i tak dał przymiar choć przepis nie mówi jednoznacznie, że ma dać

    • 8 0

  • paranoja (2)

    Jak może decydować jakiś naczelnik izby skarbowej w Bydgoszczy, o tym że falochron nie jest częścią akwenu portowego.
    A w ogóle to zagraniczne firmy przyciąga się zwolnieniami z podatków równocześnie zabijając podatkami te polskie, które są na rynku.
    JAK DŁUGO JESZCZE będą istniały różne - dowolne interpretacje podaktów.

    • 15 0

    • (1)

      Poczytaj orzecznictwo TS. Jesteśmy w UE i tak sie składa,że falochron, rzeka itd to nieruchomość, a świadczenie usług na nieruchomościach objęte jest podatkiem!Niesety nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. To Zarządy tych firm doprowadziły do obecnej sytuacji!

      • 0 3

      • Rzeka to nieruchomość? Pewnie dlatego marchewka jest owocem.

        • 1 0

  • POCZYTAJCIE NOWELE USTAWY O VAT z 2009 i 2010 autorstwa PO: (2)

    Zmieniono zapisy o zakresie zwolnienia z VAT. Skutek - z początkiem 2011 ok. 1000 różnego rodzaju działalności, a więc i firm, zmieniło stawkę VAT z 0% na 23%. Wzrosła biurokracja, koszty... Ale tego nie warto nagłaśniać w mediach, zaszkodziło by "jedynej POżądanej partii".

    • 11 0

    • A do tego wiele zmieniło stawki z 0% lub 3% na 7% lub 23%.

      Jak dodać rozrastającą się bandę urzędasów, manipulacje przy OFE, rentach i emeryturach oraz kulejącą służbę zdrowia, pełzające autostrady i poszerzającą się strefę nędzy, to wyłania się piękny obraz POlskiej Republiki Eurolandu, ale nie dla Polaków.

      • 4 0

    • Każdego 23go dnia miesiąca w Warszawie PRzed Ministerstwem Finansów odbywa się pikieta organizowana przez środowiska koliber,

      UPR, Kongres Nowej Prawicy jeszcze ANI RAZU media tego nie pokazały

      • 2 0

  • Prawo jest źle skonstruowane, skoro można je interpretować na kilka sposobów o skrajnie odmiennych skutkach takich interpretacji

    Szczególnie w kwestiach podatkowych powinno być ono przejrzyste. Zamawiający powinien mieć ustawowy obowiązek podawania stawki VAT obowiązującej w danym zamówieniu. Chore jest dla mnie też to, że w przypadku ustawowej zmiany podatku VAT, nie ulega z automatu zmianie stawka podatku VAT w umowach z zakresu zamówień publicznych - co więcej, zamawiający coraz częściej wprowadzają w umowach taki zapis dotyczący wynagrodzenia, który uniemożliwia zmianę wynagrodzenia brutto z tego tytułu (albo uzależnia zmianę od dobrej woli zamawiającego – co ma ten sam skutek). Innymi słowy Państwo podnosi stawkę VAT, ale samo nie wyraża zgody na zwiększenie wynagrodzenia z tytułu zwiększenia tej stawki - ergo: płaci Wykonawca. Niech ktoś proszę wyjaśni mi jak to Państwo ma się rozwijać?

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane