- 1 Pod prąd uciekał przed policją (178 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (541 opinii)
- 3 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (74 opinie)
- 4 Wyręby w TPK mimo sprzeciwu społecznego (154 opinie)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (508 opinii)
- 6 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (310 opinii)
W Gdańsku można wejść na plażę z psem niemal wszędzie poza kąpieliskami
Ze znowelizowanej w tym roku uchwały dotyczącej utrzymania porządku w Gdańsku zniknął zapis dotyczący zakazu wprowadzania na plaże psów podczas sezonu letniego. Oznacza to, że można bez obaw zabrać psa na spacer nad morze, trzeba się jedynie wystrzegać kąpielisk - tam obowiązuje wciąż zakaz, regulowany jednak tylko przez przepisy wewnętrzne.
- Nikt o tym nie informował, miasto zrobiło to po cichu, trudno było więc określić, czy faktycznie można spacerować z psem po plaży. Ktoś z naszych znajomych zadzwonił nawet w tej sprawie do straży miejskiej, ale nie uzyskał jednoznacznej odpowiedzi - mówi Sławek, czytelnik Trojmiasto.pl.
Sprawdziliśmy. Jak poinformowano nas w biurze prasowym miasta, zapis faktycznie zniknął z uchwały. Stało się to ze względu na rozstrzygnięcie sądu administracyjnego, który uznał, że tego typu zapisy ogólne nie mogą się znajdować w uchwale, a miasto - które w przeciwieństwie do Gdyni i Sopotu nie jest właścicielem plaż (należą one do Skarbu Państwa) - nie może narzucać np. prywatnym dzierżawcom czy właścicielom części wybrzeża takiego zakazu.
Usunięcie zapisu nie oznacza jednak, że z psem spacerować można na wszystkich, liczących łącznie aż 23 km długości, gdańskich plażach. - Zakaz wciąż obowiązuje na kąpieliskach. Tam przepis zabraniający wprowadzania psów znajduje się w wewnętrznych regulaminach - tłumaczy Michał Piotrowski z biura prasowego gdańskiego urzędu.
Kąpieliska są oznaczone, jest ich w Gdańsku siedem: dwa w Jelitkowie, dwa na Wyspie Sobieszewskiej, kolejne dwa w Brzeźnie (tu na wysokości parku wyznaczona jest też specjalna 100-metrowa strefa kąpieliska, na którą można wejść z psem) oraz jedno na Stogach. Łącznie zajmują one plażę o długości 1500 metrów, czyli niewielką część całej linii brzegowej w Gdańsku. Na pozostałych plażach w mieście - o ile nie należą one do prywatnych właścicieli, którzy zakazali (i oznaczyli stosownie teren) wprowadzania zwierząt - można spacerować z psem.
W Gdyni i Sopocie z psem tylko w wyznaczonych strefach
W Gdyni i Sopocie, gdzie plaże skomunalizowano na początku lat 90., urzędnicy mają zdecydowanie większy wpływ na zasady dotyczące korzystania z nich. I nie zamierzają zmieniać obowiązujących od jakiegoś czasu przepisów zabraniających w sezonie wprowadzania zwierząt na brzeg.
W Gdyni, podczas sezonu letniego, z psem wejść można na dwie plaże. Pierwsza z nich znajduje się w Orłowie, niedaleko parku w Kolibkach . Drugą znaleźć można przy wejściu nr GDY 4 na fragment plaży na granicy Babich Dołów i Oksywia .
Z kolei w Sopocie do dyspozycji psów i ich właścicieli jest odcinek plaży od wejścia nr 43 (na wysokości ul. Hestii ) do wejścia nr 45, czyli do granicy z Gdańskiem . Psy można wprowadzać tu jednak tylko po godz. 18.
Opinie (452) ponad 20 zablokowanych
-
2015-06-25 09:43
Bylem juz w sporo krajach
i sa rzeczywiscie kraje gdzie nie znajdziesz nawet resztki od papierosa na ziemie..nie mowiac juz o kupie lub innych smieci...
A wrocilem do Polski... Normalnie wstyd- 17 0
-
2015-06-25 09:45
Gdańsk
Psy należy eksportować do Wietnamu.
Wietnamczycy bardzo lubią psy!- 7 35
-
2015-06-25 09:48
cudowne zjawisko - pies na plaży biegający pomiędzy rozłożonymi ręcznikami (2)
byłam świadkiem jak jeden taki podniósł nóżkę i zrobił siku kobiecie na ciuchy i torbę... pech - torba była chyba zamszowa...
Właściciel zdumiony stwierdził, że pierwszy raz mu się tak zdarzyło, a kobieta biegła płukać to wszystko w morzu.
Świetne miejsce dla psa latem - plaża.- 17 13
-
2015-06-25 13:30
Masz rację głupota tego właściciela psa nie zna granic, ale nie oznacza to, że każdy kto wchodzi na plażę z psem jest taki sam. Normalni i odpowiedzialni właściciele psów wybiorą się na plażę ranem lub wieczorem ( poza upałami) będą trzymali psy na smyczy i w razie "wypadku" posprzątają po swoim psie. Obecnie kosze na śmieci są rozstawione bardzo gęsto na plaży, czego co poniektórzy - "czarne owce" - plażowicze zdaje się nie widzą, lub nie chcą widzieć :)
- 1 0
-
2015-07-24 15:28
chyba ktoś ma problem ze zrozumieniem tekstu
z psem można wchodzić na plażę po 18 a wtedy już niewiele osób się tak wyleguje
- 0 0
-
2015-06-25 09:50
(2)
Więcej poetów i kapsli niż psich gowien a to dziecko co je zjadlo gdzie byli rodzice! A jak by kapsel czy muszelke polknelo to co czyja wina psa
- 19 2
-
2015-06-25 09:57
fajny ten artykuł o zjadanych muszelkach, choć szkoda że nie jest on np. o psach na plaży :(
- 0 1
-
2015-06-25 10:01
a poetów to faktycznie całe tłumy biegają po plażach, powinno się tego zabronić!
- 0 2
-
2015-06-25 09:51
Nie beda sprzatac po swoim psie (1)
To pewne, przed wlasnym blokiem im nie przeszkadza kupa swojego psa to na plazy maja sprzata? nie sadze.
- 9 8
-
2015-06-25 11:01
Jeśli ktoś nie sprząta pod blokiem po swoim psie to znaczy, że mu na psie nie zależy i nie będzie go zabierał na plażę. Mam dwa psy i chodzę z nimi oczywiście na niestrzeżoną plażę tam gdzie nie ma ludzi i sprzątam po nich. Gorzej, że wszędzie w lesie walają się kupy ludzkie i latem rzeczywiście śmierdzi.
- 2 0
-
2015-06-25 09:53
Alkohol na plazy nie powinien byc zabroniony
tak samo w miejscach publicznych.
to zadne przestepstwo, ze mam ochote sobie wypic w parku.
Dorzucila bym tylko wiecej koszy na segregowane odpady tzn. butelki z wesola kampania zachecajaca do posprzatania po sobie butelek.- 6 7
-
2015-06-25 09:58
Psy? A po co pies na plaży? (1)
Osobiście nie darzę sympatią psów, na moje wszystkie mogą mieć kupiony bilet do Chin w jedną stronę...
- 9 28
-
2017-06-22 13:31
Pies
I wzajemnie
- 0 0
-
2015-06-25 10:03
Niech wchodzą ... jestem za.
Tylko sprzątać potem psie kupy z piasku i nie zakopywać kup w piasku.
- 23 2
-
2015-06-25 10:16
(2)
Problemem nie są psy na plażach, rowerzyści na ścieżkach rowerowych, psy ganiające luzem. Problemem są nieodpowiedzialni ludzie. Pies się załatwi, należy posprzątać, ja po swoim posprzątam. Odpowiedzialny człowiek nie puszcza psa w lesie, tylko w miejscach do tego przeznaczonych (niestety mało ich jeszcze). Odpowiedzialny człowiek nie pędzi na rowerze po alejce nadmorskiej jak są tłumy spacerujących. Odpowiedzialny człowiek nie spuszcza oczu ze swojego dziecka. Odpowiedzialny człowiek zabiera swoje śmieci ze sobą z plaży. Odpowiedzialny człowiek ... i można tak bez końca. Jak widać problemem jesteśmy my sami, a raczej "czarne owce", których mam nadzieję jest mało, bo chcę wierzyć i wierzę, że tych Odpowiedzialnych ludzi jest zdecydowanie więcej.
- 49 0
-
2016-07-22 22:19
Brawo
Brawo bardzo mądre słowa
- 0 0
-
2017-06-22 14:27
Pies
Bardzo mądrze napisane
- 0 0
-
2015-06-25 10:19
Kocham psy i co mi dureń jeden z drugim zrobisz ? :) (3)
Co najwyżej możesz sobie słownie ulżyć i kciukiem w dół pomachać :)
- 23 11
-
2015-06-25 10:26
Tobie podobni są najgorsi (1)
"Kocham psy, będę spacerować ze swoim pupilem po waszych ręcznikach na plaży. I co mi zrobicie? Ha!". Nie dam Ci tej satysfakcji i nie zminusuję Twojej opinii, bo nie o to chodzi. Chciałbym tylko, żebyś zmieniła tę roszczeniową i egocentryczną postawę wobec świata. Ale na to chyba za późno...
- 5 4
-
2015-07-24 15:31
A Twoja roszczeniowość?
czy to też nie jest roszczeniowe podejście? Bo JA nie chcę, żeby mi psy biegały
- 0 0
-
2015-06-25 10:32
to się ciesz psiaro, ciesz się że to nie są Chiny!
Co nie znaczy że Twój piesek może biegać po plaży i robić kupy!
- 3 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.