• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Gdańsku wykoleił się pociąg towarowy. Usuwanie awarii potrwa 48 godzin

piw, ms
6 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 13:33 (7 marca 2011)
  • Wykolejony pociąg uszkodził tory na długości ponad 3 km.
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu
  • Podnoszenie wyklejonych wagonów we Wrzeszczu

Pociąg towarowy, który w niedzielę wieczorem wykoleił się między stacjami Gdańsk Stocznia i Wrzeszczem, bardzo poważnie uszkodził oba tory dalekobieżne na tym odcinku. Usuwanie skutków awarii potrwa nawet tydzień.



Aktualizacja 7 marca godz. 13:34 Jeszcze dziś zacznie się podnoszenie uszkodzonych wagonów. Dopiero wtedy okaże się jak duże są zniszczenia i ile potrwa naprawa. Przyczyny wypadku bada komisja, która już wykluczyła błąd ludzki lub działanie osób trzecich.

Aktualizacja 7 marca godz. 8:38 Jak wyjaśnia PKP obecnie opóźnienia w wyniku wypadku sięgają kilku do kilkunastu minut. - W nocy zostało uruchomione awaryjne połączenie między Gdynią, a Zaspą, po którym poruszają się pociągi dalekobieżne. We Wrzeszczu wjeżdżają one na tory SKM i tam też wsiadają pasażerowie tych pociągów. To awaryjne połączenie usprawniło ruch na tyle że opóźnienia SKM i pociągów dalekobieżnych są obecnie niewielkie. Nie ma też potrzeby uruchamiania komunikacji zastępczej, ani odwoływania pociągów - wyjaśnia Leszek Lewiński.

Jeden z torów, objętych wypadkiem, ma być uruchomiony do środy. Tor który został zerwany na długości 3 km ma być odbudowany do końca tygodnia.

Aktualizacja 7 marca, godz. 08:32 - Pracowaliśmy całą noc i będziemy pracować bez przerwy, dopóki nie usuniemy utrudnień - mówi Leszek Lewiński, wicedyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni.

Aktualizacja 7 marca, godz. 08:02 Opóźnienia pociągów dalekobieżnych sięgają kilkudziesięciu minut. SKM kursuje bez większych zmian. Zniszczenia torów na długości 3 km są jednak tak duże, że ich naprawa może potrwać nawet do końca tygodnia.

Aktualizacja 7 marca, godz. 07:25 Ile będzie kosztowało naprawienie skutków awarii? Trudno powiedzieć, ale zniszczone jest 3 km torów, podczas gdy jeden kilometr nowych torów kosztuje ok. 0,5 mln zł - mówi Leszek Lewiński, wicedyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni.

Aktualizacja 7 marca, godz. 07:23 Pogotowie techniczne cały czas pracuje. Usuwana jest hałda węgla, który wysypał się na tory. Dwa wagony są już przeładowane.

Opóźnienia SKM na szczęście nie są duże - sięgają kilku minut mimo porannego szczytu.

Aktualizacja 7 marca, godz. 07:05 48 godzin to minimum dla przywrócenia ruchu na torze dalekobieżnym między Gdańskiem i Wrzeszczem. Łatwiej będzie to zrobić na torze numer 2, podczas gdy tor numer 1 jest całkowicie zniszczony na odcinku od Gdańska Stoczni.

Opóźnienia w ruchu SKM wynoszą wynoszą ok. 4-5 minut, w przypadku pociągów dalekobieżnych jest to kilkadziesiąt minut.

Większość pociągów dojeżdżających do Trójmiasta od południa, kończy ruch w Gdańsku Głównym. Pasażerowie mogą kontynuować podróż SKM na tym samym bilecie.

Nadal nie jest znana przyczyna wykolejenia. Wyjaśni to specjalna komisja.

Aktualizacja godz. 22:26 - Kiedy doszło do wypadku, huk był ogromny, dosłownie zatrzęsły się domy we Wrzeszczu. Teraz, po trzech godzinach, nie wygląda to najlepiej. Jeden wagon jest zupełnie roztrzaskany, wszędzie jest węgiel. Mało brakowało, aby inny z wagonów wypadł na ulicę na wysokości kościoła - relacjonuje pan Krzysztof, czytelnik Trojmiasto.pl i świadek wypadku.

Aktualizacja godz. 21:33 Jak poinformowali nas przedstawiciele SKM, w związku z awarią w poniedziałek wszystkie pociągi dalekobieżne, między Gdańskiem a Gdynią Główną jeździć będą po torach Szybkiej Kolei Miejskiej. Oznacza to, że także SKM-ki, przynajmniej przez cały poniedziałek, kursować będą nieregularnie. Dopiero rano podane zostaną jednak konkretne informacje - wszystko zależy od tego, co uda się naprawić już w nocy.

Aktualizacja godz. 21:06 Awaria okazała się bardzo poważna. Jak poinformował nas Leszek Lewiński z PLK, usuwanie jej skutków potrwa nie krócej niż przez 48 godzin! Tory uszkodzone są na odcinku ponad 3 km (między Gdańskiem Głównym a Wrzeszczem). Wywróciły się dwa wagony, wykoleiło się osiem kolejnych.

Pierwszy wagon wypadł z szyn na wysokości przystanku Gdańsk Stocznia. Maszynista nie zauważył tego i cały czas prowadził pociąg, aż do zwrotnicy przed stacją Wrzeszcz. Tu wykolejony wagon całkowicie ją rozerwał i doprowadził do wypadnięcia pozostałych wagonów. Do tego czasu wykolejony wagon całkowicie zniszczył tor, całkowicie niszcząc m.in. mocowania podkładów kolejowych.

***


Według świadków wykoleiło się aż pięć wagonów pociągu jadącego w kierunku Gdyni.

- Sytuacja jest poważna, właśnie jadę na miejsce. Na razie trudno powiedzieć, jak długo potrwa usuwanie skutków wypadku. Pocieszające jest jednak to, że przejezdne są oba tory SKM - mówi Leszek Lewiński z Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni.

Prawdopodobnie to na te tory kierowane będą doraźnie pociągi dalekobieżne. Niemniej jednak nie obędzie się bez sporych utrudnień - prawdopodobnie także kolejek SKM.
piw, ms

Opinie (420) ponad 20 zablokowanych

  • No to nam się upiekło. Byliśmy o krok od masakry. Gdyby obok przejeżdżał ekspres...

    Byliśmy o włos od najgorszego z możliwych scenariuszy intercity wykoleja się i spada z nasypu- były by dziesiątki ofiar podobne miejsce jest między Redłowem a Orłowem też wysoki nasyp. Dziękujmy opatrzności...

    • 13 2

  • . dobrze ,że przed Wrzeszczem sa te zwrotnice... ( należy mieć nadzieję że dalej będą )

    .... bo jakby ich nie było to pewnie jeszcze by pociągnął troche ... a wtedy - strach pomysleć !! - a że się nie zerwały te wagony wcześniej z haka... dziwne ! - mocne sa te sprzegi w wagonach... bardzo mocne !!

    • 2 0

  • Rany boskie do końca tygodnia? Widać że już bardzo źle jest na kolei. Dno i metr mułu! (5)

    Kiedyś rozjazd się wymieniało w ciągu 3 - 4 godz. Kładało się do 800m nowego toru dziennie a tu proszę!!! Świat pędzi już po 300 km/g, dysponuje wielką technika, amy? My 6 dni na naprawę kilkuset metrów toru!! I to w bardzo newralgicznym miejscu! To znak, że kolej padła już na pysk! Nie ma ludzi, nie ma sprzętu, nie ma nic! Ale stołki są i pensje mają na tych stołkach wyskoie jak kominy! Kwiaty dla ministra grabarczyka pierwszego grabarza PKP! I dla związkowców PKP kwiaty za nasze emerytury sprzedane!! Widzę, że wypadki kolejowe to się dopiero zaczynają w Polsce! No cóż to jak z cukrem wszystkie nasze cukrownie rozwalili a teraz cena cuku zaczęła rosnąć! Zachód zbiera owoce!!!! Kolej też rozwalili i wypadki sie zaczynają! Ludzie siadajcie w połowie składu i to po prawej stronie w kierunku jazdy!!! Macie szansę! Pomyślał ktoś co by sie stało gdyby obok tego towarowego pomykał osobowy?? Kolej zabili a to są tego skutki!!! Gdzie jest obserwacja pociągu? Gdzie są rewidenci? Nie ma mechanicy sami sobie próby hamulca robią, przecież to farsa jest jedna.... Ludzie siadajcie w połowie składu i to po prawej stronie w kierunku jazdy!!! Macie szansę!

    • 15 5

    • (4)

      na wymianę odcinka 3km ( bo ponoć tyle jest do wymiany) licząc twoim sposobem potrzebne byłoby ok 4 dni na położenie nowego torowiska + czas na usunięcie starego i sprowadzenie potrzebnych części. Poza tym ciekawe kto pokryje te koszta? PKP PLK czy przewoźnik którego skład zrobił taki burdel

      • 2 1

      • podatnicy (2)

        spółka spółkę dyma... koledzy już mają nowych kolegów, w PKP wszystko jest "na koszt firmy", potem tylko po sądach pewnie się plują kto ma więcej wysiłku włożyć.... ale i tak państwo dopłaci, pomoże....

        ... doputy Niemiec nie wjedzie na nasze tory, doputy w smrodzie będziemy się cisnąć na stojaka, amen

        • 2 1

        • niemeic to akurat ma to w d__pie! Nie wiem że wszyscy o tych niemcach gadaja, czego chcesz?

          niemcy tą kolej wybudowali i tak została, co polacy z tym zrobili? od 1939 roku nic

          • 5 1

        • a co Niemiec ma wspólnego z polskimi torami?

          zresztą, to co tam się wyglebało to nie państwowe Cargo, tylko prywatny CTL

          • 2 1

      • kolego brak wspólnej platformy do rozmowy... żeby o tym gadać trzeba się na tym znać...

        Ja sie znam a Ty wymyślasz... Tu nie można niczego wymyślać, ja pisze o faktach, a z faktami sie nie dyskutuje!

        • 4 1

  • Jedno trzeba przyznać SKM/PKP (1)

    Nie licząc informacji, to biorąc pod uwagę okoliczności bardzo dzielnie sobie radzą...

    • 11 0

    • Radzą sobie dzielnie ale z czym? Prawda że z prowadzeniem ruchu pociągów! Ze zwalczaniem skutków wypadku już nie!

      Gdyby nie było takiej demolki na PKP byłby i pociąg ratunkowy, byliby ludzie, byłaby ostra praca! A tak jest kupa na torach, pełno zdjęć i czcze obietnice. Brak rozmachu i postępu prac dla tak bardzo ważnego odcinka! Uświadomcie sobie wreszcie że to cienizna w porównaniu do tego jak to powinno wyglądać!! To poważna sprawa! Należy się tylko cieszyć że nikt nie zginął.

      • 0 0

  • Maszynista dobry! (11)

    Jak pociąg zaczął koło stoczni słabiej ciągnąć (bo się wagon wykoleił) to co zrobił? Dodał mocy i rozwalił 3 km torów, słup trakcyjny, rozjazd i z tego co widzę na zdjęciach, nasyp kolejowy!!!

    Ja sobie wolę nie wyobrażać co taki robi jak siada za kierownicą...

    • 9 11

    • te pekniecie juz dawno bylo!!!

      • 3 1

    • nie masz pojęcia o pociągach !

      • 10 2

    • tez maszynista (7)

      smiesza mnie ludzie. ktorzy wypowiadaja sie o kolejowym fachu, a swoja wiedze w tym temacie zaczerpneli z bajek z tv i wiersza "stoi na stacji lokomotywa" ...;)
      przy skladzie z pelnymi weglarkami na tym wzniesieniu jezeli maszynista nie ma pomocnika, ktory jedzie za nim na rowerze i nie monitoruje co sie dzieje ze skladem ;) nie ma szans zeby wyczuc, ze wyskoczyl jeden wozek, musi "ciagnac" czyli dodawac mocy bo inaczej pociag, ktory ma tak na oko prawie 3000 ton nie wciagnie sie i stanie na szlaku, a to juz troche wstyd w trojmiescie wsrod kolegow;) , prosze Panstwa - pociag to nie tramwaj czy ciezarowy samochod, to niewyobrazalna sila, ktora nie hamuje w 50 metrach tylko w kilometrze, a w takim ciezkim skladzie jeden wagon ktory wyskoczyl wozkiem jest na wzniesieniu nie do wyczucia, chyba ze wpadnie w rozjazd i zrobi to co we wrzeszczu;)
      politycy decydenci - a Wy dalej kloccie sie o krzyze i inne takie zamiast modenizowac Polske, to tylko kwestia czasu jest gdy mega przestarzaly tabor kolejowy bedzie powodowal takie wypadki w ruchu pasazerskim, oby nie przytrafilo sie to zadnemu z nas,
      pozdrawiam Krzysiek

      • 19 2

      • pełna racja! (1)

        masowym glupkom i dzieciom neostrady mowimy nie!!;)

        • 10 1

        • nie dla heńka!

          • 0 5

      • (4)

        Miło, że bronisz kolegę, ale skoro załadowany pociąg z węglem stawia duże opary, to taki sam pociąg po wypadnięciu z szyn stawia GIGANTYCZNE opory

        • 1 8

        • ale przygłup...

          • 4 0

        • (2)

          a tu bys sie pomylil, klania sie fizyka z podstawowki czyli sila=masa * przyspieszenie, a tu sily nie sa duze tylko gigantyczne, taki skład ma duzą bezwładność, tak duzą ze jak przedmowca napisal, jak cos takiego stanie, jeszcze niedaj boze na wzniesieniu, stanie? on sie moze zacząc staczać!

          Nie widzieliscie nigdy towarowego ktory przed zwrotnicą/przejazdem zawalnia do tępa ponizej ludzkiego chodu? takich skladow sie nie zatrzymuje, bo rozpędzane są często 2-3 a nawet 4 lokomotywami, ale PKP mimo ze jest drogie, to oszczędza, i na samą trasę puszcza taki pociag z jedną lokomotywą

          Maszynista bez winy nie jest mogl wyjzec za okno, czasami nawet lusterka są, a co do chałasu zanim ktos cos o tym powie, sprobojcie sobie pojechac raz w lokomotywie... to ciche nie jest

          • 3 0

          • niestety w tych lokomotywach nie ma lusterek! (1)

            sprostowanie!!

            • 4 0

            • zazwyczaj, niektóre mają, ale głównie w ruchu pasażerskim

              • 1 0

    • Fajnie, że ludzie się wypowiadają...

      ...a nawet na oczy nie widzieli tych uszkodzeń. Dzisiaj jechałem rano skmką i usilnie się przyglądając nie widać żadnych uszkodzeń na torach....dopero w miejscu wykolejenia przeorane są tory.....gdyby gość ciągnął wykolejony wagon przez 3 km to by było coś więcej widać a tam nic.......więc jakie 3km...conajwyżej 100m.....a te matoły chcą to naprawić tydzień czasu......a poza tym od wczoraj niby podnoszą ten wykolejony wagon a dzisiaj jak był wbity w ziemię to dalej tak leży.

      • 3 0

  • ?

    a gdyby to byl osobowy ?

    • 3 0

  • strach myśleć w jakich warunkach odbywa się transport kolejowy.

    • 5 0

  • (1)

    ciekawe kto był przewoźnikiem

    • 1 0

    • CTL Logistic

      • 3 0

  • Mgła (1)

    Czy zbadano mozliwość wywołania sztucznej mgły?

    • 10 3

    • słuszna uwaga !

      • 0 1

  • Spójrzcie na lokomotywę (1)

    Spójrzcie na lokomotywę, ma chyba z pół wieku, pewnie maszynista nie był nawet w stanie określić jak jest obciążona lokomotywa, dla mnie to ewidentna wina przestarzałego taboru, jeszcze więcej spółek proszę - będziemy drezynami jeździć !

    • 3 9

    • Co? To teraz źle, że na rynku przewozów towarowych jest jakaś konkurencja dla PKP?

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane