- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (254 opinie)
- 2 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (47 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (260 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (849 opinii)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (81 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (120 opinii)
W letnie weekendy autostradą A1 pojedziemy za darmo
We wszystkie wakacyjne weekendy, w przypadku natężonego ruchu, autostradą A1 przejedziemy zupełnie za darmo. Pomysł - który brzmi jak przedwyborczy prezent dla obywateli - ma na celu udrożnienie zakorkowanych punktów poboru opłat, które w tym okresie są wyjątkowo mocno oblegane przez podróżujących. To jednak nie wszystkie zmiany.
W tym roku rząd idzie za ciosem i ponownie chce umilić życie podróżującym obywatelom. Ciężko jednak mówić o bezinteresownym prezencie, gdy za pasem wybory parlamentarne (ubiegłoroczny prezent kosztował rząd blisko 20 mln zł).
W środę, premier poinformowała, że pomysł rezygnacji z poboru opłat na autostradzie A1 wejdzie w życie od najbliższego piątku, 26 czerwca. Podnoszenie bramek będzie zależało od natężenia ruchu i będzie możliwe w wakacyjne piątki od godz. 16 do 22:30 oraz soboty i niedziele w godz. od 7 do 22:30.
- Każdorazowo przed wakacyjnym weekendem minister będzie podejmował decyzję czy w dany weekend bramki będą otwarte czy też nie. Zatem może się okazać, że kierowcy we wszystkie weekendy będą zwolnieni z opłat, ale równie dobrze tylko w niektóre, wybrane. W przypadku, w którym minister zatwierdzi bezpłatny przejazd, wówczas bramki na autostradzie A1 będą podnoszone do góry, z wyjątkiem nocy - tłumaczy Aleksander Kozłowski, doradca koncesjonariusza GTC.
Czytaj także: Poszła do sądu przez korki na A1
To jednak nie koniec zmian. W punktach poboru opłat zaczną funkcjonować nowe pasy, na których znajdą się tzw. bramki dwukierunkowe. Zasada ich działania jest bardzo prosta i zależy od sytuacji drogowej w danym dniu. Przykładowo, bramka zlokalizowana w Nowej Wsi pod Toruniem w piątkowe popołudnie - z racji zwiększonego natężenia ruchu osób kierujących się nad morze - będzie służyła jako bramka wjazdowa. Z kolei w niedzielę, podczas masowych powrotów, będzie to bramka wyjazdowa, w której kasjer będzie pobierał opłaty.
- Bramki dwukierunkowe stanowią nowy pas do poboru opłat, na którym umieszczone są dwie rzeczy: automat do wydawania biletów oraz niewielkie pomieszczenie dla kasjera. Zgodnie z umową z rządem, w przypadku jeśli roczne natężenie ruchu w danym miejscu na autostradzie przekracza założone wysokości, wówczas my, jako operator, musimy rozbudowywać punkty poboru opłat. Cel jest prosty: rozładowanie kolejek - dodaje Aleksander Kozłowski.
Ponadto, dla usprawnienia funkcjonowania punktów poboru opłat, planowane jest wprowadzenie systemu elektronicznego poboru opłat oraz zaokrąglonych stawek. Oba pomysły jednak wciąż pozostają melodią przyszłości.
Miejsca
Opinie (154) 2 zablokowane
-
2015-06-24 15:03
Państwo z podatków i tak zapłaci Kulczykowi za te "darmowe przejazdy"
Lemingi i tak łykają jak pelikany i będą pisać: Jak to, Polska w ruinie? Przecież mamy darmowe autostrady!
- 29 3
-
2015-06-24 15:01
nierozumiem
Ja jako mieszkaniec Gdyni muszę płacić za przejazd kiedy wracam z pracy do domu, natomiast turysta nie musi. To jest sprawiedliwość? Ostatecznie przez takie rozwiązanie turyści i my będziemy stać w korku od osowej do chyloni bo przecież podniesione szlabany właśnie to spowodują !
- 23 5
-
2015-06-24 14:54
Niech żyją nam kochani władcy !
Tra la la la, niech żyją nam :D
- 10 5
-
2015-06-24 14:54
A w redzie bedzie sie stalo 4h
Szkoda ze mysla tylko o turustqch a nie mieszkancach gdyni rumi redy i okolocznych malych.Wiosek
- 33 3
-
2015-06-24 14:53
Brawo :-)
W końcu mniej aut pod oknem ;-)
- 11 34
-
2015-06-24 14:52
Hurra, znowu dorzucamy się do wygody Warszawki.
- 193 22
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.