• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W nocy spłonęły trzy samochody przy Angielskiej Grobli

Piotr Weltrowski
26 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Tuż przed godziną 4 nad ranem z niedzieli na poniedziałek doszło do kolejnego w ostatnim czasie nocnego pożaru samochodów. Tym razem paliły się trzy auta przy ul. Angielska Grobla zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku.



Pożar dwóch aut na Chełmie pod koniec lipca.

Pożar pięciu aut w Łostowicach na początku sierpnia.

Jak poinformowali nas nasi czytelnicy, paliły się trzy samochody: najpierw zapalił się czerwony Volkswagen Passat, a od niego zajęły się stojące obok dwa inne auta.

- Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy około godz. 3:50. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, była tam już straż pożarna. Pożar ugaszono i zabezpieczono teren. Obecnie przyjmujemy zawiadomienia od osób pokrzywdzonych. Czekamy też na biegłego, który dokona oględzin. Na razie trudno więc mówić o przyczynach pożaru - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Przyczyny pożaru są za to znane w dwóch innych podobnych przypadkach, do których doszło w Gdańsku na przełomie lipca i sierpnia, kiedy to paliły się samochody na Chełmie i Łostowicach. W obu przypadkach doszło do podpaleń. Chociaż minęło już kilka tygodni, policji wciąż nie udało się ująć sprawcy.

- W obu tych sprawach wykonywanych jest wciąż szereg czynności, sprawcy bądź też sprawców nie udało nam się jednak zatrzymać, wciąż jego albo ich poszukujemy - mówi Rekowska.

Zaznacza przy tym, iż w okolicy, w której do pożaru doszło dzisiejszej nocy, wcześniejszych przypadków podpaleń nie odnotowano.

To, czy uda się zidentyfikować i złapać podpalacza, jest kluczowe dla właścicieli spalonych aut.

- Osoby, których auta spłonęły, mogą być w trudnej sytuacji. Przysługuje im roszczenie o naprawianie szkody do sprawcy podpalenia. Jednak by skutecznie tego roszczenia dochodzić, należy ustalić kto dokonał podpalenia, a następnie w postępowaniu karnym bądź cywilnym domagać się odszkodowania. Podpalacz musi też mieć oczywiście z czego zapłacić, np. posiadać dochody lub majątek nadający się do egzekucji - mówi Krzysztof Lodziński, radca prawny z Gdańska.

Jeżeli więc sprawca podpaleń nie zostanie ujęty, poszkodowane osoby mogą mieć problem z uzyskaniem rekompensaty za swoje szkody.

- Od zakładu ubezpieczeń właściciele aut mogą spodziewać się odszkodowania tylko, gdy zawarli umowę ubezpieczenia AC, która gwarantuje ochronę także od podpaleń. Generalnie odpowiedzialność ubezpieczyciela polega na tym, że musi spełnić określone świadczenie - z reguły wypłacić odszkodowanie - w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku. Zakres ochrony oferowanej przez poszczególne firmy jest różny i pozostaje w związku z wysokością składki - tłumaczy Lodziński.

Zniszczone auta także w Gdyni

Do zniszczenia trzech aut doszło również w weekend w Gdyni. Na Karwinach zatrzymano na gorącym uczynku 22-letniego wandala, który w nocy z piątku na sobotę uszkodził kilka samochodów. Dotychczas mężczyzna usłyszał 3 zarzuty, nie jest jednak wykluczone, że następne usłyszy w najbliższym czasie po ustaleniu osób pokrzywdzonych jego działaniem. Grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Opinie (113) 4 zablokowane

  • akcja reakcja

    Jak straz pozarna mogla byc szybciej na miejscu niz policja skoro komisariat jest na Chlebnickiej?! To dlatego nie moga znalezc podpalaczy. Oddajcie sprawe Strazakom, moze znowu beda szybsi:)

    • 6 0

  • Czego się spodziewać? (1)

    Niemal dwa lata temu ukradli mi samochód zaparkowany pod blokiem, na którym jest monitoring. Policja ze Stogów nie umiała nawet zgrać zapisu z kamer, musiałem sam kombinować, a później 'zapomnieli' oddać mi pendrive'a. Mieli to przekazać 'wydziałowi samochodowemu' , ale i tym razem musiałem sam pojechać z tym do komendy miejskiej. Sprawę umożono po 2 tygodniach!
    Dodam, że na zapisie monitoringu widać jakie auto podjeżdża przed kradzieżą i jest to mało popularny model.

    • 9 0

    • kilka lat temu napadnięto mnie w mniejszej miejscowości koło Gdańska

      poturbowali mnie ale udało mi się zwiać. obdukcja, zeznania na Policji, podałem dokładne rysopisy, ubiór itd. po pół roku przysłali umorzenie z powodu niewykrycia sprawców. rozbawiło mnie to bardziej niż rozgniewało, bo później kilkakrotnie przejeżdżając przez ową mieścinę widziałem te same mordy, pod tym samym sklepem. Policja domaga się szacunku? a gdzie szacunek dla mnie?

      • 4 0

  • JASKO

    mi tez spłonęło auto wiem jak to boli jak nie ma się auto casco

    • 4 0

  • Sprawa umorzona

    Policja już w momencie składania zeznań ma gotowy druczek "umorzenia postępowania" . Szkoda tylko kasy na znaczki bo..i tak wysyłają go po dwóch tygodniach ;)

    • 8 0

  • Powiedzmy sobie prawdę (1)

    W Policji z powodów finansowych głównie nie pracują mistrzowie intelektu i to przekłada się na wykrywalność przestępstw.
    Zagrożenie dla społeczeństwa jest duże bopłonący samochód może być początkiem tragedii gdy będzie posiadał choćby nietypowy ładunek instalację LPG czy będzie zaparkowany w pobliży domów.

    Nie obwiniałbym nawet policjantów bo jak im płacą tak pracują i tyle.

    • 1 5

    • LPG

      Akurat LPG jest mniejszym zagrożeniem niż benzyna, która może palić się wybuchowo...

      Niestety nie każdy o tym wie... ale ten kto nie wie niech zastanowi się czy słyszał kiedykolwiek o tym aby podczas jakiegoś wypadku samochodowego wybuchła butla z gazem LPG, takiego przypadku chyba jeszcze nie odnotowano w naszym kraju...

      • 1 0

  • monitoring monitoring monitoring

    czy to do końca dobre? napadną mnie na ulicy, dam po mordzie i to mnie będą szukać. ;P

    • 1 0

  • BOŻE CO SIĘ DZIEJE

    Uszkodził mi jakiś pajac auto, pojechałam na policję, o dziwo oni chętnie pojechali ze mną na miejsce w którym auto było zaparkowane, raport spisali i dziękuję. Po kilku dniach dzwoni do mnie Pani z komendy, że mam się stawić, ogólnie byłam po to by jeszcze raz o wszystkim opowiedzieć.. mówie do niej, że tu i tu są kamery a ona do mnie że mam jechać do spółdzielni tej dzielnicy i prosić o udostępnienie.. że tak się brzydko wyrażę- r********a mnie na łopatki. Mi na nich już ręce opadają po prostu...

    • 2 0

  • nikomu się nie chce

    to już nie Pierwszy przypadek tego typu u nas na dzielnicy. Kiedyś też z chŁOPAKÓW zrobili mafię kradnacą cienko cienko czy coś takiego. Fakt jest Taki że to dla beki. Przydadek. Tak JAK BYŁO Z RZEŹNIĄ. Coś się podpaliło i niestety nikt nie był w stanie tego opanować.

    • 0 0

  • A w 2008 roku, podpalenia to co !!!!!

    cyt. ,,Zaznacza przy tym, iż w okolicy, w której do pożaru doszło dzisiejszej nocy, wcześniejszych przypadków podpaleń nie odnotowano."- Jak nie. W 2008 roku przy ul. Żuławskiej i jej okolicach też płoneły auta , dziwny zbieg okoliczności , też w wakacje i o tych samych porach. Może warto to powiązać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane