- 1 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (75 opinii)
- 2 Napad na bank czy głupi żart? (78 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (635 opinii)
- 4 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (315 opinii)
- 5 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (99 opinii)
- 6 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (99 opinii)
WWF wyławia sieci z Bałtyku. Naukowcy: pod publikę
Już ponad 700 kg zgubionych sieci wyłowili ekolodzy z World Wild Fund z dna Bałtyku. Naukowcy twierdzą jednak, że ma to niewielki wpływ na ilość ryb w naszym morzu, a czasami wręcz im szkodzi.
- Sieci porzucone w morzu ciągle łowią, nie tylko ryby, które nigdy nie trafią na stoły, ale również ptaki i ssaki morskie. Mało kto mówi o tym niewidocznym problemie, chociaż jest on bardzo poważny, biorąc pod uwagę ilość sieci-widm, które mogą w Bałtyku zalegać oraz ich wpływ na żywe organizmy - podkreśla Piotr Prędki z WWF Polska.
Akcja potrwa do końca sierpnia. W zeszłym roku wyłowiono 6 ton sieci, głównie zaczepionych o wraki, zalegające na dnie morza. Naukowcy przekonują jednak, że problem nie jest wcale jednoznaczny.
- Największym zagrożeniem są sieci dryfujące, które cały czas łowią. Te, które opadły na dno, nie są już groźne. Często stanowią wręcz schronienie dla ryb - mówi Wojciech Pelczarski, wicedyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego.
Dzięki temu, że Bałtyk nie jest głębokim morzem, problem nie dotyka nas tak bardzo. Na Oceanie Atlantyckim sieci mają nawet dziesiątki kilometrów długości i kilkaset metrów głębokości. Gdy zginą, razem z nimi przepadają tuńczyki, a nawet rekiny. I to hurtowo. Ryby męczą się i duszą, bo nie mogą się ruszać. Gdy sieć się napełni, gęsto utkana rybami, pod własnym ciężarem opada na dno.
- Od 2008 roku zabroniono stosowania pławic łososiowych, które były najbardziej niebezpieczne. Dlatego akcja ekologiczna z usuwaniem sieci jest robiona trochę pod publikę. Z jednej strony zwraca uwagę na problem, ale z drugiej nie jest on tak duży i ma znikomy wpływ dla rybostanu. Leżące na dnie sieci ryb już nie łowią - mówi Wojciech Pelczarski.
Miejsca
Opinie (81)
-
2012-07-23 08:15
a u mnie była niedawno pani z wwf
bardzo mile wspominam
- 0 0
-
2012-07-21 18:50
A co tam na Rospudzie? (1)
Przypinali się łańcuchami do drzew, wyli jak wściekłe, opętane psy, pianę toczyli z pysków i... co? Rospuda zarasta dziś śmieciami, a ekologów jak na lekarstwo nawet nie ma tam! Pod ścianę i rozstrzelać takich ekologów!
- 20 9
-
2012-07-22 23:48
posprzataj Bolek jak taki jestes madry....smieciarze to najgorsze chamstwo i tyle....
- 1 2
-
2012-07-22 21:55
(1)
To nie rybki gamoniu tylko pilkery urwane przez wędkarzy morskich na wraku! Poznaję swojego...
- 3 0
-
2012-07-22 22:18
wobki i twisterki paprochy
- 1 0
-
2012-07-22 16:16
...
ale o co chodzi? o te pare rybek na dnie wiaderka?
- 2 2
-
2012-07-21 18:20
(2)
WWF to grupa lewackich szkodników szanowni Państwo.Bez pomyślunku.
- 44 25
-
2012-07-22 16:14
moja uwaga
wykładowca kafelkami na PG
- 0 1
-
2012-07-22 12:09
O proszę, znalazł się ekspert od lewackości i szkodników.
Z pomyślunkiem.
Domyślam się, że jesteś bardziej zielony niż wszystkie tego typu organizacje na świecie i wiesz wszystko najlepiej.- 2 4
-
2012-07-22 12:29
dobra robota i wspaniala mysl nalezy tylko gratulowac WWF
WWF - powinien podjac akcje czyszczenia brudnego i syfiastego miasta Gdanska oraz odetkac wszystkie rury kanalizacji deszczowej - ta sama droga nalezy zawstydzic wladze Gdanska a przede wszystkim Mieszkancow Gdanska za ten okropny brud i syf, do wladz Gdanska to tu mam pretensje ze sypia bloto zima na drogi i wszystko tu gnije przez cale lata oraz wszystko wyglada stare smierdzace i zgnite - zobaczcie jak biedna Chorwacja jest czysta - niewstyd wam brudasy ze zyjecie w takim brudzie nie tylko zima ale i przez caly rok - malo calymi latami zyjecie w tym brudzie i juz wrosliscie w tem brud i jest wam dobrze z tym brudem syfem zgnilizna i kurzem.
- 6 4
-
2012-07-22 11:13
Bardzo dobrze, popieram!
"(...) akcja ekologiczna z usuwaniem sieci jest robiona trochę pod publikę. Z jednej strony zwraca uwagę na problem, ale z drugiej nie jest on tak duży i ma znikomy wpływ dla rybostanu."
trochę pod publikę? - proszę to powiedzieć tym dziesiątkom tysięcy ryb i ssaków, które zginęły w męczarniach zaplątując się o sieć!... akcja jak najbardziej na miejscu - Popieram! uratuje choć część organizmów, które są potencjalnie zagrożone zaplątaniem się w sieć, a poza tym i tak morza, w tym morze bałtyckie są już dość zaśmiecone i zanieczyszczone przez człowieka, więc jesteśmy coś winni przyrodzie.., choćby takie 'pod publikę' przeprowadzane akcje...!!! POPIERAM!- 13 2
-
2012-07-22 10:59
Wracając do beczek to jak myślicie dlaczego największa zachorowalność na nowotwory jest na wybrzeżu,a nie na przykład na Śląsku?.A ludzie z całej polski przyjeżdżają nad morze nawdychać się "świeżego "powietrza!!!
- 4 1
-
2012-07-21 17:49
WWF i PETA (1)
WWF, zieloni i inni, tak jak PETA. Dużo gadają a sami usypiają 95% zwierząt, jakie dostaną się w ich ręce. Byle tylko kasa leciała a pionki wolontariusze myślą, że robią coś dla dobra świata.
- 45 14
-
2012-07-22 10:28
ze zwierzętani to nie wiem jak jest
ale fakt, że dużo akcji jest robionych pod publiczkę w celu zagarnięcia jak największej ilości kasy, tudzież dopchania się do koryta polityków, tylko za osłoną ekologii
- 6 0
-
2012-07-22 08:04
bez sensu
tak akcja ekologów to taki sam bezsens jak ograniczenie emisji dwutlenku wegla w wielu krajach na świecie bo najwięksi , czyli chiny i usa mają to w d..pie.
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.