- 1 Zamiast w dziesiątkę, trafili kulą w płot (87 opinii)
- 2 Tłumy na Trójmiejskim Marszu Równości (779 opinii)
- 3 Uważajmy, kogo wpuszczamy na klatkę (162 opinie)
- 4 Gotówka? Są miejsca, gdzie nią nie zapłacisz (257 opinii)
- 5 Miasto da 400 tys. zł na zaniedbaną willę (182 opinie)
- 6 Przechodniu, siądź na skwerku i odpocznij (79 opinii)
Wątpliwości wokół rewitalizacji Opływu Motławy
Kwestie ochrony walorów przyrodniczych oraz sposobu prowadzenia robót budowlanych zdominowały spotkanie urzędników z mieszkańcami dotyczące prac przy Opływie Motławy. Urzędnicy przekonywali, że udało im się uchronić prawie 150 drzew, bo konserwator zabytków domagał się wycięcia aż 180. Mieszkańcy domagali się wzmocnienia ochrony przyrody i koncepcji zagospodarowania całego obszaru.
Drzewo w rejonie Bastionu Miś
Zanurzony w wodzie wiatrołom zarzewiem konfliktu
Jeszcze przed spotkaniem DRMG tłumaczyło, że prace podjęte przy drzewie w ramach rewitalizacji Opływu Motławy były elementem "oczyszczania i przygotowania terenu do kolejnych robót", zaś wykonawca robót "został niezwłocznie upomniany" za wyjęcie drzewa z wody.
Jednocześnie urzędnicy informowali, że usunięcie drzewa nie było ujęte w zakresie robót wykonawcy, przez co nie otrzymał on z tego tytułu żadnego wynagrodzenia.

- Ten wiatrołom nie został usunięty z wody, lecz został przecięty i nadal jest w wodzie. Zaproponowaliśmy, że w tym miejscu możemy ułożyć inny wiatrołom, który w jakiś sposób będzie stanowił "zadośćuczynienie" - mówi Futrzyński.
Konserwator chciał ogołocić dawne fortyfikacje z drzew
Spór nad Opływem Motławy nie toczy się oczywiście tylko o jedno drzewo. Z całego terenu Opływu Motławy do wycinki wskazano 36 drzew i 145 m kw. krzewów.
- Początkowo Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wskazał do wycięcia 180 drzew, ponieważ historycznie ich tutaj nie było z racji obronnej funkcji rejonu Opływu Motławy - zwracała uwagę Katarzyna Jaskuła, z-ca dyrektora ds. projektów liniowych w DRMG. - W toku konsultacji udało nam się ograniczyć wycinkę do 36 drzew. Liczmy, że w trakcie realizacji uda się jeszcze zachować kilka pojedynczych drzew, które nie wejdą w kolizję z inwestycją.
Prace rewitalizacyjne prowadzone przy Opływie Motławy.
Przywrócenie historycznego wizerunku fortyfikacji
Decyzją konserwatora wprowadzono także kolejne rozwiązania, które znacznie wpłyną na zmianę współcześnie znanego nam kształtu Opływu Motławy, m.in.:
- likwidację łąk kwietnych na bastionach,
- "wyostrzenie" profilu skarp i ścieżek w nawiązaniu do historycznej geometrii,
- zmianę profilu wału przy Bastionie Żubr
,
- odtworzenie tzw. ławek strzeleckich (umocnionych stopni w okopie).
Nieodpowiednie zabezpieczenie drzew. Urzędnicy biją się w pierś
Podczas spotkania pojawiała się też kwestia niedostatecznego zabezpieczenia istniejących drzew w rejonie Bastionu Miś i Królik, gdzie obecnie trwają najbardziej widoczne prace ziemne.
- Dopiero po kilku dniach, gdy rozpętała się burza, zdecydowano się obłożyć drzewa deskami - zwracał uwagę Przemysław Majewski, radny PiS.
DRMG przyznaje, że rzeczywiście doszło do niedopatrzenia na placu budowy.
- Zdarza się, i tu musimy posypać głowy popiołem, że musimy coś poprawić. Z naszej strony jest chęć, abyście państwo zgłaszali nam w razie potrzeby podobne sytuacje i wówczas będziemy podejmować interwencje - zapewniała Katarzyna Jaskuła.
Przedstawiciele DRMG zapewniali także mieszkańców, że ze względu na ochronę środowiska nad Opływem wykorzystywane są możliwie najlżejsze koparki, ładowarki czy zagęszczarki gruntu.
Inwentaryzacja zieleni w trakcie rewitalizacji Opływu
Co zaskakujące, prace budowlane są prowadzone w sytuacji, gdy jednocześnie na terenie Opływu Motławy trwa... inwentaryzacja zieleni.
- Już w kwietniu 2021 r. złożyliśmy wniosek do Wydziału Środowiska, aby obszar ten uczynić Parkiem Przyrodniczo-Krajobrazowym. Odzew ze strony Wydziału Środowiska wydawał się być pozytywny. Obiecana była inwentaryzacja przyrodnicza - przypomniała Natalia Grzymała, radna dzielnicy Śródmieście, prowadząca jednocześnie profil Dzika Fosa Miejska.
90 gatunków ptaków, w tym na czerwonej liście
W ramach działań społecznych ornitolog Mariusz Lehmann, mieszkający w sąsiedztwie Opływu, doliczył się ok. 90 gatunków ptaków, w tym także gatunków na czerwonej liście. Odnotowano również chronione prawnie owady, zaś w Bastionie św. Gertrudy
- Jak to możliwe, że mimo tej udokumentowanej wartości przyrodniczej nie została ona ujęta w projekcie i realizacji? Na spotkaniu w DRMG usłyszeliśmy od projektanta, że Wydział Środowiska nie dopatrzył się tutaj niczego wartościowego oprócz kretów - dodaje Grzymała.
Urzędnicy: działamy zgodnie z literą prawa
Pracownicy DRMG tłumaczyli, że prace budowlane nie wymagały podjęcia żadnych dodatkowych działań w toku uzgadniania dokumentacji z Wydziałem Środowiska czy Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska.
Jednocześnie - jak zapewniają urzędnicy - na budowie od kilku dni pełniony jest nadzór przyrodniczy nad realizacją robót (w ramach odrębnego zlecenia przez wykonawcę robót).
Prace budowlane natomiast koncentrują się głównie na remoncie istniejącej infrastruktury z drobnymi korektami przebiegu wymuszonymi potrzebami użytkowymi lub wytycznymi konserwatora (szczególnie w zakresie bastionów).
Inwentaryzacja zieleni będzie gotowa w tym roku
- Działania rozpoczęto rok temu i są kontynuowane. Mamy już częściowe wyniki dotyczące ptaków. Pod koniec roku chcemy mieć gotowy projekt, który będzie podsumowaniem wartości, które się tam znajdują. Chcemy przedstawić taką zwartą formę radnym celem dalszego procedowania - zapowiada Marcin Tryksza, p.o. kierownika Referatu Bioróżnorodności w Wydziale Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Liczne sprawy poruszone podczas rozmów z urzędnikami
W trakcie dyskusji mieszkańcy poruszali ponadto zagadnienia:
- wprowadzenia dodatkowego oświetlenia i problematyki tzw. zanieczyszczenia światłem. Odpowiedź urzędników: dobór opraw był konsultowany z konserwatorem, a różne oprawy testowane bezpośrednio w terenie (z wykorzystaniem agregatu),
- budowy placu zabaw w pobliżu Bramy Nizinnej, który nie istniał w tym miejscu historycznie. Odpowiedź urzędników: taka lokalizacja została uzgodniona z konserwatorem, który nie zgodził się na plac zabaw na pobliskim pl. Wałowym,
- budowy (dublowania) ścieżek w dolnej części obwałowań nad wodą. Odpowiedź urzędników: to odtworzenie drogi dojazdowej dla służb technicznych.
Opływ Motławy poszatkowany rewitalizacją
Niczym bumerang powracał też temat pominięcia Olszynki w procesie rewitalizacji Opływu Motławy, podczas gdy w granice te włączono niedawno także brzeg Oruni.
- Dlaczego w programie rewitalizacji Opływ Motławy, a właściwie park Opływu Motławy, jest traktowany fragmentarycznie? Dlaczego ten XVII-wieczny unikatowy obszar nie został potraktowany całościowo, z pełną inwentaryzacją wartości historycznych i przyrodniczych? Dlaczego wybrano tylko jeden fragment, bez wody, bez drugiej strony brzegu? Obawiam się, że przy takim podziale prac za kilka lat będziemy mieli różne rodzaje lamp, chodników czy elementów małej architektury - mówi Karina Rembiewska, działaczka społeczna z Olszynki, wcześniej menadżerka Śródmieścia oraz członek zarządu w Radzie Dzielnicy Olszynka.
Urzędnicy przekonują, że pamiętają o Olszynce, ale tutaj ewentualne zmiany mogą nastąpić po przygotowaniu masterplanu (strategicznego planu) dzielnicowego.
- Zaproponowaliśmy przedstawicielom Rady realizację jeszcze w 2023 r. przez Biuro Architekta Miasta masterplanu dla Olszynki w powiązaniu z Opływem Motławy. Nie ma tutaj zagrożenia, że będą różne formy zagospodarowania terenu m.in. ze względu na fakt, że jesteśmy w obszarze ochrony konserwatorskiej - zapewnia Ewa Pielak, z-ca dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.


Łączny koszt trwających prac budowlanych w obrębie Opływu Motławy to ok. 12 mln zł. Zadanie jest elementem Programu Rewitalizacji w Gdańsku w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020. Zakończenie robót budowlanych planowane jest w listopadzie br.


Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-02-17 09:55
(3)
Ostatnia rewitalizacja w tamtym miejscu to gdzieś końcówka lat 90tych. Że wtedy lokalsi nie nie dali rady rozkrasc całej kostki z budowy, łącznie z gaciami i skarpetami robotniow- zastanawiam się do dziś jak to się udało:) Szkoda, że potem teren został znowu zapomniany na grube lata. Fajnie, że wreszcie coś się dzieje, szkoda tylko, że to
Ostatnia rewitalizacja w tamtym miejscu to gdzieś końcówka lat 90tych. Że wtedy lokalsi nie nie dali rady rozkrasc całej kostki z budowy, łącznie z gaciami i skarpetami robotniow- zastanawiam się do dziś jak to się udało:) Szkoda, że potem teren został znowu zapomniany na grube lata. Fajnie, że wreszcie coś się dzieje, szkoda tylko, że to podniesienie "prestizu' okolicy dla deweloperów którzy chcą tam inwestować . Oby tylko nowa zabudowa chociaż trochę pasowała do klimatu okolicy, bo znając życie to boję się sobie wyobrażac co t może powstawać.
- 61 22
-
2023-02-17 11:53
(1)
Spytajmy mieszkańców wprost: chcecie chaszcze czy nie? Wtedy nie będzie problemu wstawiania nowych wiatrołomów. Jeśli chcą chaszcze, to zostawić wszystko jak jest, przenieść środki do takiej dzielnicy gdzie mieszkańcy chcą rozwoju i rewitalizacji no i wszyscy zadowoleni. Bez niepotrzebnych kłótni
- 7 7
-
2023-02-17 14:51
Piszesz jakbyś urodził się wczoraj
Zawsze awanturuje się 1% (max 2%) najbardziej sfrustrowanych krzykaczy, a ciężko pracujący normalni ludzie, którzy oczywiście chcieliby porządku i braku patologii, nie mają czasu na takie rozrywki. I żeby nie było, to dotyczy wszystkich dzielnic...
- 8 4
-
2023-02-17 11:55
Sam sobie zaprzaczasz według cibie niewazne jak bardzo niszczą ten terem wazne ze cos robią a jednoczesnie stwierdzasz ze teren
by teren był atrakcyjny dla dewelopera!!
- 5 2
-
2023-02-17 10:23
Walka o drzewa (6)
Konserwator na terenach zielonych i rekreacyjnych chciał wyciąć ponad 100 drzew, bo za czasów Napoleona ich tam nie było, a blokuje wyremontowanie drogi dojazdowej i zamontowania oświetlenia do osiedla Front Part Motława, bo wymagałoby to ścięcia jednej suchej topoli! To jest jakiś żart!
Cały teren odpływu nie wymagał tak wielkiego remontu,Konserwator na terenach zielonych i rekreacyjnych chciał wyciąć ponad 100 drzew, bo za czasów Napoleona ich tam nie było, a blokuje wyremontowanie drogi dojazdowej i zamontowania oświetlenia do osiedla Front Part Motława, bo wymagałoby to ścięcia jednej suchej topoli! To jest jakiś żart!
Cały teren odpływu nie wymagał tak wielkiego remontu, fajnie że będzie oświetlenie, Bastion Żubr i śluza będą wyremontowane, ale reszta była ok! Zamiast nowej kostki wystarczyłoby porządnie tam posprzątać.- 112 26
-
2023-02-17 12:01
Twoje propagandowe brednie z przekazy urzedu miasta naprawde nikogo nie przekonują (3)
- 9 22
-
2023-02-17 12:18
Wogóle po co umocnienia, jak (1)
można by mieszkania pobudować i marine kolejną. Wtedy problem drzew by zniknął
- 2 11
-
2023-02-17 14:24
marina akurat by się przydała, w Gdańsku brakuje miejsc postojowych bardzo
- 9 8
-
2023-02-17 12:49
nie przekonuje nikogo pokrętna logika strefy płażyńskiego
- 7 4
-
2023-02-17 13:13
Proponuję, by konserwator (1)
przejrzał dawne ryciny Gdańska, na których jest masa drzew np. przy ul. Św. Ducha i nakazał ich natychmiastowe nasadzenie
- 21 3
-
2023-02-17 13:51
Albo przynajmniej nakazał odtworzyć ogrody na betonowych Długich Ogrodach
- 23 3
-
2023-02-17 10:22
brawo inwestor, że uratował drzewa przed zwariowanymi pomysłami PKWZ
opozycjo - radny Majewski może zaczniecie faktycznie działać na rzecz miasta i rozmawiajcie z konserwatorem aby nie chciał wycinać drzew i nie blokował inwestycji , które mogą tworzyć nasze miasto pięknym przy jednoczesnej ochronie i eksponowaniu zabytkowych części miasta.
- 10 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.