- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (823 opinie)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (60 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (326 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (442 opinie)
- 5 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (29 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (28 opinii)
Wdowa po admirale Karwecie ujawniła zawartość trumny męża
Worki na zwłoki i śmieci, reklamówkę oraz szczątki siedmiu innych osób znaleziono w trumnie admirała Andrzeja Karwety, który zginął w katastrofie w Smoleńsku w 2010 roku. Wyniki ekshumacji we wtorek zdecydowała się zaprezentować wdowa po zmarłym.
Ze szczegółami opowiadała o znaleziskach w trumnie, w której powinien być pochowany wyłącznie jej mąż.
- Gdy otwarto trumnę zobaczyłam mundur. Pod mundurem bielizna, nie jego - mała, w znacznie mniejszym rozmiarze, zielona. Sądzę, że należała do przedstawiciela wojsk lądowych, szczuplejszego, niższego od mojego męża. Pod bielizną były worki - jeden to worek, w jakim zwykle są transportowane ciała ofiar katastrof, morderstw, tyle tylko, że zwinięty i powiązany białym sznurem nylonowym, na jakim wieszano pranie. Obok dwa duże worki, ciemne, na śmieci - relacjonowała.
W workach na śmieci były szczątki ośmiu osób, w tym jej męża, a ponadto szczątki dwóch osób nie dających się zidentyfikować. Siedem szczątków admirała Karwety znaleziono jeszcze w czterech innych trumnach.
Wdowa po dowódcy polskiej floty nie brała udział w sekcji zwłok męża. Jak opowiadała - nie była w stanie. Zastąpił ją w tym syn.
Wdowa po zmarłym nie ukrywała, że ma żal do ówczesnego rządu, że nie zadbał o godny pochówek je męża.
- Wszystko we mnie krzyczy, kiedy słyszę, że państwo się sprawdziło, kiedy słyszę, że komuś żal wycinanych bezbronnych drzew. A co z nami? Nas wam nie żal? - pytała, dodając, że tylko prawda o katastrofie smoleńskiej może na nowo połączyć Polaków.
Przyznawała, że ma obawy przed powtórnym pochówkiem, bo ekshumacje jeszcze się nie zakończyły. Jak podkreślała, żyje teraz nadzieją, że uda się jej pochować godnie męża.
Po promocji podporucznika Karwetę skierowano do 13 Dywizjonu Trałowców wchodzącego w skład 9 Flotylli Obrony Wybrzeża na Helu. Najpierw został kierownikiem działu okrętowego, zastępcą dowódcy, a wreszcie (w 1986 r.) objął swe pierwsze samodzielne dowództwo na ORP "Czapla". Pod jego dowództwem okręt dwukrotnie, w 1987 i 1988 r., zdobył miano najlepszej jednostki w 9. FOW.
W 1989 roku Karweta objął dowództwo ORP "Mewa" i jednocześnie stanął na czele całej grupy trałowców. Przełożeni skierowali go na studia taktyczne, po ukończeniu których Andrzej Karweta objął stanowisko szefa sztabu 13. Dywizjonu Trałowców, a w 1996 objął dowództwo nad tym dywizjonem.
Po trzech latach służby w amerykańskiej bazie w Norfolk, Karweta powrócił do Polski, gdzie objął stanowisko zastępcy dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
Prezydent Lech Kaczyński awansował Andrzeja Karwetę na stopień wiceadmirała i mianował go dowódcą Polskiej Marynarki Wojennej 11 listopada 2007 r.
Zginął 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku wraz z 95 innymi osobami.
Opinie (616) ponad 50 zablokowanych
-
2017-08-08 19:05
Trzeba było lecieć na zapasowe...
Mińsk albo Vitebsk
- 25 8
-
2017-08-08 19:03
no i mamy przykład jak za rządów TUSKA i jego świty traktowano zwłoki POLSKIEJ inteligencji ciekawe tyko jakby się zachowali gdyby to dotyczyło ich rodzin
- 11 31
-
2017-08-08 18:16
Teraz wszyscy mądrzy... (2)
Ludzie...obawiam sie, ze wśród 96 ofiar katastrofy żadna nie była w jednym kawałku... Gdyby wszystkie szcz*tki mialy by byc dokladnie przebadane i dopasowane obawiam sie, ze pogrzeby trwaly by do dzisiaj. Troche obiektywizmu!!!
- 30 14
-
2017-08-08 18:26
(1)
I co z tego,ze bylyby do dzisiaj. Umarly moze poczekac, a wlasciwie mogl, tylko zywym sie jakos dziwnie spieszylo.
- 4 5
-
2017-08-08 18:55
Nikt nie był przygotowany na to, co sie stalo...bo i przygotowac się do tego nie mozna...
- 5 3
-
2017-08-08 18:54
Admirał wyszkolony za komuny.
Teraz Antek by go lustrował i emeryturę mu obcinał.
I nie byłoby konferencji prasowych...- 27 9
-
2017-08-08 18:31
ja (3)
czego można się spodziewać po katastrofie lotniczej?wszystkie całe ciała?,przecież to była katastrofa samolotu!już tego nie można czytać spokojnie,te wdowy nie mają poczucia rzeczywistości,jakie to smutne...
- 18 10
-
2017-08-08 18:44
Moze ty masz problem po 7 latach ze zrozumieniem o co chodzi, ale zapewniam cie, ze polowa nie ma z tym problemu.Ta lepsza polowa oczywiscie:)
- 2 1
-
2017-08-08 18:33
(1)
Owszem, to byla katastrofa, ale na czyje zlecenie? Bo katastrofy lotnicze to rzadkosc, a juz szczegolnie z glowami panstwa na pokladzie. Znasz takie?
- 2 7
-
2017-08-08 18:39
Pamiętasz jak niewiele wczesnuej kaczor pojechał po pilocie bo nie chciał ładować w trudnych warunkach?
- 6 3
-
2017-08-08 18:18
Na razie (1)
Prawda o katastrofie dzieli Polaków
- 2 7
-
2017-08-08 18:24
Ale to dobrze, bo inaczej bylaby tylko jedna prawda, jedynie sluszna")
- 5 1
-
2017-08-08 18:15
pytanie do pani Karwat
proszę odpowiedzieć.. kto i w jakiej formie to sie odbyło że pani mąż został powiadomiony o uczestniczeniu w delegacji..??. Może dopowiem czy był na urlopie i otrzymał rozkaz wyjazdu..??
- 34 7
-
2017-08-08 18:14
prawda
Dlaczego bogate rodziny ofiar smoleńskich dostają tak dużo z budżetu państwa.Ich pażerność na kasę nie zna granić.Komuna była bardziej sprawiedliwa społecznie.
- 33 12
-
2017-08-08 17:56
Dobrze Kaczyński szczuje Polaków na Polaków. (2)
Gdzie był w tym czasie sprawca katastrofy? Gdzie był? Gdzie był sprawca - Jarosław Kaczyński?
- 43 17
-
2017-08-08 17:59
(1)
Roman poszukaj Julii bo ci odbija
- 6 11
-
2017-08-08 18:09
Odbija? Bo pisze prawdę?
- 5 4
-
2017-08-08 18:08
Mam już dość Smoleńska. Wystarczy. A ta pani to zapewne chce więcej kasy
- 33 15
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.