- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (178 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (94 opinie)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (85 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (668 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (194 opinie)
- 6 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (353 opinie)
Według sądu też bili za słabo
Sopocki sąd: pobity pod sopockim Grand Hotelem taksówkarz powinien ścigać amerykańskich żołnierzy z powództwa prywatnego, prokuratura słusznie umorzyła sprawę.
Piotr L. został pobity 24 października ubiegłego roku. Przed północą kilku pijanych amerykańskich marynarzy z fregaty USS "Hewes" próbowało zamówić kurs do Gdyni z postoju w pobliżu Grand Hotelu. Kolejni taksówkarze im odmawiali, bo nie mogli dogadać się w sprawie ceny. Odmówił im również Piotr L. Jeden z Amerykanów wybiegł i uderzył polskiego taksówkarza. Efekt - wstrząśnienie mózgu, stłuczenie szczęki i obtarcie barku. W szpitalu leżał cztery dni.
Prokuratura nie uznała jednak, że to wystarczający powód, by sprawcę, którego personalia szybko ustalono, pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Pobity taksówkarz odwołał się od tej decyzji, ale w czwartek sopocki sąd podzielił zdanie prokuratury.
Sprawę rozpoznawał sędzia Andrzej Węglowski. Według sądu czyn nie powinien być ścigany z oskarżenia publicznego. Prokuratura ustaliła wcześniej, że taksówkarz został uderzony przez jednego z marynarzy, ale nie doznał obrażeń, które trzeba leczyć minimum 7 dni. To wystarczyło do umorzenia sprawy.
Opinie (173) ponad 50 zablokowanych
-
2009-09-12 08:21
Żenada
Yankesi za to lubia Polskę. Bo w Polsce to nawet jak dasz komuś w mordę to ci nic nie zrobią. My już są Amerykany, my są Pany...
- 1 0
-
2009-09-12 08:30
Zielone światło dla liścia
Czyli z liścia można walić... nawet jak przyjedzie Policja to mówisz że to było niewielkie nasilenie agresji a ofiara w szpitalu spędzi co najwyżej 3-4 dni. Także leszcze nie trąbić na mnie ;)
- 1 0
-
2009-09-12 08:39
Ty a poco oni chcieli do Gdyni z Sopotu jechać?
Piotrek chciał im wytłumaczyć, że tam nic nie ma że to z Gdyni do Sopotu się jeździ, że tam to Arka w mordę bije no i Piotr powtarzał black hole, black hole a było ciemno i Piotrek nie zauważył że wśród Amerykanów był jeden murzyn rasista jak usłyszał black hole to myślał że to o jego przodkach i zrobił Piotrowi Mika Tysona. Moim zdaniem marynarze poznali Żanetę K. z Gdyni a to wszystko tłumaczy po co oni chcieli jechać
- 0 2
-
2009-12-12 17:31
˛˛
Natychmiast potrzebna Anna Maria Wesołowska, ona będzie sprawiediwa!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.