- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (63 opinie)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (283 opinie)
- 3 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (186 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (15 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (270 opinii)
Wiatrówki bez zezwolenia
"Przeżyj emocjonujące chwile ćwicząc umiejętności strzeleckie! Wiatrówki bez zezwolenia" zachęca napis na jednej z kolorowych reklam. Poniżej prezentowane są różnego typu wiatrówki - pistolety. Interes kręci się dobrze, a zainteresowanie tego typu strzelającymi narzędziami jest - zdaniem Artura Łajewskiego ze sklepu "Military" w Sopocie - coraz większe. Nasuwa się jednak pytanie, jak to jest, że jeden rodzaj broni jest groźny i trzeba uzyskać nań zezwolenie, a inny nie? Czy jest zatem sens, aby takie pozwolenia w ogóle obowiązywały?
- Wiatrówki i pistolety gładkolufowe nie są wedle ustawy bronią - tłumaczy podisnp. Roman Szarafiński z Wydziału Postępowania Administracyjnego pomorskiej KWP. - Rzeczywiście jest w tym pewna sprzeczność, ale to określa parlament, nie policja.
Różnica pomiędzy pistoletami z lufą gwintowaną, a gładkolufowymi polega na tym, że pocisk wystrzelony z pistoletu gładkolufowego porusza się wyłącznie do przodu, zaś z broni gwintowanej nie tylko do przodu, ale jeszcze i wokół własnej osi, co gwarantuje większą celność strzału. Co ciekawe jednak, nowe wiatrówki gładkolufowe są znacznie lepsze, a zarazem groźniejsze niż stare, gwintowane.
Nowe - wedle ustawy - nie są bronią, stare - są. Do tego dochodzą jeszcze pistolety gazowe, które zgodnie z przepisami należą do broni i na ich posiadanie trzeba mieć zezwolenie. Dziwnie to wszystko wygląda i chwilami laicy nie mogą już się połapać, co jest bronią, co nie jest, co jest groźne dla naszego życia, a co nie. Czy jest to luka prawna?
- Nie ma żadnej luki - wyjaśnia Jerzy Dziewulski. - Lufa niegwintowana to rura kanalizacyjna wyrzucająca pocisk. Kiedy tworzyliśmy ustawę o broni, zastanawialiśmy się, czy wszystko, co strzela, co zostaje wyrzucone z lufy, zakwalifikować jako broń. Eksperci uznali, że jeśli tak, to wielu uprawiających paintball musiałoby mieć pozwolenia.
Zdaniem posła Dziewulskiego, nigdzie na świecie wiatrówki i pistolety gładkolufowe, oferowane w Polsce, nie są sprzedawane. - Tam bowiem nikt ich nie kupuje. - A u nas wszystko, co wyrzuca pocisk, jest sprzedawalne. W Polakach chyba tkwi ułańska fantazja i byleby mieć pistolet. Nie mamy możliwości prawnej, aby te narzędzia wyeliminować. Gdybyśmy to zrobili, świat wyłby ze śmiechu. Ustaliliśmy siłę wyrzutu pocisku. Pistolety gładkolufowe nie mogą spowodować śmierci.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem reklamy i handlu tymi narzędziami - twierdzi Lech Kaczyński, poseł PiS. - One nie są co prawda tak groźne jak broń palna, ale i tak uważam je za niebezpieczne. Niestety, jest to obraz stanu rozkładu, w jakim żyjemy. Należałoby ograniczyć ich sprzedaż, ale rzeczywiste możliwości uczynienia tego są żadne.
Jerzy Dziewulski zapewnia, że nie ma półśrodka, który załatwiałby tę sprawę. - Sprzedaż wiatrówek i pistoletów gładkolufowych jest ewidencjonowana. - One muszą spełniać pewne parametry - mówi. - Jeśli jednak okaże się, że będą przeszkodą w bezpieczeństwie kraju, zrobimy poprawkę.
Opinie (64) 1 zablokowana
-
2002-10-29 01:55
Pan Kaczynski
zapewne chcialby ograniczyc takze sprzedaz kapiszonowcow, rakietnic ratunkowych, pistoletow na wode i tysiecy innych niebezpiecznych przedmiotow jak noze i siekiery. A potem przyjdzie opamietanie.
- 2 1
-
2002-10-29 07:46
z procami jest podobnie:))
te na wentyle od rowera - potrzebne zezwolenie (guma od wentyla nadaje ogromniasty szwunk skoblowi)
te na gumy od majtek - można se używać (po trzecim naciągnieciu guma zwyczajnie traci swoje właściwości naciągająco-pierdutniaste:)))- 2 0
-
2002-10-29 07:49
heh.....
samochody też są niebezpieczne....zakazać sprzedaży...igła krawiecka też groźna... zakazać sprzedaży....cegłówką też można krzywdę zrobić...zakazać sprzedaży...
Jeżeli ktoś chce może zrobić krzydę gołymi rękami...zakazać rozmnażania??- 2 0
-
2002-10-29 07:50
Zgadzam się z p. Kaczyńskim po raz pierwszy
Patrz: "- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem reklamy i handlu tymi narzędziami - twierdzi Lech Kaczyński, poseł PiS. - One nie są co prawda tak groźne jak broń palna, ale i tak uważam je za niebezpieczne. Niestety, jest to obraz stanu rozkładu, w jakim żyjemy. Należałoby ograniczyć ich sprzedaż, ale rzeczywiste możliwości uczynienia tego są żadne".
- 1 1
-
2002-10-29 08:03
"Pistolety gładkolufowe nie mogą spowodować śmierci."
jak oni do tego doszli?- 2 0
-
2002-10-29 08:09
mamo
- 0 2
-
2002-10-29 08:10
słucham?
- 0 2
-
2002-10-29 08:14
hahaha
widzę mamo, że masz tutaj cichych wielbicieli :)) A propos Twego pytania jak oni to stwierdzili - to proste - strzelali sobie w tyłki. Postrzał w to miejsce śmierci nie powoduje :))
- 0 0
-
2002-10-29 08:17
Za komuny było inaczej
Teraz: "Pistolety gładkolufowe nie mogą spowodować śmierci" (autor: poseł Dziewulski)
Kiedyś: Komenda MO w Gdańsku (Biskupia Górka)urządziła wystawę, na której pokazano broń własnej roboty należacej do przestępców. Były to tzw. samopały o gładkiej lufie, z których ginęli ludzie.
Czy pan Dziewulski pragnie zrobić mi wodę z mózgu?- 4 0
-
2002-10-29 08:28
co jak co ale wiatrówki (czeskie) za komuny można było posiadać:))
z takiej broni można co najwyżej zrobić wróblowi koło pióra..- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.