• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieczorem wyszedł ze szpitala, odnaleziono go rano - wycieńczony leżał w trawie

piw
1 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Sierż. szt. Pawła Kisiołka oraz sierż. sztab. Patryka Wendta - policjanci, którzy odnaleźli i uratowali 70-latka. Sierż. szt. Pawła Kisiołka oraz sierż. sztab. Patryka Wendta - policjanci, którzy odnaleźli i uratowali 70-latka.

Policjanci patrolujący rejon ul. JaworzniakówMapka w Gdańsku w pewnym momencie zauważyli ludzką dłoń wystającą z wysokiej trawy. Podbiegli na miejsce i zobaczyli starszego, wyziębionego mężczyznę. Okazało się, że 70-latek dzień wcześniej wieczorem oddalił się ze szpitala i błąkał się po mieście przez całą noc, a nad ranem po prostu położył się w trawie.



Mężczyznę odnaleziono we wtorek około godz. 7 rano. Dłoń 70-latka policjanci wypatrzyli z radiowozu. Wystawała z trawy w miejscu dość odludnym, policjanci od razu zatrzymali więc samochód i pobiegli sprawdzić, czy osoba leżąca w trawie żyje.

- Starszy mężczyzna miał przemoczone ubrania i był wychłodzony. Trząsł się z zimna i nie był w stanie podać policjantom swoich danych. Mundurowi okryli go kocem termicznym, wezwali ratowników medycznych i o wszystkim powiadomili oficera dyżurnego komisariatu. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia policjanci cały czas monitorowali czynności życiowe mężczyzny - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W trakcie oczekiwania na przyjazd ratowników, policjanci zauważyli leżącą w trawie opaskę z danymi pacjenta oraz placówki medycznej. Mundurowi sprawdzili dane w policyjnych systemach i szybko ustalili, że mężczyzna jest osobą... której zaginięcie jeden z gdańskich szpitali zgłosił dosłownie kilka minut wcześniej na innym komisariacie policji.

Okazało się, że 70-latek w poniedziałek wieczorem, nikomu nic nie mówiąc, wyszedł ze szpitala, po czym błąkał się do rana po mieście. Przeszedł kilkanaście kilometrów. W szpitalu najpierw szukano go na własną rękę, dopiero około godz. 7 rano powiadomiono o jego zaginięciu policję.
piw

Opinie (100) 8 zablokowanych

  • Fajno (1)

    Brawa dla policjantów

    • 64 4

    • Za co? Że kulsony znalazły dziadka w trawie?

      Niech znajdą tego co żonę zastrzelił, bo im to szukanie nie idzie.

      • 0 7

  • bo to był buszujący w trawie :) (2)

    • 23 24

    • (1)

      A ty jesteś bredzący w internecie.

      • 9 7

      • A ty jesteś wytykacz

        • 7 4

  • (7)

    To smutne, ze można tak sobie wyjsc w szpitalnych ubraniach ze szpitala i nikt nie zwróci uwagi, nie zainteresuje się.

    • 57 9

    • (1)

      W obecnych czasach ważniejsza jest maseczka

      • 10 14

      • Masz rację. Te maseczki i nagonka i karanie jest bez sensu. Człowiek sie liczy, podejście, opieka. Szczególnie w szpitalu. Ale kowit przyćmił wszystko.

        • 6 14

    • Nie jest napisane, że był w szpitalnych ubraniach. Może się przebrał w swoje i wyszedł. (4)

      • 10 4

      • Nie jest tez napisane ze nie byl...

        • 0 1

      • Nie ma szpitalnych (2)

        Ubran

        • 8 2

        • (1)

          Nieee ? To chyba nigdy do szpitala bez niczego nie trafiłeś. I tego Ci zycze bys nie trafiał tam nigdy. Milego dnia

          • 3 3

          • bo nie ma szpitalnych ubrań. Takie jednorazowe dają przed operacją

            a ty to w szpitalu byłeś chyba za komuny jeszcze jak piszesz brednie o szpitalnych ubraniach

            • 2 1

  • Ciekawe: (3)

    1. "Mężczyznę odnaleziono we wtorek około godz. 7 rano. "
    2."dopiero około godz. 7 rano powiadomiono o jego zaginięciu policję."

    Tak to widzę: policjanci odczytali opaskę i zadzwonili do szpitala:
    - Nie zginął wam pacjent?
    - Jaki pacjent panie?
    - A pan Xy, znaleźluśmy go na trawniku.
    - Sprawdze....
    ...
    - Tak XY był taki i nie ma. Chyba zaginął.*

    * to właśnie było "powiadomienie około godz. 7 rano.
    Przez całą noc nikt nie zauważył...
    ....proponuję zatrudniać jeszcze mniej pielęgniarek.

    • 54 7

    • jezli mial maseczke to nie ma problemu. gdyby bandyta nie mial maseczki pewnie szybciej by wzbodzil zainteresowanie

      • 2 7

    • owszem, tak było ale nie przesadzaj z tą małą obsadą pielęgniarek (1)

      chyba wszyscy wiemy co robią na nocnych dyżurach (większość z nich) śpią, drzemią, oglądają tv lub siedzą na Fejsie

      • 4 12

      • 100% racji. Przez całą noc nikt sie nie przeszedl po salach

        Pewnie przy porannym standardowym mierzeniu cisnienia/temperatury gwiazda pielęgniarstwa zauważyła, że łóżko jest puste.

        • 2 5

  • O jee (2)

    Brawo dla tych Panów

    • 22 3

    • Takie obowiązki. Kierowcy autobusu dziękujesz że dowiózł cię bezpiecznie albo piekarzowi za dobry chleb? (1)

      • 0 1

      • Tak

        • 0 0

  • Brawa dla policjantów! Smutne to, ze starszych ludzi zostawia się samemu, a typowa gdańska rodzina przypomina sobie o seniorach dopiero gdy trzeba łasić się o kasę, ewentualnie szybciutko opróżnić po nich mieszkanie na wynajem studentom...

    • 37 7

  • Prosimy o nazwe szpitala!!!! (5)

    • 29 6

    • Jesli mozna wyjsc ze szpitala niezauwazonym przez personel (3)

      to oczywistym jest ze można tam również WEJŚĆ, totalnie niezauważonym przez minimum 12 godzin. Można łazić, krasc itd. A gdzie procedury antycovidowe? Gdanskie szpitale nie wpuszczają nawet najbliższych do umierających pacjentow, bo... covid. Ta wiadomość to nie śmieszna opowiastka- tym powinien zająć się prokurator. Poza tym to dowód że szpitale same nie wierzą w pandemie. Ich wiara ogranicza się do dodatków finansowych.

      • 26 11

      • (2)

        Do kazdego z gdańskich szpitali można wejść i wyjść niezauważonym. Rozpylić jakiś gaz, podłożyć bombę albo po prostu cos ukraść. Ostatnio z racji mojego zdrowia często jestem na SORach. Pewnie kazdy kto korzystal z pomocy szpitalnej wie, że do budynków szpitalnych w zasadzie mozesz wejsc z ulicy. Sa praktycznie bez ochrony a te leśne dziadki, którzy siedzą np w UCK, czy zakaźnym przy szlabanie to zadna ochrona. To pomyłka nie ochrona.

        • 10 1

        • (1)

          No i jakie widzisz wyjscie? Legitymująca ochrona? Zaraz zaczniecie krzyczeć, ze to ograniczenie waszej wolności i swobody. Że to niezgodne z Konstytucją. Że legitymować może tylko policja. Czy wam ktoś dogodzi?

          • 7 6

          • Zatrudnijcie kozakow z "sako" zaplaccie 50zl na godzine to bedziecie mieli pozadna ochrone a nie geriatykow o kuli za 11zl

            • 5 0

    • Po kiego?

      By pohejtować?

      • 3 1

  • (6)

    Problem nie że wyszedł ze szpitala tylko że tak późno to zgłoszono. W końcu człowiek dorosły, dużo pacjentów chodzi choćby na dymka (jakby zabroniono to by się wrzawa o prawach człowieka podniosła). Szpital to nie areszt, jeśli ktos nie jest ubezwłasnowolniony to nikt mu nie zabroni wyjść, zakładając że idzie się przewietrzyć. Zasieki i wieże strażnicze budować wokół szpitali?

    • 130 8

    • Dokładnie (1)

      Powinno być, że po 22 nie można wychodzić z budynku szpitala, potem obchód, jak kogoś brakuje to szybkie poszukiwania w szpitalu a jak nie znajdą w ciągu godziny to zgłoszenie na policję.

      • 3 3

      • Jasne, zbiórka w dwuszeregu zaraz po rozdaniu leków, uzupełnieniu braków na oddziale, a przed napisaniem raportu, procedur i obserwacji wszystkim pacjentom na oddziale przez dwie pielęgniarki dyżurujące...i co jeszcze????

        • 17 5

    • Jeżeli ktoś jest pacjentem w szpitalu i ma siłę żeby wyjść na faję to może w tym szpitalu nie powinieneś być. Szpital nie areszt ale do zaleceń lekarza należy się stosować. Ja swoich pacjentów (onkologia) widzę palących papierosy tuż po wizycie.

      • 11 2

    • Kto ci tak mózg zrył? (1)

      Za pacjenta odpowiada szpital, od przyjęcia aż po wypis. Do momentu, kiedy nie wyrazi, w przyjętej formie, woli opuszczenia szpitala, jest osobą częściowo ubezwłasnowolnioną.

      • 2 3

      • sam masz zryty mózg. Odpowiedzialność szpitala ma swoje granice.

        Można wstawić chipa rozpoznaniem lokalizacji i alarm gdy się znajdzie poza terenem. Ale takim sprzętem szpital nie dysponuje. Szkoda kasy na nieustanny dozór wszystkich i wszędzie.

        • 1 2

    • A tam ktos sie martwi o ilosc i Q

      Co 2 godziny sprawdzamy ilość pacjentów,Ito by wystarczyło??

      • 0 0

  • (11)

    Skoro widzieli tylko dłoń, to jak mogli iść sprawdzić czy człowiek żyje? Najpierw sprawdza się czy jest reszta do dłoni, oczywiście nie osobno tylko razem z człowiekiem. Idąc w nieznanym terenie trzeba być mega uważnym, bo mógł tam być dziki zwierz, wściekły pies, wykończony sprawca mordu, gwałciciel. No i żeby nie podeptać cennych śladów. A tu-tralala! Hop w trawę i tadam! Jest człowiek. Mieli szczęście żółtodzioby.

    • 21 177

    • Zobacz czy lekarz nie dzwoni do drzwi..

      • 43 2

    • (3)

      Ty tak napisałeś na poważnie, czy tylko jaja sobie robisz?

      • 18 4

      • to taki svenuś, tylko bez podpisu, może Gallux albo inny gamoń-troll (2)

        • 18 1

        • Gallux?

          To on żyje?

          • 3 0

        • Yol

          • 0 0

    • De*Ili nie sieją,oni się rodzą. Tu tego przykład.

      • 20 0

    • Jak jesteś naćpany nie pisz

      • 18 0

    • Ktoś ma dobry humor, trochę się zgrywa z sytuacji a tu takie antynastawenie

      • 7 2

    • Kanarinios

      Ale z Ciebie be.. BOSZE

      • 0 0

    • Ależ ty jesteś mądry!

      • 0 0

    • Co tak filizujesz?

      • 0 0

  • A mogli dobić. (1)

    Są jednak jeszcze w Polsce porządni Policjanci.

    • 8 10

    • Zwłaszcza

      W Gdańsku

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane