Saperom udało się odholować minę leżącą przy wejściu do gdyńskiego portu w głąb zatoki, gdzie została zdetonowana. Wybuch był zaskakująco cichy, ale spowodował wstrząsy nie tylko w Śródmieściu miasta, a fala uderzeniowa dotarła aż do brzegu. W Trójmieście podejście do bezpieczeństwa podczas detonacji było różne: w Gdyni mieszkańcom nadmorskich terenów zabraniano nawet podchodzić do okien, a w Sopocie ludzi można było spotkać nawet na molo.
. Miała 180 cm długości i 66 cm szerokości. Ważyła aż 987 kg, a jej siłę rażenia określało się na ok. 1000 TNT (ekwiwalent trotylowy). Zdecydowano więc, że strefa bezpieczeństwa sięgnie od Rewy po Westerplatte.Wysadzą minę, zakaz wejścia na plażę
2020-06-16 13:27
2020-06-16 13:27
Jak by bombę atomową detonowali.
2020-06-16 13:31
Marnota
2020-06-16 13:47
... o takiej sile rażenia, jak zapowiadano, to hitlerowcy wygraliby wojnę.
2020-06-16 13:48
Czy ktoś wie, czy bulwar i plaża miejska w Gdyni są już otwarte po tej akcji?
2020-06-16 15:08
Tak
2020-06-16 13:49
.... co u mnie siedzi i pilnuje żebym nie podchodził do okna że już po wszystkim!
2020-06-16 13:50
Co nie zmienia faktu, że będące w pobliżu zwięrzeta raczej nie były zadowolone
2020-06-16 14:10
O tonie, a nie kilotonie. Przesadziłeś 1000-krotnie.
2020-06-16 13:52
a wybuch był taki jak ja pierdy puszczam do zatoki...
2020-06-16 13:54
2020-06-16 14:18
Opinia wyróżniona
Już narzekania,że słaby wybuch.Dobrze,że wszystko się udało,nikt nie ucierpiał. Komentatorzy liczyli na wybuch i fale,które zmylyby połowę Gdyni,Sopotu i Gdańska? Takich rzeczy nie przygotowują laicy tylko fachowcy.I chwała im za to.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
