- 1 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (256 opinii)
- 2 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (77 opinii)
- 3 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (394 opinie)
- 4 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (84 opinie)
- 5 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (107 opinii)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (224 opinie)
Wielka proca stanie na sopockiej plaży?
Wysoka na 45 m proca, wystrzeliwująca śmiałków, żądnych adrenaliny, na wysokość 100 m z prędkością 160 km/h, stojąca na sopockiej plaży. Żart? Nie do końca. Jest inwestor, który chciałby na sezon ustawiać takie urządzenie.
Jednym z pomysłodawców przedsięwzięcia jest Andrzej Makowski - pochodzący z Sopotu tenisista stołowy, grający obecnie na Malcie. Jak tłumaczy, to właśnie tam "proca" bije rekordy popularności. Również na Malcie zrodził się pomysł na przeniesienie atrakcji na polski, a konkretnie sopocki, grunt.
- Na Malcie takie urządzenie działa w sezonie przez trzy miesiące. W Sopocie mogłoby działać przez ok. 60 dni. Wystrzelony może być praktycznie każdy, kto waży więcej niż 40 kg. To zupełnie bezpieczne, ale gwarantuje doznania podobne do lotu odrzutowcem. W ciągu godziny wystrzelonych może zostać nawet 60 osób, po dwie w każdym rzucie - mówi Makowski.
Jak sam przyznaje, rozmawiał już z właścicielami jednego z klubów, znajdujących się przy plaży na wysokości przystanku SKM Sopot Kamienny-Potok. Jego zdaniem to właśnie w tym miejscu mogłaby latem stanąć "proca".
Władze Sopotu i miejscy radni, którym w środę zaprezentowano projekt inwestycji, obawiają się, że w tej lokalizacji będzie trudno ustawić tak gigantyczne urządzenie. Podobnie na sprawę zapatruje się zarówno rządząca w mieście koalicja PO-Samorządność, jak i opozycyjny PiS.
- W tym miejscu jest nawet problem z dowozem jedzenia do restauracji. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś próbował przewieźć tam, nawet w częściach, maszynę, ważącą 33 tony. Nie jest to zły pomysł, ale taką katapultę widziałbym raczej na południowej części plaży - mówi Bartosz Łapiński, radny PiS.
W podobnym tonie wypowiadają się także władze kurortu.
- Niewątpliwie takie urządzenie stanowiłoby atrakcję, ale nie jestem przekonany, czy powinno się znaleźć akurat w Sopocie - mówi Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. - Uważam, że są ciekawsze formy spędzania wolnego czasu, ale jeżeli rzeczywiście pojawi się konkretna propozycja, dotycząca tego urządzenia, to ją rozważymy.
Opinie (246) ponad 10 zablokowanych
-
2010-04-13 12:11
Do władz Sopotu!!!
To wspaniały pomysł zwarzywszy na to,że w Polsce nie ma dostępu do tego typu maszyn!!!
- 2 0
-
2010-04-13 12:18
zaspa w to wchodzi....
To może być wspaniałe przeżycie i dodatkowa atrakcja dla turystów z całego świata...Może to wpłynąć pozytywnie na zwiększenie ilości turystów a co za tym idzie większe korzyści finansowe dla całego trójmiasto...
- 2 0
-
2010-04-19 13:55
sling shot
Czy wiadomo juz co na to miasto?Mam nadzieje ze sie zgadza!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.