• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wodolotem na pomoc

TN
6 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Pomoc udzielona wodolotowi "Delfin I", nabierającemu wody u wybrzeży Bornholmu przez statek należący do innego armatora była pokazem prawdziwej morskiej solidarności, w której nie istnieje słowo "konkurencja".

Doniesienia o zdarzeniu były na tyle nieścisłe, że do Urzędu Morskiego w Gdyni wpłynęło oświadczenie prezesa Żeglugi Gdańskiej (której statek udzielił pomocy zagrożonej jednostce) wyjaśniające wszystkie okoliczności. Przede wszystkim sytuacja nie była tak dramatyczna jak ją pierwotnie przedstawiano. Stu dwudziestu czterem pasażerom nabierającego wody wodolotu nie groziło poważne niebezpieczeństwo. Samo zalanie siłowni mogło jedynie unieruchomić jednostkę, ale nie spowodowałoby jej zatonięcia.

- Te jednostki były budowane na akweny zamknięte, gdzie można spodziewać się, że długość falowania jest zdecydowanie inna od tej na południowym Bałtyku - mówi kpt. ż.w. Andrzej Królikowski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni ds. inspekcji morskiej. - Kolegium Dyrektorów Urzędów Morskich uznało jednak, że można je wypuszczać na trasy do 50 mil morskich od miejsca schronienia, jeśli stan wiatru nie przekracza 3 a wysokość fali 1,3 metra. Odległość Bornholmu od polskich brzegów to 65 mil, czyli w każdym etapie rejsu wodolot ma do portu wystarczająco blisko. Z opisu wydarzenia wynika, że nie było zagrożenia życia, choć przejście ze statku na statek w morzu zawsze niesie pewne ryzyko.

Zagrożonemu "Delfinowi I" Kołobrzeskiej Żeglugi Pasażerskiej na ratunek ruszył bliźniaczy "Delfin IV" należący do Żeglugi Gdańskiej. Kapitan wyokrętował własnych pasażerów i podjął na morzu pasażerów uszkodzonego wodolotu. Po przewiezieniu ich do portu ponownie wyruszył w morze, dostarczając "Delfinowi I" materiały potrzebne do zmniejszenia skutków uszkodzeń.

- Sposób zachowania się kapitana "Delfina IV" i decyzja prezesa Żeglugi Gdańskiej, by przewieźć własnych pasażerów do najbliższego portu i skierować statek na ratunek to wyraz prawdziwej solidarności marynarzy na morzu, niezależnej od codziennej konkurencji. To najcenniejsze i za to należą się słowa uznania.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (50)

  • Jagula

    Ale nie można się wstydzieć za WSZYSTKICH polaków za granicą. Oczywiście i mi jest wstyd za tych pracodawców- oszustów w Anglii, za tych złodziei samochodów w Niemczech czy za prostaków przyjeżdżających na Słowacje tylko po to, żeby się nażłopać ich taniego piwa. Ale jeszcze raz powtarzam - nie uogólniaj

    • 0 0

  • a wracając do tematu

    polecam link: http://info.onet.pl/781377,69,1,0,120,686,item.html

    gallux - powienieneś się wypowiedzieć na ten temat jako specjalista od modelarstwa i bezpieczeństwa morskiego ;))

    • 0 0

  • Nie uogólniam

    Próbuje tylko pokazać Baji, że tradycja i korzenie tradycją i korzeniami, a zażenowanie jakie towarzyszy postrzeganiu nas przez inne narody powoduje raczej wstyd niż dumę...

    • 0 0

  • Tak, ale mówie

    To jest wstyd za poszczególne jednostki (niestety jest ich coraz więcej). Z tym, że to co one robią wynika z "czegoś", ale to jest już długa dyskusja i wolę jej nie drązyć.

    • 0 0

  • a propos gościa w gondoli

    a ja się wybieram w samotną podróż materacem dmuchanym na Sycylię
    wypływam jutro z Nowego Portu
    kto chce może przyjść mnie pożegnać i pomachać chusteczką

    • 0 0

  • ile kosztuje taki rejs?

    znaczy się wodolotem na Bornholm?

    • 0 0

  • JAgula
    co innego jak to mówi starsza osoba (że się nie dziwi) a co innego jak ktoś młody zaczynający dopiero życie i jeszcze niesamodzielny (utrzymywany przez rodziców)
    chyba jest różnica??
    i jeszcze jedno
    nie dziwię się ale jest mi głupio i przykro, że ludzie wyjeżdżają z powodu braku perspektywy
    i że wyjeżdżają ci wyedukowani a tutaj zostaną KASY_USA czy podobni:((

    • 0 0

  • gallux

    Zgadza sie, jest różnica. Młodzi luidzie dopiero sobie wyrabiają poglądy, brak im doswiadczenia, wiedzy.
    Ale ja juz podlotkiem nie jestem :)

    Też mi przykro, ze tak sie dzieje, ale jaki mamy na to wpływ?

    • 0 0

  • no to

    ja wam opowiem nowy kawal:
    Dlaczego Papieza nie ciagnie do rodzinnego kraju.
    Bo we Wloszech kradna juz tez auta.
    zaslyszane w TV

    • 0 0

  • Uwaga poszukiwacze złomu!!!

    Jest tona złomu w piwnicy + na 50 m długi gruby kabel miedziany.
    W Gdańsku, ul. Gospody 13 C (na przeciwko schodów schodzących do piwnicy).
    To stara instalacja ciepłownicza, od lat czekamy aż przyjdzie brygada serwisowa i zrobi z tym porządek.
    I jakoś nikomu się nie spieszy. A ten złom zatruwa życie mieszkańcom.
    Jeśli ktoś chciałby zrobić z tym porządek, to z błogosławieństwem mieszkańców :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane