Nasz czytelnik, podczas spaceru z rodziną, natknął się na foliowe rękawiczki i siatki pływające w ujściu kanału Raduni przy Muzeum II Wojny Światowej. Razem z żoną i dzieckiem postanowili je wyłowić - w sumie zebrało się ponad 150 rękawiczek i siatek. A każdego dnia pojawiają się nowe.
W związku z pandemią koronawirusa od początku kwietnia podczas robienia zakupów mamy obowiązek noszenia rękawiczek. Część osób bierze swoje z domu, ale praktycznie w każdym większym sklepie foliowe rękawiczki czekają na klientów.
Problem w tym, że wiele osób, po zrobionych zakupach, wyrzuca je byle gdzie, więc zalegają na chodnikach. A nawet jeśli niektóre rękawiczki są wrzucane do śmietników, to wiatr rozwiewa je i zdarza się, że trafiają do rzek i kanałów.
Rękawiczki jednorazowe zalegające na chodniku
Na skupisko takich foliowych rękawiczek oraz siatek natrafił Mike, który pięć lat temu przeprowadził się do Gdańska z Wielkiej Brytanii. Jak sam mówi, jest miłośnikiem wędkowania i obcowania z naturą.
Pewnie dlatego, widząc folię zalegającą w ujściu kanału Raduni do Motławy, przy Muzeum II Wojny Światowej, w pobliżu jego miejsca zamieszkania, nie mógł przejść obojętnie.
- We wtorek usunęliśmy razem z żoną i synkiem ponad 150 plastikowych rękawiczek i torebek. Na zdjęciach widać, jak poważny jest ten problem. Planuję wychodzić każdego wieczoru, aby utrzymać to piękne miasto w czystości - napisał do nas Mike. Niestety kanał nie pozostał długo czysty.
- Codziennie coraz więcej plastikowych rękawiczek i toreb jest wrzucanych do wody - kończy Mike.
największym wirusem jesteśmy My sami moi drodzy i kochani (2)
ile trzeba a raczej co trzeba zrobić żeby ludzie zaczęli dbać o miejsce w którym żyją. Jeżeli wyrzuciłeś albo zaśmiecasz świat jesteś zwykłym brudasem.. Karma wraca...
Sven Sku....en
4 lata
432
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-04-22 21:17
Brak edukacji na temat...Gdzie wyrzucać zużyte rękawiczki
.... Przy komunikatach lub wiadomościach.
Ignorancja głupota człowieka wobec natury jest porażająca...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
