- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (237 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (107 opinii)
- 3 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (69 opinii)
- 4 Napad na bank czy głupi żart? (90 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (726 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Wyłudzili publiczne miliony, wpadli na próbie wręczenia 6 mln zł łapówki
Do 12 lat więzienia grozi pięciu mężczyznom, którzy próbowali wręczyć niemal 6 mln zł łapówki dyrektorowi oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Gdyni. Zostali aresztowani na trzy miesiące.
Aktualizacja, godz. 18:39: Już po publikacji tego artykułu otrzymaliśmy stanowisko adwokata Pawła Zielińskiego, reprezentującego firmę A-N. Publikujemy je obok.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi warszawska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego, pod nadzorem gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej. Próba wręczenia łapówki była konsekwencją oszustwa, które trwało od września 2008 roku do lipca 2012 roku. Polegało ono na tym, że na podstawie sfałszowanej dokumentacji spółka A.‑N. uzyskała od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nienależące się jej dotacje w wysokości co najmniej 128 mln zł.
Po odkryciu nieprawidłowości w dokumentacji, pomorski oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Gdyni wstrzymał spółce A.-N. dalszą wypłatę środków w wysokości 76,5 mln zł.
Po tej decyzji dyrektora gdyńskiego oddziału, podejrzani próbowali wpłynąć na niego, by wznowił wypłatę pieniędzy. Jednocześnie ubiegali się o dalsze subwencje z Agencji na łączną kwotę 320 mln zł, w tym wypadku, jako przedstawiciele spółki N.-F.
Podczas przygotowań do próby wręczenia łapówki mężczyźni zostali zatrzymani przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe aresztował podejrzanych na trzy miesiące. Uznał, że zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez wszystkich podejrzanych zarzucanych im przestępstw, a nadto, że zachodzi obawa matactwa procesowego oraz istnieje realna możliwość orzeczenia surowej kary.
Materiał dowodowy w niniejszej sprawie wykazał, że dyrektor pomorskiego oddziału ARiMR w Gdyni działał zgodnie z prawem i tym samym absolutnie brak jest podstaw do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.
Za zarzucane przestępstwa podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do lat 12 i kara grzywny.
Miejsca
Opinie (109)
-
2014-05-09 14:38
Czemuż to ach czemuż nie podajecie pełnej nazwy spółki? Czyżby mogły powiedzieć coś
o szefostwie spółki i jej powiązaniach z politykami? Przecież kontrakt na prawie 50 milionów euro to nie jest przetarg na sprzątanie miejskiego szaletu:-)
- 27 6
-
2014-05-09 14:33
Jak tu żyć, gdy łapówek nie chcą ?
Agencjo, jak tu żyć! No jak żyć? Nie chciał się podzielić sukcesem ? Może z PiS-u, SLD, PO albo.. No co za cham !
- 10 0
-
2014-05-09 14:24
Dobrze, że złapali
ale zapewne ktoś puścił farbę bo za mało proponowali. Szkoda tylko, że śmiechu warte sądy pogrożą paluszkiem, dadzą klapsa i szlaban aby na koniec pogłaskać i przytulić.
- 60 1
-
2014-05-09 14:24
rozdawnictwo publicznych zawsze konczy sie w ten sam sposob
marnotrastwem na korzysc przekretasow i cwaniakow
Gorzej jak za komuny, bo wtedy przynajmniej pieniadze byly nic nie warte a teraz panstwo musi sie albo mocno zapozyczac albo wyludzac peiniadze w formie podatkow by pokryc swoje objecanki
koniec juz niedlugo- 66 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.