- 1 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (276 opinii)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (244 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (486 opinii)
- 4 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (137 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (301 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (155 opinii)
Wyróżnione stoiska na Jarmarku św. Dominika
Połowa Jarmarku św. Dominika za nami. Jak co roku przyznano nagrody i wyróżnienia dla najlepszych stoisk. Po raz pierwszy laureatów wybrano szybciej, aby goście i turyści zdążyli ich odwiedzić, a docenieni wystawcy mogli chwalić się sukcesem przez ostatni tydzień imprezy.
Jarmark ma wiele twarzy. I choć lokalizacja wydarzenia od lat jest niezmienna, to zmieniają się stragany, wystawcy i oferowane przez nich towary. To prawdziwa karuzela produktów, smaków i zapachów. Kupimy tu wszystko - od przysłowiowego mydła do powidła. Znajdziemy kolorowe wianki ze sztucznych kwiatów, biżuterię ze srebra, tytanu, bursztynu, a nawet z porcelany z recyklingu, wyroby rzemieślnicze, wytwory sztuki użytkowej, ręcznie robione maskotki, pamiątki z Gdańska, ubrania, wyroby ze szkła, skóry i futra, torby płócienne i filcowe, szyte na miejscu worki, szale z jedwabiu, ręcznie wytwarzane obrusy, dekoracje do domu. Długo by wymieniać...
W tym roku komisja złożona z przedstawicieli Międzynarodowych Targów Gdańskich, pracowników Urzędu Miejskiego oraz reprezentantów lokalnych mediów pod przywództwem Piotra Dzika, radnego miasta i restauratora, przyznała dwa Grand Prix i dwa wyróżnienia.
Czytaj więcej o Jarmarku św. Dominika
W kategorii "Rzemiosło" Grand Prix trafiło do małżeństwa - Tyśki Lewandowskiej i Piotra Łańcuckiego, oferujących dzieła Pracowni Twórczej Avocado oraz firmy 4Rest (stoisko nr 44 przy ul. Grobla III).
Znajdziemy tu projektowane na zamówienie trójwymiarowe mapy morskie, a także meble eko i akcesoria z drewna, jak np. zegary ścienne, lampy, a nawet męskie muchy. Produkty powstają przy użyciu techniki upcyklingu - z wykorzystaniem odpadów, materiałów zużytych, które dostają drugie życie. Artyści prowadzą w Gdańsku pracownię, warsztat oraz showroom, a także sprzedaż internetową.
- Na Jarmarku św. Dominika wystawiamy się już drugi raz. W tym roku zainwestowaliśmy w większe stoisko i to była dobra decyzja. Jesteśmy zadowoleni, ruch jest spory, ludzie oglądają, kupują - czego chcieć więcej? - cieszy się Tyśka Lewandowska, właścicielka Avocado.
Wyróżnienie w kategorii "Produkt rzemieślniczy" przyznano serii kosmetyków naturalnych i pielęgnacyjnych z kwasem, olejem i pyłem bursztynowym, których wytwórcą jest firma Ambersmell z Rumi (stoisko nr 42 przy Straganiarskiej).
- Pierwszy raz wystawiamy się na Jarmarku i jest nam miło, że nasze stoisko cieszy się sporym zainteresowaniem. Oferujemy kosmetyki z naturalnym kwasem bursztynowym, pozyskanym z bursztynu bałtyckiego, a także z olejkami z kokosa, paczuli i kardamonu, ekstraktami kawy, trawy cytrynowej i nagietka. Są to kosmetyki bez parabenów, silikonów, olei mineralnych, syntetycznych barwników i zapachów - mówi Barbara Jankowska.
Grand Prix w kategorii Produkt spożywczy powędrowało do Żuławskich Smaków (stoisko nr 7 na Targu Węglowym) - Zrzeszenia rolników i drobnych producentów z Żuław i okolic za regionalne specjały: sery długodojrzewające, kajmak z solą morską, nalewki i miody pitne.
Niesycone miody pitne wyrabiane są według tradycyjnej receptury, nie są poddawane obróbce termicznej, przez co zachowują naturalne właściwości miodów pszczelich, z których są wytwarzane. To specjalność Destylarni Piasecki. Tradycyjny kajmak bez dodatku tłuszczów trans zawdzięcza brązowy kolor naturalnej karmelizacji cukru i produkowany jest przez rodzinną manufakturę Polder w Bobrowie.
- Naszym flagowym produktem na Jarmarku są długodojrzewające sery - trzymiesięczny "Brylant", sześciomiesięczny "Szeneker" i tradycyjny ser żuławski "Werderkäse", wyrabiany według XVII-wiecznej receptury, która została odtworzona przez zespół pasjonatów sztuki serowarskiej oraz historyków regionu z Żuławskiego Domu Sera w Żelichowie-Cyganku. Produkowany jest przez Spółdzielnię Mleczarską w Skarszewach - opowiada Joanna Zarębska.
Nagroda Grand Prix została przyznana nie tylko za oryginalne produkty, ale też za przemyślany wygląd stosika spójny z ofertą gastronomiczną. Stragan stylizowany jest na dom podcieniowy, został zaprojektowany i wybudowany specjalnie na Jarmark.
Wyróżnienie dla produktu spożywczego otrzymała firma Z innej parafii z Gdańska za świeżo wyciskany sok z trzciny cukrowej (stoisko nr 25 przy Grobli III).
Orzeźwiający sok wyciskany na oczach klientów z łodyg trzciny cukrowej powstaje za pomocą specjalnej maszyny sprowadzonej z Azji. Jest to specjalna prasa, która zgniata łodygę na drobną miazgę i działa jak wyciskarka do soku.
- Sok ma właściwości zdrowotne, uzupełnia poziom energii i cukrów utraconych podczas intensywnych treningów fizycznych, jest bogaty w elektrolity, poprawia wydajność organizmu i opóźnia wystąpienie uczucia zmęczenia. Pomysł przywiozłem z Azji, trzcinę sprowadziłem z Kolumbii, jest to nowość na naszym rynku lokalnym - przyznaje Michał Drygalski z Gdańska.
Jarmark trwa do 19 sierpnia. Ostatniego dnia odbędzie się ceremonia zakończenia, podczas której laureaci otrzymają statuetki i dyplomy.
Wydarzenia
Opinie (145) 9 zablokowanych
-
2018-08-11 17:57
(1)
Jestem bardzo zadowolona z tegorocznej oferty na Jarmarku. Część z antykami jak zawsze na wysokim poziomie, zakupiłam piękne rzeczy, których nie sposób dostać w żadnym innym miejscu.
- 2 5
-
2018-08-16 13:01
masa
nie wiem co pani kupiła nic specjalnego nie było może pani jest ze wsi to bym się zgodziła
- 0 0
-
2018-08-11 20:16
Mi brakuje oferty
dla osób LBGT, np. pokazów mody czy warsztatów pedicure
- 4 2
-
2018-08-11 20:43
(4)
+powiem tak - problemem są turyści. oni powodują drożyznę. pamietam Gdańsk 20 lat temu, na Długiej można było spokojnie spacerować a nie przeciskać się jak teraz. do tego w tamtym czasie Jarmark był dla nas i ewentualnie przyjezdnych z okolic. tak właśnie zawsze wyglądały jarmarki. teraz, wraz z napływem dziesiątek tysięcy turystów handlarze chcą wyciągnąć jak najwięcej i akurat do nich pretensji mieć nie można, po to są handlarzami. a teraz proszę sobie wyobrazić co się dzieje w Wenecji i jak muszą się czuć normalni wenecjanie....
- 7 2
-
2018-08-12 09:32
(1)
Wysokie ceny na jarmarku są wymuszone przez olbrzymie kwoty jakie miasto żąda za możliwość postawienia stoiska.
- 5 0
-
2018-08-12 14:57
nie miasto
a MTG
- 2 0
-
2018-08-14 11:52
To niezupełnie prawda - jak byłam dzieckiem na jarmark zabierała mnie babcia (- cudowne wspomnienia) i tłok był i wówczas. Obecnie po 40 latach niewiele się zmieniło, jeżeli chodzi o ilość odwiedzających. Ale to przecież fajnie! Zapraszajmy gości do Gdańska a nie zniechęcajmy ich. Jak Pan jedzie na wakacje i zwiedza inne miasta też uważa się Pan za intruza?
- 1 0
-
2018-08-18 17:45
A ja pamiętam, że zawsze było drogo. Dziwisz się, że jest jeszcze drożej, skoro klientami są turyści-obywatele UE? Jedź se do jakiejś Rumii itp.:D Brzmisz jak mimoza. Kiedyś pewnie Unia się rypnie i wtedy będziesz wypisywał na trójmieście, że kiedyś to były perspektywy i dofinansowania.
- 0 0
-
2018-08-11 22:43
Idź Pan
A idźta...co roku to samo. Miało nie być chińskich majtek, kolorowych obieraczek a i tak są. Poza tym ceny zawyżone maksymalnie. I ten smród ścieków, z którym nikt nic od lat nie.robi,a obok strefa gastronomiczna. Smacznego!
- 8 0
-
2018-08-12 09:56
Na jarmarku od lat interesują mnie tylko starocie i płyty winylowe, na resztę stoisk nawet nie zaglądam. Jednak podoba mi się ten harmider, tłok, pewien bałagan, zapachy choć niemiłe też. Może tak było też w średniowieczu? A po jarmarku można zażyć chłodu w nowym centrum handlowym;)
- 3 2
-
2018-08-12 11:44
a ja (2)
lubie! Mam swoije ulubione stoiska. I koncerty wieczorne są super!
- 3 0
-
2018-08-12 22:06
Ja też lubię :) (1)
Ładna biżuteria z opalami, z zultanitem, szkło murano taniej niż w Aparcie a do tego zimny kwas chlebowy. Mniam. Produkty z Grecji, które widziałam na Krecie fakt 20% drożej ale przetranspotowane. Zawsze znajdę coś fajnego na jarmarku :)
- 2 0
-
2018-08-14 11:45
I ja też lubię :)
Co roku kupuję ręcznie wykonywaną biżuterię i torebki z małych manufaktur, najchętniej lokalnych :)
- 0 0
-
2018-08-12 14:12
jarmark :)
wczoraj byłem z kolegą kupił golonkę nad motławą na jarmarku mała ta golonka a on do mnie mówi 400 gr ważyła ja na to jak to kużwa 400 gr przecież taka mała to z 200gr a nie tyle :) leżą cały dzień w tym zacierze to i naciągnie nie polecam jedzenia tego szajsu bo mnie pogoniło do WC po tym katastrofa 100 gr tego badziewia kosztuje 12 zł odradzam tego nie można nazwać jedzeniem to jakaś padlina :(
- 4 0
-
2018-08-12 21:33
ja tam chadzam żeby się na.. znaczy degustować cydr i piwo zagraniczne
- 2 0
-
2018-08-13 11:50
tlok , drozyzna i kicz
szkoda czasu na takie imprezy lepiej do forum sie przejsc jeheheheheh
- 2 1
-
2018-08-16 12:58
nic do kupienia
Bylam na jarmarku kupa ludzi tylko pełno drogich stoisk wszystko to co w sklepach kto to kupuje mało atrakcji dla dzieci.Za dużo stoisk z konsumpcją drogą że szkoda gadać . To nie przypomina jarmarku z dawnych lat.Trzeba naprawdę mieć dużo pieniędzy żeby coś kupić .
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.