"Czyż nie dobija się koni?" Teatru Wybrzeże odbierać można na wiele sposobów. To zarówno pozbawiona nadziei, wynaturzona, wyniszczająca rywalizacja, w której trudno wskazać zwycięzców, smutna diagnoza naszych czasów, jak i wyraźna przestroga przed wzbierającym ekstremizmem ludzi pozbawionych nadziei na godne życie. Dwa akty spektaklu to dwa zaskakująco odległe od siebie teatralne światy, o skrajnie odmiennej temperaturze i innej sile rażenia.
2016-04-03 23:22
Mam wrażenie, że pani Dałek jest strasznie chudziutka, chyba nie zawsze była aż tak.
2016-04-04 15:48
A czy to ma znaczenie dla odbioru sztuki? Mądra gra aktorska. To ma znaczenie! A pani Dałek jak zwykle na wysokim poziomie. Dziękuję.
2016-04-10 12:59
nie jest chudziutka, ma troche miesa i celulitu
2016-04-03 23:35
Kompletnie niepotrzebna wstawka.
2016-04-10 13:00
ona jest wiecznie taka sama. Jak widze te jej miny a stylu tak mi zle, jestem smutna, zaraz sie rozplacze to mnie krew zalewa. Karykatura aktorki.
2016-04-04 06:40
...do "dobrej zmiany" w polskich stadninach.W głównej roli niejaki Jurgiel , artysta oszczędnie gospodarujący swoim talentem.
2016-04-04 12:01
Gniot oparty na pokazywaniu golizny,absolutny brak inwencji i pomysłu a jak się nie ma pomysłu to się kręci sceny rozbierane !!!!!!
2016-04-04 12:09
Wyzwiska , przeklinanie i wulgaryzmy przełożone scenami rozbieranymi.
Baaardzo niski poziom,można przyjść w dresach albo ubraniu roboczym..
2016-04-04 17:20
Spektakl trwał ponad 3 godziny, to ja chyba oślepłem, że nie widziałem tej masy scen rozbieranych.
No tak ale ja oglądałem cały spektakl, a nie wybiórcze sceny :D
2016-04-04 12:22
Wulgaryzmy w najlepszym wydaniu przeplatane scenami rozbieranymi,spektakl długi i nudny !
2016-04-05 22:02
2016-04-05 22:57
Właśnie wróciłam ze spektaklu. Gdzie te wszystkie sceny golizny, na których opiera się spektakl? Macie na myśli 2 sekundy młodej aktorki na początku, która zresztą natychmiast dokładnie się zasłania? Czy może scenę w łazience, gdzie pokazanie biustu celowo kontrastuje bohaterki biorące w niej udział? A może dotykającą scenę z kobietą stojącą tak daleko przy orkiestrze, że ledwo ją widać? Wszystko w sumie dało może 40 sekund uzasadnionego pokazania nagiego ciała. Za to oburzenie pań 50+ w toalecie było bardzo słyszalne.
Co do wulgaryzmów... posłużę się cytatem ze spektaklu:
"Nie przeklinaj! Widownia się obruszy..." pozdro dla kumatych ;)
Zresztą identyczną funkcję jak ten cytat ma zdaje się tak mocne ukazanie Macierzyńskiej Ligi Obrony Moralności... Polecam spektakl, heterzy zrównani z ziemią ;)
2016-04-05 23:28
Gdzie go chowali do tej pory?
A co do nagości i wulgaryzmów zgadzam się z przedmówcami, tym razem to nie był wypełniacz.
2016-04-06 19:33
Miejmy nadzieje, że będziemy go oglądać coraz więcej!
Natomiast moja ocena co do wulgaryzmów nie jest aż tak szorstka, uważam że w teatrze można powiedzieć wszystko i za to go kochamy.
2016-09-01 00:01
Ciało to narzędzie, golizna nie jest bezpodstawna. Wulgaryzmy również. Ja wyszłam ze speklaklu ze łzami w oczach, ale człowiek bez krzty empatii nie zrozumie spektaklu. Bardzo dobra sztuka, robi wrażenie, wszystko przemyślane i dopracowane. Dałek fenomenalna, ale każda rola tej przecudownej kobiety taka jest. O niej jeszcze będzie głośno. Witkowski robi robotę. Gzyl też niczego sobie, chociaż cały zespół daje radę. Ten spektakl nie ma żadnej wady, a osobom, którym się to nie podoba, zapraszam na Seks dla opornych, na pewno więcej z niego wyniesiecie "wykształceni" państwo.
2016-11-30 14:44
Żenujące były te sceny rozbierane tak jakby na siłę reżyser je wstawił może myślał że bilety lepiej będą się sprzedawać takie czasy widocznie. Sztuka pozbawiona życia, przesłanie jak najbardziej ponadczasowe i aktualne jednak forma przedstawienia żenada. Brawa dla aktorów świetnie grali.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
