• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za co najczęściej mamy dość sąsiadów?

Maciej Naskręt
6 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Z sąsiadami należy żyć w zgodzie. Życie jednak pokazuje, że jest to czasem trudne. Z sąsiadami należy żyć w zgodzie. Życie jednak pokazuje, że jest to czasem trudne.

Choć polskie powiedzenie mówi, że "lepszy bliski sąsiad, niż brat daleki" to nie zawsze tak jest. Choć wielu z nas w ogóle nie zna swoich sąsiadów, to są też tacy, którzy tej znajomości mają po dziurki w nosie. Zastanówmy się wspólnie co sprawia, że możemy mieć dość towarzystwa naszych sąsiadów.



A za co ty najbardziej masz dość swoich sąsiadów?

Czy to w 10-kondygnacyjnym wieżowcu, czy w czteropiętrowym bloku, a nawet na osiedlu domów jednorodzinnych - wszyscy mamy sąsiadów, których lubimy mniej lub bardziej. W naszym subiektywnym rankingu postanowiliśmy ustalić, jakie są najczęstsze przyczyny sąsiedzkich swarów i kłótni.

7. Drobne kradzieże np. żarówek i bezpieczników z klatki schodowej

Czy zastanawiało was kiedyś dlaczego na klatkach schodowych prawie nigdy nie są instalowane żarówki energooszczędne lub LED-owe? Powód jest tyle prozaiczny co przykry: prawdopodbnie zniknęłyby tego samego dnia, w którym zostały wkręcone.

Nie inaczej robią pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej "Karwiny" w Gdyni: na klatkach schodowych montują zwykłe żarówki. Chcą w ten sposób uniknąć strat. - Gdybyśmy montowali te droższe wtedy kradzieże żarówek, z którymi i dziś mamy do czynienia, nasiliłyby się - mówi Marek Fułek, zastępca prezesa zarządu w gdyńskiej spółdzielni.

Spółdzielnie, choć nie prowadzą statystyk kradzieży żarówek, potwierdzają, że często napotykają na ich brak. Zdaniem monterów, zazwyczaj trafiają one do mieszkań. Z tego powodu przejście klatką schodową w ciemnościach nie jest komfortowe. Sytuacja wywołuje sporą nerwowość wśród lokatorów i jest dobry pretekstem do ostrych kłótni.

Ale nie tylko żarówki znikają z klatek schodowych. - Dwa lata temu jeden z mieszkańców, po tym jak przepalił mu się bezpiecznik podczas remontu mieszkania, wykręcił zabezpieczenie w innym bloku. Zrobił to tak niefortunnie, że wyłączył prąd w całym budynku. Jego mieszkańcy byli bez prądu dobre trzy godziny - opowiada elektryk z LWSM Morena.

Złodzieja udało się wykryć dzięki czujności innego sąsiada.

6. Kłótnie o miejsca postojowe

Żarówek energooszczędnych i wyposażonych w diody LED w budynkach wielorodzinnych nie uświadczymy. Powód? Zarządcy nie montują ich, bo wiele osób wykręcałoby je i montowało w mieszkaniach. Żarówek energooszczędnych i wyposażonych w diody LED w budynkach wielorodzinnych nie uświadczymy. Powód? Zarządcy nie montują ich, bo wiele osób wykręcałoby je i montowało w mieszkaniach.
To walka głównie między zmotoryzowaną częścią mieszkańców osiedla. Na linii frontu stoją osoby, które z różnych powodów nie pracują - są na rencie lub emeryturze. Naprzeciw nich wychodzą ci, którzy pracują za dnia, przede wszystkim do godz. 15-17 i gdy wracają do domów z trudem parkują pojazdy.

Potyczki zaostrzają się szczególnie zimą, kiedy to strona mająca dzień wolny od pracy oczyści miejsce postojowe z zalegającego śniegu, a tak przygotowane stanowisko zajmie kierowca pracujący do popołudnia.

W międzysąsiedzkich przepychankach cierpi najbardziej nasze mienie. - Mieliśmy zgłoszenia o celowym uszkodzeniu pojazdu przez sąsiada, który rościł sobie pretensje do miejsca parkingowego, zajętego akurat przez innego sąsiada - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Choć miejsce nie było wykupione, lecz należało do wszystkich, agresywny sąsiad posunął się nie tylko do przebicia opon w aucie, ale i zablokowania go na cały dzień swoim samochodem.

5. Nieczystości po pupilach

Miasto, spółdzielnie, zarządcy wspólnot apelują o sprzątanie po swoich czworonożnych pupilach. Problem w tym, że często zdarza się, że pupil naszych sąsiadów nie zdąży wyjść na zewnątrz i zostawi po sobie bałagan. Wiele osób nie poczuwa się do odpowiedzialności za zachowanie swojego czworonoga. Wtedy rozpoczyna się konflikt z sąsiadami.

- Kiedyś zdarzyło mi się, że jedna z właścicielek psa nie sprzątnęła odchodów po swoim pupilu. Owszem usunęłam nieczystości, ale wszystko wyniosłam na wycieraczkę tej pani - mówi nam pracownica Spółdzielni Mieszkaniowej "Kolejarz" w Gdańsku.

Zdaniem wielu członków spółdzielni dzieje się tak dlatego, że nie ma kar za zanieczyszczanie m.in. klatek schodowych.

4. Śmieci i buty na klatce schodowej

Buty i śmieci wystawione na klatce schodowej to przejaw braku kultury ze strony ich właściciela. Buty i śmieci wystawione na klatce schodowej to przejaw braku kultury ze strony ich właściciela.
Nie ma to jak woń rozkładających się śmieci na klatce schodowej. Część mieszkańców, by nie czuć tego okrutnego zapachu u siebie w mieszkaniu, wystawia worek ze śmieciami na wycieraczkę przed drzwiami wejściowymi.

Prawdopodobnie z podobnych przyczyn na wycieraczkę trafiają także buty. Zachowanie takie świadczy o niskiej kulturze osobistej sąsiadów. Jednak zwrócenie uwagi często kończy się kłótnią.

Tu również nie ma żadnych sposobów na ukaranie niefrasobliwego lokatora budynku.

3. Palenie papierosów na klatce lub balkonie

Nie zawsze wolno palić papierosy na balkonie. Decyduje o tym spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa. Nie zawsze wolno palić papierosy na balkonie. Decyduje o tym spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa.
Dla wielu mieszkańców budynków wielorodzinnych problemem są sąsiedzi spacerujący po klatce schodowej z papierosem. Gdy mieszka on na ostatnim piętrze woń papierosa utrzymuje się w budynku przez dłuższy czas.

Palacze zapominają, że nie wolno w tym miejscu palić. - Wynika to z przepisów przeciwpożarowych. Gdybyśmy chcieli zezwolić mieszkańcom na palenie tytoniu w tym miejscu, musielibyśmy wystawić tam popielniczki - opowiada Marek Fułek z SM "Karwiny".

Wielu osobom zdarza się odpalić papierosa także na balkonie. Okazuje się, że nie zawsze wolno to robić. Mogą zabraniać tej czynności przepisy zawarte w regulaminie mieszkańców ustalone przez zarząd wspólnoty lub spółdzielnię. Ponadto na pewno "kiepów" nie wolno wyrzucać na ziemię. Grozi za to mandat za zaśmiecanie.

Do spółdzielni w SM "Karwiny" trafiało w tej sprawie wiele skarg od innych, sądzimy, że niepalących mieszkańców.

2. Dokarmianie zwierząt w piwnicach, śmietnikach i pod balkonem

Należy pamiętać, że nie wszędzie wolno dokarmiać bezdomne zwierzęta. Należy pamiętać, że nie wszędzie wolno dokarmiać bezdomne zwierzęta.
Kocia miska w śmietniku lub w piwnicy, resztki jedzenia wyrzucone z balkonu, z których korzystają dziki, to obraz wokół wielu bloków na trójmiejskich osiedlach. To jedna z najczęstszych przyczyn sąsiedzkich kłótni.

Spółdzielnie nie radzą sobie z tym problemem. - Kategorycznie zabraniamy mieszkańcom dokarmiania zwierząt. Zamiast sprzątać chodniki, czy klatki schodowe zajmujemy się usuwaniem odchodów niejednokrotnie z placu zabaw. To jest ogromny i nierozwiązalny problem. Zwolenników dokarmiania zwierząt jest tyle samo co przeciwników - mówi nam pracownica administracji Spółdzielni Mieszkaniowej Rozstaje na gdańskiej Zaspie.

Zdaniem pracowników spółdzielni narzekają na to najbardziej zmotoryzowani mieszkańcy. Powód? Koty wchodzą do komory silnika i pozostawiają tam swoje nieczystości. Po uruchomieniu pojazdu zapach w kabinie jest porażający.

1. Hałas po godz. 22

Hałas zza ściany to najczęstszy powód sporów między sąsiadami. Hałas zza ściany to najczęstszy powód sporów między sąsiadami.
To najczęstszy powód do kłótni z sąsiadami. Głośna muzyka lub praca maszyny budowlanej po godz. 22 może nie jedną osobę doprowadzić do szału.

- Zgłoszenia o zakłócaniu spokoju docierają do naszych komisariatów przede wszystkim w weekendy. Na każdy tego typu sygnał reagujemy w pierwszej kolejności pouczeniem. Jeśli osoby zakłócające spokój nadal będą to robiły grozi im sprawa sądowa - tłumaczy kom. Michał Rusak.

W jej efekcie można trafić do aresztu lub zapłacić grzywnę w wysokości 5 tys. zł. Problem w tym, że w tej sytuacji dobre stosunki z sąsiadem ulegną znacznemu pogorszeniu.

Opinie (527) ponad 20 zablokowanych

  • Za to że mają lepiej od nas (12)

    Tego zabrakło w zestawieniu, niestety często to prawda.

    • 160 34

    • Przy takim podejściu daleko nie zajedziecie! (5)

      Najlepiej usiasc i biadolic! A moze by tak zastanowic sie, co mogl(a)bys zrobic, zeby poprawic swoj byt? Mozna uczciwie zarobic pieniadze, wystarczy troche ruszyc mozgownica zamiast wiecznie narzekac. Oto przyklady:
      1) znajomy ukonczyl ETI - pracuje zdalnie z domu dla Szwajcarow (pensja okolo 7000 CHF netto/miesiac)
      2) znajoma ukonczyla AMG - prowadzi swoj gabinet dentystyczny (pensja przynajmniej 20k netto/miesiac)
      3) znajomy ukonczyl AM - pracuje na platformach w systemie 2 tyg na morzu na 3 tyg w domu (pensja 400 GBP netto / dzien non stop)
      4) znajoma ukonczyla UG - otworzyla swoja kancelarie (pensja przynajmniej 25k netto/miesiac)
      5) znajomy ukonczyl PG - pracuje przy projektach elektrowni (pensja przynajmniej 12k netto/miesiac)
      6) znajomy ukonczyl UG - pracuje w banku (pensja przynajmniej 22k netto/miesiac)
      7) osobiscie też dobrze przędę
      itp itd.
      Oni sami do tego doszli! Bez niczyjej pomocy!
      Mozna?! Mozna!!
      No ale najlepiej narzekac i biadolic jak to jest zle...
      Kto Wam kazal wybierac studiowanie na "Wydziale Gier i Zabaw"? Sami wybraliscie, wiec teraz kombinujcie.

      • 4 10

      • Na pewno nie zajdzie (2)

        Polska to 40 mln. obywateli .Ilu z nich ma tak dobrze płatną prace ?

        • 6 1

        • Re: Na pewno nie zajdzie

          Trafna odpowiedz , brawo . W nowym ustroju politycznym zawsze będą warstwy sopoleczne którym żyje się bardzo dobrze i takie którym na chleb nie starcza. Ponieważ nie każdy ma takie same zdolności , spadek lub zdrowie aby o siebie samego zadbać . Tak zawsze było jest i będzie W. Churchill powiedział
          "Demokracja nie jest najlepszym systemem, ale lepszego nie wymyślono " porozmawiaj z ludźmi którzy żyli w ustroju komunistycznym oni Ci powiedzą , co straciliśmy a co zyskaliśmy walcząc o lepszy system polityczny.

          • 0 0

        • Ci, ktorzy chca cos osiagnac ciezka praca...

          ... na pewno to osiagna. Ci, ktorzy tylko biadola, nie osiagna nic szczegolnego. Kazdy ma szanse, nie kazdy potrafi z niej skorzystac. Trzeba wyznaczyc cel, dazyc do niego, wierzyc w niego, to sie go osiagnie. Kazdy moze! Trzeba tylko (a moze az!) ruszyc szarymi komorkami i posiedziec nad ksiazkami zamiast wiecznie imprezowac!
          P.S. Polska ma 36 mln obywateli... Reszta juz dawno zrozumiala, ze latwiej im bedzie przetrwac poza granicami PL.

          • 4 2

      • (1)

        tylko ty jeden nieudacznik niczego się nie dorobił, ale pouczać innych to pierwszy..ehh jaki ojciec taki syn

        • 0 3

        • Smieszny jestes i tyle!

          Szkoda, ze nie widac IP, to moglbym udowodnic, ze jestem w Brazylii czekajac na helikopter lecacy na platforme...

          • 2 2

    • No i czego biadolisz? (3)

      Inni maja lepiej bo np. zapracowali sobie ciezka praca na to wszystko co maja! A ze zazdrosc Was zzera to typowa cecha dla polakow ktorzy potrafia tylko biadolic jak to im zle! Zawsze trzeba myslec perspektywicznie, rowniez przy wyborze uczelni, pracodawcy, etc.!!!

      • 3 4

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • już widze ciężką UCZCIWĄ pracą sobie na to zasłużyli... (1)

        • 3 4

        • niby zapracowani,a z workiem ze śmieciami ciężko zejść do śmietnika

          • 1 2

    • To się weź do roboty! (1)

      Trzeba było się uczyć a nie imprezować!

      • 5 30

      • albo więcej kradnij jak reszta

        • 14 12

  • za co? (15)

    - nie segregują śmieci - chociaż wykłócali się i pierwsi deklarowali
    - wpuszczają mundziołów i degeneratów to wiat śmietnikowych
    - nie zamykają drzwi do piwnicy
    - drą mordę od sobotniego poranka pod oknami
    - wysypują gruz pod wiaty śmietnikowe i udają, że nie słyszeli o BIG BAGACH
    - myją samochody na osiedlowych parkingach
    - nie sprzątają po kundlach,a domagają się darmowych woreczków

    - mógłbym tak wymieniać do rana

    • 250 11

    • A ja po sąsiedzku mam kościół (8)

      w tygodniu mi to nie przeszkadza bo pracuje ale w sobote czy niedziele już od 6.30 dzwonią te durne dzwony na całe osiedle przez 5 min.

      patologia z****na

      darmowa pobudka

      • 88 15

      • To najlepiej sam sobie strzel w łeb zanim dostaniesz co trzeba w plecy

        • 0 0

      • Gość

        Ja tez mam kościół na swoim osiedlu blisko bloku ale nasz Proboszcz nie dzwoni o 6 z rana za co mu wielkie dzieki pierwszy raz dzwony bija w samo południe a potem wieczorkiem Moze trzeba do ksiedza petycje złożyć od mieszkańców z taka prosba (oczywiście z podpisami mieszkańców )aby nie dzwonił z rana może poskutkuje warto spróbować

        • 7 1

      • Idź na mszę, to nie będzie ci

        przeszkadzać

        • 8 17

      • Re: A ja po sąsiedzku mam kościół (4)

        To po co kupowałeś tam mieszkanie? Nie widziałeś kościoła?

        • 28 36

        • sluchaj Kinga

          Odrobina kultury wymaga by nie budzic ciezko pracujacych ludzi w ich jedyne wolne dni zaraz po 6 stej rano nie zaleznie gdzie mieszkaja.

          • 25 2

        • Bzdura. Powiedz to tym z habendy. Osiedle mieszkaniowe, a rada miasta plan zagospodarowania zmieniła, żeby katedra postawić. I co im powiesz, ze nie wiedzieli? Głupie gadanie

          • 18 0

        • Re: Aja po sąsiedzku mam kościół

          niestety, najpierw kupiłem mieszkanie, potem wybudowali kościół, a w ogóle, kościoły powinny być poza osiedlami!!!
          Zamiast kościołów, powinny być szkoły i to z cegły, a nie z betonu!W kościele się siedzi 1 godz., a w szkole ile siedzą nasze dzieci? Pomyślcie..........

          • 51 6

        • kościoły są tak rozmieszczone żeby

          swoimi mackami były słyszalne w całym Gdańsku
          ja mam 200 m. i jest już kłopot

          • 43 4

    • (4)

      Ja nienawidzę jak od rana wypuszczają dzieciary do przydomowego ogródka i dra paszcze jak na placu zabaw. Nawet w weekendy, 7.30 a tu gra w piłkę, krzyki ze dzieciątko zdolne, bo gola tatusiowi strzelilo, zabawki z melodyjkami, jeździli i inne bzdety na cala moc. Oni wstali, niech reszta bloku nie śpi w sobotę do 9, bo to skandal...

      • 103 35

      • Jeszcze najnowsza moda na grilla na parterze jest wk...

        Egoiści smrodzą całymi dniami tak, że prania nie można wywiesić i okien otworzyć.

        • 5 0

      • Potwierdzam (1)

        Spanie w sobotę do 9 to skandal...

        • 17 5

        • skandalem jest spanie 5 dni roboczych do 12-stej

          kto ukradł mi budzik???

          • 12 1

      • Ocho mamy minusik od takiego nawiedzonego rodzica

        • 50 21

    • Jakbym widziała swoich sąsiadów .

      • 11 1

  • MOBBING W WIEŻOWCU W ELBLĄGU

    Nie możemy dać sobie rady z nałogową palaczką (ul. Władysława IV 3 m 54), która CODZIENNIE (jak np. wczoraj z 22.02. na 23.02.2017 CAŁĄ NOC paliła od godziny 22.00). Moje dzieci (czyli córka i syn) nie mogliśmy całą noc spać, bo nałogowa palaczka zatruwała przez całą noc świeże powietrze. PROSIMY o natychmiastową eksmisję w/w lokatorów (kobiety i mężczyzny, który również wieczorem pali). Wtedy wszyscy będą zadowoleni i szczęśliwi!

    • 2 3

  • Taki nasz narod

    Najgorsze jest jak te Kociary godz.6 i 20ta wyłazi z bloku z rzarciem i rosypują je po osiedlu. Koło śmietnika pod blokiem pod balkonem.Jest to jeden smród syf robactwo.Administracje wcale na to nie reagują chociaż dzwoni się do nich. To dotyczy Gdynia Pustki Cisowskie.

    • 2 1

  • Podsumowując: najgorsi są sąsiedzi ze wsi zabitej dechami (7)

    Traktują oni mieszkanie w mieście, tak jakby to była kurna chata, a klatka schodowa jest dla nich zagrodą, po której walają się śmieci, a psy stawiają klocki gdzie popadnie. Na wsiach gospodarstwa znajdują się w oddaleniu, więc taki człowiek nie jest przyzwyczajony do tego, by zwracać uwagę na innych sąsiadów, gdyż według niego mieszkają oni pół kilometra od niego i nie może im przeszkadzać ani hałas ani dym papierosowy. Poza tym dla ludzi ze wsi pojęcie własności jest jakieś rozmyte: mieszkanie, które dzierżawią zda się im prywatym folwarkiem, wraz z przyległościami takimi jak klatka schodowa, wózkarnia, miejsce na parkingu czy plac zabaw. Taki człowiek w ogóle nie rozumie, że zabranie żarówki jest kradzieżą. I naprawdę nie chcę tutaj obrażać wszystkich wieśniaków, bo prywatnie to mogą być fajni i mili, ale ich kultura odstaje wyraźnie w mieście i czas, by się dostosowali do życia wśród innych ludzi.

    • 72 30

    • czyzby tylko ze wsi?

      mam taką paszczarę pode mną nie potrafi NIC zrobić cicho NIC!!codziennie słysze kiedy wstaje jak wychowuje córkę wrzeszcy na mężą gotuje bo wysypujace się gary słychac chyba dwa piętra niżej do tego wyjacy pies kiedy znikaja z mieszkania tupanie skaknie rzucanie czymś po panelach nie mówię o smrodzeniu fajkami na balkonie lub w łazience nie wiem skad sa ale jezdza na gdanskich blachach

      • 2 0

    • (1)

      U ludzi na wsi jest większy szacunek do drugiego człowieka , do jego własności, nawet do zwierzęcia .
      Ludzie ze wsi prezentuja nie raz większą klasę niż "miastowi" .
      Ci , którzy w ten sposób segregują ludzi , muszą mieć jakieś ogromne kompleksy !

      • 20 6

      • Szacunek do zwierzęcia mają pewnie największy ci,

        co to przywiązują psa do budy, albo topią koty w worku, nieprawdaż?

        • 1 1

    • nie obrażajcie wsi !!!

      Domek, jakiś straszny stereotyp wsi kreujesz. Dla tych co wieś tylko w UWADZE widzieli. Jest tam czysto,ludzie dbają o swoje domy, w których nie trzymają zwierząt. Od tego jest obejście. Dbają też o otoczenie, bo cały teren jest ich, a nie jak w przypadku bloków "niczyi" i jest naprawdę pięknie. Kwiaty, drzewka, małe ogródeczki. Klimat, jakiego w mieście nie znajdziesz.

      • 5 2

    • Nic nie wiesz miastowy tłuku (1)

      Akurat poczucie własności to na wsi jest zdecydowanie większe...
      Miasto jest anonimowe tu można wszystko bo i tak ci nie zwróci uwagi. Na wsi wszyscy się znają i zaśmiecanie lub tez inne patologie wobec innych sąsiadów sa piętnowane i rzadko sie zdążają. Co do zwierząt to własnie w mieście jest dziwny zwyczaj mieszkania ze zwierzętami i generalnie zasrywanie miasta. Na wsi zwierze np pies ma swoje miejsce poza mieszkaniem i to miejsce to tkzw. buda.

      • 5 6

      • a to ci dopiero

        • 3 1

    • ale mądrości prawisz

      • 5 12

  • jak dobrze mieć sąsiada?

    mam taką jedna paszczarę pode mną:zaczyna trzaskac drzwiami i oknami od kiedy wstanie drze się na dzieciaka i psa kłoci z facetem od 8.30 w niedziele zostawia wyjacego psa przy kazdej sposbnosci w domu pierze po 23.00 kiedy wyjmuje gary słychac chyba z dwóch stron a kiedy wychodzi z bloku słyszy cała klatka..jeździ samochodem na gdanskich blachach..ot wieś...

    • 2 6

  • dość sąsiadów

    Sąsiad wyorał miedzę, przy rozgraniczeniu to wyszło a on twierdzi, że nic takiego nie zrobił. Do tego kłamał jak z nut w sprawie pozostałych punktów granicznych, zwierząt hodowlanych w szkodzie itd. ba, 5 wersji wydarzeń dla: policji, sąsiadów, nas jako strony w sprawie aż dwie wersje no i dla geodety... Do tego łazi po moich uprawach na moich oczach i się głupio śmieje...Jak żyć z takim po "sąsiedzku"???

    • 0 1

  • (2)

    Najgorsze buraki mieszkaja na staniszewskiego 6 i 8 w gdyni to dopiero buractwo

    • 4 1

    • (1)

      zwłaszcza pod 8c na parterze to dopiero patologia

      • 0 0

      • Prostaki z pod 3,a pani to chyba ma problemy psychiczne bo wiecznie buzie wydziera.

        • 1 0

  • za to ze stawiaja buty, wózki a co najgorsze smieci pod drzwiami wsioki jedne (22)

    ale duza czesc nas to buraki i brudasy

    • 270 15

    • za tupiące nad głowami bachory od 6-23 (3)

      małe słodziutkie bose stópki walące po panelach w blokach z papieru, polecam kazdemu jak jest zbt szczęśliwy i nie ma problemów.

      • 101 18

      • Ty Jesteś bachor. (1)

        Burak i tyle. Na wsi tylko krowy na pastwisku ci przeszkadzają.

        • 11 52

        • Jeśli nie lubisz, jak Tobie hałasują, nie rób tego innym,

          posiadanie dzieci nie uprawnia nikogo do dręczenia sąsiadów, sąsiad też człowiek i ma prawo do spokoju u siebie w domu - on się na Twoje dzieci nie decydował. Pozwalanie dzieciom na biegi w mieszkaniu to zwykły brak kultury i poszanowania zasad współżycia społecznego.

          • 13 1

      • Święta prawda

        Koszmarne bachory z koszmarnymi mamuniami.

        • 71 12

    • I jeszcze rośliny i obrazy na klatce

      • 1 1

    • Jak popatrze pod blokami na te wiejski rejestracje z elblaga , olsztyna gka i gks (5)

      to nic dziwnego ze taki syf. Jak sie wiesniakow nawprowadzalo to tak jest.

      • 62 22

      • akurat największe problemy to z "Wielkimi Gdańszczanami" mam co mieszkąją od tysiącleci w tym bloku... (1)

        • 8 1

        • to wypad na swoja wioche kmiotku co chcesz w naszym miescie

          • 3 6

      • Jakim trzeba byc debilem żeby oceniać ludzi po rejestracji samochodu...ach-:(

        • 20 19

      • Warszawiak (1)

        Uważaj na słowa koles bo to moi Ziomkowie z Olsztyna sa i wara ci od nich

        • 3 35

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • (4)

      W moim bloku mieszka paniusia , której wszystko przeszkadza .Chodzi , zwraca ludziom uwagę informując jednocześnie , że jest prawnikiem i sobie nie życzy .

      • 37 11

      • Powiedz paniusi (1)

        że chyba jest marnym prawnikiem i coś słabo zarabia skoro mieszka w bloku. Ciekawe co wtedy powie.

        • 22 6

        • Niektórzy w bloku żyją z wyboru,

          a nie z konieczności ;-/

          • 5 1

      • To jeszcze napisz na co ci zwraca uwagę?

        Może ma rację. Chętnie się dowiemy czegoś więcej.

        • 4 0

      • dzień świra

        • 12 1

    • (1)

      Chyba Was :P

      • 11 15

      • no przecież mówi, że was

        • 3 0

    • Jak to jest, że czasami wchodzisz na klatkę i czujesz się jakbyś przeniósł się do jakiś slamsów, następnie wchodzisz do mieszkania i jakbyś się w inne miejsce przeniósł, zadbane i czyste. Czemu nie dbamy o część wspólną, klatka też jest naszą wizytówką, nie tylko mieszkanie.

      • 14 0

    • jęki i skrzypiące łóżko po 22 (1)

      • 13 0

      • Może koszmary ma.

        • 8 0

    • Za to, ze mieszkanie w bloku traktują jak akademik. Każdy liczy się z jakimiś halasami i odgłosami, ale syf, halasy, darcie się, s****&& psami, rzucanie petow tym z parteru to szczyt. I hasło przewodnie: siebie moge wszystko, a reszta moze mi skoczyć.

      • 49 0

  • hałas (2)

    Kobieta biega w szpilkach w mieszkaniu nad moim, przepycha krzesła zamiast przenosić...

    • 22 1

    • na pewno?

      Skąd pewność, że to kobieta w tych szpilkach biega:)?

      • 0 0

    • witam w klubie

      na Chełmie to samo :)

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane