- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (877 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (69 opinii)
- 3 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (75 opinii)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (338 opinii)
- 5 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (11 opinii)
- 6 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (117 opinii)
Zabiorą lotnictwo sanitarne?
W spotkaniu brali udział przedstawiciele samorządów, wojewody, szpitali, Akademii Medycznej w Gdańsku, stacji pogotowia ratunkowego, kas chorych.
- Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym wchodzi w życie od 1 stycznia 2003 roku. Do zadań wojewody będzie należało określenie ilości i rozmieszczenia Centrów Powiadamiania Ratunkowego (CPR), Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych (SOR), zawieranie z nimi kontraktów - informował Andrzej Galubiński, lekarz wojewódzki.
Ustawę uchwalono, ponieważ Polska musi spełnić normy Światowej Organizacji Zdrowia. W naszym kraju śmiertelność urazowa sięga 17 osób na 100 tys. mieszkańców, w krajach UE tylko 6 osób. W Polsce ponad 12 na 100 wypadków drogowych jest śmiertelnych, w UE tylko 3. Mamy dwa razy więcej zgonów przed dotarciem do szpitala niż w krajach UE. Zdaniem dr Ewy Raniszewskiej z AMG, konsultanta wojewódzkiego ds. ratownictwa medycznego, w Polsce nie ma systemu ratownictwa, który gwarantowałby udzielenie specjalistycznej pomocy koniecznej do ratowania zdrowia i życia. Pomóc to zmienić ma zintegrowany system ratownictwa, w którym CPR-y, SOR-y i gotowość karetek pogotowia ratunkowego mają być finansowane przez budżet państwa, a same usługi pomocy doraźnej przez kasy chorych. Według informacji dr. Jarosława Gruszko, pełnomocnika wojewody ds. ratownictwa medycznego, w przyszłym roku ma nastąpić redukcja liczby zespołów ratowniczych (do około 60 w Pomorskiem) i szpitali (o około 10 procent). Kryterium pozostania szpitala będzie to czy spełnia on zadania ratownicze. Karetki pogotowia staną się częścią Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.
Na razie w Pomorskiem mamy tylko dwa pełnowartościowe Oddziały Ratownictwa Medycznego - w Lęborku i Wejherowie - chociaż środki na ich tworzenie wpłynęły także do szpitali w Miastku, Starogardzie Gdańsku, Człuchowie, Kartuzach oraz do szpitali: Wojewódzkiego i Marynarki Wojennej w Gdańsku. CPR-y istnieją tylko w Gdańsku i Kartuzach, zaś lotnictwo medyczne w Pomorskiem - pomimo że jest finansowane przez budżet państwa i wzywający za jego usługi nic nie płaci jest wykorzystywane w niewielkim stopniu. Jak poinformował Henryk Łomańczyk, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku, do końca ubiegłego roku pogotowie było wzywane 71 razy, w czerwcu tego roku - tylko 8 razy.
- Mało latamy, grozi nam, że minister zdrowia pozbawi nasze województwo tego transportu - dodał Henryk Łomańczyk.
Opinie (10)
-
2002-06-21 01:21
Lotnictwo sanitarne i przemysl skorzany cos nie chodza w parze.
- 0 1
-
2002-06-21 07:03
"Zdaniem dr Ewy Raniszewskiej z AMG, konsultanta wojewódzkiego ds. ratownictwa medycznego, w Polsce nie ma systemu ratownictwa, który gwarantowałby udzielenie specjalistycznej pomocy koniecznej do ratowania zdrowia i życia"
tyle to i ja wiem..
pani konsultant może jeszcze :
1.zwolnić się z takiej roboty gdzie nic sie nie może
2.na znak protestu popełnić sepuku przed gabinetem wojewody . jako narzędzia potzrebne do tego rytuału proponuję bibularze...- 0 1
-
2002-06-21 09:42
Jak mało latają
to pomóżmy im. Kierowcy ! - za mało wypadków, za mało ofiar na drogach. Pomóżcie - niech lotnictwo sanitarne ma co robić. Wypadki poniżej 8 poszkodowanych się nie liczą. ;-) Może to "poprawi" statystykę i zmusi do częstszego użytkowania latających maszyn
ps.
takie głupie rozwiązanie mi przyszło do mojego durnego łba- 1 0
-
2002-06-21 10:50
."W naszym kraju śmiertelność urazowa sięga 17 osób na 100 tys. mieszkańców, w krajach UE tylko 6 osób. W Polsce ponad 12 na 100 wypadków drogowych jest śmiertelnych, w UE tylko 3. Mamy dwa razy więcej zgonów przed dotarciem do szpitala niż w krajach UE"
oraz
"do końca ubiegłego roku pogotowie było wzywane 71 razy, w czerwcu tego roku - tylko 8 razy.
- Mało latamy, grozi nam, że minister zdrowia pozbawi nasze województwo tego transportu "
a ja sie pytam gdzie sens? gdzie logika?
smiertelnosc wieksza, ale interwencji ratunkowych malo? hmmm moze wlasnie dlatego?- 1 0
-
2002-06-21 10:52
Straszna statystyka w porównaniu do UE.
Ale może to i dobrze bo leczenie jest baaaaardzo kosztowne,i nas na to nie stać. A tak ,trup i po krzyku.
Uprzedzam komentarze, wiem ,że to nie jest śmieszne !!- 0 0
-
2002-06-21 10:58
dlaczego?
a mi sie cos wydaje, ze wykorzystanie lotnictwa sanitarnego zalezy od lekarzy, ktorzy nie decyduja sie na przewiezienie chorego samolotem czy helikopterem, gdyz sie boja kosztow i tego, ze ktos ich oskarzy o marnotrawienie pieniedzy publicznych, chociaz w wielu przypadkach taki transport na pewno zmniejszylby uszczerbek na zdrowiu chorego. ot nasze polskie piekielko...
- 0 0
-
2002-06-21 20:01
do moby'ego
Moby ----> a nie pomyslales, ze lotnictwo sanitarne i smiglowiec HEMS jest uzywane zbyt malo, poniewaz szpital otrzymujacy zgloszenie wypadku woli do niego wyslac wlasna karetke (z powodow czysto finansowych - dostanie za to szmal z kasy chorych) niz przekazac zgloszenie do Pogotowia Lotniczego? Wszystko jest cacy: karetka jedzie do wypadku 30 minut (choc smiglowiec bylby tam w 3), szpital dostaje kase za wyjazd karetki. I tylko delikwent umiera...
- 0 0
-
2002-06-22 01:24
Kasiu
A ci z karetki maja jeszcze nastepna skore.
- 0 0
-
2002-06-23 11:15
ciekawe...
ciekawa jestem czy jakby dziecko jednego z tych glupkow potrzebowalo szybkiej pomocy i transportu za pomocą śmigłowca to by tak chetnie brali sie do likwidacji. Co z tego ze malo lataja. Ale każdy odbyty lot to uratowane życie. Moj chlopak pracuje w pogotowiu i wierzcie mi, że śmiglowiec naprawde sie nieraz przydaje.
- 0 0
-
2002-06-25 18:55
...
Ano wlasnie. Ja jestem ciekawa, kiedy w koncu nasze spoleczenstwo zacznie byc swiadome swoich praw i zacznie podawac do sadu lekarzy, ktorzy zdecydowali o transportowaniu chorego karetka, co spowodowalo pogorszenie stanu jego zdrowia. Kwestia czasu...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.