• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zebrał ponad 25 tys. autografów

Jakub Gilewicz
2 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Marek Wysoczyński zebrał ponad 25 tys. autografów. Co radzi tym, którzy chcą zbierać podpisy sławnych osób?



W swojej kolekcji ma autografy Angeliny Jolie, Muhammada Ali, Lorda Vadera i Matki Teresy z Kalkuty oraz wielu tysięcy bardziej i mniej znanych osób. O życiowej pasji zbierania klasycznych i uśmiechniętych autografów opowiada nam Marek Wysoczyński, zawodowo dyrektor Biura Promocji Kultury, prywatnie jeden z najbardziej liczących się w Europie kolekcjonerów autografów.



Czy próbowałe(a)ś zdobyć autograf znanej osoby?

- To mały ślad ludzkiego istnienia, to jakby zachowana dusza człowieka - kiedy Marek Wysoczyński mówi o autografach, bardzo starannie dobiera słowa. Podpisy znanych osób to dla niego znacznie więcej niż tylko atrament na świstkach papieru. Z fotografii na ścianie uśmiecha się Eddie Murphy, zamyślony Leonard Cohen patrzy w przestrzeń, a Gérard Depardieu łypie groźnym wzrokiem. Angelina Jolie leży na szezlongu w eleganckiej sukni, a na twarzy aktora grającego mistrza Yodę maluje się spokój.

Każdy z nich złożył podpis na zdjęciu ze swoim wizerunkiem, każde z nich ma unikalną historię. Marek Wysoczyński mógłby opowiedzieć ponad 25 tys. historii. Radosnych, sentymentalnych, czasami komicznych. Wybiera - jak sam mówi - wojenną. Bo zdobycie upragnionego autografu Barbry Streisand, jednej z najbardziej znanych piosenkarek XX wieku, było dla niego długą wojną prowadzoną z agentami gwiazdy.

- Rok w rok przez osiem lat wysyłałem prośby i za każdym razem otrzymywałem autograf. Tyle że każdy z nich wyglądał identycznie, nawet maźnięcie zrobiono takie same. To było dzieło maszyny, nie człowieka. Za ósmym razem spakowałem te wszystkie podróbki i wysłałem je wraz z tymi słowami: Pani Streisand, uwielbiam Pani muzykę, natomiast nie uwielbiam Pani sfałszowanych autografów. W odpowiedzi dostałem maluteńką kartkę z prawdziwym autografem - opowiada z dumą i sentymentem trójmiejski kolekcjoner.

Cierpliwość się opłaca - lubi powtarzać. Choć nie ukrywa, że wiedza i pamięć do twarzy są niezbędne u każdego, kto profesjonalnie zbiera autografy. Kiedy jako animator kultury wyjechał ze śpiewaczkami operowymi na świąteczny koncert do Adampola, polskiej wioski na ternie Turcji, w skromnie ubranym kapłanie śpiewającym grecką kolędę rozpoznał... patriarchę Konstantynopola Bartolomeusza I. Spotkanie z duchowym przywódcą prawosławnych chrześcijan zakończyło się rozmową i spełnioną prośbą o uśmiechnięty autograf dla dzieci. Bo trójmiejski kolekcjoner po latach zaprzestał zbierania klasycznych podpisów na rzecz uśmiechniętych autografów.

- Projekt jest niezwykły. Światowe Archiwum Uśmiechu ma przede wszystkim wywoływać radość na twarzach chorych dzieci znajdujących się w szpitalach czy w domach dziecka. To naprawdę cudowne, kiedy dziecko może zobaczyć obok swojego uśmiechniętego rysunku uśmiech sławnej osoby - opowiada Marek Wysoczyński, który wprawdzie zmienił cel zbierania na szczytny, ale pozostał głównie przy starych, sprawdzonych metodach zdobywania autografów.

Spotkać można go na polskich i zagranicznych festiwalach czekającego cierpliwie pod sceną aż zakończy się występ, projekcja czy debata. Wysyła też zapytania za pośrednictwem poczty, choć coraz rzadziej, gdyż z roku na rok coraz trudniej dotrzeć w ten sposób bezpośrednio do znanej osoby. Nie stroni też od nietypowych rozwiązań. - Poprosiłem kiedyś kapitana Royal Navy o autograf Patrici Routledge. W Polsce znamy ją głównie z roli Pani Bukiet w serialu "Co ludzie powiedzą?", tymczasem na Wyspach jest ona podziwianą ikoną teatru. Kapitan od razu stwierdził, że nie pomoże, bo aktorka gra postać identyczną jak jego teściowa. Co ciekawe, po dwóch tygodniach dostałem jednak autograf - śmieje się kolekcjoner.

Zdobywanie autografów ma jednak pewne granice. Ze względów formalnych obecnie praktycznie niemożliwym jest uzyskanie podpisów członków rodziny królewskiej. Ponadto jak wymienia Wysoczyński, gwiazd nie wolno pytać o autografy podczas uroczystości w kościele oraz kiedy przebywają w restauracji lub w toalecie.

Trójmiejski kolekcjoner radzi również, aby nawet kiedy znana osoba w odmówi złożenia podpisu w miejscu publicznym, nie obrażać się na nią. Jako wytłumaczenie Wysoczyński podaje przykład Franka Sinatry. - Ponoć amerykański piosenkarz dostawał dziennie 40 tys. listów z próbą o autograf. Myślałem, że to bujda. Zapytałem więc Kalinę Jędrusik, a ona na to: kiedy miałam super występ w telewizji, następnego dnia przyjeżdżał do mnie listonosz i oznajmiał, że zaraz będzie ciężarowy star z listami do mnie.

Szał zdobywania autografów trwa więc od wielu dziesiątek lat. Markowi Wysoczyńskiemu dotychczas udało się zebrać ponad 25 tys. klasycznych i uśmiechniętych autografów. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie stworzy największej kolekcji na świecie. Ta należy do rodziny Kennedych, której członkowie są w posiadaniu zawrotnej liczby ponad miliona podpisów. Trójmiejski kolekcjoner zbiera jednak dalej. Od ponad dziesięciu lat dla dzieci.

Jeśli chcesz wspomóc akcję Światowe Archiwum Uśmiechu dedykowaną chorym dzieciom przebywającym w szpitalach, możesz przyłączyć się do zbierania uśmiechniętych autografów. Więcej szczegółów na stronie Biura Promocji Kultury

Opinie (81) 8 zablokowanych

  • :)

    fajne. bravo Panie Marku:)

    • 10 7

  • fajnie mieć hobby :)

    imponująca ilość, gratuluję!

    • 8 7

  • Jak chcesz kolego to mogę ci dac mój autograf

    Co prawda nie jestem znany, ale może kiedyś będę to zaoszczędzisz czas na staniu tydzień pod moja bramą. To co chcesz?

    • 12 7

  • Autografy, które mieć powinien każdy szanujący się kolekcjoner: (7)

    1. Marcina P. koniecznie na niezrealizowanym bilecie OLT Express
    2. Józefa Bąka z Żukowa, koniecznie pod wywiadem jakiego udzielił sam sobie
    3. Pawła Adamowicza, koniecznie na pamiątkowej pocztówce z W.I. Leninem

    • 65 13

    • ja bym wolał autografy (4)

      1. Lecha Kaczyńskiego pod pracą doktorską z myślami Lenina, ewentualnie pod Traktatem Lidzbońskim.
      2. Anny Walentynowicz na zaproszeniu na III Światowy Zlot Młodych Bojowników w 51 r. za wyrobienie 270 procent normy.
      3. Ojca Tadeusza Rydzyka na cegiełce na ratowanie Stoczni Gdańskiej.

      • 15 17

      • Wiesz czym się różni oryginał od kopii? (3)

        Poziomem dowcipu
        Oryginalny dowcip:
        - Budzi się facet rano i widzi cały pokój we krwi. Patrzy pod łóżko, a tam... ranne pantofle.

        Dowcip spalony:
        - Budzi się facet rano i widzi cały pokój we krwi. Patrzy pod łóżko a tam... papucie.

        • 9 9

        • (2)

          Ty to chyba ten gallux jesteś, że tak tu trollujesz, mam rację?

          • 4 13

          • A ty to chyba Józef Bąk, że tak się przejmujesz?

            Wyluzuj, tato ma parasol:-)

            • 7 10

          • to raczej jakaś facetka

            • 2 9

    • autografy zdarzają sie kontrowersyjne (1)

      kiedyś na lotnisku wałęsy,zobaczyłem Andrzeja Leppera, pomyślałem, że chyba nie poproszę go o Uśmiech dla dzieci, była wtedy afera moralna, ale zdecydowałem że skoro ktoś zrobił go premierem, to w historii będzie to po prostu polityk, poprosiłem o uśmiech dla małych pacjentów, narysował po czym popatrzył na mnie i powiedział...."nie tak jak ja, pan robi dobre rzeczy"

      • 22 4

      • napisałem tutaj o tym że bardzo łatwo taki autograf jest od polityków uzyskać, jednak z niezrozumiałych dla mnie powodów mój post został usunięty

        • 3 7

  • Człowiek z pasją (1)

    Po raz kolejny czytam artykuł na Trójmiasto.pl. Całkiem ciekawy o pozytywnie zakręconym człowieku z pasją który robi coś co kocha nie tylko dla siebie ale dla innych.

    Niestety cały efekt psują zakompleksieni i strasznie zadufani w sobie ludzie wypisują bzdurne komentarze pod tekstem. Co więcej mam wrażenie, że pod każdym artykułem wylewają swoje frustracje wciąż te same osoby.
    Żal mi was, życie musi być straszne kiedy postrzega się świat w ten sposób, prawda ?

    • 13 11

    • oj oj tam

      kiedy się patrzy z uśmiechem na świat, kiedy się pomaga dzieciom w szpitalach uśmiechami człowiek inaczej patrzy na zazdrość i głupotę, chociaż racja, najgorsza nie jest mała liczpa pomocników, tylko duża licza przeszkadzających :) ale jest dobrze, a będzię jeszcze lepiej,

      • 11 7

  • A ja mam autograf

    Od Cezarego Pazury na bilecie z premiery filmu "Kiler" w kinie Warszawa

    • 6 5

  • kawał (3)

    Malec prosi Ronaldo o 10 autografów
    - po co ci tyle pyta, piłkarz
    - na wymianę, dostanę za nie jeden autograf Messiego

    • 71 6

    • :) (1)

      Udało mi się kiedyś wymienić 1 Kwaśniewskiego na 1 Lizę Minelli , :)

      • 16 6

      • Dobry deal, też bym wolał Minelli.

        • 17 0

    • Mi się udało wymienić 46 podpisów Tomasza Korynta i 28 Janusza Kupcewicza za 1 autograf Rasiaka.

      • 9 5

  • Kiedyś zbierałem puszki (3)

    też wybrałem złą kolekcje i zmarnowałem czas :(

    • 34 1

    • :)

      może na jakiejś puszce jest autograf , lol

      • 9 9

    • już nie zbierasz ? (1)

      • 1 4

      • Tata

        zaczął pić jeden gatunek piwa i było za dużo dubli w kolekcji

        • 13 4

  • Tyle makulatury (1)

    czasy ciężkie, odda do skupu i kupi za wszystko zapałki, bo na więcej nie wystarczy.

    • 17 10

    • nie oddam

      Uśmiechy trafią kiedyś do Światowego Archiwum Uśmiechu

      • 10 7

  • ADAM Brody? Trochę Panu nie poszło. (2)

    Anegdotka - podobno Beckham, rozdając kiedyś w Gdańsku autografy, podpisał przypadkiem 3-letni kontrakt z Lechią.

    • 41 7

    • pomyłki

      się zdarzają, dzięki za tak dogłębne słuchanie :)

      • 12 6

    • kontrakty piłkarzy - urban legend

      Beckham podpisał tak samo jak Ronaldo z Legią, Messi z Lechem, a Maradona z Drzewiarzem Rzeczenica

      • 3 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane