- 1 Dachowanie przy dworcu w Gdańsku (98 opinii)
- 2 Kandydat na prezydenta Gdańska odchodzi z partii Hołowni (122 opinie)
- 3 B. prezes SM "Ujeścisko" wyszedł z aresztu (138 opinii)
- 4 Policjant stanął na rękach. Co w tym złego? (412 opinii)
- 5 Złodziej zatrzymany w skradzionym jeepie (82 opinie)
- 6 Remont Grunwaldzkiej do stycznia 2025 (111 opinii)
Złodziejskie żniwa na jarmarku
Tylko w ciągu pierwszego tygodnia trwania Jarmarku św. Dominika na policję zgłosiło się ponad trzydzieści poszkodowanych osób. Ukradziono im pieniądze, dokumenty lub aparaty fotograficzne. - Były to kradzieże na jarmarku, w okolicznych lokalach oraz na dworcu - mówi sierżant Dominika Przybylska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Wśród okradzionych turystów zagranicznych byli głównie Niemcy.
Okradane są nie tylko osoby odwiedzające jarmark. Złodzieje nie oszczędzają też sprzedawców. - Stałem przy swoim stoisku i poczułem, że z bocznej kieszeni spodni wypadły mi na ziemię dokumenty, odwróciłem się, a w tym momencie złodziej uciekł - mówi Henryk Suszek z Gdańska. - Na szczęście szybko zareagowałem.
W czwartek policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy ze stoisk kradli bursztynową biżuterię. Funkcjonariusze zauważyli, że mężczyźni wykorzystując nieuwagę sprzedawcy, przekazują sobie jakiś przedmiot. Po interwencji policjantów jednym z mężczyzn wyjął z kieszeni biżuterię i wyrzucił ją do Motławy. Przy drugim policjanci znaleźli biżuterię ze srebra z bursztynem.
Telefony, pieniądze, aparaty fotograficzne. Z tego najczęściej są okradane osoby odwiedzające Jarmark św. Dominika. Co roku policja robi co może i na ten czas wysyła maksymalną liczbę patroli policyjnych, które mają wyłapywać lub choćby odstraszać kieszonkowców.
W tym roku na dodatkowe patrole w trakcie jarmarku miasto przeznaczyło 100 tys. zł. Dzięki temu jednocześnie miasto patroluje kilkudziesięciu policjantów.
- Są to patrole umundurowane i cywilne, piesze i zmotoryzowane - mówi Dominika Przybylska. - Staramy się typować kieszonkowców operacyjnie, jednak jarmark ściąga do Gdańska złodziei z całej Polski. Nie ma charakterystycznego wyglądu kieszonkowca.
Kradzieże kieszonkowe wynikają często z lekkomyślności turystów, którzy np. oglądając towar, zostawiają portfel na ladzie. - Ważne jest, by od razu reagować - dodaje Przybylska. - W tłumie złodziej jest anonimowy, więc jeśli przechodzień widzi, że ktoś jest okradany, powinien zareagować np. wszczynając alarm.
Taką postawą wykazał się jeden ze sprzedawców staroci. - W niedzielę po południu policjanci zatrzymali dwóch 16-latków, którzy ukradli zabytkową strzelbę myśliwską z XIX wieku sprzedawcy z Poznania - mówi Przybylska. - Chcieli ją sprzedać innemu sprzedawcy antyków.
Ten okazał się znajomym pokrzywdzonego. - Powiedziałem im, że nie jestem zainteresowany, bo to nie moja branża - opowiada kolekcjoner. - Coś mnie jednak tknęło, że to może być broń kolegi. Jak tylko zacząłem do niego dzwonić, to chcieli wyrwać mi broń, ale im się nie udało i uciekli. Zacząłem krzyczeć "łapać złodzieja" i koledzy ze stoisk obok ich złapali.
W dzień najczęściej okradani są przechodnie i sprzedawcy staroci, natomiast nocą złodzieje okradają stoiska. - Poza kradzieżą zabytkowej broni i klaseru odnotowaliśmy też np. nocną kradzież 250 płyt CD i 80 sztuk baloników reklamowych - dodaje Dominika Przybylska.
Bywa, że sprzedawcy nie są w stanie upilnować własnych stoisk także w dzień. - Jeśli jest duży ruch, to wystarczy chwila nieuwagi, by coś zniknęło ze stoiska - mówi Anna Dyrgoń-Białowąs, sprzedawca ze stoiska przy ul. Szerokiej.
sztuczny tłok - kieszonkowcy tworzą sztuczny tłok (stają bardzo ciasno wokół potencjalnej ofiary), jeden z nich kradnie np. portfel i przekazuje innemu koledze (w razie gdyby okradziona osoba coś wyczuła, ma on czyste ręce)
zza parkanu - złodziej przewiesza przez rękę płaszcz lub trzyma gazetę, zakrywa czymś ręce
na gołą rękę - podchodzi jak najbliżej potencjalnej ofiary, wyczuwa relację - jeśli dana osoba zareaguje, to kieszonkowiec wie, że musi być ostrożny, jeśli nie reaguje, to wie, że ma łatwą ofiarę
na krawca - złodziej używa żyletki lub nożyka, by zrobić cięcie w kształcie litery L, które daje mu łatwy dostęp do zawartości okradanej torby czy plecaka.
Jak ustrzec się kieszonkowca
- dobrze zabezpiecz noszone przy sobie dokumenty i pieniądze, nie trzymaj pieniędzy razem z dokumentami i kartami kredytowymi
- nie wkładaj wartościowych rzeczy do zewnętrznych kieszeni kurtki lub spodni
- torebkę lub saszetkę trzymaj zawsze przy sobie
- nie demonstruj zawartości swojego portfela
- portfel noś na dnie torebki lub plecaka
- zachowaj ostrożność przy nawiązywaniu nowych znajomości
- obserwuj otoczenie, zwracaj uwagę na osoby, które tworzą sztuczny tłok
- jeżeli jesteś świadkiem próby dokonania kradzieży, podnieś alarm, to skutecznie odstraszy złodzieja, następnie wezwij policję.
Opinie (40) 3 zablokowane
-
2007-08-06 23:33
po złapaniu powinni odcinać im ręce - za 2 lata w Gdańsku nie byłoby ani jednego kieszonkowca.................
- 0 1
-
2007-08-06 23:35
popieram
- 0 0
-
2007-08-06 23:53
Jak ustrzec się kieszonkowca:
- portfel noś na dnie torebki lub plecaka
A Jak kradną złodzieje:
-na krawca – złodziej używa żyletki lub nożyka, by zrobić cięcie w kształcie litery L, które daje mu łatwy dostęp do zawartości okradanej torby czy plecaka.
Coś tu nie pasuje ;-)- 0 1
-
2007-08-06 23:56
ja też popieram.. poucinać łapska.. w jakimś tam kraju tak robią- efekt taki, ze żadko ucinają bo złodzieji nie ma prawei wogóle
- 0 1
-
2007-08-07 01:19
Obcinac rece - sa kraje gdzie ten rodzaj kary skutkuje, wystarczy 10 obciąc i kradzieze derastycznie spadna.
- 0 1
-
2007-08-07 01:27
zlodzieje kradli przed jarmarkiem jeszcze - to sezon wakacji sprzyja
dobrze nam sie zyje podczastego jarmarku..
- 0 0
-
2007-08-07 06:32
Wydali 100 tys zł na dodatkowe patrole... i co z tego jak złapią takiego złodzieja i co najwyżej mogą go spisać, chwilę poźniej jest dalej wolny, ma gdzieś to, że w kartotece widnieje jako złodziej.
- 0 0
-
2007-08-07 07:06
powinni postawic dyby na targu węglowym acha i pręgierz. i tam ich ustawiac, i niech tak stoja , o chlebie i wodzie. nie ma to jak dawne czasy
- 0 0
-
2007-08-07 07:15
Ściągnąć do Gdańska szeryfa Notinghama, już on zrobi porządek!!!
- 0 0
-
2007-08-07 07:23
Pokazać publicznie zdjęcia
Wystarczyło by w panoramie gdańskiej lub w wiadomościach pokazać publicznie takiego złodzieja i już by mu troche szczena spadła. Dla złodzieja to jedna z bardziej drastycznych kar. Oczywiscie obcinanie rąk jest też dobrym sposobem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.