- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (28 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (165 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (149 opinii)
- 4 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (42 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (55 opinii)
Złodziejskie żniwa na jarmarku
Tylko w ciągu pierwszego tygodnia trwania Jarmarku św. Dominika na policję zgłosiło się ponad trzydzieści poszkodowanych osób. Ukradziono im pieniądze, dokumenty lub aparaty fotograficzne. - Były to kradzieże na jarmarku, w okolicznych lokalach oraz na dworcu - mówi sierżant Dominika Przybylska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Wśród okradzionych turystów zagranicznych byli głównie Niemcy.
Okradane są nie tylko osoby odwiedzające jarmark. Złodzieje nie oszczędzają też sprzedawców. - Stałem przy swoim stoisku i poczułem, że z bocznej kieszeni spodni wypadły mi na ziemię dokumenty, odwróciłem się, a w tym momencie złodziej uciekł - mówi Henryk Suszek z Gdańska. - Na szczęście szybko zareagowałem.
W czwartek policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy ze stoisk kradli bursztynową biżuterię. Funkcjonariusze zauważyli, że mężczyźni wykorzystując nieuwagę sprzedawcy, przekazują sobie jakiś przedmiot. Po interwencji policjantów jednym z mężczyzn wyjął z kieszeni biżuterię i wyrzucił ją do Motławy. Przy drugim policjanci znaleźli biżuterię ze srebra z bursztynem.
Telefony, pieniądze, aparaty fotograficzne. Z tego najczęściej są okradane osoby odwiedzające Jarmark św. Dominika. Co roku policja robi co może i na ten czas wysyła maksymalną liczbę patroli policyjnych, które mają wyłapywać lub choćby odstraszać kieszonkowców.
W tym roku na dodatkowe patrole w trakcie jarmarku miasto przeznaczyło 100 tys. zł. Dzięki temu jednocześnie miasto patroluje kilkudziesięciu policjantów.
- Są to patrole umundurowane i cywilne, piesze i zmotoryzowane - mówi Dominika Przybylska. - Staramy się typować kieszonkowców operacyjnie, jednak jarmark ściąga do Gdańska złodziei z całej Polski. Nie ma charakterystycznego wyglądu kieszonkowca.
Kradzieże kieszonkowe wynikają często z lekkomyślności turystów, którzy np. oglądając towar, zostawiają portfel na ladzie. - Ważne jest, by od razu reagować - dodaje Przybylska. - W tłumie złodziej jest anonimowy, więc jeśli przechodzień widzi, że ktoś jest okradany, powinien zareagować np. wszczynając alarm.
Taką postawą wykazał się jeden ze sprzedawców staroci. - W niedzielę po południu policjanci zatrzymali dwóch 16-latków, którzy ukradli zabytkową strzelbę myśliwską z XIX wieku sprzedawcy z Poznania - mówi Przybylska. - Chcieli ją sprzedać innemu sprzedawcy antyków.
Ten okazał się znajomym pokrzywdzonego. - Powiedziałem im, że nie jestem zainteresowany, bo to nie moja branża - opowiada kolekcjoner. - Coś mnie jednak tknęło, że to może być broń kolegi. Jak tylko zacząłem do niego dzwonić, to chcieli wyrwać mi broń, ale im się nie udało i uciekli. Zacząłem krzyczeć "łapać złodzieja" i koledzy ze stoisk obok ich złapali.
W dzień najczęściej okradani są przechodnie i sprzedawcy staroci, natomiast nocą złodzieje okradają stoiska. - Poza kradzieżą zabytkowej broni i klaseru odnotowaliśmy też np. nocną kradzież 250 płyt CD i 80 sztuk baloników reklamowych - dodaje Dominika Przybylska.
Bywa, że sprzedawcy nie są w stanie upilnować własnych stoisk także w dzień. - Jeśli jest duży ruch, to wystarczy chwila nieuwagi, by coś zniknęło ze stoiska - mówi Anna Dyrgoń-Białowąs, sprzedawca ze stoiska przy ul. Szerokiej.
sztuczny tłok - kieszonkowcy tworzą sztuczny tłok (stają bardzo ciasno wokół potencjalnej ofiary), jeden z nich kradnie np. portfel i przekazuje innemu koledze (w razie gdyby okradziona osoba coś wyczuła, ma on czyste ręce)
zza parkanu - złodziej przewiesza przez rękę płaszcz lub trzyma gazetę, zakrywa czymś ręce
na gołą rękę - podchodzi jak najbliżej potencjalnej ofiary, wyczuwa relację - jeśli dana osoba zareaguje, to kieszonkowiec wie, że musi być ostrożny, jeśli nie reaguje, to wie, że ma łatwą ofiarę
na krawca - złodziej używa żyletki lub nożyka, by zrobić cięcie w kształcie litery L, które daje mu łatwy dostęp do zawartości okradanej torby czy plecaka.
Jak ustrzec się kieszonkowca
- dobrze zabezpiecz noszone przy sobie dokumenty i pieniądze, nie trzymaj pieniędzy razem z dokumentami i kartami kredytowymi
- nie wkładaj wartościowych rzeczy do zewnętrznych kieszeni kurtki lub spodni
- torebkę lub saszetkę trzymaj zawsze przy sobie
- nie demonstruj zawartości swojego portfela
- portfel noś na dnie torebki lub plecaka
- zachowaj ostrożność przy nawiązywaniu nowych znajomości
- obserwuj otoczenie, zwracaj uwagę na osoby, które tworzą sztuczny tłok
- jeżeli jesteś świadkiem próby dokonania kradzieży, podnieś alarm, to skutecznie odstraszy złodzieja, następnie wezwij policję.
Opinie (40) 3 zablokowane
-
2007-08-07 14:36
OD DAWNA WIADOMO ZE JARMARK TO IMPREZA DLAMENELI I ZłODZIEI
ADAMOWICZ WYDAł CIĘŻKIE MILIONY NA MONITORING I JAK ZWYKLE CHODZIŁ O TYLKO O TO ABY KTOŚ ZAROBIŁ...
- 0 0
-
2007-08-07 15:48
nie mów?
maryla rodowicz skubała gości?
skandal!!- 0 0
-
2007-08-07 16:57
PIĘTNOWAĆ
UCINANIE RĄK TO DOBRY POMYSŁ, ALE NIE REALNY W NASZYCH CZASACH - MOŻNABY NATOMIAST PIĘTNOWAĆ DELIKWENTÓW NP. LITERA "Z" NA CZOLE
- 0 0
-
2007-08-07 17:16
ZŁODZIEJE WŚRÓD SPRZEDAWCÓW
Złodzieje są nawet wśród sprzedających, mam tu na myśli ludzi sprzedajacych te małe skaczące MYSZKI-ZABAWKI !!! To tak prosta ściema że aż wstyd ile ludzi się na to nabiera. Tekturowa zabawka powieszona na nitce czy żyłce rozpiętej między radiem a np. nogą od stołu ma według sprzedawców zacząć tańczyć - BZDURA! Zwróćcie uwagę że sprzedawcy ciągną żyłkę od radia do ... przeważnie jakiejś czarnej torby - w niej ukryte jest urządzenie które wprawia żyłkę w drgania - dlatego myszki 'skaczą' . Prawda że dziecinnie prosta sztuczka?! a za zrobienie Was w balona życzą sobie ok 5 zeta, sorry ale dla mnie za droga ta ' impreza' !!! Trzeba coś z tym zrobić, toż to KRADZIEŻ W BIAŁY DZIEŃ !
- 0 0
-
2007-08-07 19:07
asiu
i tu jest ten pomysł gdyby głupota bolała..
kto to kupuje?ludzie którzy wierza w siłe 'g"?
kt.óra porusza myszki tak czy siak?
takich bzdur jest wiele wiecej. ale hasło jedno: widziały gały co brały.
ludzie musza sie nauczyc myslec sami tego administracyjnie sie nie da uregulować.- 0 0
-
2007-08-07 20:35
Siem Echo Miasta wysiliło
Duże imprezy ściągają nie tylko kupców i turystów, było, jest i będzie i nic nie pomoże, nawet obcinanie narządów i monitoring. Zawsze złodziej - doliniarz znajdzie swoją ofiarę w takim tłumie.
I proszę bez kompleksów, Europa ma takie same problemy ze Zjednoczonym Królestwem na czele.- 0 0
-
2007-08-08 14:09
Długa - wizytówka Gdańska
Może trochę z innej beczki... Ciekaw jestem czy straż miejska może również zająć się różnymi ludźmi, którzy trudnią się żebractwem i lokują się ze swoimi "narzędziami" (kartony, obskurne stroje, zwierzaki i inne) na środku ul. Długiej - mniej więcej na wysokości Kina Neptun.
- 0 0
-
2007-08-10 13:20
Długa-Piwna
Ażeby przejść z Długiej na Piwną trzeba m.in. przejść Kaletniczą! I nie radzę tamtędy iść! Wściekły odór rozkładającego się moczu wyciska łzy!!!
- 0 0
-
2007-08-17 10:17
Nareszcie Jarmark sie konczy
Pojedzie sobie stonka,znikna budy z piwem,zniknie brud,smrod i hałas,bedzie normalnie.Nareszcie!!!
- 0 0
-
2007-08-20 09:53
obcinanie rąk
ja pieprzę,ludzie,całe szczęście,że to nie wy decydujecie o wymiarze kar za popełnione przestępstwa. obciąć komuś rękę? za kradzież? ile musiałeś spędzić czasu,żeby zarobić te 200 zł które ktoś ci rąbnie z kieszeni,co? dzień,dwa,czy tydzień? i chciałbyś odrąbać komuś ręce za głupie 200 zł? czy to nie jest nienormalne? boże święty,każdy popełnia w życiu jakieś wykroczenia,każdemu się to może zdarzyć,każdy może zbłądzić. ktoś raz ukradnie ci tylko portfel, TYLKO PORTFEL a ty chcesz mu ucinać za to ręce? za głupie pieniądze?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.