- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (294 opinie)
- 2 Auto wjechało w pieszych i w budynek (238 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (186 opinii)
- 4 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (101 opinii)
- 5 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (53 opinie)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (244 opinie)
Zobacz najstarsze zdjęcia Gdańska sprzed 160 lat
Fotografie Gdańska, pochodzące z muzeów i prywatnych kolekcji z całego świata, w większości publikowane po raz pierwszy od 150 czy 160 lat, znalazły się w unikalnym albumie "Fotografia w Gdańsku 1839 - 1862".
Aby docenić pionierskie dokonania gdańskich fotografików, w książce znajdziemy dla porównania informacje o początkach fotografii światowej. Nie mogło więc zabraknąć informacji i prac słynnego Eduarda Flottwella, prawnika, który ze względów politycznych porzucił karierę w administracji w Elblągu i zajął się fotografią. W październiku 1853 roku przyjechał z całą rodziną do Gdańska, gdzie przy ul. Ogarnej 5 otworzył swój zakład fotograficzny.
- To był pierwszy artysta fotograf z Gdańska, który brał udział w wystawach w Paryżu, gdzie zdobywał nagrody obok brytyjskich i francuskich sław fotografii. W 1853 wykonał pierwsze fotografie z widokami Gdańska. Wszystko, co robił, było pierwsze. Jego zdjęcia to arcydzieła sztuki fotograficznej - wyjaśnia Ireneusz Dunajski.
Początki fotografii to dagerotypia, która została ogłoszona światu w Paryżu 7 stycznia 1839 roku. Do Gdańska pierwszy aparat do robienia dagerotypów został sprowadzony bardzo szybko, bo już na początku 1840 roku. Został kupiony przez prof. fizyki i dyrektora szkoły św. Piotra i Pawła, Friedricha Strehlke.
- Cena była kosmiczna, aparat kosztował 85 talarów, podczas gdy rasowy koń w tamtych czasach kosztował 65 talarów. Złożyło się więc na niego 25 gdańskich kupców, którzy zaznaczyli, że aparat ma służyć do wykonywania widoków Gdańska. Zostały z całą pewnością wykonane zdjęcia, ale nie znamy oryginałów. Dotarłem jednak do sensacyjnej informacji, że na podstawie dagerotypów Strehlke, Johann Carl Schultz stworzył swoje słynne gdańskie akwaforty - zdradza Dunajski.
Z albumu dowiemy się też, że już od 1843 roku w Gdańsku zaczęły powstawać pierwsze zakłady portretów dagerotypowych. Pierwszy, przy Długich Ogrodach, otworzyło dwóch dagerotypistów z Drezna. Przywieźli też ze sobą dwa aparaty do sprzedaży, które, choć nie były tanie, szybko znalazły właścicieli, którzy otworzyli kolejne zakłady. Na portret mogli sobie pozwolić głównie zamożni mieszańcy. Kosztował od 2 talarów wzwyż (tyle samo kosztowały złote okulary).
- Najstarsze zachowane portrety dagerotypowe, jakie udało mi się znaleźć, pochodzą z 1847 roku, zostały zakupione przez Muzeum Sopotu. Są one autorstwa Carla Damme, który sfotografował rodzinę Bottcher, właścicieli kąpieliska w kurorcie - tłumaczy Dunajski. - W sierpniu odnalazłem w Finlandii najstarszy dagerotyp z Gdańska z 1843 roku, który przedstawia portret czwórki dzieci. Niestety, nie ma go w książce, która w tym momencie była już wydrukowana. Zaprezentuje go jednak na premierze książki, po raz pierwszy po 170 latach.
Data premiery książki - 18 października - nie jest przypadkowa. Odbywa się ona dokładnie w 160 rocznicę wykonania pierwszego zdjęcia Gdańska, przedstawiającego ulicę Długą. Jego kopia w formie negatywu znajduje się na okładce albumu. Oryginał znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Autorstwo zdjęcia do tej pory przypisywane było Karolowi Beyerowi, pierwszemu zawodowemu fotografowi w Warszawie. Jednak zdaniem Dunajskiego zdjęcie wykonał Eduard Flottwell.
- Album powstał z dwóch powodów. Z jednej strony, by przedstawić historię gdańskich pionierów fotografii, a mało kto sobie zdaje sprawę, że dzięki ich pracy, była możliwość odbudowy Gdańska po 1945 roku. Kolejny powód był taki, żeby ocalić tę fotografię; warstwa światłoczuła nie była kiedyś tak trwała, one bledną i znikają. Dzięki publikacji ich kopii, książka staje się automatycznie strażnikiem historii - podkreśla Ireneusz Dunajski.
Ozdobą albumu, poza ciekawą historią, jest też umieszczona w niej rozkładana, blisko metrowa, panorama Gdańska, wykonana przez Eduarda Flottwella jesienią 1853 roku. To cenne źródło, z którego możemy dowiedzieć się jak wyglądał dawny Gdańsk. Na ul. Długiej widać jeszcze przedproża, które w latach 1870-1873 rozbierano na Głównym Mieście. Fragmenty książki można obejrzeć na stronie autora albumu.
"Fotografia w Gdańsku 1839-1862" jest już trzecią książką, którą Dunajski wydał dzięki własnym staraniom. Nakład jest limitowany, nie przekroczy 1200 egzemplarzy i nie będzie dodruków. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na wdanie drugiej części opisującej losy gdańskich fotografów w latach 1863-1877.
Promocja książki odbędzie się 18 października, o godz. 19, w Nadbałtyckim Centrum Kultury, w św. Janie. Wstęp wolny.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (206) 6 zablokowanych
-
2013-10-18 20:14
Brama wyżynna CIEKAWOSTKA 1638 czy 1588 ?
Zauważyliście , że data na bramie wyżynnej z przedstawionej litografii jest inna niż obecnie.
Na litografii jest wyraźnie 1638, a w realu jest 1588.
Albo tworząc litografię pomylił się malarz zamieniając 8 na 3 i 5 na . Albo przy odrestaurowywaniu zamienili 3 na 8, a 5 na 6.
Ktoś to wyjaśni ?- 5 2
-
2013-10-18 20:06
Był piękny, bo nie było budynia!
- 6 2
-
2013-10-18 17:56
Gratuluję.
Nawiasem mówiąc ul.Długa z tamtego czasu nie za bardzo by się nadawała do masowego spędu klienteli dla panów cukierników itp.
Lis z Budyniem zamkneli Targ Węglowy nie bez kozery myślę że jest to związane z powstającym biznesem na Targu Siennym...
Koledzy cukiernicy i restauratorzy ze starówki nie będą już kochać Adamowicza...- 6 2
-
2013-10-18 17:14
Pan Dunajski sam tak?
Cudownie, cos wartosciowego! A koleczko wzajemnej adoracji: wystawki, oklaski, przekaski, cos z niczego :)
- 1 0
-
2013-10-18 15:49
(1)
i tak powinien wyglądać Teatr Wybrzeże jak na pierwszej focie ...
- 7 1
-
2013-10-18 16:22
taki właśnie teatr ja pamietam..w latach 60...taki właśnie byył jeszcze....z kopułą...a obok teatru był tramwojowy przystanek-skąd jechała 6 na Orunię a 3 na Nowy port...pamiętam to doskonale....
- 5 0
-
2013-10-18 15:27
Kler na zdjęciu (1)
Kler na zdjęciu oczywiście musi byc
- 3 4
-
2013-10-18 15:47
Ciekawe, czy wtedy też ciupciali małolatów.
- 3 5
-
2013-10-18 15:27
Ale jakie fajne markizy
Mieli wtedy nad oknami
- 8 1
-
2013-10-18 14:54
Super zdjęcia ,wspaniałe miasto.
- 5 1
-
2013-10-18 14:52
Irek gratulacje!
To jest prawdziwy pasjonat tematu fotografii. Wszystko robi za swoje pieniądze bez wielkiego zainteresowania władz miasta. Gratulacje za wytrwałość!
- 12 2
-
2013-10-18 14:44
Targ węglowy
Dużo sie mówi o ożywieniu targu węglowego, natomiast po zdjęciu widać (budynek na prawo od zbrojowni), iż można zbudować restaurację, kawiarnię itp, może jakieś inne budynki funkcjonalne.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.