- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (437 opinii)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (80 opinii)
- 3 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (88 opinii)
- 4 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (46 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (286 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (128 opinii)
Żuraw idzie do remontu. Zyska nową wystawę
W przyszłym roku powinna rozpocząć się przebudowa Żurawia, najsłynniejszego gdańskiego dźwigu portowego stojącego przy Długim Pobrzeżu . Oprócz odświeżenia elewacji i wymiany dachówek obiekt zyska także nowoczesną, multimedialną wystawę stałą. Wciąż jednak nie wiadomo, czy w ruch wprawiony zostanie mechanizm dźwigu. Realizacja wartej kilkanaście milionów złotych inwestycji uzależniona jest od zdobycia dofinansowania unijnego przez Narodowe Muzeum Morskie.
Najstarszy zachowany dźwig portowy w Europie ostatni remont przechodził dekadę temu. Obecnie minęły już dwa lata od momentu, kiedy zapowiadaliśmy przymiarki Narodowego Muzeum Morskiego do jego przebudowy. W końcu sprawy zaczęły nabierać rozpędu.
Projekt budowlany jest gotowy, a jego wykonawca - konsorcjum firm 3JM i Pure A - uzyskał pozwolenie na realizację. W opracowaniu jest natomiast projekt wykonawczy oraz wniosek o unijne dofinansowanie. Bez niego nie ma szans na realizację.
- Konkurs odbędzie się w maju. Jeśli uda się nam zdobyć środki, to przetarg na wykonawstwo ogłosimy pod koniec roku - zapowiada Szymon Kulas, zastępca dyrektora ds. administracyjno-technicznych, który jest kierownikiem projektu remontu Żurawia. - Zakładamy, że wszystkie prace potrwają 2-2,5 roku.
Według szacunków inwestycja pochłonie kilkanaście milionów złotych. Co w jej ramach zostanie wykonane?
- Konserwacja murów i wymiana dachówek, a we wnętrzach wymienione zostaną instalacje oraz powstanie nowa wystawa stała z wykorzystaniem nowoczesnych technik multimedialnych, która jest obecnie w przygotowaniu. Zamierzamy też pogłębić piwnice żurawia i stworzyć tam pomieszczenia socjalne - wylicza Kulas.
Wciąż nie jest przesądzone, czy przedsięwzięcie obejmie także uruchomienie kół napędzających mechanizm podnoszenia Żurawia. Takie rozwiązanie podniosłoby znacząco koszty, ale z drugiej strony byłoby z pewnością dużą atrakcją.
W obecnym kształcie Żuraw zbudowano w latach 1442-1444. Służył on jako urządzenie portowe do załadunku towarów (głównie piwa) i balastu na statki oraz do stawiania ich masztów. Urządzenie było w stanie podnieść ciężar czterech ton na wysokość jedenastu metrów. Mechanizmem są dwa koła w kształcie bębnów o średnicy około sześciu metrów.
Jako siłę napędową wykorzystywano ludzi stąpających wewnątrz tych bębnów (tzw. kół deptakowych). Drewniana konstrukcja spłonęła podczas II wojny światowej, ocalały mury ją okalające.
Zobacz prace nad modelem burdyny, a także modele portowych dźwigów. Materiał archiwalny
Miejsca
Opinie (93) 2 zablokowane
-
2017-02-09 14:35
Dźwig bez serca to atrapa !
Dziwne pytanie cytuję : "czy w ruch wprowadzony zostanie mechanizm dźwigu." Sercem dźwigu przecież jest jego mechanizm dającym życie, powodującym jego życie. Niech ten konserwator zabytków po raz kolejny nie ośmiesza się ! Proponuje nam po raz kolejny jakąś tam atrapę ! Jak nie macie kasy na pełny remont to poczekajcie jeszcze kilka lat, zbierzcie fundusze i przeprowadźcie prawdziwą rekonstrukcję żurawia. Widzę, że dla was najlepiej zrobić coś na pół gwizdka, po kilku latach powtórzyć prace a to, że to będzie drożej dwa razy to już nie wasz problem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.