- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (35 opinii)
- 2 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (31 opinii)
- 3 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (342 opinie)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (83 opinie)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (23 opinie)
Remont Żurawia na ostatniej prostej
Nowa dachówka z Włoch, zegar słoneczny na elewacji oraz modernizacja wnętrz, w których zaaranżowana będzie tawerna i pomieszczenie domu mieszczańskiego - dobiega końca 3-letni remont gdańskiego Żurawia. Zabytkowy dźwig po kawałku odsłania swoje odnowione oblicze. Prace mają się zakończyć w kwietniu.
Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku planuje ponowne otwarcie jednego ze swoich najpopularniejszych oddziałów za kilka miesięcy.
Most Zielony do remontu, ale nie będzie zielony
Włoskie dachówki i jaśniejsze drewno
Mieszkańcy i turyści na bieżąco mogli obserwować toczące się prace na dachu, który przykryły ceramiczne dachówki z Włoch. Po wielu miesiącach prac spod zasłony rusztowań wyłoniły się też odrestaurowane i oczyszczone ceglane elewacje.
Sporą zmianą jest drewniana część Żurawia, czyli wyciąg dawnego dźwigu. Konstrukcja po pracach ma jaśniejszy, brązowy kolor, wyraźnie kontrastujący z niemal czarną barwą sprzed remontu.
- To właśnie nowe malowanie najbardziej odpowiada wizerunkowi Żurawia sprzed wieków, a dobrane zostało tak, by upływ czasu i działanie warunków atmosferycznych w przyszłości zmieniały jego odcień w sposób najbardziej pożądany z punktu widzenia historycznej dokładności - mówi Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Podczas renowacji południowej baszty Żurawia dokładnie odrestaurowano też XVII-wieczny zegar słoneczny, którego jasną tarczę na tle ceglanej ściany można dostrzec w najwyższej części elewacji.
Nowoczesność w parze z historią
Renowacja objęła także wnętrze Żurawia. W budynku wyburzono wszystkie żelbetowe stropy i schody, a w ich miejscu położono nowe konstrukcje. Całkowicie wymieniono również instalację elektryczną, wodnokanalizacyjną, centralnego ogrzewania wraz z węzłem cieplnym, a także teletechniczną.
- Dzięki tej modernizacji Żuraw jest przystosowany do wymagań technicznych nowej wystawy stałej, o wiele bardziej innowacyjnej niż wcześniejsza ekspozycja - mówi Szymon Kulas, zastępca dyrektora ds. zarządzania. - Nowe instalacje zwiększą również bezpieczeństwo przyszłych eksponatów i podniosą komfort zwiedzania - dodaje.
Goście odwiedzający Żuraw będą mogli zobaczyć w części odnowionych wnętrz fragmenty oryginalnych XV-wiecznych murów, które w trakcie prac oczyszczono ze starej warstwy tynku. Jednocześnie odrestaurowano i zabezpieczono drewnianą konstrukcję wyciągu oraz cały potężny mechanizm dźwigowy, zbudowany z czterech kół deptakowych o średnicach 6 i 6,5 m.
Wszystkie okna budynku wymieniono na nowe, zadbano tez o izolację fundamentów położonych poniżej poziomu Motławy.
Nowa ekspozycja w Żurawiu
Nowa ekspozycja została zaprojektowana w taki sposób, by zwiedzający poczuli się jak w portowym Gdańsku czasów złotego wieku, czyli w okresie XVII-wiecznego rozkwitu żeglugi i handlu morskiego Rzeczypospolitej.
W sześciu salach na trzech piętrach Żurawia goście poznają m. in. tajniki nawigacji przy wchodzeniu statkiem do portu, rodzaje przywożonych do Gdańska towarów, procedury transakcyjne w komorze palowej, XVII-wieczne techniki budowy statków oraz rozrywki portowego miasta w historycznej tawernie.
Historyczni przewodnicy
Treść wystawy zostanie ujęta w fabularyzowanej formie, której bohaterem jest autentyczna postać gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa. - Będzie on swego rodzaju wirtualnym przewodnikiem po XVII-wiecznym gdańskim porcie - mówi dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora muzeum ds. merytorycznych. - Jego awatar wprowadzi naszych gości w tematykę każdej z sekcji wystawy, a także będzie wchodzić w interakcję z innymi "mieszkańcami" Żurawia - dodaje.
Bo oprócz Hansa Krossa na ekspozycji spotkamy również pana palowego - urzędnika pobierającego cło od przywożonych do miasta towarów, i karczmarza - właściciela tawerny. Obie postacie zostaną wykreowane technologią trójwymiarowych, ruchomych hologramów i obok mappingu 3D, ekranów panoramicznych i stanowisk interaktywnych.
Zakończenie remontu i modernizacji Żurawia jest planowane na 30 kwietnia 2024 r.
Konserwacja, remont i modernizacja Żurawia Gdańskiego - oddziału Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku wraz z utworzeniem nowej wystawy stałej dofinansowano ze środków budżetu państwa.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-01-30 21:44
Symbol Gdanska (3)
Jak mysle Gdansk to widze Zuraw, jest piekny nie wiem jak od strony technicznej czy wymagal tego remontu ale mam nadzieje ze teraz na jakis czas jest zabezpieczony.
- 40 3
-
2024-01-31 06:38
Żurawia widzę Żurawia
- 2 0
-
2024-01-30 22:40
Nie wymagał. Ale chodzi o zarobek. No i nowa siedziba.. (1)
- 5 14
-
2024-01-31 10:47
fachowiec się odezwał...
- 2 0
-
2024-01-30 21:17
Żuraw to jeden z trzech, czterech symboli Gdańska. Piękny unikat w skali światowej. Aż się prosi wybrukowac Szeroką przynajmniej od poczty i zrobi tam deptak.
- 49 4
-
2024-01-31 09:25
Wszystko fajnie (5)
Ale po kapitalnym remoncie, żuraw dalej nie potrafi robić tego do czego był stworzony. Czyli podnosić. Było by wielką atrakcją zobaczyć jak za jego pomocą jest stawiany maszt albo rozładowywana jakaś barka.
- 19 12
-
2024-02-01 09:39
Od "stawiania masztu" sa pokoje na wynajem Kolekcjonera po drugiej stronie Motlawy.
- 2 0
-
2024-01-31 13:43
Z Blyskawicy zacumowanej w Porcie Gdynai tez juz nie strzelaja. To sa muzea. (1)
- 4 0
-
2024-04-15 16:58
Strzelają
- 1 0
-
2024-01-31 09:59
ALe ale! (1)
Do tego trzeba byłoby zmienić kształt ("wciąć") kawałka Długiego Pobrzeża, aby barka mogła faktycznie podpłynąć pod haki Żurawia.
- 6 1
-
2024-01-31 18:18
bo jakiś czas temu
Długie Pobrzeże po wojnie poszerzono w celach głównie turystycznych. Oryginalnie było bardzo wąsko pod drewnianymi słupami Żurawia, które to słupy stanowiły praktycznie krawędź pieszej alejki. Przed tymi słupami była już tylko stalowa balustrada chroniąca przed wpadnięciem do Motławy (wystarczy znaleźć pierwsze lepsze przedwojenne zdjęcie z
Długie Pobrzeże po wojnie poszerzono w celach głównie turystycznych. Oryginalnie było bardzo wąsko pod drewnianymi słupami Żurawia, które to słupy stanowiły praktycznie krawędź pieszej alejki. Przed tymi słupami była już tylko stalowa balustrada chroniąca przed wpadnięciem do Motławy (wystarczy znaleźć pierwsze lepsze przedwojenne zdjęcie z większym przybliżeniem linii Motławy). Żuraw jeszcze przed wojną był wykorzystywany do rozładunku i załadunku, natomiast Główne Miasto i Stare Miasto były normalnymi dzielnicami mieszkalnymi z handlem i usługami, jak aktualnie każde nowe osiedle mieszkaniowe. Dzisiaj generalnie całe Główne Miasto można nazwać jednym wielkim bulwarem turystycznym.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.