- 1 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (234 opinie)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (482 opinie)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (133 opinie)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (211 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (301 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (153 opinie)
Zwiedź podziemny schron w Leszczynkach
W czasie II wojny światowej było to jedno z najbardziej strzeżonych miejsc w Gdyni. Mieściły się tam magazyny żywności dla całego wojska okupującego miasto. W sobotę częściowo odnowiony schron będzie można zwiedzić.
Zobacz nasze relacje z niedostępnych schronów w Trójmieście.
- Stan schronu uległ przez ostatnie lata sporej poprawie. Nakładem sporych środków wykonaliśmy remonty, adaptacje. Na miejscu można już organizować pogadanki, spotkania historyczne - mówi Jarosław Kłodziński, radny Gdyni i członek klubu eksploratorów.
Pierwsza okazja na takie spotkanie już w najbliższą sobotę. W godz. 12-18 niedostępny na co dzień schron będzie można zwiedzić. Wewnątrz zorganizowane zostaną także pokazy filmów i zdjęć o innych gdyńskich obiektach tego typu. Chętni dowiedzą się więcej o zbiornikach paliwowych na Oksywiu, bunkrze przy ul. Polskiej, czy schronach szczelinowych.
- Zapraszamy nie tylko chętnych, którzy chcieliby zgłębić historię tego miejsca, ale również tych, którzy pamiętają TOS, czyli stację Technicznej Obsługi Samochodów, pod którą schron był usytuowany. Na pewno są jeszcze osoby, które znają wiele ciekawostek na ten temat, a warto je zachować w pamięci - mówi Bartosz Drażdżyński ze Stowarzyszenia Gdyński Klub Eksploracji Podziemnej.
Schron w Leszczynkach ma bowiem ciekawą historię. Powstał w 1942 roku i był przeznaczony do ochrony ludności. Okupanci nie musieli się wtedy jednak ukrywać, więc w schronie zorganizowali magazyny kuchni na posiłki dla żołnierzy z powierzchni całego miasta. Schron był doskonale pilnowany, bo ilość zgromadzonego w nim jedzenia była wręcz niewyobrażalna z punktu widzenia ludzi wygłodzonych przez wojenną zawieruchę.
Miejsca
Opinie (58) 3 zablokowane
-
2012-07-24 10:11
byłam tam (3)
byłam tam jakieś 15 lat temu z koleżanką i kolegami z podwórka, wtedy było tam ciemno, mokro i ciasno. a jak wychodziliśmy z niego to zawsze ktoś krzyczał ze na policje zadzwoni:) fajne czasy...
- 14 1
-
2012-07-24 10:45
(2)
"mokro i ciasno" to dobre..... Koledzy zadowoleni!!!
- 12 6
-
2012-07-24 11:11
(1)
nie znalazłam innych określeń, a pisząc to wiedziałam że znajdzie się zboczeniec i pomyśli o jednym tylko... Współczuje chyba zaspokojnony nie jestes... Mimo wszystko... fajne czasy, strach i ciekawość:)
- 9 5
-
2012-07-28 12:13
jarazz
Ja też lubię ciasno i mokro:)
- 0 1
-
2012-07-24 10:59
bezsensu (4)
bezsensu pakowac pieniadze do "odnowienia" schoronu a dwa w takim miejscu Uwazam ze inne zabytki i punkty na naszej mapie trojmiasta bardziej tych piendzy potrzebuja bzdura straszliwa ale przeciez to polska
- 4 29
-
2012-07-24 11:08
Brawo jest pierwszy mamrota Brawo
Nie lepiej abyś poszedł kupy pozbierać z trawników, a tak tylko
marnujesz prąd za który płaci mama i nasze poczucie humoru- 14 1
-
2012-07-24 11:14
(1)
Odnowienie tego schronu jest prywatną inicjatywą grupy pasjonatów, którzy inwestowali w to własne siły i środki, oraz własne zelówki, które zdzierali, poszukując wsparcia instytucji.
Uważasz, że jakiś zabytek też tego potrzebuje? Droga wolna, rób to samo co oni.- 16 2
-
2012-07-24 11:22
to pewnie Halewicz albo g@llux
- 3 1
-
2012-07-24 11:28
A co byś widział "w takim miejscu" - blok, przepraszam, apartamentowiec, czy Biedronkę? Jedno i drugie to przecież ozdoba naszych miast i tak tego ciągle brakuje...
- 6 1
-
2012-07-24 12:45
Przecież to są dzieci... (6)
TPS czy TGRH to są organizacje a to to jakaś popierdułka... ale co się dziwić. Forum PFE, wszyscy ogarnięci ludzi przenieśli się do innych stowarzyszeń czy organizacji i zostały same dzieci... ech
- 6 11
-
2012-07-24 13:01
A ty przeniosłaś się na Trójmiasto.pl
- 7 4
-
2012-07-24 14:45
(4)
No i gdzie widać tych "ogarniętych ludzi"? Stowarzyszenie Klossa przynajmniej jest aktywne.
- 6 4
-
2012-07-24 17:18
(3)
dorośli ludzie mają rodziny i pracę ale jeśli już działają to z grubej rury, mówię o innych organizacjach. Jak się jest uczniakiem czy studentem ( bo tacy działają w GKEP ) to ma się czas na takie zabawy. Bo łażenie po gdyńskich bunkrach z nalepką jakiejś śmiesznej organizacji to zabawa. Inne Trójmiejskie organizacje mają bardzo duże osiągnięcie na terenie całej Polski jak i Europy, wystarczy się zainteresować. A trojmiasto.pl potrafi tylko promować zabawy dzieci
- 2 4
-
2012-07-26 19:17
"Ona" (1)
może się ujawnisz i napiszesz o swoich osiągnięciach? w Polsce i Europie :DDD
- 2 0
-
2012-07-26 21:10
Lepiej niech się nie ujawnia...
Bo jeszcze się okaże, że to pewien jegomość z 'Gertrudy' po zmianie płci :) Komentarze w jego stylu.
- 3 0
-
2012-07-27 01:10
Cóż, nie każdy podbija o 6 rano kartę na gruzach stoczni i tak się męczy w pracy 8 godzin, że potem jest w stanie tylko spać.
Swoją drogą nie ma niczego złego w zabawie, chyba, że dla frustrata, któremu żal d. ściska z powodu wypadnięcia z obiegu.
Ot co!- 3 0
-
2012-07-24 13:01
muzeum II wojny zrobic tam
i ukryc wszystkich slabych powojennych profesorow
- 5 0
-
2012-07-24 17:13
moja opinia
Jarosław Kłodziński - może opowie nam o... sobie?
- 3 0
-
2012-07-24 20:33
juz wiem gdzie sie bede chował (1)
jak mnie dziewczyna pogoni :)
- 1 2
-
2012-07-25 08:21
fajnie masz
debil
- 0 0
-
2012-07-25 02:11
gut!
dobrze ,że jeszcze tacy ludzie istnieją!bravo!
- 2 0
-
2012-07-25 02:15
pytanko?
chodzi mi o wejście do lasu od ul.morskiej(skrzyżowanie z ul.chylońską)!czy ktoś wie dlaczego droga leśna na górnym odcinku jest wyłożona kamieniami?w jakiej publikacji mogę dowiedzieć sie czegoś więcej o takich "zgadkach gdyńskich"?thx!
- 0 0
-
2012-07-25 11:00
Fajne miejsce !!!
Jak miałem 15 lat to byłem tam niejeden raz .Pamiętam jak dziś stare butelki ,skrzynki ,łózka itp.cały schron w super stanie tylko przejście do drugiego było zawalone. Potem zbierali się tam okoliczni Pijacy,którzy chlali ,s****. i podpalali pomieszczenia .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.