- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (39 opinii)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (14 opinii)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (442 opinie)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (477 opinii)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (290 opinii)
- 6 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (8 opinii)
Bolesne skutki zlekceważonej awarii
Firma konserwatorska zaczęła naprawę uszkodzonej windy w 30 minut po zgłoszeniu. Miało ono jednak miejsce dopiero po zdarzeniu widocznym na monitoringu.
Brak dbałości o wspólne mienie może mieć niespodziewane konsekwencje. Przez kilka godzin nikt nie zgłosił awarii windy, przez co - a także swoją nieuwagę - młody chłopak stracił fragment palca.
Do tej sytuacji doszło kilka dni temu w bloku przy ul. Żelaznej 16B w Gdyni. Było ok. godz. 14, gdy 18-letni Mikołaj wracał do domu. Wsiadając do windy, zdał sobie sprawę, że jest uszkodzona, bo jej drzwi się nie domykają. Próbując je domknąć, zrobił to tak niefortunnie, że ostra krawędź odcięła mu palec.
Świadkiem tej sytuacji była jedna z sąsiadek, która - szczęście w nieszczęściu - zachowała zimną krew. Odcięty palec wyjęła z windy, pomogła oszołomionemu chłopakowi i udzieliła mu pierwszej pomocy.
- Wokół było pełno krwi, chłopak skręcał się z bólu i krzyczał, a kawałek palca leżał na podłodze - relacjonuje inna z sąsiadek, z którą rozmawialiśmy na miejscu.
Z monitoringu wynika jednak (tych scen nie ma już w prezentowanym przez nas filmie), że obok poszkodowanego chłopaka przechodzą inni sąsiedzi. Nic dziwnego, jest środek dnia, ok. godz. 14. Jednak nikt więcej nie przejmuje się losem Mikołaja.
- Po prostu przechodzą obok, nie reagując. Kobieta próbuje zatamować krwotok, jednocześnie dzwoniąc po pogotowie, wcześniej odszukując ucięty palec - relacjonuje zapis monitoringu Emilia Antonowicz ze wspólnoty mieszkaniowej "Przy Skarpie".
Dlaczego jednak w takim razie nikt nie zawiadomił firmy obsługującej windy? W każdej kabinie - także w klatce przy ul. Żelaznej 16 B - jest numer, pod który wystarczy zadzwonić.
- Po przejrzeniu monitoringu widać, że winda nie działała dobrze od samego rana. Ludzie wsiadali, wysiadali, niektórzy też próbowali domykać drzwi. Nikt nie zadzwonił do firmy konserwującej, nie powiadomił też wspólnoty. Totalny brak poczucia odpowiedzialności za wspólne mienie - denerwuje się Emilia Antonowicz.
Bezpośrednio po zdarzeniu winda została naprawiona. Firma konserwująca przyjechała na miejsce w ciągu 30 minut po otrzymaniu zgłoszenia.
Uciętego palca nie udało się przyszyć.
Opinie (121) ponad 10 zablokowanych
-
2014-10-02 12:58
Dobrze że jakiś sąsiad z psem nie przechodził bo mogło być po palcu.
- 6 5
-
2014-10-02 13:01
Znieczulica ludzi oraz fakt że te windy powinny iść już jako zabytki do muzeum
Bardzo szkoda mi tego chłopaka, biedny będzie kaleką, w tym wieku w dodatku chłopcy nie mają przeważnie wyobrażni, warto by było aby się ktoś z urzędasów zainteresował bo tylko jeśli chodzi o wymianę czegoś to zawsze są jakiej problemy bo są koszty nie po to w spółdzielniach płaci się dodatkowo za windę a raczej za popsutą która przeważnie przez długi czas nie zostaje naprawiona mimo telefonów w sprawie awarii standart. jestem pewna że chłopak wygra jeśli chodzi o odszkodowanie ,ale za to palca nikt mu nie zwróci
- 5 2
-
2014-10-02 13:16
łatać czy remontować .. (1)
Łatać czy remontować ....
To nie Zarządcy wymieniają, REMONTUJĄ WINDY tylko mieszkańcy którzy mają ,,obowiązek " łożyć na utrzymanie i remonty !!! Zapraszamy do wspólnoty .....- 2 4
-
2014-10-02 13:26
tanim kosztem
o jakiś urzędnik odpisał ja płacę za windę dodatkową kasę u mnie ze starej na nową jest wymieniona mam nadzieje że Ci głupio
po za tym szybciej by urzędnicy kazali załatać aby było taniej i nie gadaj głupot- 0 0
-
2014-10-02 15:30
inwalida
Widać ze dzisiejsza młodzież to inwalidzi umyslowi
- 5 3
-
2014-10-02 16:40
Oferma
- 0 3
-
2014-10-02 17:20
(1)
W takich blokach mieszkają stare zgredy i patologia.
Nikt nie zadzwonił bo szkoda było na telefon.
Zawsze to jedno piwo z Biedy więcej ;(
Z drugiej strony chłopak w wieku 18 lat po schodach powinien śmigać a nie na siłę zepsutą windę próbować uruchomić.
Ale teraz młodzież rozleniwiona bo godzinami na pejsbuku siedzi ...- 3 6
-
2014-10-02 18:51
..
lub w szkole do 17 godziny z ciężkim plecakiem bo przygotowuje się do matury w tym roku, z windy korzysta jak każdy inny..
- 1 0
-
2014-10-02 17:53
spisek??
Może to jakiś spisek rowerzystów, cyklistów, pedalistów, onanistów, zboków, żydokomuny i masonów...ja bym na miejscu tego chłopaka zainteresował tą sprawą Macierewicz
- 1 2
-
2014-10-02 18:49
pani emilia
Pani Emilia która denerwuję się z powodu braku odpowiedzialności współmieszkańców wieżowca również mogła zawiadomić firmę obsługującą, - co za hipokryzja. Współczuję chłopcu ...
- 3 0
-
2014-10-02 19:17
straszne, jaki to musiał byc bół.. w stanach przynajmniej dostał by za swoja krzywde milionowe odszkodowanie od spółdzielni a u nas... zostanie mu tylko "pamiatka" w postaci kalectwa częściowego...bo sie spółdzielni nie chiało naprawiać
skandal!!!!- 7 2
-
2014-10-02 19:21
(1)
tych wszystkich żalośnie komentujących oby was cos takiego nie spotkało, wszyscy mądrzy przed kompem chwila nieuwagi i każdy może mieć wypadek...znieczulica pie...na
- 8 2
-
2014-10-03 11:11
nie chwila nieuwagi tylko głupota
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.