• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dalej z osiedlem przy al. Zwycięstwa w Gdyni?

Patryk Szczerba
13 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Tereny przy al. Zwycięstwa w Gdyni nie są uporządkowane, choć już kilkukrotnie miasto chciało to zrobić. Tereny przy al. Zwycięstwa w Gdyni nie są uporządkowane, choć już kilkukrotnie miasto chciało to zrobić.

W ciągu pięciu lat teren przy al. Zwycięstwa zobacz na mapie Gdańska w Gdyni może zmienić swój charakter. Obecnie jest tam osiedle, które w ewidencji figuruje jako ogródki działkowe. Władze miasta zapewniają, że o przyszłości chcą rozmawiać z mieszkańcami, ale ci najpierw muszą o niej zdecydować we własnym gronie. A to nie będzie łatwe.



Czy miasto powinno dążyć do sprzedaży terenu przy al. Zwycięstwa?

Teren w bliskim sąsiedztwie Parku Naukowo-Technologicznego pozostaje w nienaruszonym stanie od kilkudziesięciu lat. Domy zaczęły się pojawiać w tym miejscu tuż po II wojnie światowej. W tym okresie ówczesna władza wspomagała tych, którzy wyruszali do Gdyni, odbudowując zniszczony przez hitlerowskiego najeźdźcę port. Z czasem powstało osiedle, na którym wychowało się pierwsze powojenne pokolenie gdynian.

Kilka przymiarek do porządków

W latach 90. teren przeszedł na własność miasta. Do dziś traktowany jako ogrody działkowe, ale z uprawą warzyw i okazyjnym wypoczynkiem nie ma wiele wspólnego - większość to domy mieszkalne. Można tam znaleźć również miejsca noclegowe na wynajem, a nawet punkty usługowe, takie jak warsztaty, weterynarza, czy naprawę sprzętu AGD.

W 2005 roku miasto przymierzało się do stworzenia planu zagospodarowania terenu. Po protestach mieszkańców odstąpiono od tego. W ostatnich latach udało się podpisać kilkanaście trzyletnich umów dzierżawy. Wielu, jak przyznawali urzędnicy, korzysta z bezumownego użytkowania nieruchomości, płacąc jednocześnie podatki.

Narastającym problemem jest pogarszający się standard zamieszkania na osiedlu, gdzie znajduje się ok. 140 budynków. Brakuje inwestycji w kanalizację i infrastrukturę, a większość prac porządkowych i budowlanych jest wykonywana przez mieszkańców. W ostatnim czasie udało się z pomocą miasta namówić przedstawicieli PKP PLK do montażu przezroczystych ekranów akustycznych przed domami stojącymi przy torach. Niestety, szybko padły ofiarą grafficiarzy. Dzięki specjalnej farbie, kolejne "malunki" wandali powinny przestać być uciążliwe.

Problemem jest m.in. niedostosowanie wielu działek do norm budowlanych . Problemem jest m.in. niedostosowanie wielu działek do norm budowlanych .
Co istotne, z zapowiedzi urzędników wynika, że na kolejne inwestycje finansowane z budżetu miasta nie ma co liczyć. Niepewna pozostaje sama przyszłość osiedla, zwłaszcza że sprzedaż terenu jest przez władze Gdyni wciąż rozważana. To oznacza wyprowadzkę dla mieszkańców, choć żadnych terminów nikt nie podaje.

Sondowanie mieszkańców

W poznaniu oczekiwań mieszkańców mają pomóc rozmowy przedstawicieli zamieszkałych przy al. Zwycięstwa z władzami miasta. Do pierwszego spotkania doszło kilka tygodni temu.

- Zachęciliśmy na nim do przedyskutowania w późniejszym czasie w gronie mieszkańców kwestii dalszego funkcjonowania osiedla. Istotna jest ich opinia i oczekiwania. Jeśli wyklaruje się określone stanowisko większości, usiądziemy ponownie do rozmów. Podkreślam, że nikogo nie będziemy stamtąd siłą wyrzucali - deklaruje Tomasz Banel, Naczelnik Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Gdyni.
Sporo domów jest także w nie najlepszej kondycji technicznej. Sporo domów jest także w nie najlepszej kondycji technicznej.
Opinia mieszkańców ma być znana w najbliższych tygodniach. W ich zebraniu ma pomóc ankieta. Kolportują ją członkowie założonego osiem lat temu przez Stowarzyszenia "My Tu Mieszkamy". Znajdują się na niej propozycje umożliwiające opuszczenie zasiedlonych terenów.

Kilka propozycji

Wśród nich zamiana na mieszkania komunalne, wykup nakładów do nieruchomości mieszkalnej, bądź przekazanie działki pod własne inwestycje. W rozpatrywanych wariantach pojawia się także zamiana na działki ogrodniczo-rekreacyjne dla osób bez domów, albo pozostanie na zamieszkałym terenie na obecnych warunkach.

- W perspektywie kilkunastu lat ten teren może zostać spożytkowany na cele usługowe i biurowe. Władze miasta chcą z nami rozmawiać i warto to docenić, zwłaszcza, że nikt nie mówi o nagłym wyrzucaniu stąd kogokolwiek. Oczekiwany jest jednak jasny komunikat większości, dlatego zaproponowaliśmy wszystkim zainteresowanym możliwość wypowiedzenia się w sprawie. Wyniki będą sygnałem dla nas, co robić dalej - wyjaśnia Leszek Stodolski ze Stowarzyszenia "My Tu Mieszkamy".

Miejsca

Opinie (244) 2 zablokowane

  • Wizytówka Gdyni?

    • 5 0

  • Ten artykuł to BZDURA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Panie Patryku Szczerba, ten artykuł jest nierzetelny, ukazuje teren ogródków działkowych jako sypiące się rudery, na zamieszczonych przez pana zdjęciach widać budynek w nie najlepszej kondycji technicznej.
    No cóż, takie budynki można spotkać wszędzie w każdym mieście, sypiące się kamienice w Sopocie, rudery w Szczecinie i w większości polskich miast i wiosek.
    Na ogródkach działkowych mieszkają normalni ludzie, którzy pracują, płacą podatki,większość mieszkańców dba o swoje budynki mieszkalne, remontując je na własny koszt .I to są ogromne koszty.
    Myślę, że każdy chciałby mieć domek z ogródkiem, gdzie można po pracy zrelaksować się , zaprosić znajomych na grilla, cieszyć się piękna zielenią jaka tu się znajduję. A naprawdę przyroda jest tu przepiękna.Więc proszę nie ukazywać więcej, że ogródki działkowe to rudery, że pogarszający jest standard zamieszkania na osiedlu. To są brednie wyssane z palca.

    • 16 4

  • Zawisc ludzka nie zna granic

    Wszystkie tu opinie mowiace o wysiedleniu i zabraniu ludziom miejsca w ktorym sie wychowali i zyja po kilkadziesiat lat to po prostu zazdrosc, bo niejeden z zabierajacych tu glos chcialby miec swoja dzialeczke w centrum Gdyni. Domy stoja w takim stanie w jakim sa, dlatego, ze mieszkancy od lat trzymani sa w niepewnosci przez Urzad Miasta (dokladnie od momentu, gdy Pani Cegielska wypowiedziala dzierzawy) i kazdy boi sie inwestowac jakiekolwiek pieniadze. Ludzie boja sie, ze pewnego dnia Miasto powie, ze trzeba stad sie wyprowadzic a kto zwroci za nowy plot, czy kawalek chodnika? Dajcie ludziom szanse na rozwoj, to zadbaja o swoje.

    • 5 7

  • nie slumsy, lecz dom

    spędziłem tam dzieciństwo i wówczas wydawało mi się, że jest to raj - drzewa, żywopłoty, boisko.... dzisiaj ze zgrozą myślę, że mógłbym tam mieszkać - domy są oddalone od siebie czasem o 1m, działek prawie już zero ponieważ wszystko się zabudowuje - za moich czasów stały tam stare powojenne domki z drewna i trzciny pomiędzy ścianami, teraz murowane chałupy wręcz licujące z granicą działki.... alejki są tak wąskie, że gdyby doszło do pożaru jednego domku to 1. straż nie dojedzie bo nie da rady, 2. pójdzie to lawinowo bo jak pisałem domki budowane prawie jeden na drugim.... nie zazdroszczę tego miejsca mieszkańcom, ale z drugiej strony co mają zrobić ?? żyją tam z "dziada na ojca" i choć jest ciasno to są u siebie - zwłaszcza, że tam wszyscy się znają i są naprawdę wspaniałymi sąsiadami... poza może Józkiem, który zasyfił 4 działki i zrobił sobie prywatne wysypisko śmieci - że też sanepid nie może z nim zrobić porządku (lub choćby zamknąć w psychiatryku...)... poza tym "prawdziwi Gdynianie" - kto dał wam prawo do wyrzucania, krytykowania, obrażania tych ludzi ?? nikt stamtąd waszych pieniędzy nie przejada - to są tereny dawnych ogródków działkowych, ale to nie znaczy, że można pisać "slumsy" - przodkowie mieszkańców (a jeszcze niedawno mieszkali tam nie tylko przodkowie, ale również te osoby...) budowali tę Gdynię przed, w trakcie i po wojnie, więc może trochę więcej szacunku dla ludzi w cholernie trudnej sytuacji...

    • 9 1

  • Krótka piłka. Wyrzucić siłą mieszkańców a teren sprzedać deweloperowi. (1)

    Tak sie od lat robiło w całej Polsce.

    • 6 1

    • ogrodki dzialkowe

      To problem calej Polski. Istoty jest plan zagospodarowania. Jezeli tereny sa rekreacyjne, zasadnosc pozostawienia ogrodkow jest oczywista ( z wyjatkiem spec ustawy). Jezeli jednak sa w sprzecznosci z rozwojem miast, nalezy wyplacic odszkodowanie. A te prawnie pozostawione nalezy przewlaszczyc. Czas, by podatki trafialy do wlascicieli gruntow, czyli do gmin.

      • 3 2

  • gosc

    czy miasto naprawdę nie wie co ma zrobić przecież to tylko kwestia rozmowy i ceny zapłacić im w cholerę i budować tam nowoczesne obiekty najlepiej 16 piętrowe bo naprawdę to wstyd dla miasta miałem gościa z belgi który zwrócił właśnie na ten syf uwagę był zaskoczony żeby w centrum miasta był taki skansen poprosił mnie żeby zwiedzić te badziewie byl zaskoczony kur ....a władze miasta zostawcie wszystkie inwestycje i tam budować

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane