• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

E-dzienniki wciąż niedostępne dla rodziców

Elżbieta Michalak
11 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W wielu gdańskich szkołach nauczyciele pracują jeszcze z tradycyjnymi dziennikami, bo elektroniczne są dopiero uzupełnianie o wszelkie niezbędne informacje. W wielu gdańskich szkołach nauczyciele pracują jeszcze z tradycyjnymi dziennikami, bo elektroniczne są dopiero uzupełnianie o wszelkie niezbędne informacje.

Dzienniki elektroniczne, zgodnie z projektem Gdańskiej Platformy Edukacyjnej, miały wejść do szkół wraz z początkiem września 2013 r. Choć aplikacja jest już zainstalowana, a nauczyciele przeszkoleni, dzienniki elektroniczne wciąż nie są gotowe do użytku.



W e-dzienniku rodzic znajdzie m.in. informacje o ocenach swojego dziecka, jego frekwencji, przygotowaniu do zajęć, wszelkich uwagach czy tematach realizowanych lekcji. W e-dzienniku rodzic znajdzie m.in. informacje o ocenach swojego dziecka, jego frekwencji, przygotowaniu do zajęć, wszelkich uwagach czy tematach realizowanych lekcji.

Czy e-dziennik ułatwi komunikację między szkołą a rodzicem?

Zgodnie z początkowym założeniem Gdańskiej Platformy Edukacyjnej, od września wszystkie szkoły w Gdańsku miały pracować na bezpłatnych e-dziennikach, umożliwiających rodzicom lepszą komunikację ze szkołą i nauczycielem, a także kontrolę ocen, postępów w nauce, czy szkolnej frekwencji ucznia. Choć aplikacja jest gotowa do użytku, potrzeba jeszcze czasu, by mogli korzystać z niej rodzice.

- Mówiono nam, że dzienniki elektroniczne zostaną wprowadzone najpóźniej od 1 września 2013 r., tak się nie stało, a kolejne terminy sięgają początku drugiego semestru - opowiada niezadowolona Agnieszka z Gdańska, mama Julki. - Wcześniej mieliśmy wgląd do takiego dziennika, bo szkoła korzystała z programu Librus, autorstwa zewnętrznej firmy. Teraz czekamy na e-dziennik w wydaniu Gdańskiej Platformy Edukacyjnej. Pierwsze efekty są marne, nie mamy do niego wglądu, a moje dziecko przynosi kartkę ze spisanymi przez nauczyciela ocenami.

W wielu gdańskich szkołach e-dzienniki działają, jednak rodzic wciąż nie może w pełni skorzystać z ich możliwości. Najpierw należy uzupełnić aplikację o wszystkie podstawowe dane: informacje o dziecku, imię, nazwisko, pesel, plan zajęć, frekwencję, wyniki w ocenach, opisy podejmowanych na lekcjach tematów itp.

- Każde urządzenie informatyczne wymaga wdrożenia, a ta aplikacja jest bardzo złożona i zanim zacznie działać wzorowo, być może potrzebnych będzie kolejnych 12 miesięcy - mówi Marcin Hintz, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących Nr 7 w Gdańsku. - Na proces wdrożenia aplikacji składa się tu szereg działań, m.in. wyposażenie systemu w dane i użytkowników. Uzgodniliśmy w szkole, że do 15 października dajemy sobie czas, później wszystko ma być już gotowe tak, żeby rodzic odnalazł w e-dzienniku poszukiwane informacje.

Obok dzienników elektronicznych w Gdańsku wciąż funkcjonują dzienniki papierowe. I tak będzie przez kilka miesięcy, ponieważ początkowo e-dziennik ma być jedynie dodatkowym dokumentem. Nie każdy rodzic musi też korzystać z internetowej aplikacji, dlatego tradycyjne formy kontaktu rodzica ze szkołą, czyli wywiadówki czy indywidualne spotkania z nauczycielami, muszą zostać zachowane.

- Nie zmusimy rodziców, by korzystali z aplikacji dzienników elektronicznych. Rodzic nie musi, a jedynie może - przyznaje Małgorzata Kusz, wicedyrektor Gimnazjum nr 28 w Gdańsku. - Wywiadówki i indywidualne spotkania z rodzicami będą wiec zachowane a ich częstotliwość pozostanie taka sama.

Na przeszkodzie ku sprawnemu wdrażaniu założeń Gdańskiej Platformy Edukacyjnej stoją też również warunki techniczne. Głównym problemem szkół jest brak dostateczniej liczby komputerów i trudności w obsłudze nowego systemu.

- Brak sprzętu to główny problem - przyznaje Ewa Łopatniuk, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 57 w Gdańsku. - Miasto, w ramach projektu zapewniło szkołom po trzy laptopy, resztę staramy się zorganizować we własnym zakresie, choć nie ukrywam, że bardzo pomagają nam w tym rodzice.

- My również sami zorganizowaliśmy potrzebny sprzęt - mówi Liliana Gdowska, wicedyrektor Gimnazjum nr 26 w Gdańsku. - Od miasta dostaliśmy 3 laptopy, resztę kupiliśmy na własną rękę. E-dziennik funkcjonuje u nas od września, ale wciąż wzbogacamy go o kolejne dane. Myślę, że w przyszłym tygodniu rodzice będą mogli z niego swobodnie korzystać.

Nauczyciele narzekają też na brak odpowiednich szkoleń. - Owszem, zorganizowano nam szkolenie, ale oceniam je jako niesatysfakcjonujące, ponieważ odbyło się na zewnętrznej aplikacji. Nasza, na której mamy docelowo pracować, jeszcze wtedy nie działała - opowiada pani Anna, nauczycielka w jednej z gdańskich szkół. - Nie wspomnę już o księgowości i administracji - pracownicy tych działów mają problem z obsługą programu, który ich zdaniem zawiera też kilka błędów.

Co z innymi szkołami? Kiedy każdy rodzic uzyska pełen dostęp i wgląd w dziennik elektroniczny swojego dziecka?

- Liczymy na to, że do końca roku odniesiemy pełen sukces, że do tego czasu system będzie hulał w najlepsze, a rodzice jak i nauczyciele odczują udogodnienie - mówi Regina Białousów, dyrektor wydziału edukacji gdańskiego magistratu . - Zdajemy sobie sprawę, że wciąż są szkoły, w których wdrażanie projektu nieco kuleje, jednak to dopiero początek. Zdarza się też tak, że rodzice opóźniają możliwość skorzystania z systemu.

Aby konto mogło zostać wygenerowane, rodzic musi dostarczyć do szkoły swój pesel oraz adres e-mail, na jaki szkoła miałaby przesłać dane do logowania. Niektórzy rodzice wciąż tego nie zrobili.

- Z początkiem września komunikowaliśmy rodzicom potrzebę dostarczenia do szkoły takich danych. Wielu z nich wciąż zwleka, dlatego do e-dzienników dostęp będą mieli ci, którzy dopełnili formalności - tłumaczy Liliana Gdowska.

Stworzenie Gdańskiej Platformy Edukacyjnej kosztowało ponad 16 mln zł (9 mln. zł dofinansowania, reszta, czyli ponad 7 mln, to środki własne z Urzędu Miasta). Projekt zgodnie z umową miał zostać zrealizowany i działać do końca stycznia 2013 roku. W jego ramach zakupiono sprzęt i oprogramowanie dla 186 placówek z terenu gminy. GPE ma zapewnić uruchomienie elektronicznych usług dla uczniów, rodziców, kadry nauczycielskiej i administracyjnej oraz umożliwić uzyskanie szybkiego dostępu do informacji na temat placówek oświatowych i ich oferty edukacyjnej.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (80) 10 zablokowanych

  • Niestety, ale dziennik Vulcana i Librusa to jak dzień do nocy. W naszej szkole od dawna był dziennik elektroniczny Librusa. Dziennik Vulcana jest tak fatalny, jak wszystkie ich programy. A teraz dzięki WE cofnęliśmy się do papierowego.

    • 12 1

  • kiedy?????? (1)

    czy ktoś wie kiedy ten elektroniczny dziennik w szkole musi zacząć działać? jest jakaś data graniczna?

    • 4 0

    • Oby nigdy

      A przynajmniej nie wcześniej, aż miasto wyposaży każdą klasę w komputer i Internet.

      • 0 0

  • Niejasność (1)

    A firma z Gdańska ogłosiła sukces wdrożenia, więc mamy niejasność ...

    • 8 1

    • Koligacje

      Firma Otago ogłosiła sukces. Sukcesu nie było. Jest porażka.
      Chyba, że za sukces przyjąć że syn pani viceprezydent, który pracuje w otago powiedział mamie że platforma działa

      • 2 0

  • (1)

    Jeszcze nie słyszałam, żeby jakiś rodzic nie poradził sobie z e-dziennikiem - to nauczyciele wciąż narzekają!

    • 2 17

    • Nauczyciele ciągle narzekają,mimo że pracują mało godzin,zarabiają dużo ,mają duuuużo wolnego itp.Poprostu w d.........im się przewraca.Gdyby jszcze chociaż dobrze uczyli.....mało jest nauczycieli z prawdziwego zdarzenia

      • 1 10

  • (2)

    Nie podam nr PESEL i choćby mnie ukarali nie mają prawa tego ode mne wymagać. Ustawa o ochronie danych osobowych. Z banku wyciekają dane a co copiero z takiego systemu. Po co im mój PESEL?

    • 8 1

    • No właśnie. Po co rodzice, uczniowie, nauczyciele, pracownicy adm. muszą podawać PESELE??? Komu i po co będą potrzebne?

      • 3 1

    • Mnie ciekawi co innego,

      po co PESEL kiedy i tak nie ma dzienników.

      • 2 0

  • paranoja (1)

    Urząd narzeka, że nie ma pieniędzy na wyposażenie szkół w komputery, a jak wydawnictwa chcą szkoły zaopatrzyć, to nie wolno, bo to korupcja...
    Zamiast dziękować wydawnictwom, że chcą inwestować w szkoły, to nie, zakaz pod groźbą prokuratury! oto cala paranoja, sam nie da i drugiemu nie pozwoli.

    • 9 1

    • wydawnictwa

      Wydawnictwa oczywiście chcą dać sprzęt, ale w zamian za to, że będzie używać się w szkole ich podręczników i aplikacji. A to ma posmak "korupcjogenny".

      • 0 0

  • Jestem mieszkańcem Pruszcz Gdańskiego ...

    W szkole moje córki działa to dość sprawnie choć oceny wpisywane są z lekkim poślizgiem .

    • 1 3

  • ach...

    teraz to nawet dzieciaki na waksy spokojnie nie pójdą bo rodzic od razu się dowie

    • 2 0

  • Jak sie rodzic intersuje dzickiem to i bez e dziennika sobie poradzi w praktyce bedzie to wygladac tak ze uczniowie zdobede kody rodzicow i sami sobie pousprawiedliwiaja wszystkie godziny juz widze jak niektorzy rodzice ledwo znajacy sie na tel obsluguja e dziennik haha

    • 5 1

  • Szkoła

    Nauczy się pani Autor artykułu języka polskiego,czy już za póżno? "...stoją też również warunki...","konto wygenerowane..."Poezja..........

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane