• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk w 2014 roku czeka trudny budżet

Katarzyna Moritz
4 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Jedyną dużą i nową inwestycją w przyszłym roku będzie budowa linii tramwajowej na Morenę. W 2014 roku zostanie przeznaczonych na to 58 mln zł. Jedyną dużą i nową inwestycją w przyszłym roku będzie budowa linii tramwajowej na Morenę. W 2014 roku zostanie przeznaczonych na to 58 mln zł.

Mniejsze dochody, kontynuacja starych i coraz mniej nowych inwestycji, cięcia w utrzymaniu dróg czy na promocję miasta. Przyszłoroczny budżet Gdańska nie będzie łatwy, choć władze miasta zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą.



Czy znany ci jest stan finansów twojego miasta?

Gdańsk ujawnił założenia budżetu miasta na przyszły rok. Jak podkreśla Paweł Adamowicz, prezydent miasta, jest to ostatni budżet tej kadencji (w listopadzie 2014 roku czekają nas wybory samorządowe), ostatni budżet kończącej się perspektywy dofinansowania z Unii Europejskiej i w okresie spowolnienia gospodarczego.

- Budżet będzie niższy po stronie dochodów niż w roku kończącym się. Powód? Bardzo prosty, bo mamy mniej inwestycji dofinansowanych z Unii Europejskiej, a one są paliwem napędzającym inwestycje - wyjaśnia Paweł Adamowicz.

W 2014 r. dochody mają wynieść 2,660 mld zł, w obecnym wynoszą one 2,723 mld zł, czyli będą mniejsze o ponad 63 mln zł. Z czego dotacje z budżetu UE, będą mniejsze aż o ponad 97 mln zł.

W przyszłym roku o 31 mln zł będą też mniejsze dochody ze sprzedaży mienia komunalnego. Jest coraz mniejszy popyt na kupujących od miasta nieruchomości. Nic dziwnego, miasto ma coraz mniej atrakcyjnych ofert. Ostatnia udana transakcja, zakończona wpływem do kasy miasta 19 mln zł, dotyczyła działki użytkowanej przez Telewizję Polską w Oliwie. Będą też mniejsze wpływy z VAT-u o blisko 17 mln zł, z powodu kończących się inwestycji są mniejsze możliwości jego odliczania.

Dochody natomiast wzrosną w stosunku do tegorocznych o łącznie 52 mln zł z tytułu podatków od nieruchomości, podatku PIT i CIT. Co ciekawe, zakłada się aż 105 proc. wzrost dochodów z gospodarki odpadami komunalnymi i ma to być suma 43,6 mln zł, jednak jest to kwota mniejsza o ponad 26 mln zł od tej, jaką zakładały władze Gdańska, gdy wprowadzały reformę śmieciową (miała to być suma 70 mln zł). Nastąpiło więc wyraźne przeszacowanie wpływów, mimo to wiceprezydent Maciej Lisicki cały czas zakłada, że nastąpi obniżenie stawek za odbiór odpadów.

Prezentacja założeń budżetu Gdańska na 2014 rok(PPT)

Jak kształtują się wydatki? W 2014 roku będą większe od tegorocznych 2,603 mld zł i mają wynieść 2,675 mld zł, co będzie skutkować ponad 16 mln zł deficytem.

- W przyszłym roku wydamy 30 proc. na inwestycje, ten wskaźnik jest niższy niż w tym roku (35 proc.). Co trzecia złotówka jeszcze idzie na inwestycje - podkreśla prezydent. Dlaczego jeszcze? W 2015 i 2016 r. będzie mniej inwestycji, bo będzie się to wiązać z potrzebnym czasem na pozyskanie dofinansowania unijnego.

Dla porównania miasto w 2012 roku wydawało z budżetu 40 proc. na inwestycje. Obecnie jedyną większą nową inwestycją, która będzie realizowana w 2014 roku to tramwaj na Piecki Migowo - pójdzie na to 58 mln zł. Poza tym reszta wydatków związana jest głównie z dokończeniem trwających już inwestycji, czyli 357 mln zł na tunel pod Martwą Wisłą, 42 mln zł na Tristar czy 78 mln zł na Europejskie Centrum Solidarności, choć tu mogą nastąpić przesunięcia, bo są problemy z dotrzymaniem terminów oddania obiektu przez wykonawcę.

Po dwóch latach przerwy planowane są 3 proc. podwyżki dla ponad 6 tys. urzędników i pracowników miejskich spółek, placówek kultury, straży miejskiej, łącznie na sumę 8 mln zł. Nie otrzyma ich kadra kierownicza.

Będą też cięcia, mniej pójdzie na promocję miasta, sport i kulturę,a także na utrzymanie dróg. W tym na odśnieżanie - w tym roku przeznaczono na to 22, a w przyszłym jedynie 10 mln zł. Miasto zastanawia się nad zmianą standardów odśnieżania, bo przyznaje, że są to pieniądze dosłownie wyrzucane w błoto.

Nieplanowane są natomiast podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej, i, co ciekawe, ma nastąpić obniżenie opłaty targowej dla handlujących na jarmarku św. Dominika czy świątecznym.

Gdańsk planuje w przyszłym roku zaciągnąć kolejny kredyt, na sumę 158 mln zł, który poza pokryciem deficytu będzie przeznaczony na wykup obligacji (73 mln zł) na prefinansowanie projektów unijnych oraz na spłatę poprzednich kredytów. Miasto obecnie ma dług nominalny na sumę 1,2 mld zł. Koszt obsługi długu wynosi 92 mln zł, a 23 mln zł koszt kredytów na prefinansowanie.

W związku ze zmianą przepisów w 2014 roku będzie obowiązywał nowy wskaźnik zadłużenia. Obecnie zadłużenie nie może przekraczać 60 proc. dochodów, a środki na spłatę kredytów nie mogą przekraczać 15 proc. dochodów miasta w danym roku. W przyszłym roku wskaźnik jest ustalany indywidualnie dla każdego samorządu na podstawie danych z trzech ostatnich lat. Dla Gdańska dopuszczalny wskaźnik spłaty zobowiązań ustalono na 9,63 proc., a planowany przez miasto wskaźnik ma wynieść 5,74 proc.

Opinie (160) 3 zablokowane

  • ja od 4 lat

    nie mialem podwyzki, rosna tylko ceny ale zaklad racy nie mysli zeby podniesc pensje

    • 9 0

  • W BydyńLandzie wszysko jakoś przestaje się opłacać.

    Milionowe inwestycje typu na konkurs i projekt 80% budżetu a na inwestycje zostaje 20%. Rozdają sobie kasę w formie premie i nagrody uznaniowe więc nie ma sie co dziwić że na inwestycje brakuje. Czas pożegnać Budyniaa z jego świtą .

    • 12 0

  • A wystarczy

    jedynie ukrócić korupcję i budżet byłby na plusie. Ale po co, skoro to nie dobro mieszkańca jest najważniejsze, tylko dobro Urzędnika. O pardon, źle napisałem: Pana Urzędnika.
    Swoją drogą, jak to jest, wszyscy pracują, wytwarzają, a w budżecie kłopoty?
    Nigdy nie będzie plusów, póki aparat urzędniczy będzie się rozrastał, coraz więcej urzędasów to coraz większe pochłanianie przez nich kasy, podwyżki podatków, opłaty, konieczność ściągania więcej z mandatów, i tak się to toczy.

    • 11 0

  • ja bym zamkal urząd, stadion,kościoły

    i troche można zaoszczędzić

    • 9 0

  • PO Warszawie czas na Gdansk

    Warto przyjrzeć sie tym inwestycjom kolesi

    • 13 0

  • Obcięcie odśnieżania z 22 mln do 10 to będzie parodia. Czyżby w magistracie znali już prognozę pogody na zimę?

    Jak to w skeczu ze Stanisławem Tymem: Mamy mapy, gdzie padał w zeszłą zimę śnieg i wiemy gdzie on spadnie tej zimy. Będziemy tam czekali z pługami.

    • 18 0

  • Czas spi....ać z tego je...go biednego miasta i kraju.
    Ile mozna zarabiac 1600, bez podwyzki i mozliwosci awansu?
    Życie" w Polsce to stolec.
    Wegetacja, tyranie jak czarnuch, zadłużając sie po uszy w kale.

    • 10 0

  • Drodzy wyborcy. POstanowiłem, że w następnych wyborach nie będę kandydował na Cesarza Gdańska

    Zostawiam miasto w znakomitej kondycji finansowej, z perfekcyjną infrastrukturą drogową, dofinansowanymi szpitalami, szkołami. Przestępczość jest znikoma, bezrobocie niskie, inwestorzy zagraniczni walą drzwiami i oknami do naszego "bałtyckiego Dubaju".

    Życzę samych sukcesów mojemu następcy.

    • 7 0

  • zarzadzanie tym miastem to zart

    Inwestycja w beczke bez dna ECS, spiace sie drogi, syf i podnoszone podatki miejskie to juz legenda.

    Adamowiczu ulzyj ludziom, odejdz.

    Juz sobie zbudowales pomnik - stadion z naszych pieniedzy. Wystarczy.

    My chcemy miasto tanie i sprawne a nie wolne i zbiurokratyzowane.

    • 14 1

  • a ja dostałem pracę w UM haha (2)

    Na początek 2800. Ktoś powie, że to niedużo, ale specjalista. No i co można, można, a mam tylko maturę. Obowiązków nie za dużo.Chce się żyć.

    • 3 3

    • Kogo masz tam z rodziny? 2800 brutto czy netto ?

      • 2 0

    • powinienes sie wstydzic ze zerujesz na organizmie podatnikow jak wesz i jeszcze sie tym chwalisz

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane